Wystrzał z pistoletu startowego po zakończeniu ostatniej przemowy oficjalnego otwarcia nowej siedziby Muzeum Sztuki w Łodzi był sygnałem rozpoczęcia przez Julitę Wójcik
Międzyrzecze. Między ciałem a słowem, między obrazem a głosem, między spojrzeniem a formą dzieje się spektakl. Między jednym a drugim coś się rzecze. Spotkanie tego, co słychać i tego, co widać. Usta i barwa dźwięku, barwa koloru. Granica i niemożliwość, otwarcie i przychylność. Na temat swojej dyplomowej wizualnej instalacji Piotr Wysocki wybrał swe spotkanie ze zjawiskową poetką Ireną Zielińską. Jego bohaterka pochodzi z Międzyrzecza.
Czy można pokazać poezję? Samogłoski mają barwę, jak opisał nam już to Artur Rimbaud. Cały ogromny nurt poezji XIX-wiecznej od Rimbuda po Verlaine’a skupiał się na wielkiej idei correspondance - odpowiedniości zjawisk.
G.B.: Wnętrze nieczynnego kina Relax w Warszawie jest niesamowite przez swoją pustkę w samym środku miasta, na tym najbardziej oklepanym deptaku. Poza tym jest właściwie niezniszczone, więc nie ma tych łatwych filmowych klimatów malowniczości destrukcji. Jest tylko paradoks - tu ludzie nie mają okazji/potrzeby wchodzić. Nie mam wątpliwości, że wybrałeś to miejsce na pokazanie swojej pracy Zbliżenie nieprzypadkowo. Czy właśnie sytuacja opuszczenia była dla ciebie najważniejsza?
P.W.: Przestrzeń pozbawiona swojej wcześniejszej funkcji, a nie spełniająca nowej, stan zawieszenia, to było moje kryterium przy poszukiwaniu.
Polski pawilon na weneckim Biennale Architektury cieszył się dużym powodzeniem wśród widzów. Ogromne lightboxy ze zdjęciami Mikołaja Grospierre’a i fotomontażami Kobasa Laksy, choć nie opatrzone rozległymi opisami i manifestami, sprawiają, ze przy każdym z fotograficznych tryptyków widzowie zatrzymują się na dłużej. Prostota i czytelność zestawu "budynek dziś + jego wizja w przyszłości" urzekły, jak wiadomo, także jury, które praktycznie jednogłośnie przyznało polskiemu pawilonowi główną nagrodę Złotego Lwa.
W pracach, które przedstawił Kobas Laksa, widzów z Polski fascynowało zapewne najbardziej to, jak artysta przedstawił wizję przyszłości budynków doskonale naszym rodakom znanych.
3.10.2008 rozstrzygnięty został konkurs na koncepcje architektoniczną budynku Muzeum Współczesnego we Wrocławiu.
Pierwsza Nagroda została przyznana projektowi
Druga Nagroda:
Trzecia Nagroda:
Przyznano też 3 wyróżnienia honorowe
Finalnie w konkursie uczestniczyły 74 projekty z Polski i zagranicy,
wydany został album z rezultatami konkursu.
Więcej o idei Muzeum Współczesnego we Wrocławiu
zobacz: Grzegorz Borkowski, Nie tylko nazwa
Otwarcie KONTENERART
Reality Show Art Centrala Rybna
Może to byłoby nawet przyjemnie? Gdyby Żelazna Kurtyna nie wyrosła na linii Łaby, ale dalej - choćby i w Santiago de Compostela. Oto w 1945 radziecka armia nie zatrzymuje się w połowie Niemiec - i połowie drogi - i kroczy raźno ku zachodzącemu słońcu, zakładając po drodze satelickie kraje : Socjalistyczną Republikę Francji, Ludowo-Demokratyczną Republikę Włoch, Zjednoczoną Socjalistyczną Republikę Wielkiej Brytanii i Irlandii. Cała Europa demoludów? Dlaczego nie. Przynajmniej jechalibyśmy wszyscy na tym samym koślawym wózku o fatalnie skrzypiących kołach - a dziś moglibyśmy wspólnie z Belgami czy mieszkańcami Lichtensteinu leczyć postkomunistyczne traumy i pielęgnować nostalgię za małymi radościami RWPG.