...możesz znaleźć się w cudzych

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Każdy ma swój ulubiony film. I to jest oczywiste. Gorzej jest z książkami - tych ważnych jest zazwyczaj więcej. Obrazy? Wybranie jednego, jedynego wydaje się jakimś śmiesznym zawężeniem. Wyciągnięcie go z układanki spowoduje, że utraci dotychczasowe znaczenie, swoje magiczne działanie i przestanie „mówić". Samotny obraz można łatwo wykorzystać, zmanipulować.

Jeżeli jednak chcielibyśmy pobawić się w kontrolę, trzeba by było powrócić do formy, która kształtuje nasze ciała wciskając je w ramy foteli kinowych, nasze oczy hipnotyzując je obrazem. Tak działa Łukasz Jastrubczak wysyłając w realny świat te elementy, które odpowiedzialne są za tworzenie filmowej fikcji. Jego prace nie przedstawiają, ale wciągają do środka. Nie są do oglądania, ale do przeżywania. Zawsze wyraźnie podkreślona jest w nich pozycja widza. Jest wymoszczonym, wygniecionym miejscem, które pozostaje nam tylko zająć i zanurzyć się w „filmowy" (nie do końca) świat.

Wystawa Film noir w bytomskiej Kronice składa się z kilku poziomów. Pierwszy to dokumentacja pracy powstałej w ramach „kronikowego" projektu Alfabet [2008], który można było oglądać na tegorocznym berlińskim biennale. Była to pewna całość -konceptualna zabawa, która niczego nie definiowała, nie porządkowała. Stanowiła raczej ironiczne ramowanie, a trochę też miała charakter zabiegu marketingowego konstruującego historię (znaczenie) Kroniki. Wyciągnięto z tego niby przezroczystego konceptu pracę Jastrubczaka In Order of Appearance [2008], dając nam zaledwie namiastkę przyjemności, choć na pewno w takim środowisku, jak Film nor, nie grozi zapadnięcie w filmowy sen. Projekt ten, będąc z założenia czymś bardzo efemerycznym, „zaniemógł" w warunkach kronikowej prezentacji.

In Order of Appearance było pierwotnie akcją polegającą na wypuszczeniu w powietrze (za pomocą baloników wypełnionych helem) tytułowego napisu. Ulotne i przyciężkawe zarazem. Proste, trochę toporne, kartonowe literki kontra szybkość wiatru. Na wystawie zaś mamy próbę skonstruowania sytuacji wchodzenia w film. Proces odtworzony jest nie chronologicznie, bo już na samym początku widzimy pojedyncze zdjęcia lecących balonów i towarzyszące im napisy końcowe przerobione na zgrabny, geometryczny szablon. W kolejnym pomieszczeniu jest ciemno, a „projekcja" skomponowana przez Łukasza ma swoją kontynuację w slajdach z In Order of Appearance i filmie odtwarzanym na projektorze 8mm.

Kolejny poziom wystawy tworzy praca Sleepwalk [2008] wyświetlana w ciemnym pomieszczeniu. Składają się na nią puste slajdy naprzemiennie z kolejnymi zdjęciami. To, co udaje nam się zobaczyć, kiedy oślepieni stajemy przed tym obrazem, przypomina jakiś chory spacer po lesie. Powidoki sprawiają, że kolejne slajdy wydają się coraz bardziej nierzeczywiste. Jesteśmy sami i jest ciemno. Oświetlamy sobie drogę fleszem z aparatu utrwalając tym samym zupełnie przypadkowe rzeczy, którym jednak nie możemy się przyjrzeć. Kolejny krok uzależniony jest od kolejnego rozświetlenia. Stawiając go, jednocześnie sami się oślepiamy. My jesteśmy patrzącymi, uzależnionymi od kolejnego mrugnięcia somnambulikami jakże innymi od Somnambulika [2006] Goshki Macugi (prezentowanego na wystawie Kwiaty mojego życia Joanny Zielińskiej), który spokojnie leży na podłodze, jakby medytując. Działanie podświadomości aktywowanej w tak sprzyjających warunkach, nie pozwala na ogarnięcie lęku. Czy nasz lunatyczny spacer jest snem we śnie, a może snem na jawie?

Film, filmowy, filmowość to hasła, które robią ogromną karierę w świecie sztuki. To też interesuje Łukasza Jastrubczaka - sytuacja kinowa, początek i koniec a także wybrane elementy filmowej historii. Artysta inspiruje się Davidem Lynchem, Romanem Polańskim, Stanleyem Kubrickiem. Wszyscy wymienieni reżyserowie perfekcyjnie opanowali sztukę tworzenia filmów kultowych, które powodują, że cytaty, zachowania, sytuacje przenoszone do innych dzieł, ale także fani chętnie odtwarzają je w zbiorowych performansach (przebieranki na Rocky Horror Picture Show). Jednym słowem, film staje się czymś w rodzaju kulturowego mitu. Nie przez przypadek wystawa Łukasza Jastrubczaka nosi tytuł Film noir, który to gatunek jest uważany za typ filmów kultowych, takich, jak na przykład Sokół maltański [1941, reż. John Huston] czy Asfaltowa dżungla [1950, reż. John Huston]. Tego rodzaju produkty bazują na mechanizmie powtarzania, reprezentacji, kontrolowanej, lecz intensywnej dziwaczności („każdy wygląda korzystniej, kiedy jest aresztowany" - jak mówił John Waters). Wątki zostają „zapisane" w głowie i mogą funkcjonować później w zupełnym oderwaniu od samego filmu. Jastrubczak wykorzystał to w Repulsion [2008] odwołującym się oczywiście do Polańskiego. Geometryczna szpara w suficie jest w powierzchownym oglądzie przede wszystkim minimalistycznym gestem wtapiającym się w strukturę pomieszczenia (np. Muzeum Ziemi Lubuskiej na wystawie Marian Szpakowski - kontynuacja, 2008). Ten trop przewija się w twórczości Jastrubczaka także w innych pracach. Przerabianie modernistycznych motywów, fascynacja prostą geometrią. Inna jednak od tego, co uprawia Monika Sosnowska igrając ze zmysłem przestrzennym.

We wspomnianym Repulsion dopiero link do tytułu uruchamia ciąg skojarzeń - bardzo konkretnych, bo związanych z szaleństwem głównej bohaterki. Szerzej, staje się metaforą urojenia, podświadomego lęku, rozdarcia - wizualizuje te emocje. Zbiorowa podświadomość jest magazynem, gdzie te sytuacje i obiekty czekają na swoje ponowne ujawnienie. To, jak włączenie czerwonego guzika - wiadomo, co później mamy robić. Jak w Przyjeżdża orkiestra [2007, reż. Eran Koralin], kiedy grupa Izraelczyków zaczyna dobrze się czuć w towarzystwie Palestyńczyków, w pewnym sensie rozumieć swój „język", kiedy wspólnie intonują Summertime Janis Joplin.

Zabieg polegający za wykorzystaniu typowych dla różnych filmów elementów pojawił się także w 01 [2007], gdzie spotykają się obok siebie wątki z twórczości Malewicza (Czerwony kwadrat) i Kubricka (komputer HAL - uczłowieczony komputer, który na końcu zostaje wyłączony), tworząc subiektywną poetykę. Taki sposób działania przypomina niezrealizowany ciągle projekt Agnieszki Kurant i Anny Baumgart (...) [2008], w którym artystki przeniosły znak lingwistyczny w świat realny. Materiałem bazowym była nieistniejąca kładka na ulicy Chłodnej w Warszawie łącząca małe getto z dużym - dwa wyizolowane światy, z którego można było zerknąć przez chwilę na ten „normalny". Artystki chciały wykorzystać znak - trzy kropki w nawiasie, który miałby wydobywać historyczną przestrzeń z codzienności, zaburzyć jej odbiór.

In Order of Appearance z kolei, jest filmowym, a właściwie „kinowym" odsyłaczem. Odwołuje się do sytuacji, kiedy to jesteśmy zmuszeni w pewien sposób do kontemplacji. Jeszcze nie zaświecono świateł, słyszymy muzykę i przesuwające się „the end". Wtedy ktoś wstaje, kolejna osoba i zaczynamy wychodzić z kina. Tytuł wystawy Film noir, który jest ramą dla In Order of Appearance i Sleepwalking, odwołuje nas do skojarzeń typowych: dobro i zło, nieuchronność losu, determinizm, albo po prostu ciemne, straszne noce i intensywne osobowości. To uporządkowany świat oparty na antynomiach. Zawartość nie jest tak jednoznaczna. Świadomość dramaturgii filmowej pozwala na wykorzystanie naprawdę mocnych momentów w oglądaniu filmu, na przykład tego, jak trzeba się „obudzić", kiedy zaświecą się światła. Jastrubczak koncentruje się na tym magicznym momencie, kiedy wspomaga proces powrotu. Wchodząc do ciemnego pomieszczenia w Kronice jesteśmy otoczeni rzutnikami ze slajdami, które nieodmiennie pokazują to samo „the end". Napis umieszczony na balonach już znika za horyzontem, oddala się, maleje - staje się elementem humorystycznym. Zabawa i lekkość - to poczucie jest tak dominujące, że aż zwodnicze, bo włącza się żarówka z napisem „chłopięcość", co byłoby zbanalizowaniem wizji Jastrubczaka. A więc UWAGA!

Łukasz Jastrubczak, UNTITLED, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak, UNTITLED, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08

Łukasz Jastrubczak. "REPULSION"; "Film noir", CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.2008
Łukasz Jastrubczak. "REPULSION".

Łukasz Jastrubczak. "REPULSION"; "Film noir", CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.2008
Łukasz Jastrubczak. "REPULSION".

Łukasz Jastrubczak. "rapid vienna vs. rapid vienna"; "Film noir", CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak. "rapid vienna vs. rapid vienna".

Łukasz Jastrubczak, Sleepwalk, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak, Sleepwalk, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
 
Łukasz Jastrubczak, Sleepwalk, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak, Sleepwalk, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08

Łukasz Jastrubczak, in order of appearance, fot. PAWEŁ KULCZYŃSKI, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak, in order of appearance, fot. PAWEŁ KULCZYŃSKI, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08

Łukasz Jastrubczak, THE END, foto MAŁGOSIA MAZUR, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak, THE END, foto MAŁGOSIA MAZUR, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08

Łukasz Jastrubczak, THE END, foto MAŁGOSIA MAZUR, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08
Łukasz Jastrubczak, THE END, foto MAŁGOSIA MAZUR, Film noir, CSW Kronika w Bytomiu, 27.09- 15.11.08