Rzeźbiarz bardzo klasyczny. Krótka rozmowa z Olafem Brzeskim

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Agnieszka Dela - Kropiowska: W najnowszym filmie "Upadek człowieka, którego nie lubię" dekonstruujesz klasyczny temat niemocy artystycznej i presji uciekającego czasu w kontekście powstawania projektu dla konkretnego miejsca. Czy trudna jest gra z samym sobą?

Olaf Brzeski: Całkiem naturalna. To jedyna osoba, z którą mogę grać w otwarte karty. A presja zawsze jest, czy to presja własnej ambicji, dyszącego ego, presja czasu albo presja wywierana na tobie przez innych. Praca pod ciśnieniem wyzwala dodatkowe pokłady czegoś, co określa się mianem natchnienia, choć niekiedy wszystko rujnuje. Na pewno w moim przypadku tak to działa.

Olaf Brzeski, "Upadek człowieka, którego nie lubię", Galeria Sztuki Współczesnej, Opole

W opolskim projekcie opowiadasz o utopijnym pomyśle rzeźby w skale wykonanej za pomocą zsynchronizowanych helikopterów. Innym razem sprawiasz, że rzeźba lub instalacja imituje rysunek. Czym są dla Ciebie te zabiegi?

Mam to na końcu języka, ale jeszcze nie potrafię tego wyjaśnić.

 

Szukasz istoty rzeźby analizując jej możliwości zapisane w tradycji?

Używam tradycji jako odskoczni, tła. I staram się zrobić coś, czego w tej tradycji jeszcze nie było, pozostając przy tym klasycznym rzeźbiarzem.

 

Jest coś fascynującego w złych emocjach, które ukazujesz w swoich pracach. Czy Olaf Brzeski ciągle chce się oczyszczać z demonów dzieciństwa, teraźniejszości? To rodzaj autoterapii?

Fascynujące jest dla mnie to, jak mało znamy samych siebie - jakimi zwierzętami jesteśmy, targanymi przez bardzo silne instynktowne emocje, które sami też nazywamy złymi, co też jest ciekawe. Interesuje mnie ta negatywna część mojej osobowości, bo jest niechciana, wypierana, zagniatana. Na nią się nie stawia. Ja cenię jej istnienie. Pewna pani z opolskiej gazety zatytułowała swój artykuł o tej wystawie "Nienawiść jest lepsza". Problem w tym, że paradoksalnie tak właśnie jest.

Olaf Brzeski, "Upadek człowieka, którego nie lubię", Galeria Sztuki Współczesnej, Opole

Czy wpisanie Zła w dzieło sztuki powoduje, że staje się ono mniej pożądane? Czy następuje wtedy jego artystyczne oswojenie?

W codziennym życiu magma twojej osobowości jest przyczyną upadku i odrzucenia społecznego, ale w sztuce możesz o tym mówić i analizować.

 

Opolski projekt jest pierwszym z serii zaplanowanych w całej Polsce. Opowiedz o tych planach.

Następna odsłona będzie we Wrocławiu. Będziemy tam pokazywali następne dwa odcinki plus ten z Opola. W przyszłym roku zrobię jeszcze trzy nowe wystawy w instytucjach, z którymi właśnie trwają rozmowy. Zwieńczymy to pokazem całości w Zamku Ujazdowskim.

 

Olaf Brzeski, "Upadek człowieka, którego nie lubię", Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu, 29.05 - 24.06.2012.

Olaf Brzeski, "Upadek człowieka, którego nie lubię", Galeria Sztuki Współczesnej, Opole