Recenzje

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Przygody Janasa /Wystawa Piotra Janasa w FGF/

Wciąż potrafi się zdobyć na gest, by na duże płótno zwyczajnie wylać farbę i przyłożyć drugim. Licem do lica. Potem, oglądając efekt, domalować jeszcze powstałym plamom oczy i usta.

Piotr Janas zazwyczaj krótko opisywał swoje obrazy: "One są z niczego i o niczym". Wbrew przewrotnej deklaracji artysty, obrazy "z niczego" okazały się odkryciem dla Francesco Bonami - kuratora Biennale Weneckiego, który umieścił twórczość polskiego malarza na głównej wystawie programowej Biennale "Delays and Revolutions" w 2003 roku. Natomiast Maurizio Cattelan pokazał później obraz Janasa w słynnej Wrong Gallery w Nowym Jorku.

Komunikat grupy Wunderteam o śmierci ich bliskiego kolegi

Najpierw otrzymałem od Rafała Jakubowicza przejmujący e-mail o śmierci Włodka Filipka, który współtworzył z Rafałem, Wojciechem Dudą i Maciejem Kurakiem grupę Wunderteam.

Ich wspólną najbardziej znaną pracą był film "Przyczepa". Film wyjątkowy i odmienny od wcześniejszych, ironiczno-absurdalnych prac tej grupy - w bezpośredni, reportażowy sposób przedstawiający styk różnych rzeczywistości społecznych pokazanych przez pryzmat grupy bezdomnych mieszkających w przyczepie i pilnujących plenerowej prezentacji rzeźb na poznańskiej Cytadeli. Chociaż był to właściwie dopiero początek współpracy Włodka Filipka z Wunderteamem, oddziaływanie jego osobowości okazało się niezwykle silne.

Rewolucja to konformizm - Broniewski w Rastrze

"Broniewski" stanowi kolejny etap w rozwoju formuły "Świetlicy sztuki", szczególnego miejsca spotkań różnych środowisk, temperamentów i wreszcie konfrontacji postaw artystycznych.

Pałuba, czyli Broniewski i intelektualiści polscy pierwszej dekady XXI wieku

To zabrzmi jak tytuł obrazu Marka Sobczyka: "Intelektualiści polscy przeglądający się w postaci Broniewskiego niczym w zwierciadle własnych stereotypów". Recepcja zrealizowanego przez nas w Rastrze projektu "Broniewski" przerosła nasze skromne oczekiwania, ale - przyznajmy od razu z pokorą - grom krytyki uderzył mocno. Przeciwko Broniewskiemu wytoczono najcięższe działa wobec których bagnet poety gnie się niczym aluminiowy widelec. A jednak - raz jeszcze podążając za Sobczykiem - musimy zapytać: Co? Czym?

Zły poeta, zły człowiek

Ciężko jest być w dzisiejszych czasach intelektualistą, ale zarazem łatwo jak nigdy dotąd.

Zjawiskowe związki Anity Pasikowskiej

Dawno nie widziałem realizacji tak bezpretensjonalnej a jednocześnie również nietrywialnej. Sytuacja zaaranżowana przez Anitę Pasikowską wchłania widzów dając im lekkość i oferując zmysłową przyjemność. Dwa pokoje lokalu_30 przy ul.Foksal 17 b stały się zjawiskowym zdarzeniem pokrewnym temu, co może czasem przynieść odświeżający emocje sen. To rodzaj zrealizowanego najprostszymi środkami przekształcenia przestrzeni architektonicznej, w wyobrażenie, które ma się ochotę zatrzymać w pamięci. Wyraźnie odczuwa się ulotność, efemeryczność sytuacji, choć jest ona jak najbardziej materialna.

Idea spółdzielni - ideą artystów; Spółdzielczy czyn performance

Idea spółdzielni - ideą artystów

Czy ma dzisiaj sens idea spółdzielni jako grupowego działania w imię dobra wspólnego? Czy istnieje jakieś dobro wspólne, a jeśli tak, to czy na pewno jest dobre? Pytania te zostały podjęte w zakończonej niedawno wystawie "Spółdzielnia" zorganizowanej przez Zmianę Organizacji Ruchu czyli Grzegorza Drozda, Alicję Łukasiak i Grzegorza Borkowskiego w budynku byłego Muzeum Historii Spółdzielczości w Nałęczowie. Warto przypomnieć ten projekt, ponieważ ze względu na lokalizację i krótki okres trwania nie tak wiele osób miało okazję go zobaczyć.

Muzeum Sztuki w budowie

Na wstępie zaskoczenie. Znając sposób funkcjonowania większości krakowskich instytucji kulturalnych z szacownym Muzeum Narodowym na czele, można się było spodziewać najgorszego. Tymczasem pierwszy pokaz tworzonej kolekcji przyszłego Muzeum Sztuki Współczesnej może mile rozczarować chronicznych sceptyków. Prace pokazane na wystawie w krakowskim Międzynarodowym Centrum Kultury prezentują niezły poziom. Dobór artystów też jest raczej trafiony, choć należy mieć nadzieję, że nie będzie on ewoluował w stronę "zestawu obowiązkowego". Ale to się dopiero okaże.

Po Broniewskim

Aleksander Wat w jednej z najciekawszych rozmów prowadzonych przez polskich pisarzy mówił, wMoim wieku: "Na Łubiance widziałem, do czego można torturami doprowadzić człowieka najdzielniejszego [...] A Władzio był niesłychanie dzielny, z ogromna siłą, jakieś orlątko. I nie tylko w tym go szczerze podziwiałem. Ja chodziłem inteligenckim kroczkiem, biegałem w kółko po tej celi. A on [...] chodził żołnierskim krokiem, wybijał takt i śpiewał wszystkie legionowe pieśni. Cały czas śpiewał, pięć dób śpiewał [...] Dał mi po prostu pokaz, jak można zachować godność ludzką, siłę i bojowość [...] Nie widziałem lepszej, godniejszej postawy niż ta, która miał wtedy Broniewski.

Nagrody DB rozdane...




fot. A.M.