Teksty

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

"Sztuki piękne mojego pokoju" Guy Ben-Ner w warszawskiej Zachęcie (i nie tylko)

Do Izraela i z powrotem w kilku krokach.

krok pierwszy:

 

"Sztuki piękne mojego pokoju" Guy Ben-Ner w warszawskiej Zachęcie (i nie tylko).

Polemos. Odpowiedź na "Pomiędzy" Artura Żmijewskiego

 

Archiwum Etnograficzne

Polemos1. Odpowiedź na Pomiędzy Artura Żmijewskiego2

 

To nie jest ironia: jesteśmy pod wrażeniem odpowiedzi Artura Żmijewskiego, jej szczerości i powagi. Ale dziwimy się: artystę, "okrutnika prawdy", jednego z najtwardszych graczy w polskiej sztuce krytycznej, nasza wypowiedź ubodła tak bardzo, że zarzucił nam powielanie strategii wykluczania.

Rozgrywanie wojny o pamięć. Trzy rocznice '68

O Marku Kijewskim, jego sztuce i wystawie "Drżę więc cały, gdy mogę was ozłocić" pisze Robert Rumas.

"...gdyby nie myśl o samobójstwie, już dawno bym się zabił".
"Śmierć nie jest całkiem bezużyteczna. To mimo wszystko dzięki niej dane nam będzie odzyskać przestrzeń sprzed narodzin. Naszą jedyną przestrzeń. Pewność, że nie ma zbawienia - jest formą zbawienia. Jest jedynym zbawieniem... Wychodząc z tego założenia można równie dobrze zorganizować własne życie jak i skonstruować filozofię historii. Nierozwiązywalność jako rozwiązanie. Jako jedyne wyjście."

Rok 1968 - spojrzenie ślimaka

Na wstępie kilka uwag ogólnych odnośnie tego, co pisano na temat wystawy Rewolucje 1968 w warszawskiej Zachęcie. Wbrew niektórym tekstom, uważam, że zrywy i rewolty owego roku niekoniecznie rodziły mity. To co działo się w owym roku było realnością. A w sztuce z całą pewnością takich mitów wtedy nie zainicjowano. Natomiast niektóre propozycje artystów były takie, że czasem wyprzedzały w swych treściach hasła głoszone przez demonstrujących na ulicach. Jednocześnie w szerszych aspektach swej twórczości, artyści: kontynuowali, polaryzowali, umacniali, radykalizowali, uwalniali itd. A czynili to nie bez potrząśnięć, jakie zgotowały im te wzburzenia, gniewy, pałowania, uwięzienia.

Wagarując

Autoryzowany zapis przebiegu spotkania z Arturem Żmijewskim w CSW Zamek Ujazdowski (02.04.2008) w ramach cyklu Moja historia sztuki.

Paweł Polit: Dzisiejszym gościem jest Artur Żmijewski, autor opublikowanego rok temu manifestu "Stosowane sztuki społeczne" (Krytyka Polityczna, nr 11/12, zima 2007). Jest artystą ważnym, autorem głośnych, często kontrowersyjnych i szeroko dyskutowanych prac takich jak: Berek, 80064, Powtórzenie, czy Oni.

(Nie) jestem feministką, ale...

Kilka słów o feministycznej postawie Marii Pinińskiej-Bereś.

Gdybym pisała sztukę teatralną poświęconą sposobom zakreślania podmiotowości kobiety w twórczości Marii Pinińskiej-Bereś (1931-1999), w tym miejscu wprowadziłabym coś na kształt antycznego chóru, relacjonującego to, co i tak dzieje się na proscenium, albo też Mickiewiczowskiego chóru z II. części Dziadów - dydaktycznego kośćca utworu odbijającego lęki biorących udział w obrzędach. Ponieważ jednak jest to tylko krótki artykuł, ograniczę się do przytoczenia poniżej głosów, które w różnych formach i różnym natężeniu towarzyszą niczym refren refleksji nad twórczością Marii Pinińskiej-Bereś.

"Ars victuaria" Oskara Dawickiego. Słowo o ekonomicznej wartości sztuki.

Żyjący w XII wieku Radulf z Longo Campo, zwany Płomiennym (Ardens), w swej klasyfikacji siedmiu sztuk mechanicznych, jako pierwszą wymienia ars victuaria, czyli sztukę żywienia ludzi. Wśród pozostałych znalazły się wówczas: ars lanificaria, służąca przyodzianiu, ars architectura, dająca schron, ars suffragatoria, dająca środki transportu, ars medicinaria, sztuka leczenia, ars negotiatoria, czyli umiejętność wymiany dóbr i ars militaria, sztuka obrony przed wrogiem. Jak widzimy wyraźnie klasyfikacja ta podchodziła do pojęcia sztuki badając głównie jej użyteczność i określając wyraźnie jej spodziewany skutek. Nic zresztą w tym dziwnego.

Dziejący się sens. Estetyczny aspekt rytuału a rytualny aspekt sztuki

Ostrożnie kładziemy kamień na stoliku. Kolega odchodzi do swojej pracy. Przynoszę miseczkę z czystą wodą i gąbkę i dokładnie myję kamień, aby usunąć z niego przezroczystą warstwę gumy, która zabezpieczała powierzchnię. Przynoszę nóż i mały kawałek pumeksu i zaczynam zdrapywać czarną aplę. Ale tylko w wybranych miejscach. Po skończeniu przynoszę butelkę z kwasem. Nalewam odrobiną na rękę, dokładnie tyle, ile mieści się we wgłębieniu wewnątrz dłoni a następnie rozprowadzam na kamieniu. Czekam kilkanaście sekund aż preparat zacznie się pienić. Wtedy zmywam go mokrą gąbką. Myję jeszcze raz cały kamień. Przynoszę gumę i tak samo, wylewam jej trochę na dłoń a potem rozprowadzam.