Sacer, czyli oblicza karnawału

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Tomek Kozak "Nerwica romantyczna"
Tomek Kozak "Nerwica romantyczna"

Tekst kuratorski do wystawy w Otwartej Pracowni w Krakowie

Łaciński termin sacer oznacza zarówno święte jak i przeklęte (Eliade). W prymitywnych wierzeniach sacer jednocześnie przyciąga i odpycha obejmując to, co zostało przez społeczeństwo wytworzone, a potem oddzielone, zakazane, uznane za tabu. Sacer to również przeżycie uwielbienia i lęku. Prymitywny strach człowieka przed niezrozumiałą rzeczywistością wytworzył strukturę porządkującą, której utrata z czasem stała się czymś przerażającym.

Przełożenie tego terminu na obszar kultury wizualnej wzbudza fascynację tabu, którego przekroczenie może doprowadzić do relatywizacji postrzegania. Możliwość zmiany dotychczasowego sposobu widzenia jednocześnie pociąga i przeraża, nie może jednak pozostać niedostrzeżona. W obszarze percepcji sacer z jednej strony oznacza sytuację przepracowywania mitu, z drugiej konstrukcję socjologiczno-estetyczną warunkującą funkcjonowanie dotychczasowego porządku. Obawa przed chaosem chroni znaki i symbole, choć potrzeba opanowania rzeczywistości prowadzi do przesunięć w obszarze znaczenia tego, co należy do sfery symbolicznej kultury.

Starcie się tych dwóch energii jest szczególnie widoczne w czasie karnawału, kiedy następuje zawieszenie dotychczas obowiązujących zasad. Karnawalizacja to sytuacja, w której obligatoryjne sankcje zastępowane są nienormami (Bachtin). Władza porządku, zostaje (za własnym przyzwoleniem) wyparta przez chaos wolności i jego paradoksalne zasady. Destabilizowanemu, komicznemu układowi skarnawalizowanej rzeczywistości towarzyszy śmiech. Humor wyklucza silne emocje negatywne, takie jak trwoga czy odraza, sprawia, że odczuwamy bezpieczny dystans wobec komicznego obiektu, przez co łatwiej dostrzec nam tkwiące w nim sprzeczności i absurdy. Właśnie groteska, jest takim sposobem postrzegania i przedstawiania rzeczywistości, który sprawia, że świat ukazuje się jako nierealistyczny, komiczny, obcy. Przetwarzając za jej pomocą otaczającą nas rzeczywistość, zestawiając jej poszczególne reprezentacje, możemy doświadczyć nonsensu i nielogiczności układu, który obudowany licznymi tabu (językowymi, zachowań) jawi się na co dzień jako całkiem sensowna konstrukcja. Karnawał nie jest sferą jednolitą. Mieszają się w nim pierwiastki komizmu i tragizmu, błazenady z motywami rozpaczy i przerażenia, demoniczności z trywialnością, satyryczności z bezinteresownym estetyzmem. Jednym słowem maskarada (Riviere). Pomimo wszelkich zabiegów karnawalizacja nie prowadzi do zniesienia tabu (choćby czasowego), wprowadza za to własne, specyficzne, rytualne.

Prymitywny, archetypiczny lęk zrodzony z bezradności wobec w heterogenicznej przestrzeni chroni specyficzne punkty orientacyjne, czyli znaki, symbole, mity - składowe rytuału zaklinania obcego - innego. Subwersywne użycie tych elementów może prowadzić do przekształcenia samego rytuału oraz do zmiany ich kontekstu. Subwersja polegająca na naśladowaniu, na utożsamianiu się niemalże z przedmiotem krytyki, a następnie delikatnym przesunięciu znaczeń, może być sposobem uczestnictwa w pozornie innym rycie. Niejednoznaczność terminu sacer otwiera możliwość przejścia do potencjalnego wymiaru rzeczywistości. Ten specyficzny nierealizm czerpiący z otaczającego nas zasobu symboli, znaków i mitów jest charakterystyczny dla prac Anny-Marii Karczmarskiej i Tomasza Kozaka prezentowanych na wystawie, pozwala na dekonstrukcję, a także relatywizację mitu.

Stereotypem kultury zachodnioeuropejskiej jest przypisywanie kobiecie bierności, a mężczyźnie czynnego w niej uczestnictwa. Męski intelekt jako wzniosły, zdolny jest do wytworzenia podmiotu moralnego, a kobiecy pozostaje tylko intelektem piękna (Kant). Podmiotowość jednostki, transcendentalne "ja" kształtuje się zawsze jako opozycyjne do materii, a ta znów w nowożytnym, dualistycznym świecie przypisana została kobietom. W pracy Trzynaście Świętych Dziewcząt Karczmarska stając naprzeciw lustra (miara prawdy) jako uwarunkowana kulturowo Alicja przygląda się sobie, swoim wizerunkom. Być może jednak poprzez maskaradę przegląda się w sobie, weryfikuje swój wizerunek nie tyle ze społecznym zapotrzebowaniem na to-co-kobiece, ile ze swoją z kobiecego czerpaną przyjemnością. Trzynaście wizerunków można interpretować jako analogię do trzynastu miesięcy księżycowych w roku, a to nawiązanie z kolei jako grę z dychotomicznym przypisaniem kobiecie natury, a tym samym z mitem menstruacyjnym. Pliniusz Starszy pisał, że gdy kobieta w tym stanie spojrzy w lustro ono matowieje od razu. Wizerunki Świętych Karczmarskiej są jednak nad wyraz wyostrzone, wycyzelowane z chirurgiczną precyzją, spreparowane na wzór mód i póz. Z jednej strony estetyka ich bliska jest popularnej stylizacji z lat 50tych, z drugiej może stanowić idealny przykład barokizacji czy manieryzacji schyłku postmodernizmu (który sam był swoistą, stylową manierą).

Poprzez przywołanie wizerunków Świętych Dziewcząt odzianych w splendor nieba (światło sprawiedliwości) kobiecie dane jest na powrót zasmakować wyżyn boskości. Maskarada, czy lepiej retoryka pozy (Owens) zastosowana tu przez artystkę w formułowaniu swojego wizerunku sprawia, że akcenty zostają przełożone z fallicznej kobiecości (Jakubowska) na kobiecość subwersywną. Głównym celem wykorzystania chrześcijańskiej symboliki nie jest próba podjęcia dialogu z dogmatami religii. Świętość postrzegana być może jako jedyna enklawa kobiecej duchowości w patriarchalnej kulturze, dopuszczająca, w nagrodę za przestrzeganie norm i poświęcenie, do zasmakowania we wzniosłości. Boskość zostaje tu potraktowana instrumentalnie, jako droga ku przyjemności własnej, przyjemności cielesnej. Jest to przemieszanie dyskursów: niebo, w przeciwieństwie do piekła, zarezerwowane jest dla duszy, cielesność zostaje wyparta (Nacher).

Anna-Maria w swojej pracy dotyka "problemu społecznego sytuującego kobietę pomiędzy Madonną a dziwką, czyli sacrum a biologizmem (Krawczyk). Występuje jednak z pofeministycznej pozycji: to co przynosiło innym gorycz i cierpienie zamienia na drobne, autoerotyczne przyjemności, kazirodczy związek z własnym wizerunkiem. Atrybuty to słodycze w kształcie przedmiotów męki czy części ciała. Przedstawiając w ten sposób fantazmatyczne ciało kobiece poddaje je fetyszyzacji, ale już nie krytycznie: jako przedmiot męskiego pożądania (Natalia LL, Sztuka konsumpcyjna) , ale afirmatywnie: jako źródło autoseksualnej rozkoszy (Teresa Tyszkiewicz, Ziarno). Święte oferują/ofiarują się, świadome walorów tego-co-kobiece, posiadają władzę nad sposobami patrzenia, uwodzą, grają, tym samym nie są już poświęcającymi się wyższym celom męczennicami, karmiącymi swą dobrocią gastronomicznymi matkami (Walczewska). Żadna z nich niedorasta: pławią się tą możliwością odgrywania wiecznej Lolity, manipulowania odbiorcą mitu, może nawet bycia modliszką. Bawiąc się z mizoginią artystka stwarza sytuację zagrożenia i niepewności. Przyciąganie i strach wywołuje w widzu niepokój i wymusza rewizję przyzwyczajeń wizualnych i behawioralnych, stoimy przed sacrum które przyciąga i odpycha, uwodzi i wodzi na pokuszenie.

Praca Tomasza Kozaka Nerwica Romantyczna jest swego rodzaju refleksją nad sposobem funkcjonowania mitu wojownika we współczesnym świecie. Montując found foutage`owy film wykorzystał on klasykę gatunku, czyli Krzyżaków w reżyserii Aleksandra Forda, łącząc ją z teledyskami heavy metalowymi, aby wydobyć sposób w jaki dziś funkcjonuje etos rycerza, bohatera. Korzystając z elementów sztucznie wykreowanej rzeczywistości stworzył symulację świata, w którym wydarzenia są realizacją woli zaślepionego ducha czasu (Hegel). Reinterpretowany etos, w tym wypadku, znajduje się po stronie profanum, czyli władzy ziemskiej, sytuując się wobec sacrum.

Wskrzeszając poległych na placu boju rycerzy-mnichów, Kozak jednocześnie znajduje ich współczesne wcielenie. Nawiązując do motywu zmartwychwstania i odkupienia, pokazuje, że przedstawiciele upadłej utopii, walczący o świętą sprawę, broniący honoru swojej damy (Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego), odradzają się i otrzymują jeszcze raz szansę dostąpienia uczucia wzniosłości, dumy i braterstwa w wojnie, tym razem po stronie równie pociągającej i niszczącej siły zła.

Archetypiczny mit mężczyzny jako wojownika-zdobywcy wychowanego ku wojnie (Nietzsche) zmusza go do ciągłego stawania w szranki z własnym wizerunkiem. Pełni donkichoterii współcześni rycerze, pławiąc się w drodze do zatracenia, pragną wciąż walczyć z wiatrakami. Niczym szaleńcy zaślepieni siłą, jakiej w ponowoczesnej kulturze płynności nie ma już stabilna tożsamość płciowa, dążą do ponownego spełnienia w rezerwuarze cech zwanych stereotypowo męskością. Walcząc o ideały, poświęcają się w imię braterstwa i chwały. Są przykładem odrodzenia romantycznej wizji dążącego do zatracenia, opętanego geniusza, dumnie kroczącego we mgle ideałów w kierunku śmierci, która jest wyzwoleniem od prawa przemijania, zapomnienia i wyobcowania. Motorem tego procesu jest tkwiący w mrocznej podświadomości romantyczny duch, przenikający przeszłość i teraźniejszość.

Kozak odwołuje się do symboli przypisanych męskości od czasów antycznych, reinterpretowanych przez gotyk i romantyzm, aż po ich współczesne mutacje, wykreowane przez kulturę haevy metalową. Dzikość (wilk), mądrość (sowa), władza wyrażona przez wizerunek orła i piorun atrybuty Zeusa, to nie tyle skierowanie uwagi na władzę mężczyzn, co tyranię społecznego zapotrzebowania na bohaterów. Długowłosi bracia ubrani w skórzane uniformy odgrywają współczesny rytuał zaklinania potencji, agresji, siły, dumy i honoru. Wojownicy nie dorastają do współczesnego relatywizmu, niczym Piotruś Pan machają drewnianymi mieczami - gitarami, kultywując dawne ideały.

Romantyzm wypracowując ideę "człowieka wewnętrznego" zakładał skrajny indywidualizm, niepowtarzalną substancjalność jednostki, której kulturową postawą jest bunt przeciw światu. Romantyczny bohater walczył z tradycyjnymi sposobami myślenia, obowiązującym porządkiem społecznym lub przyjmował rolę wyraziciela przekonań i przywódcy duchowego całej społeczności. Tu jeszcze raz niezbędna wydaje się alegoria błędnego rycerza: dążącego do zatracenia w imię idei. Legitymizacją ukazanego status quo stają się przywołane średniowieczne tradycje, gotycyzmy, germańskość i okultystyczna symbolika. Zabieg ten można interpretować jako mesjanistyczną ofiarę złożoną na stosie kultury po to, aby zachować ciągłość gatunku. Kozak bez żenady wyraża tęsknotę za bezpiecznym konstruktem tożsamościowym, którego stabilność ułatwiała funkcjonowanie w świecie.

Zestawienie prac Anny-Marii Karczmarskiej i Tomasza Kozaka nie ma na celu prześledzenia współczesnych wzorców tożsamościowych czy raczej ich kulturowych stereotypów. Zderzając ze sobą te dwa sposoby patrzenia chcieliśmy raczej sprowokować sytuację, w której widz znajduje się pomiędzy sacrum i profanum, w potencjalnej rzeczywistości która jest - sacer. Dodatkowo, poprzez kontekst czasu, podkreślony został aspekt karnawalizacji, ze szczególnym wskazaniem na atrybut maski, charakterystyczny dla weneckiego karnawału tj. zabawy w obliczu śmierci. Groteskowe przerysowanie wizerunków powołuje specyficzny rytuał, który daje szansę odrodzenia. Ważnym kontekstem jest też miejsce prezentacji: świątynia otwarta na czystą sztukę. Sytuuje to pokazane prace w kontekście polityki żenady (Bourdieu), a także estetyzacji grającej z kiczem, rozumianym za Hermann`em Broch`em jako zjawisko polegające na myleniu kategorii etyki i estetyki, czyli dobra z pięknem. Może taniec na zgliszczach zmierzchu idei postmodernizmu choć na czas karnawału spowoduje odrodzenie ducha.

BIBLIOGRAFIA:
J.Baudrillard, O uwodzeniu, Warszawa 2005; H.Broch, Kilka uwag o kiczu, w: Kilka uwag o kiczu i inne eseje, Warszawa 1998; M.Eliade, Sacrum i profanum, Warszawa 1999; E.Hyży, Kobieta, ciało, tożsamość, Kraków 2003; A.Jakubowska, Na marginesach lustra, Kraków 2004; Konteksty 3-4/2002; M.Janion, M.Żmigrodzka, Romantyzm i egzystencja, Gdańska 2004; I.Kowalczyk, Odczarowanie "męskości" w sztuce krytycznej, , Joanna Krawczyk, Transgresyjna sztuka Orlan A.Nacher, Boskość zakodowana binarnie i organiczne baterie, ; V.Nabokov, Wykłady o Don Kichocie, Warszawa 2001; S.Walczewska, Matka gastronomiczna

Tomek Kozak "Nerwica romantyczna"
Tomek Kozak "Nerwica romantyczna"