Kilka obiegowych opinii o Kozyrze

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

[...] Koniec sztuki krytycznej (według Zbigniewa Libery). Jeśli Libera, mrugając jednym okiem, mówi „sztuka krytyczna to ja", to widzowi nie pozostaje nic innego, jak mrugnąć drugim okiem i powiedzieć „a co, jeśli sztuka krytyczna to ty?" Libera triumfuje, ale już nie skandalizuje, nie szokuje.
Adam Mazur „Libera Ist Mein Leben"

Casting, wideo, 2010-11
Casting, wideo, 2010-11

 

Trudno powiedzieć, kiedy rozpoczął się proces podsumowań tego nurtu. Czy był to monumentalny projekt Jarosława Suchana „W samym centrum uwagi" (3.11.2005 - 03.09.2006) w warszawskim CSW, czy kolejne wielkie wystawy indywidualne: Artura Żmijewskiego w Gdańsku i Manchesterze oraz Zbigniewa Libery w Zachęcie? A może wystawy Kozyry w dwu instytucjach narodowych: warszawskiej Zachęcie („Casting", 4.12.2010 - 13.02.2011) i krakowskim Muzeum Narodowym („Wystawa", 15.11.2011 - 15.01.2012). Na naszych oczach sztuka krytyczna stała się klasyką. A jednak wystawa w Krakowie wzbudziła protesty, wobec Kozyry ożyły emocje sprzed niemal dwudziestu lat. Aby zrozumieć przyczyny tych reakcji, należy porównać obie ekspozycje.

Cheerleader, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, 2006, fot Marcin Oliva Soto
Cheerleader, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, 2006, fot Marcin Oliva Soto

Kozyra w Warszawie

W Warszawie kluczem do scenariusza ekspozycji był tytułowy casting. Wystawa, która miała służyć lepszemu przygotowaniu się kandydatek do roli Kozyry, była rodzajem repetytorium opisu jej życia i sztuki odzwierciedlonego przez media, tekstów krytycznych oraz najważniejszych jej prac. Dla samej artystki nagrane wypowiedzi osób biorących udział w castingu miały być inspiracją do pisania scenariusza, a także doświadczeniem bezpośredniego wystawienia się na krytykę i konfrontowania swoich intencji z recepcją własnej sztuki.

W Warszawie nie było protestów przeciw wystawie, nie było listów czy maili, a wpisy w księdze gości były dość zrównoważone - od obelg do zachwytów i podziękowań (tych drugich było nawet więcej).

Il castrato, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, wideo, 2006, fot Marcin Oliva Soto
Il castrato, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, wideo, 2006, fot Marcin Oliva Soto

Siłę stereotypu pokazuje tylko reakcja jednego ze specjalistów powołanych do komisji PISF. Katarzyna Kozyra postanowiła nakręcić film o sobie: swoich przeżyciach, chorobach, sztuce i sukcesach. Na jej pełnometrażowy film Instytut nie zaryzykował dużej kwoty, zaledwie 30 000 złotych, choć nawet na debiut potrafi przeznaczyć 2 000 000. Ekspertów nie przekonała sława artystki. Jeden z nich pisze: „Jestem zdecydowanie na NIE. Działalność Pani Katarzyny Kozyry, happeningi i instalacje, to zupełnie inna sprawa. Inny temat. Film rządzi się swoimi prawami, nawet gdy jest eksperymentalny. Propozycja ‘Sygnowano Kasia K.' - nie niesie takich możliwości filmowych. Oprócz szalenie rozbudowanego ego Pani Kozyry. Amatorskie przygotowanie projektu! Fakt, że zrobiło się ‘głośno' wokoło Pani Kozyry, to jeszcze nie powód [do] realizacji filmu". Ta wypowiedź znakomicie odzwierciedla fakt, jak bardzo stereotypy zacierają obraz świata.

Czy życie Kozyry jest ciekawym tematem na film? Jest. Udowodniły to już zrealizowane projekty, jak choćby dokument „Skandalistka Kasia K.", z cyklu Encyklopedia Sztuki XX wieku (1999, reż. Grażyna Bryżuk, 38 min., prod. TVP), czy edukacyjny film pleple tv. Z zapartym tchem czyta się już nawet sam katalog wystawy oparty na kalendarium i wspomnieniach artystki.

Kara i zbrodnia, wideoinstalacja, 2002
Kara i zbrodnia, wideoinstalacja, 2002

Czy Kozyra byłaby w stanie zrealizować taki film? Na to pytanie odpowiedziała wystawa „Casting". Spacerując po niej, można było chronologicznie prześledzić postępy artystki w wykorzystywaniu medium filmowego. Już przy „Piramidzie zwierząt" (1993) powstał niemontowany zapis dokumentalny. Trzy lata później „Olimpia"(1996); znowu zapis dokumentalny, ale poddany zupełnie innym zabiegom - chemioterapia Kozyry przedstawiona została w konwencji performansu dokamerowego. Film nadal robi wrażenie home-wideo, ale jest już montowany. Później Kozyra sięga po animację, realizując „Święto wiosny" (1999 - 2002). Rozpisany drobiazgowo układ baletowy był fotografowany, a następnie montowany. Począwszy od tej pracy, Kozyra tworzy wideoinstalacje. Konieczność wytwarzania relacji między widzem, obrazem filmowym a przestrzenią to kolejna trudność, z której Kozyra wychodzi zwycięsko. W samym sposobie filmowania także można zaobserwować wzrastającą świadomość wyboru kadru, co wyraźnie widać przy zestawieniu obu filmów „Łaźnia" (powstałych w różnych latach) w jednej sali. „W sztuce marzenia stają się rzeczywistością?" to niemal festiwal testów na medium i prób różnych form - mamy tutaj trailer, teledysk, krótkie formy filmowe, rejestracje performansów i działań, dokumenty, paradokumenty, rejestracje typu home-wideo... W tym czasie w innym projekcie („Lou Salome", 2005) Kozyra zestawia zapis performansu z performansem dokamerowym - dwa odrębne filmy doskonale odzwierciedlają świadomość medium i maestrię jego wykorzystywania. Nie należy też zapominać o pracy, której nie było na wystawie, a mianowicie „Faces" z 2006 roku - tam z kolei mamy próbkę możliwości kamerek go pro.

Kozyra miała chęć nieustannego uczenia się formy filmowej, eksperymentowania z nią. Zrealizowała dużo więcej prac niż przeciętny student filmówki nakręcił etiud. Intelektualnie i artystycznie prawdopodobnie wyprzedza takiego studenta czy absolwenta o lata świetlne, lecz mimo to nadal nie jest wiarygodnym partnerem dla filmowców. Ponieważ jest „tylko" artystką- skandalistką. Nikt się nie zastanawia nad jej pracami, nie poddaje ich analizie formalnej, decydując o losie aplikacji. Decyzja została podjęta na podstawie intelektualnej kliszy, która skazuje Kozyrę na określoną szufladkę.

Łaznia męska, wideoinstalacja, 1999
Łaźnia męska, wideoinstalacja, 1999

Kozyra w Krakowie

W Krakowie od dawna trwał bój z Kozyrą pod auspicjami Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Zaczęło się od łańcuszka „wyślij protest do Muzeum Narodowego w Krakowie": „Dyrekcja Muzeum Narodowego w Krakowie uznała, że »artystka« Katarzyna Kozyra zasłużyła sobie na prestiżową lokalizację dla swych »dzieł«, wśród których są m.in.: filmy z udziałem pederastów, sprofanowany krzyż czy instalacje ukazujące dewiacje seksualne i nagość ciał starych ludzi". Takich listów i maili przyszło do Muzeum około dwustu, a na pikietę przed MNK około dziesięciu osób. Przy dziesięciotysięcznej publiczności wystawy nie wygląda to zbyt imponująco. Media podkreślają, że uczestnicy protestu nie oglądali wystawy, a nawet pomylili Kozyrę z Nieznalską. „Gdybym wiedziała, że takie będą reakcje, być może poczekałabym z tą wystawą jeszcze kilka lat, aż na Kraków spłynie łaska przestania bycia grajdołkiem" - mówi o proteście przeciwko wystawie Kozyry w krakowskim Muzeum Narodowym jego dyrektorka Zofia Gołubiew, cytowana na łamach „Gazety Wyborczej".

Olimpia, fotografia barwna, fragment instalacji, 1996
Olimpia, fotografia barwna, fragment instalacji, 1996
W Muzeum Narodowym nie było już części performatywnej. To nie „Casting", lecz „Wystawa". Wystawa bardzo dobrze zaaranżowana. Ucierpiała jedynie praca „Święto wiosny" - usytuowana na przecięciu linii komunikacyjnych, ściszona, straciła moc oddziaływania. Bardzo dobrze została natomiast przygotowana salka kinowa, która - tak jak w Warszawie - dawała publiczności możliwość wyboru prac do oglądania. Duża część ekspozycji miała charakter sali edukacyjnej, a także nawiązywała do tradycji prezentacji muzealnych; w gablotkach i na postumentach można było oglądać przeróżne rekwizyty z działań i filmów Kozyry: a to majtki z pracy „Boys", ręcznik wykonany na wystawę „Łaźnia męska" w pawilnie polskim na 48. Biennale w Wenecji, diadem „Kozyra" - rekwizyt z prac „Koszmar" i „Kastrat". Dużo było masek i kostiumów z „Kary i zbrodni" czy „Lou Salome". Trochę to przypominało ekspozycję w muzeum etnograficznym. Tak właśnie, nieco ironicznie i autotematycznie, Muzeum Narodowe zaprezentowało klasyczkę polskiej sztuki krytycznej Katarzynę Kozyrę.

Opowieść letnia, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, DVD, 2008
Opowieść letnia, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, DVD, 2008

Opowieść letnia, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, DVD, 2008
Opowieść letnia, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, DVD, 2008

W klasycznych tekstach Adorno czy Crimpa tkwi odpowiedź na pytanie, co tak rozjuszyło członków Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Krótko mówiąc, im bardziej muzeum skupia się na prezentacji walorów estetycznych, tym bardziej jest podejrzane o ideologię. Nie chodzi o Kozyrę (zresztą jakie ma znaczenie, czy Kozyra to, czy Nieznalska?) - chodzi o społeczną rolę muzeum. Muzeum, jako miejsce znaczące, definiuje to, co jest ważne, potwierdza swym autorytetem to, co zostanie zachowane dla potomnych. Muzeum samo jest dyskursem. Stowarzyszenie Piotra Skargi troszczy się nie o pojedynczą wypowiedź w ramach dyskursu MNK, ale raczej o kształt dziedzictwa. Dlatego być może Kozyra w galerii - nawet narodowej - wzbudza mniejsze emocje niż Kozyra w Narodowym Muzeum...

Summer tale, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, video, 2008, fot. Elżbieta Białkowska
Summer tale, z cyklu W sztuce marzenia stają się rzeczywistością, video, 2008, fot. Elżbieta Białkowska

W tym samym czasie co wystawa Kozyry w MNK odbywała się wystawa Williama Turnera. Malarz, który niegdyś wzbudzał wielkie emocje, bo łamał zasady malarstwa swojego czasu, dziś patronuje konkursowi na najlepszego brytyjskiego artystę. W tym samym czasie na Zabłociu w MOCAK można było oglądać Wiedeńskich Akcjonistów, zaprezentowanych na bardzo ładnie wykonanej dokumentacji, powieszonej w równych rządkach na ścianie. Cóż, dziś już nie budzą rumieńca...

Sztuka krytyczna nie tylko weszła na salony, jak napisał w artykule „Libera Ist Mein Leben" Adam Mazur. Ona na nich rządziła przez wiele lat. Teraz tylko przechodzi z galerii do muzeum. Dawni buntownicy zasiedli w wygodnych fotelach, mimo działań przeciwników, uzbrojonych w miotły i kolanka hydrauliczne.


LINKI

http://www.obieg.pl/wydarzenie/16325
http://www.wyspa.art.pl/title,ArturZmijewskiWybraneprace,pid,44,oid,38,c...
http://www.zacheta.art.pl/article/view/93/katarzyna-kozyra-casting
http://www.zacheta.art.pl/files/wystawy/2010/Katarzyna%20Kozyra%20_CASTI...
http://vimeo.com/33280181
http://www.pisf.pl/pl/dotacje/dofinansowane-projekty/2010/po-produkcja-f...
http://wyborcza.pl/1,76842,8794725,I_ty_mozesz_zostac_Katarzyna_Kozyra.h...
http://www.piotrskarga.pl/
http://www.piotrskarga.pl/ps,0,0,0,0,Srch,srch.html?step=1&q=kozyra
http://krakow.naszemiasto.pl/tag/kozyra-muzeum-narodowe-krakow.html
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/504473,Krakowianie-nie-chcemy-pra...
http://www.kulturatka.pl/subiektywnie/13093-katarzyna-kozyra-muzeum-naro...
http://www.kulturatka.pl/subiektywnie/13093-katarzyna-kozyra-muzeum-naro...
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,10857564,__Haniebna_tworczosc_...
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,10912518,Znow_protest_przeciwk...
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,10912518,Znow_protest_przeciwk...
http://wyborcza.pl/1,75475,10864148,Kozyra_niezgody.html
http://www.fronda.pl/blogowisko/wpis/nazwa/czyzby_boruta_z_madlem_bronil...
http://muzeum.krakow.pl/NewsItem.302.0.html?&cHash=c3590ff45c3accd03e4d9d3609c9dcb3&tx_ttnews[backPid]=42&tx_ttnews[tt_news]=4430


BIBLIOGRAFIA
Katarzyna Kozyra, „Casting", katalog wystawy, red. Maryla Sitkowska i Hanna Wróblewska, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2010
Douglas Crimp, Koniec sztuki i narodziny muzeum, (w:) Muzeum sztuki. Antologia, red. Maria Popczyk, Universitas, Kraków 2005
Theodor W. Adorno, Teoria estetyczna, PWN, Warszawa 1994

Święto wiosny, wideoinstalacja, 1999-2001
Święto wiosny, wideoinstalacja, 1999-2001