Wojciech Krukowski (1944 – 2014)

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

[EN] Żegnamy człowieka, który przez 20 lat wspólnej pracy w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski inspirował nas i dodawał odwagi do tworzenia. Bez niego nie bylibyśmy tacy, jacy dziś jesteśmy i nie robilibyśmy tego, co robimy. Zaufał nam. Wielu z nas dał pierwszą szansę. Dla wielu był przykładem i nauczycielem. Dla wielu – przyjacielem. Dla wszystkich – autorytetem.

Wojciech Krukowski, z którym mieliśmy zaszczyt pracować, był przede wszystkim artystą. Poznaliśmy Go jako człowieka owładniętego pasją kreowania, dobrego oddziaływania na rzeczywistość poprzez sztukę. Współtworzył kulturę niezależną w czasach PRL i stworzył wyjątkowy teatr, Akademię Ruchu, który wyprzedził swój czas. Z jego inicjatywy powstało pismo „Obieg”. Od 1990 do 2010 roku tworzył Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, miejsce, w którym się z Nim spotkaliśmy. W Zamku zbudował od podstaw interdyscyplinarną instytucję sztuki, która w Polsce nie miała precedensu. CSW Wojciecha Krukowskiego było czymś więcej niż galerią, czymś więcej niż muzeum i czymś więcej niż instytucją. Było ideą, a także wspólnotą ludzi zarażonych entuzjazmem swojego Dyrektora. Przez 20 lat uczynił z Centrum miejsce, którego znaczenie dla polskiej kultury współczesnej trudno przecenić.

Wojciech Krukowski nie tworzył dzieł swojego życia sam. Tworzył z ludźmi – i nie dla siebie, lecz dla ludzi. Był hojnym człowiekiem, potrafił dzielić się swoją energią i kreatywnością z innymi. Bardzo Mu za to dziękujemy. Jesteśmy Mu wdzięczni – i nigdy Go nie zapomnimy.

Żegnaj, drogi Dyrektorze, żegnaj Wojtku.

Zespół Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski

Pogrzeb Wojciecha Krukowskiego odbędzie się w Warszawie 27 stycznia 2014 (poniedziałek).
O godz.14.00 odprawiona zostanie msza w kościele Świętego Karola Boromeusza na Cmentarzu Powązkowskim (Stare Powązki), ul. Powązkowska 14.
 

Rodzina prosi, by zamiast kwiatów, przeznaczone na ten cel pieniądze przekazać na wybrany przez siebie szlachetny cel. 

Wojciech Krukowski