Teksty

  • : Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
  • : Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Moby Dick - "figuratywność" rzeźby

Rzeźba to gatunek, który chce, by mu wybaczono - by wybaczono to, że jest namacalnie trójwymiarowa i że fizycznie zajmuje przestrzeń. Oto powód, dla którego nie może ona uciekać się do powielania stylu i powtarzania form. Tę kwestię Krzysztof M. Bednarski odczuł w sposób dramatyczny i zrealizował zespół prac, które potrafią ukazać nie tyle subiektywizm autora, ile raczej niepowtarzalną tożsamość samego dzieła.

Rzeźba Bednarskiego to rzeźba figuratywna mająca na celu przedstawienie rzeki, zwodzonego mostu.

Pseudo.(1) Emancypacja "stosowanych sztuk społecznych"

Katarzyna Barańska, Alicja Plachówna, Zuzanna Radzik, Claudia Snochowska-Gonzalez, Joanna Tokarska-Bakir, Kamila Tyniec, Aleksandra Wróblewska, Anna Zawadzka.

I znów Polskę a nie wiosnę zobaczę. (niespodziewanie część 2)

Kawałek po kawałku tedy życie Paula Bereytera wyłaniało się na powierzchnię. Mme Landau nie dziwiła się wcale, że aczkolwiek pochodziłem z S. i byłem obeznany z tamtejszymi stosunkami, to mogłem nie wiedzieć, że stary pan Bereyter był tak zwanym pół-Żydem, a Paul wobec tego Aryjczykiem tylko w trzech czwartych. [...] Nie dziwi mnie, mówiła Mme Landau, nie dziwi mnie w najmniejszym stopniu, że nie miał pan pojęcia o podłościach i małoduszności, na jakie narażona była taka rodzina jak Bereyterowie w takiej dziurze, jaką w tamtych czasach było S. i jaką, mimo całego postępu, nadal pozostało; nie dziwi mnie, bo to się zgadza z całą logiką rzeczy.

BE UNLIMITED Podwójny agent w Londynie

- Nie jestem żadnym agentem! - krzyknął Ka, nie mogąc opanować oburzenia.
- Nie czepiaj się słowa "agent". Ja na przykład jestem agentem islamu.
- Nie jestem niczyim agentem - powtórzył Ka tym razem spokojniej.
- To znaczy, że nie dodali niczego do tych papierosów? Niczego, co by mnie przytruło albo osłabiło moją wolę? Najlepszą rzeczą, jaką dała światu Ameryka, są czerwone malboro. Mógłbym je palić do końca życia.
- Jeśli zachowasz się rozsądnie, będziesz mógł palić swoje malboro co najmniej przez następne czterdzieści lat!
- Właśnie to miałem na myśli, mówiąc, że jesteś agentem - powiedział Granatowy. - Zadanie agenta polega między innymi na mąceniu ludziom w głowach.

Odczarowywanie historii

Wystawa "Odczarowywanie. Proces ciągły" we wrocławskiej Galerii BWA Awangarda (22.02-30.03) jest kontynuacją "Odczarowania", które miało miejsce w Zielonej Górze (29.09-20.10.2007). Jednakże, mimo bardzo ciekawych zamierzeń, w realizacji wystawa zielonogórska w relacji wypadła dość blado. Natomiast ekspozycja we Wrocławiu jest dobrze skonstruowana, zwarta, ale zarazem niejednoznaczna, otwarta na różne możliwości odczytania.

W obu wystawach chodzi o problem deformacji pamięci, o zniekształcenia przeszłości, o mity, którymi zastępowana jest niewygodna historyczna prawda.

Śmiech w domu lalek. O wiktoriańskim surrealizmie i filmach Waleriana Borowczyka słów (niezupełnie) kilka.

Chcę na tym świecie mieć swój własny świat, niech z nim przepadnę lub się z nim ocalę.
Richard Wagner, Tristan i Izolda

It's in the trees, it's coming!

"I znów Polskę a nie wiosnę zobaczę"

"Jakżeż ja się uspokoję ..." powtarzał, patrząc na Ryszarda Siwca, płonącego 8 września 1968 roku na Stadionie Dziesięciolecia, Konrad, bohater "Wyzwolenia" Wyspiańskiego. Spektakl ten wyreżyserowany przez Weronikę Szczawińską na scenie Teatru Polskiego widziałam jesienią 2007 roku. Przywołana scena utkwiła mi w pamięci i wracała niejednokrotnie. Ten Konrad nie zazna już spokoju, bo wracać do niego będą obrazy, wydarzenia, ludzie - sensy i bezsensy historii. Dziś doskonale, a może doskonalej niż dotąd, da się poczuć, że jest to historia, która straciła "sens", a w zamian zyskała wiele różnych, często sprzecznych sensów.

Ramowanie Sasnala

"Sasnal. Przewodnik Krytyki Politycznej" jest książką szczególną. Autorzy kreują w nim obraz Sasnala jako artysty, którego nie znamy, a znać powinniśmy. Tym samym więc powinniśmy uznać "Przewodnik" za lekturę obowiązkową. Zwłaszcza, że dla bożyszcze nowej lewicy, Slavoja Żiżka, malarstwo Sasnala jest "zwieńczeniem sztuki nowoczesnej" (s. 20), jak wskazuje Sławomir Sierakowski w otwierającym książkę wywiadzie. Okazuje się więc, że otrzymujemy do rąk nie tylko przewodnik "po Sasnalu", ale i nową wersję historii sztuki.

Dyskusja jakiej nie było. Od Tygodnika Powszechnego, przez Kresy i Znak po Jana Michalskiego

W ciągu ostatnich kilku miesięcy przez media do tej pory stroniące od sztuki współczesnej przetacza się dyskusja. Cieszymy się wszyscy, bo to, co dla czytelników "Obiegu" i innych pism dedykowanych sztuce jest banalną codziennością, niemalże chlebem powszednim, w "Tygodniku", "Kresach", "Znaku" ulega uwzniośleniu, a zblokowane pod koniec numeru artykuły kwitną i pięknieją, nabierają znaczenia poprzez odświętną manifestację i specjalną oprawę. Może nawet to coś więcej niż odfajkowanie tematu na kilka lat.

Składające się na debatę teksty z "Tygodnika Powszechnego" (m.in.