Użytki społeczne (polskiej) fotografii

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Tomasz Ferenc
Fotografia. Dyletanci, amatorzy i artyści.

Galeria f5 & księgarnia fotograficzna, Łódź 2004.

W roku 1983 Urszula Czartoryska opublikowała na łamach Fotografii (1[27]1983) obszerne omówienie wydanej w 1965 roku klasycznej dziś książki pt. "Sztuka średnia, czyli esej o użytkach społecznych fotografii" pod redakcją Pierre Bourdieu. Czartoryska przez odwołanie się do francuskiego socjologa wyznaczała nowy horyzont myślenia o fotografii, wskazując na kontekst społeczny, polityczny, historyczny i ekonomiczny, w jakim funkcjonuje to pozornie przezroczyste medium. "Bardzo interesujące byłoby przeprowadzenie podobnych badań w Polsce, zwłaszcza, że nasza socjologia zajmuje się z wielkim oddaniem problematyką kultury" kończyła swój tekst Czartoryska. I choć fotografię analizowano w szerokim zakresie, daleko wykraczającym poza studia nad estetyką medium (warto w tym miejscu odnotować niesamowite, a trochę już zapomniane teksty Jerzego Buszy i zespołu piszącego do "Obscury" w latach 80.), to dopiero publikację pt. Fotografia. Dyletanci, amatorzy i artyści łódzkiego badacza Tomasza Ferenca można uznać za próbę odpowiedzi na wyzwanie rzucone przez Czartoryską.

Dyletanci, amatorzy i artyści dzielą się na dwie części: teoretyczną ("Wprowadzenie w teorie fotografii") i praktyczną ("Społeczny świat fotografii"). O ile część pierwszą można polecić w zasadzie wyłącznie amatorom zainteresowanym streszczeniem myśli Benjamina, Sontag, Barthes'a czy Flussera, o tyle czymś nowym i przykuwającym uwagę jest znacznie rozleglejsza część książki dotycząca ściśle socjologii fotografii. Trudno oprzeć się pokusie czytania książki Ferenca przez pryzmat "Sztuki średniej" Bourdieu (który notabene pojawia się w tekście, ale nie za często), jednak by w takiej lekturze być sprawiedliwym należy podkreślić niewspółmierność skali obu badań: łódzki badacz pracował na własną rękę żmudnie gromadząc dane potrzebne do analizy lub posiłkując się gotowym materiałem.

Mimo różnic, książka Ferenca to - podobnie jak publikacja Bourdieu - wynik badań ankietowych i wywiadów, uogólniony wnioskami teoretycznymi, przeprowadzonych wśród odbiorców i praktykujących fotografię. Początkowo Ferenc skupia swoją uwagę na klientach fotolabów (domniemanych "naiwnych" amatorach), by później przejść do środowiska "dyletantów" (zaawansowanych fotoamatorów o ambicjach artystycznych) i wreszcie uznanych artystach o konkretnym dorobku. Z bogatego materiału statystycznego wyłania się stopniowo, niczym zdjęcie w trakcie procesu ciemniowego, dość banalny obraz tłumu pstrykaczy, którzy wprawdzie uznają fotografię za sztukę (88 proc.), ale nie bardzo wiedzą dlaczego, nie znają żadnych fotografów (tylko 30 proc. zna jednego lub więcej fotografa, najczęściej wymieniani artyści to Edward Hartwig i Tomasz Gudzowaty) i nie potrafią rozpoznać wydawałoby się powszechnie znanych fotografii. Z badań Ferenca jasno wynika, że powszechność fotografii, którą tak się zachłystują krytycy i teoretycy, absolutnie nie przekłada się na jakąkolwiek o niej wiedzę. W pewnym sensie mamy do czynienia z wizualnym analfabetyzmem, o którym prawie sto lat temu mówił Moholy-Nagy. "Potwierdza się zatem teza V.Flussera, iż fotografując gramy w grę, w której nie jesteśmy kompetentni. Oznacza to, że w czasie posługiwania się aparatem fotograficznym, maszyna robi wszystko, czego od niej wymaga fotograf, ale ten z kolei ograniczony jest przez program aparatu," konkluduje Ferenc.

Najciekawsze fragmenty "Fotografii" dotyczą zaawansowanych fotoamatorów, dla których "hobby spełnia głównie funkcję odskoczni, daje szansę na wyjście poza zwykłe, "normalne" życie." Skomentowane cytaty entuzjastów fotografii dodatkowo ilustrowane są radosną, chciałoby się powiedzieć "niedzielną", twórczością. Prowadzone w Polsce badania pośrednio pokazują - przez porównanie z badaniami francuskimi - jak stabilna i "uniwersalna" jest grupa fotoamatorów wraz z wypracowaną przez nich quasi-artystyczną estetyką. Nie można z tego robić zarzutu, ale szkoda, że Ferenc nie idzie tutaj śladami Bourdieu i nie wyciąga ze swojej analizy wniosków socjologicznych i dalej politycznych, zamiast kurczowo trzymać się estetyki.

Trzecia część badania socjologicznego środowisk fotograficznych dotyczy artystów i zawodowców, których wypowiedzi (w znacznej mierze zaczerpnięte z książki z rozmowami K.Jureckiego i K.Makowieckiego) poddane są analizie w poszukiwaniu wspólnych wątków i motywów. O ile można zrozumieć chęć wykorzystania gotowego, uprzednio zredagowanego materiału zamiast żmudnego gromadzenia własnych wywiadów pogłębionych, o tyle trudno jest wybaczyć autorowi bezkrytyczne cytowanie filozofujących artystów przepytywanych przez pełnych nabożności krytyków. Mimo wszystko rozmowy z takimi osobowościami, jak J.Robakowski, W.Prażmowski, Natalią LL muszą być traktowane jako pewna forma autoprezentacji, subiektywna wizja rzeczywistości artystycznej. Analiza dyskursu powinna brać to pod uwagę. Ostateczny efekt z jakim mamy do czynienia daleko odstaje od refleksji socjologicznej - cały czas mamy w pamięci badania Bourdieu, także z "Distinction", absolutnego klasyka myśli socjologicznej - w rekonstrukcji "trajektorii stawania się profesjonalnym artystą fotografem" najistotniejsza okazuje się... "intencja stania się artystą i indywidualna aktywność." Dopiero na dalszym planie pojawiają się: wpływ środowiska rodzinnego, spotkanie wybitnych artystów fotografów, potrzeba ekspresji artystycznej... Nie ma mowy o kontekście społecznym i ekonomicznym podejmowanych przez jednostki wyborów.

Fotografia. Dyletanci, amatorzy i artyści jest pod wieloma książkami pionierską i z pewnością zasługuje na uwagę nie tylko specjalistów, obojętne socjologów, czy historyków fotografii. Dostarcza czegoś więcej niż ciekawych danych statystycznych, wnikliwych analiz tekstów i wywiadów, lecz przede wszystkim jest śmiałym krokiem naprzód w interdyscyplinarnych badaniach sztuki współczesnej i źródłem inspiracji dla czytelników amatorów i profesjonalnych badaczy.

Tomasz Ferenc, Fotografia. Dyletanci, amatorzy i artyści, Galeria f5 & księgarnia fotograficzna, Łódź 2004
Tomasz Ferenc, Fotografia. Dyletanci, amatorzy i artyści, Galeria f5 & księgarnia fotograficzna, Łódź 2004