Letni dzień, pociąg pełen turystów. Zwalniamy. Stacja Gdańsk Stocznia. Brama nr 3, brama Schichaua; fragment muru, powybijane szyby hal.
- Oooo...stocznia... - wyrywa się komuś.
„Związkowcy walczą o kolebkę Solidarności", „Związkowcy w obronie kolebki Solidarności", „Kolebka Solidarności została
Z przysłanego do mnie listu wypadła pocztówka. Na niej dwie osoby: On i Ona, ale nie na wspólnym zdjęciu. Na dwóch czarno-białych, zestawionych ze sobą. Mimo że jej sylwetka
Dark Rooms Konrada Pustoły czyli atmosferyczne wizje wnętrz gejowskich darkroomów w Katowicach, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Toruniu
Powrót do szkoły
Lata dziewięćdziesiąte w sztuce polskiej wydają mi się epoką odległą, a ponieważ jest to także część mojego życia, wydają się odległą tym bardziej. Łatwiej byłoby mi napisać artykuł o życiu na Marsie w okresie, kiedy na ziemi nie było jeszcze życia.
Zastanawiającym zbiegiem okoliczności we wrześniu tego roku zaistniały na naszej scenie artystycznej trzy fakty wytyczające wspólnie pole interesujących aspiracji sztuki. Manifest nooawangardy przedstawiony został w ramach wystawy Niezwykle rzadkie zdarzenia w CSW w Warszawie niemal równocześnie z ideą dzieła sztuki jako koanu, stanowiącą bazę dla wystawy i sesji teoretycznej przygotowanych przez Tomasza Sikorskiego w MCSW Elektrownia w Radomiu), a w tym samym
„Kobieta podzieliła swoją duszę; która była prawdziwa?"
„Jakaż zasadnicza różnica zachodzi między parą tancerzy a daszkiem ula?"
Wstęp
Te dwa zdania dzieli jakieś osiemset lat, dwanaście tysięcy kilometrów i bardzo różne tradycje kulturowe (kontemplacyjny, intuicyjny, subiektywny Daleki Wschód i aktywny, konceptualizujący i obiektywizujący Zachód). Autorem