Najnowsza instalacja Pawła Althamera przedstawia pracownię artysty z rzeźbą, stanowiącą centralny i najważniejszy element pracy. Wszystko wykonane jest z hebanowego drewna, oczywiście czarnego i niezwykle twardego. Nie mniej istotny jest fakt, że heban, jeden z najbardziej luksusowych i drogich gatunków drewna, dostępny jest raczej na czarnym rynku niż w pierwszym lepszym tartaku czy składzie drewna.
Ponadnaturalnej wielkości "klasyczny akt" jest jednocześnie autoportretem Althamera i inkarnacją afrykańskiego wojownika z plemienia Masajów. Ułożony na podłodze wśród materiałów, narzędzi i mebli wykonanych z tego samego drewna sprawia wrażenie niedawno ukończonej pracy. Na ścianach widoczne są rysunki w stylu sztuki prymitywnej wykonane przez Althamera i widzów odwiedzających galerię. Biała wykładzina wzmacnia jako tło dwubarwną skalę obiektu.
Integralną częścią instalacji jest obecność w niej trzech pracujących afrykańskich imigrantów mieszkających na stałe w Polsce: Izajasza z Etiopii, Elmiego z Somalii i Emanuela z Kamerunu. Wyjęci z polskiego kontekstu i zaproszeni do Berlina Afrykanie kontynuują pracę nad instalacją w zaaranżowanym we wnętrzu galerii warsztacie. Wpisani przez artystę w stereotyp egzotycznego rzemieślnika, wykonują afrykańskie maski z hebanowego drewna, pracując niejako "na czarno" na niemieckim rynku pracy.
Podobnie jak wiele innych działań, akcji i zdarzeń autorstwa Althamera wystawa "Black Market" realizuje wypracowaną przez Oskara Hansena koncepcję Formy Otwartej, w której człowiek jest podmiotem przestrzeni artystycznej uwarunkowanej społecznie. Jednocześnie "etniczne" dzieło Europejczyka - Althamera - stworzone (i pokazywane) w Europie Środkowej wykracza poza schemat dyskursu sztuki "czarnej". Praca ta, w wypadku innego pochodzenia artysty - np. afrykańskiego, czy afroamerykańskiego - mogłaby z powodzeniem w takim dyskursie funkcjonować.
Michał Jachuła (tekst i fotografie)
Paweł Althamer, Black Market, Galeria Neugerriemschneider, Berlin 15.02-17.03.2007