Idiotyzm zawarty w tytule tej wystawy ( Skrzyżowania przeciwko rondom ) jest przenikliwy - faktycznie konstruujemy nasze postawy w oparciu o absurdalne opozycje. Bywają one o wiele bardziej małostkowe i niedorzeczne, niż zasadnicze zestawienia, jak na przykład czarne z białym, lub duże i małe. Najczęściej mają subiektywne, obsesyjne skrzywienie - możemy nie lubić szklanek w przeciwieństwie do kubków, albo zamiast kształtów owalnych preferować linie proste. Skrzyżowania i ronda też oczekują od nas jednoznacznej postawy. Na wystawie Leszka Knaflewskiego drobne absurdy z jakich zbudowana jest nasza tożsamość osiągają wymiar kosmiczny. Sam artysta w nałożeniu krzyża i koła widzi celownik karabinu, który mierzy w jego głowę (wypowiedź artysty podczas wernisażu) - Knaflewski spogląda w swoje odbicie w krzywym zwierciadle poddając własną osobowość eksperymentalnej kompromitacji.
Najlepsze na wystawie są filmy; w każdym artysta pojawia się osobiście i w każdym przyjmuje inną formę-kostium, jakby uczestniczył w gombrowiczowskim pojedynku na miny. Np. w Złap F tańczy ubrany w luźny żółty kombinezon z frędzlami (nieodparty jest komizm tej klaunady). Absurdalny strój z jednej strony zasłania postać od stóp do głów, a z drugiej podkreśla ukrytą pod nim nagość - artysta podryguje tak energicznie, że omal nie wyskakuje z kombinezonu jak z łupiny. Projekcja wideo jest zestawiona z manekinem przywiązanym do biurowego fotela. Sztywniak w garniturze i skórzanych butach dobranych bez gustu (świetna obserwacja!) tkwi nieruchomo z workiem narzuconym na głowę przewiązanym kablem usb, ustawiony jest w ewidentnej opozycji do żywiołowej postaci z ekranu. Oto niespełniona wersja Knafa, jaką wcieliło wielu jego rówieśników - artysta dobrze wie jak jego koledzy się ubierają, ale równie dobrze zna ich mentalność. Portretuje ją tutaj w sadystycznej karykaturze.
Na kolanach manekina (cała instalacja nosi tytuł Cement ) został umieszczony mały ekranik z kolejnym wideo. Licha papierowa maska z dziurą w kształcie otwartych ust przykrywająca genitalia "śpiewa" do mikrofonu; "twarz" porusza się sterowana ruchami bioder. Kształt dziury i mikrofonu nasuwają skojarzenia seksualne i podpowiadają paralele między pracą telewizyjnego konferansjera a seksem oralnym.
Wideo White Power przedstawia Knaflewskiego w groteskowej i klaustrofobicznej sytuacji - artysta próbuje bezskutecznie wydostać się z ogromnej tubki białej farby. Ten obraz uwikłanej idiotycznie postaci powtarza główny problem całej wystawy - krytyczny ogląd tego, co się sobą reprezentuje i poważne (choć bynajmniej niepozbawione poczucia humoru) pytanie skierowane w lustro: kim jestem?
Nagłe załamanie turystyki pokazuje przewrotnie nieco inną sytuację, tym razem to widz jest obiektem ataku - celownik karabinu artysta kieruje w jego stronę. Ubrany w laboratoryjny strój Doktor Zero trzyma w rękach ekran z filmem - niebieskie rozmazane koło pokrywają białe plamki przypominając miniaturową mapę nieba. Stopniowo błękitny kształt staje się wyraźny i dostrzegamy w nim zaślepkę otworu; gdy ten się odsłania, pojawiają się w nim usta artysty, który spluwa soczyście w obiektyw kamery, po czym obraz rozmywa się i wraca do punktu wyjścia. Inscenizacja i poetycki pozór pękają w szwach i wychodzi na wierzch ukryta pod nimi tandeta. To wideo jest nieprzyjemne, chociaż piękne w swoim bezpretensjonalnym zamiarze, bliskim sztubackiemu żartowi. Jest ono także skierowanym do widza mrugnięciem oka dezawuującym poznawczy potencjał sztuki.
Paradoksalnie, najmniej "pasuje" do wystawy instalacja tytułowa - Skrzyżowania przeciwko rondom to zamontowane na ścianie w skomplikowany układ karabino-szczotki. Przetransformowane w praktyczny przedmiot domowego użytku narzędzie przemocy pochodzi raczej z wcześniejszego etapu twórczości Knaflewskiego, gdy zajmowały go wątki militarne i klerykalne oraz ich "skrzyżowania". Instalacja stanowi więc rodzaj pomostu między "starym" i "nowym" Knafem i antycypuje nowe tematy w jego twórczości.
Wystawianie siebie na pokaz - performatywny aspekt ludzkiego bytu - jest sednem najnowszych prac Knafa. A także testowanie tego, co wypada lub nie - cenionemu artyście, pedagogowi i dojrzałemu mężczyźnie. Sarkastyczny zamysł pokazania siebie w sytuacjach żenujących oczywiście nie przekracza granicy żenady - wszystkie realizacje Knaflewskiego są wysmakowane i perfekcyjne; to sztuka pełna polotu i finezji. Wystawa w Piekarach ma jeszcze jedną niezwykłą cechę - jest skierowana do inteligencji widza, a nie do jego emocji; jednocześnie wolna od konceptualnych odniesień i pełna "życiowej" treści, proponuje inspirujący seans pełen krytycznych refleksji. Rozważając problem na własnym przykładzie, Knaflewski mądrze i odważnie wskazuje absurdalny wymiar naszego niejednokrotnie bardzo stabilnego poczucia zakorzenienia w świecie i garniturze własnej tożsamości.
Leszek Knaflewski, Skrzyżowania przeciwko rondom , (18.03 - 22.04.2008) Galeria Piekary Poznań