W fotografii najważniejsza jest fotografia

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

"W fotografii najważniejsza jest fotografia". Te słowa Witolda Krassowskiego z wywiadu H. M. Gizy mogą być świetnym zaprzeczeniem sensu powstania tej książki. Przecież medium to, jak chyba żadne inne, pokazuje świat dosłownie, nie pozostawiając często nawet miejsca na interpretacje. Jak mówi Wojciech Prażmowski: "Fotografia używa języka uniwersalnego. Wyjątkowego i jednocześnie czytelnego dla wszystkich". Więc o czym tu mówić?

Fotografia jest też na tyle wciąż młodą sztuką, że nie istnieje jeszcze rozbudowana tradycja opowiadania o niej przez samych jej autorów. Może też dlatego, że wśród przedstawicieli tej dziedziny nie doczekaliśmy się jeszcze (przynajmniej w Polsce) mistrzów, powszechnie uważanych za klasyków. Więc też mało kto chce fotografów słuchać...

Studiując fotografię, jako uczniowie byliśmy nieustannie "zmuszani" do mówienia o swoich zdjęciach w imię zasady, że każdy twórca musi potrafić na ten, dość "niewygodny" temat umieć się wypowiedzieć, umieć obronić swoje prace. Obcując równocześnie w fotografami i obserwując ich w analogicznej sytuacji (kiedy to oni, zawodowcy, musieli coś swojej pracy opowiedzieć) okazywało się, że mało który to lubi i właściwie żaden tego dobrze nie potrafi.

W tym kontekście książka H. M. Gizy ma więc podwójną wartość. Po pierwsze mamy tu zebrane wypowiedzi dwudziestu czterech "mistrzów fotografii polskiej" (oczywiście łatwo postawić zarzut, kogo w tym gronie brakuje, a o kogo jest tu za dużo, ale czepianie się zostawiam innym), spisane, zredagowane, z których odsiano już jąkanie, nabożną zadumę i kokieterię, które towarzyszą zwykle takim wystąpieniom na żywo. Po drugie autorka nie wymaga tu od artystów spisywania filozoficznych traktatów o sztuce, a pyta ich o proste zagadnienia dotyczące ich poglądów na fotografię, celów, których w niej poszukują, inspiruje nawet do opowiadania anegdot z ich życia.

Jeśli więc ktoś szuka głębokich dywagacji na temat sensu sztuki, w wypowiedziach interlokutorów Gizy na pewno ich nie znajdzie. Te wywiady to luźne, sympatyczne rozmowy (które są spisanymi wywiadami radiowymi, Giza jest nade wszystko dziennikarką radiowej Dwójki), w których przepytywani oczywiście sypią jak z rękawa złotymi myślami, ale przede wszystkim opowiadają o tym, dlaczego robią zdjęcia i jaki jest ich sens.

"W obiektywie" jest zbiorem na pierwszy rzut oka może nieco chaotycznym, w którym obok siebie wypowiadają się artyści, dla których "fotografia" równa się "sztuka" i reportażyści, dokumentaliści, dla których to medium jest "tylko" sposobem rejestracji otaczającej rzeczywistości.

Tomasz Tomaszewski mówi: "(...) niezwykle ważne, żeby nie kłamać i nie oszukiwać, nie manipulować, ponieważ ludzie będą wierzyli, że to, na co patrzą, jest prawdziwe. Że jest prawdziwym opisem świata - takim, jakim on jest, a nie takim, jakim chciałby go widzieć fotograf". A kilka stron wcześniej Ryszard Horowitz zwierza się: "posługuję się tym medium i jako malarz, i jako plastyk. Nie zwracam uwagi na to, co mogę zrobić, a czego mi nie wolno". To samo medium, podobne środki wyrazu, a skrajnie różne podejście do celu tworzenia. Każdy zna prace obu tych fotografów, i każdy bez wahania stwierdzi, że Horowitz robi dokładnie to, czego w swojej wizji fotografii Tomaszewski kategorycznie zabrania.

Wojciech Kryński chce dokumentować na negatywie otaczający go świat, ku fotografii pchnęła "fascynacja zatrzymanym obrazem, który żyje dłużej niż człowiek", Natalia LL nie dokumentuje wprost rzeczywistości, ale niektóre jej elementy przenosi w obszar sztuki:"Założyłam sobie, że będę fotografowała jedzenie, siedzenie, mówienie, czynności proste, ale dzięki fotografowaniu zyskujące rangę sztuki".

Pozorny chaos w doborze rozmówców okazuje się więc też zaletą książki. Zbigniew Dłubak, Krzysztof Miller, Tomasz Gudzowaty, Natalia LL, Wojciech Prażmowski, Tadeusz Rolke. Kompletnie różne osobowości, skrajnie inne spojrzenie na fotografię. Jeśli jedne po drugich czytamy tak dalekie od siebie wypowiedzi, poznajemy tak różne postawy wobec tej samej dziedziny sztuki, łatwo sobie uświadomimy jej bogactwo i niezliczone możliwości, jakie ze sobą niesie.

Gdzieś na marginesie tych rozważań poznać jeszcze możemy kawałek polskiej historii. Większość twórców bowiem zaczynała swoją drogę w czasach, w których o wolności wypowiedzi można było tylko pomarzyć. Opowiadają więc o sposobach omijania cenzury, o przemycaniu zdjęć do zachodnich magazynów, o zgrzebnych sesjach mody, które w porównaniu z dzisiejszymi kolorowymi magazynami wydają się eksponatami ze skansenu.

Zbiór ten pojawia się na rynku w trudnych dla dobrej fotografii czasach, w okresie jej wielkiej pauperyzacji, w chwili, kiedy każdy prawie ma aparat i wydaje mu się, że to banał zrobić zdjęcie. Jak grzyby po deszczu wyrastają szkoły fotograficzne, w co drugiej kawiarni młody, bezkrytyczny wobec siebie człowiek może swoje prace zaprezentować, w wielu środowiskach czy subkulturach młodzieżowych istnieje swoista moda na robienie zdjęć. Dla badacza, krytyka fotografii to zjawisko i dobre, bo zwiększa szansę na ujrzenie czegoś odkrywczego, na pojawienie się wielkiego talentu, i bardzo złe zarazem, bo żeby znaleźć coś dobrego, przebić się on musi przez rosnące z dnia na dzień pokłady zdjęć bardzo złych.

Lektura "W obiektywie" oczywiście tej sytuacji nie odmieni, ale z całą pewnością ma szansę podnieść nieco "kulturę fotograficzną". Bo od kogo mamy się uczyć, jeśli nie od tych, którzy tę samą drogę już przeszli i osiągnęli tak wiele w interesującej nas dziedzinie. A poznawanie ich teorii i doświadczeń w formie wywiadów zbudowanych z luźnych wypowiedzi i anegdot, nie z wysokiej katedry - tylko chyba ten przekaz ułatwia.

Na zakończenie - by zasiać nutkę optymizmu - słowa Zbigniewa Łagockiego: "Fotografia może być sztuką, ale jej wyższość nad malarstwem polega na tym, że nie musi być sztuką, żeby była dobra".

W obiektywie. Mistrzowie fotografii polskiej. Rozmowy Hanny Marii Gizy,
Rosikoń Press, Warszawa 2005,
isbn 83-88848-20-8.
www.rosikonpress.com

W obiektywie. Mistrzowie fotografii polskiej. Rozmowy Hanny Marii Gizy
W obiektywie. Mistrzowie fotografii polskiej. Rozmowy Hanny Marii Gizy