Casting; Dyplomy w Warszawie

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

"Teraz zbliża się, gotów jestem to przyznać, październik zawiedzionych nadziei, kiedy nasze dzieciaki zdadzą sobie sprawę, że świat show biznesu poza Akademią jest wielki i okrutny i, być może, nie ma w nim dla nich miejsca" - powiedział Buck Loner, bohater książki G.Vidala, której akcja toczy się w Los Angeles.

Świat składa się z symetrii, nie powinno, więc nas dziwić podobieństwo cytowanej wypowiedzi z sytuacją tegorocznych absolwentów wydziału malarstwa warszawskiej ASP. Może czas zacząć szukać wspólnych wątków między sytuacją artystów w Polsce i sytuacją artystów zachodnich. Jesteśmy przekonani, że oni tam mają lepiej, ale czy to jest powód, żeby kulić ogon? Czy nie lepiej, przy okazji oglądania w Warszawie dyplomów, rozejrzeć się czujnie wokół jak łowca talentów z Los Angeles, który polega tylko i wyłącznie na instynkcie, bo to nie klasówka z matematyki, więc nie trzeba ściągać odpowiedzi od kolegi z ławki. Malarstwo, jak niektórzy wiedzą, a inni tylko przypuszczają, jest rodzajem ekspresji opartej na koncentracji, farbie, płótnie oraz inspiracji (pejzażem, jabłkiem albo modelką).

Tegoroczne wystawy dyplomowe odbyły się w październiku w Warszawie między innymi na Wydziale Malarstwa ASP, w Sali konferencyjnej CSW Zamek Ujazdowski, galerii Studio w PkiN i Galerii Działań.

dyplomy 2005, Jakub Salwin
dyplomy 2005, Jakub Salwin

dyplomy 2005, Jakub Salwin
dyplomy 2005, Jakub Salwin

Jakub Salwin (pracownia prof. Wachowiaka) namalował, kilkanaście miniaturowych portretów miasta zatytułowanych "Tu i tam": taksówka, ulotka, dworzec, znicz stojący przy chodniku. Te miniatury wyraźnie pokazują, że malarstwo to jednak nie to samo, co zdjęcie, albo wydruk komputerowy. Bo człowiek to nie to samo, co robot.

dyplomy 2005,  Justyna Wencel
dyplomy 2005, Justyna Wencel

dyplomy 2005, Justyna Wencel
dyplomy 2005, Justyna Wencel

Potwierdza to również malarstwo Justyny Wencel (pracownia prof. Modzelewskiego).

Jej dyplom to obrazy i film video o grzebaniu na strychu w rzeczach po babci. Niektórzy wierzą, że powrót do przeszłości jest możliwy, dlatego na wszelki wypadek mamy wspomnienia. Obraz z trzema damskimi zegarkami na rękę namalowanymi na aksamitnej czerni, taką, jakiej używa jubiler do prezentowania biżuterii są metaforą przeszłości. Obrazy Justyny Wencel nie są rozkrzyczane, bo traktują o delikatnej materii. To bardziej pretekst do medytacji, niż materiał na anegdotę opowiadaną znajomym.

dyplomy 2005, Marcin Chomicki
dyplomy 2005, Marcin Chomicki

dyplomy 2005, Marcin Chomicki
dyplomy 2005, Marcin Chomicki

Na anegdotę nadają się bardziej historie malowane przez Marcina Chomickiego (pracownia prof. Tarasewicza). To niezupełnie prawda, bo jego malarstwo porusza się pomiędzy bardzo różnymi kwestiami: Matka Boska w chmurach, jelonek, pejzaż z palmą. Patrząc na jego obrazy, posądzam go czasem o cynizm i drwinę z powierzchowności, z jaką większość ludzi odnosi się do tematu: Duchowość. Ale tylko czasem, bo malowana przez niego Matka Boska, z założenia wygląda jak gipsowa figurka, a nie jak objawienie. Dzięki temu stała się znakiem dystansu, który potrzebny jest zwłaszcza wtedy, gdy mówi się o rzeczach poważnych. Marcin Chomicki podejmując ten temat posługuje się poczuciem humoru, którego brakowało bardziej "krytycznemu" odłamowi polskich artystów.

dyplomy 2005, Sebastian Kloc
dyplomy 2005, Sebastian Kloc

dyplomy 2005, Sebastian Kloc
dyplomy 2005, Sebastian Kloc

Obrazy Sebastiana Kloca (pracownia prof. Tarasewicza) są rodzajem komentarza do roli bohatera w życiu przeciętnego człowieka. Zaprezentował on serię portretów, takich osobistości jak: Madonna, Lennon, Rambo, Kennedy. W tym "pochodzie" umieścił również chłopca z zabawkowym pistoletem. Niby tak jak w poparcie, w wykonaniu świętej pamięci Warhola, ale tylko pozornie - bo nie tak plastikowo. Największa trudność polega na stworzeniu przekonującej iluzji, to udało się Sebastianowi Klocowi. Niewtajemniczonym przypominam, że dawniej to warsztat, czyli biegłość w tworzeniu iluzji realniejszej niż portretowana natura, świadczył o mistrzostwie.

dyplomy 2005,  Agata Borowa
dyplomy 2005, Agata Borowa

Nadal nie wiem czyj pępek namalowała Agata Borowa (pracownia prof. Modzelewskiego) w cyklu "Znajdź mnie". Jej dyplom składał się z cyklu obrazów przedstawiających części ciała w dużym zbliżeniu. Znalazłam w tych obrazach potrzebę poczucia bliskości i intymności, znalazłam w tych obrazach ciekawy komentarz do emocji naszego pokolenia.

dyplomy 2005,  Paweł Kwiatkowski
dyplomy 2005, Paweł Kwiatkowski



dyplomy 2005,  Paweł Kwiatkowski
dyplomy 2005, Paweł Kwiatkowski

Blisko "natury" jest video-pejzaż Pawła Kwiatkowskiego (pracownia prof. Modzelewskiego) zatytułowany: "Fughetta D-mol", w którym pomiędzy ujęciami ruchu ulicznego, jak refren pojawia się mewa, która dla mnie jest ideą przestrzeni jakiej czasem nam brakuje. Malarska część tego dyplomu to instalacja składająca się ze starannie namalowanych multiplikacji jednego symbolu pochodzącego z parkingu przy supermarkecie. Te "ołtarzyki współczesności" wykonane tak pieczołowicie, jak malowano miniatury średniowieczne. Pewne rzeczy stają się wartościowsze, bo nie można ich mieć szybko. Czas, którego potrzebuje człowiek, żeby namalować obraz, nadaje mu inną wartość niż ta, jaką ma fotografia Nowego Jorku oglądana w internecie.

Malarstwo, video, techniki ścienne. Technika dowolna. Pamiętaj, że casting na jakość odbędzie się czy tego chcesz, czy nie. Nawet, jeśli szanowna komisja ciągle jest na przerwie obiadowej.