Z Łodzi na Złotą

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Łódź od lat cieszy się renomą aktywnego ośrodka artystycznego, którego dynamikę napędzają nie tylko liczne galerie i zasłużone Muzeum Sztuki, lecz także kolejne roczniki absolwentów miejscowej akademii i słynnej na cały świat łódzkiej "Filmówki". Ambitni młodzi twórcy prosto z Łodzi, jak to bywa w życiu, wsiadają do pociągu jadącego do Warszawy, by tam szukać szczęścia i realizować swoje plany zawodowe i artystyczne (inna sprawa, że znaczna część łódzkich studentów pochodzi z Warszawy). Tak stało się i tym razem: prace najnowszych roczników Filmówki oglądać można było na swego rodzaju miniprzeglądzie organizowanym w Warszawie w kamienicy przy ul. Złotej 1 w dniach od 15 do 20 kwietnia 2005.

Wystawa na Złotej, jak zapowiadali organizatorzy, przedstawiła spektrum działalności różnych pracowni fotograficznych działających na łódzkiej uczelni (od kreacyjnej przez portretową, reportażową, użytkową a na cyfrowej kończąc). Jakie wnioski można wyciągnąć z przeglądu? Studenci lubią efektownie fotografować modę, inni lubią czarno-białe impresje z przewagą formy nad treścią, szczególne zainteresowanie od lat budzą brudne podwórka i nadmorskie widoczki. Nadal modna jest łomografia. W twórczości młodych fotografów, zwłaszcza tych prowadzących fotoblogi, odnaleźć można fascynację banałem.

Obok trendów ogólnych, które charakteryzują się długim trwaniem pojawiają się osobowości, które w jakiś sposób odstają od uczelnianej sztampy. Spośród kilku nazwisk, które wyróżniają się wrażliwością czy może lepiej spojrzeniem na świat wymienić można Karolinę Bregułę (pamiętną autorkę Kampanii przeciw homofobii, która przedstawiła na Złotej dwa kameralne motywy), Dominikę Truszczyńską (kontynuującą serię swoich "Widoczków"), Mikołaja Tyma (podejmującego w swoim dyplomie przewrotną grę z profesorami uczelni) czy Pawła Suleja ("Jak wilka potwora wsadzono do worka"). Na zaskakującą dużej i gęstej wystawie znaleźć można było wiele ciekawych pomysłów, nie zawsze dobrze zrealizowanych technicznie (najciekawsza porażka pod tym względem to seria fotografii śląskich Romana Klusy, który chcący niechcący zarżnął prace masakrującą winietą). Życia młodym artystom nie ułatwiała też wysoka wilgotność panująca w salach, która sprawiła, że wiele prac zaczęło niepokojąco falować pod szybami.

Inną sprawą jest niewiarygodny wręcz lans młodych twórców, który po kolejnych odsłonach wystaw w rodzaju Galerii Bezdomnej staje się powoli smutną normą. Praktycznie przy każdej pracy obok nazwiska autora - a często zamiast niego - pojawia się e-mail, telefon komórkowy, informacja, że praca jest na sprzedaż, wizytówki itepe. Jak zauważają złośliwcy, często wizytówki są lepsze od zdjęć, przyciągając uwagę kunsztem i pomysłowością wykonania, odwracając uwagę od służebnej względem chęci zysku fotografii. Czyli, jak to się mówi, o tempora, o mores!

"Z Łodzi na Złotą"
15-20 kwietnia 2005
ul. Złota 1, Warszawa

miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki,  Warszawa,  ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur
miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki, Warszawa, ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur

miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki,  Warszawa,  ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur
miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki, Warszawa, ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur

miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki,  Warszawa,  ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur
miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki, Warszawa, ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur

miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki,  Warszawa,  ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur
miniprzegląd prac najnowszych roczników Filmówki, Warszawa, ul. Złota 1; Fot. Mikołaj Tym, Adam Mazur