Świdziński prezentuje starość.

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Starość jest poważnym problemem współczesnej, zorientowanej na młodość kultury. Wzorcem jest młode, modnie ubrane wysportowane ciało, do tego uśmiech plus wypchany portfel i mamy już z grubsza postać człowieka lansowaną przez media jako jedyna możliwość. Przemijanie młodości jawi się w tej perspektywie jedynie jako degradacja człowieka. Alternatywę dla takich trywialnych wyobrażeń proponuje wystawa Jana Świdzińskiego "Starość nie radość" w warszawskiej galerii XX1.

fot. Adam Mazur
fot. Adam Mazur

Dla Świdzińskiego, który sam jest w podeszłym wieku, starość wcale nie jest czymś jednoznacznym. To pewien stan pustki powstałej po porzuceniu czy utraceniu pewnych pojęć, stanowisk, poglądów. To także sytuacja wolnej przestrzeni, tak jak niemal puste jest pomieszczenie galerii w czasie wystawy. Możemy zobaczyć tylko dwie, wprawdzie dużych rozmiarów, ale identyczne fotografie (jedna umieszczona poziomo, druga pionowo), tytułowe hasło na ścianie i dwa monitory stojące na podłodze pokazujące minimalistyczną realizację wideo. Świdziński akcentuje stan otwartości, stan możliwości przyjęcia czegoś nowego, a nie definitywnego zakończenia. To sytuacja do wypełnienia przez konteksty, które zostaną indywidualnie odnalezione przez widzów.

fot. Eliza Nadulska
fot. Eliza Nadulska

fot. Eliza Nadulska
fot. Eliza Nadulska

Na wernisażu 19.04.2005 Świdziński przedstawił prosty performance dotyczący pustki. Uporczywie, a niemal bezskutecznie próbował znaleźć coś w trzech czarnych pudełkach. W jednym coś znalazł, ale nie zdecydował się tego publiczności pokazać, widocznie nie było to istotne. Pokazał swoje szukanie.

fot. Eliza Nadulska
fot. Eliza Nadulska

fot. Eliza Nadulska
fot. Eliza Nadulska

Inną atrakcją wieczoru był występ zaproszonych gości (prywatnie wieloletnich przyjaciół Świdzińskiego): piosenkarza Tadeusza Woźniakowskiego i aktora Wacława Szklarskiego - niezniszczalnych weteranów estrady. Starsi panowie udowodnili, że wciąż potrafią się cieszyć i bawić śpiewając.

fot. Eliza Nadulska
fot. Eliza Nadulska

Ich wierna publiczność przybyła do galerii stała się nie mniej istotnym elementem całego pokazu. Obecność licznego grona starszych osób spowodowała, że temat starości pojawił się nie tylko w postaci abstrakcyjnego pojęcia, lecz realnego kontekstu.

fot. Adam Mazur
fot. Adam Mazur

Jan Świdziński - legenda polskiej sztuki, artysta i teoretyk, twórca idei "sztuki jako sztuki kontekstualnej ", do której obecnie sięga tak wielu współczesnych artystów - przyjmuje starość z pogodą i niemal radością. Ujmuje w ironiczny nawias wymowę tytułowego hasła wystawy. Zdaje się mówić - starość to (może także) radość.

Jan Świdziński, STAROŚĆ NIE RADOŚĆ, Galeria XX1, Warszawa, 19.04 - 7.05.2005