Obsesja pod kontrolą. Rozmowa z Frances Morris, kuratorką retrospektywy Yayoi Kusamy w Tate Modern

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

[EN] Wystawa koncentruje się na tych momentach w karierze Yayoi Kusamy, w których artystka sięgała po kolejne nowe idiomy - jak opisałaby Pani ciągłą ewolucję artystki? co było powodem tak wielu radykalnych zmian w poszukiwaniach artystycznych?
Jej kariera przebiega raczej, można powiedzieć, zrywami. To, co według mnie interesujące, to to, że każdy z tych momentów jest bardzo intensywny, nie jest więc tak, że artystka zaczyna pracę nad czymś i za chwilę idzie dalej, lecz za każdym razem zagłębia się kompletnie w malarstwo, rzeźbę czy performans, po czym następuje szybkie przejście od jednego do drugiego stanowiska. Kiedy przygotowuje się wystawę, trzeba odpowiedzieć sobie na wiele pytań. I dla mnie w tym wypadku jednym z nich było właśnie pytanie o to, co prowadzi do tak radykalnych zmian. Kusama jest bardzo ambitna i nie boi się ryzyka. Nie jestem oczywiście psychologiem, ale wydaje mi się, że jak tylko artystka czuje się pewnie w jednym idiomie i opanuje do perfekcji konkretną praktykę, potrzebuje znowu elementu ryzyka. Jak w wypadku alpinistów - nie wystarczy zdobyć Mount Everest, trzeba iść na K2, a potem Matterhorn itd. Myślę, że Kusama ma podobne ambicje, a przy tym jest niezwykle uzdolniona. Zawsze miała niesamowite umiejętności i mądrość. Poza tym dla kogoś, kto jest tak inteligentny, zdolny i ambitny podejmowanie nowych wyzwań jest zwyczajnie koniecznie.

Yayoi Kusama, Kusama posing in Aggregation: One Thousand Boats Show 1963, Installation view, Gertrude Stein Gallery, New York, © Yayoi Kusama and © Yayoi Kusama Studios Inc.
Yayoi Kusama, Kusama posing in Aggregation: One Thousand Boats Show 1963, Installation view,
Gertrude Stein Gallery, New York, © Yayoi Kusama and © Yayoi Kusama Studios Inc.

Można jednak zauważyć wspólne elementy w powtarzających się motywach, języku form..
Jedną z ciekawych rzeczy, jakie zrobiliśmy na wystawie, było stworzenie kolistej narracji. Idąc dokoła ekspozycji, tuż przed „Mirror room", który jest jej finalnym elementem, z sali prezentującej najnowsze płótna można przejść do jednej z pierwszych sal prezentujących obrazy z lat 50. i tutaj najlepiej widać dialog między jej wewnętrznymi wizjami z lat 50. i tymi, które pojawiają się po roku 2000. Wystawa prezentuje trwałą, obsesyjną fascynację słownikiem form. Ale jest to coś więcej niż tylko słownik form, to również sposób pracy, widoczny w jej różnych praktykach - powtórzenie, sposób pokrywania powierzchni, obliteracja, obsesja, ekspansywność budowana z małych akumulacji itd. Nawet pomiędzy elementami wyglądającymi zupełnie inaczej istnieje bardzo silna ciągłość. Dzięki temu właśnie przestaje się myśleć o jej twórczości w kategoriach zrywów i widzi się zasadniczą kontynuację tego, co wychodzi z głowy Kusamy i z jej serca.

Yayoi Kusama, Yayoi Kusama 1965, Courtesy of Victoria Miro Gallery, London and Ota Fine Arts, Tokyo, © Yayoi Kusama, courtesy Yayoi Kusama studio inc., Photo: Eikoh Hosoe
Yayoi Kusama, Yayoi Kusama 1965, Courtesy of Victoria Miro Gallery, London and Ota Fine Arts, Tokyo, © Yayoi Kusama, courtesy Yayoi Kusama studio inc., Photo: Eikoh Hosoe

Twórczość Kusamy z jednej strony można określić jako psychodeliczną, obsesyjną, z drugiej ma się wrażenie, że artystka w pełni nad wszystkim panuje. Jak znajduje Pani to napięcie?
Absolutnie tak! I uważam, że to jest fascynujące - wydaje się, że ma wszystko pod kontrolą, po czym jakby tę kontrolę traciła. Kusama jest bardzo uzdolniona, co jej nie przeszkadza sięgać po strategię swego rodzaju braku umiejętności. Artystka jest w studio, w świecie sztuki i na ulicy. Ona z pewnością doświadczyła tego wszystkiego psychicznie poprzez niewątpliwie prawdziwe halucynacje, ataki paniki, uczucie zagubienia, lęki, choć myślę, że w jej sztuce sposób, w jaki realizuje te przedstawienia poprzez uzewnętrznianie braku kontroli jest w istocie ściśle kontrolowaną strategią.

Yayoi Kusama, Self-Obliteration No.2 1967, © Yayoi Kusama and © Yayoi Kusama Studios Inc.
Yayoi Kusama, Self-Obliteration No.2 1967, © Yayoi Kusama and © Yayoi Kusama Studios Inc.

Tematem prac Kusamy jest przestrzeń - obsesja przedstawienia przestrzeni nieskończonej, określanie swojego terytorium, poszukiwanie granic przestrzeni, obejmowanie kontroli nad przestrzenią, co zresztą aranżacja wystawy eksponuje. W jaki sposób planowaliście ekspozycję?
Chciałam - tam, gdzie to możliwe bez rekonstrukcji - aby poszczególne sale oddawały sposób, w jaki to Kusama instalowałaby swoje prace, albo sposób, w jaki mogłyby one funkcjonować w jej studiu; chciałam dopasować sposób prezentacji do źródeł prac. A także stworzyć odczucie, które - jak sobie wyobrażam - jest obecne w głowie samej artystki, która ma jedną obsesję; nie chciałam mieszać ram czasowych różnych prac, podobnie jak ona ich nie mieszała. Chciałam pokazać, że Kusama była całkowicie zaabsorbowana tym, nad czym w danym momencie pracowała. Stąd pomysł: każda sala z jednym typem prac, prezentująca ich możliwie jak najwięcej, by sugerować jej metody i/lub miejsce pracy.

Yayoi Kusama, I'm Here, but Nothing, 2000/2012, © Yayoi Kusama, Photo credit: Lucy Dawkins/Tate Photography
Yayoi Kusama, I'm Here, but Nothing, 2000/2012, © Yayoi Kusama, Photo credit: Lucy Dawkins/Tate Photography

Kusama nie była zaangażowana w instalację wystawy. Naprawdę interesował ją tylko wybór najnowszych płócien i to właściwie jedyna rzecz, w jaką zaingerowała. Była też bardzo zainteresowana katalogiem - życzyła sobie wiedzieć wcześniej, kto pisze do katalogu i co. Przetłumaczyliśmy wszystkie eseje, przeczytała je i przekazała w każdym wypadku swoje uwagi, co z punktu widzenia poziomu szczegółów jest niezwykłe, zważywszy na fakt, że ma 82 lata.

Yayoi Kusama, Aggregation: One Thousand Boats Show, 1963, © Yayoi Kusama, Photo credit: Lucy Dawkins/Tate Photography
Yayoi Kusama, Aggregation: One Thousand Boats Show, 1963, © Yayoi Kusama, Photo credit: Lucy Dawkins/Tate Photography

Wspomniała Pani, że z wielu powodów ta wystawa była dla Pani doświadczeniem zupełnie innym niż wcześniejsza współpraca z artystami...
Bariera językowa, odległość - ona jest w Tokyo, a ja w Londynie - różnice kulturowe i w znacznie większym stopniu niż w wypadku innych artystów, z którymi pracowałam, koncentracja na teraźniejszości. Chciała bardziej niż czegokolwiek innego, by pokazane zostały jej współczesne prace. Dla niej to była najistotniejsza sprawa, co jest ciekawe, ponieważ większość artystów, z którymi pracowałam, miała potrzebę swego rodzaju retrospektywności. Kusama wracać nie chce, wspomnienia chyba nie są dla niej szczególne cenne; częściowo pewnie dlatego, że napisała biografię. Szczerze nie chciała, żebym wybrała na wystawę na przykład prace z lat 60., kiedy była w Nowym Jorku. A po zobaczeniu ekspozycji była nią zaintrygowana i całkiem zaskoczona.


Wystawa Yayoi Kusamy otwarta do 6. czerwca 2012 w Tate Modern w Londynie.

Yayoi Kusama, Infinity Mirrored Room - Filled with the Brilliance of Life, 2011, © Yayoi Kusama, Photo credit: Lucy Dawkins/Tate
Yayoi Kusama, Infinity Mirrored Room - Filled with the Brilliance of Life, 2011, © Yayoi Kusama, Photo credit: Lucy Dawkins/Tate