Młodość na rzecz tolerancji w supermarkecie (sztuki)

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Piotr  Wysocki, "Pół człowieka"
Piotr Wysocki, "Pół człowieka"

Inicjatywa "Supermarket Sztuki" rozwija się i rozszerza przestrzennie - w tegorocznej piątej edycji prezentowana jest w trzech miejscach: Domu Artysty Plastyka, galerii Klimy Bocheńskiej i galerii Program. Zyskuje też na znaczeniu i zasięgu - tym razem już europejskim. Jeśli tak dalej pójdzie, to za dwa lata powinna się nazywać Biennale Młodej Sztuki Światowej.

Żal krytykować takie przedsięwzięcie, zwłaszcza że inicjatywa jest słuszna - wszyscy chyba odczuwają niedostatek w Polsce międzynarodowych, zbiorowych wystaw współczesnej sztuki (nie tylko tej młodzieżowej).

Michaela Thelenova, "New Fashion"
Michaela Thelenova, "New Fashion"

Szumna nazwa Biennale Młodej Sztuki Europejskiej skrywa jednak skromną rzeczywistość. Udział kilku na krzyż artystów zagranicznych sprawia, że wystawy tej nie można traktować jako wyraz postaw młodego pokolenia Europejczyków. Gdyby nie nazwa projektu, to jego lokalny wymiar nie byłby wadą, o ile towarzyszyłby mu ciekawy intelektualnie pomysł kuratorski i selekcja dobrych prac. Tymczasem idea, której wyrazem jest szczytne hasło "Toleruj mnie!" w zestawieniu z europejskimi ambicjami budzi skojarzenia z grzeczną i uładzoną retoryką UE dotyczącą tolerancji i równouprawnienia, zmierzającą często do naiwnego pudrowania konfliktów. W Polsce, po wygranej w wyborach populistycznej, ksenofobicznej prawicy, rozwój tak niewątpliwych przymiotów jak poszanowanie inności i zainteresowanie odmiennymi tożsamościami będzie zapewne hamowane w życiu publicznym przez kolejnych pięć lat. Zatem szlachetnemu nawoływaniu kuratorki Agnieszki Żechowskiej do tolerancji, należałoby w zasadzie przyklasnąć. Jednak przyklaskiwanie nie otwiera nieznanych przestrzeni, ogranicza krytyczność i możliwość subwersji.

Robert Maciejuk, "Ekstaza Kolargola"
Robert Maciejuk, "Ekstaza Kolargola"

Inny aspekt projektu - promowanie twórczości młodych artystów, wpisuje się w trend poszukiwania nowych talentów, nagradzania młodych pokoleń lub artystów w średnim wieku pozujących na młodzież. Wyrazem tej tendencji są takie imprezy jak konkurs Fundacji Deutsche Bank w Zachęcie, "Rybie oko" w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej, nagroda malarska im. Eugeniusza Gepperta w Galerii BWA we Wrocławiu, czy ostatnio "mŁódź" w OPS w Łodzi. We wrocławskim Studio BWA została nawet otwarta niedawno wystawa o ekscentrycznym tytule "Szkło Młodych". Mit młodości - jeden z filarów popkultury i świata konsumpcji - przeniknął do przemysłu artystycznego i chyba zjawisko to wykracza poza usankcjonowaną od dawna w sztuce nowoczesnej i współczesnej potrzebę odkrywania nowości czy konstruowania pokoleniowych wystąpień. Warto jednak przy tym docenić, że organizatorzy "Supermarketu Sztuki" nie tylko sięgają ograną już po nieco młodość, ale rzeczywiście podejmują ryzyko współpracy z artystami często nieznanymi, jeszcze bez ugruntowanej pozycji, która gwarantowałaby przychylność odbiorców i krytyki.

Katarzyna Łyszkowska, "Dziennik"
Katarzyna Łyszkowska, "Dziennik"

Młodość na rzecz tolerancji nie obroniła tym razem "Supermarketu Sztuki". Wybór prac 34 artystów przez jury, w którego skład weszli m.in. Aneta Szyłak, Adam Budak, Agnieszka Żechowska, Agnieszka Rayzacher, Michal Koleček, budzi poważne zastrzeżenia. Dopuszczono do udziału zbyt wielu artystów. Ciekawe realizacje, podejmujące problematykę inności, różnicy, represji wobec odmiennych od dominujących wzorców kulturowych tracą na znaczeniu przez to, że mieszają się z pracami słabymi, nieprzemyślanymi, lub takimi, które nie odnoszą się do tematu wyrażonego hasłem "Toleruj mnie!". Nie służy ono, znanym z innych wystaw najlepszym pracom takim jak: "Oni" Wojtka Gilewicza, pracom Karola Radziszewskiego z cyklu "Pedały" czy "Robaki" Anny Orlikowskiej, bo spłaszcza ich sens. Czy np. ostatnią z wymienionych prac traktować należy jako sugestię tolerowania (przez estetyzację) brzydkiej strony życia? Pełen autoafirmacji, gejowski projekt Radziszewskiego jest niemal wszystkim tylko nie wołaniem o tolerancję.

Mimo tych wszystkich mankamentów wystawa była okazją do kilku odkryć. Warto ją zobaczyć choćby dla trzech prac: "Exoticare" Nicolasa Provosta w galerii DAP, "JAMOJE" Andrzeja Wasilewskiego i "Siedmiu wspaniałych" Anny Krenz w galerii Program.

Nicolas. Provost, "Exoticare"
Nicolas. Provost, "Exoticare"

"Exoticare" to mroczna, niepokojąca opowieść filmowa o samotności, nieprzystosowaniu, szaleństwie Innego - emigranta z Burkina Faso w Norwegii. Instalacja "JAMOJE" przywołuje aktualny w Polsce problem egoistycznego oblicza kapitalizmu, uszczuplania przestrzeni publicznej na rzecz zamkniętych osiedli, obsesji nadzorowania, lęku przed obcymi. Praca angażuje bezpośrednio odbiorcę, stawiając go w niewygodnej pozycji intruza, filmowanego przez kamery, przez które zdaje się spoglądać nieuchwytna, rozproszona władza, do której odnoszą się napisy na ścianie "JAMOJE"

Andrzej Wasilewski, "jamoje"
Andrzej Wasilewski, "jamoje"

Do kwestii braku tolerancji odniosła się zabawnie Anna Krenz, czyniąc bohaterami swojej pracy "Siedmiu wspaniałych": Jezusa i chrześcijańskich świętych męczenników, którzy zginęli za wiarę w czasach kiedy polityczna poprawność nie istniała, a nieprawomyślne tożsamości i przekonania religijne były na serio represjonowane. Artystka odeszła od kanonicznych reprezentacji postaci, wykonując ich podobizny w formie groteskowych szmacianych lalek, puszystych przytulanek z atrybutami męki, wykonanymi z tandetnych świecidełek. Szkoda, że ta praca była jedną z niewielu, które przekroczyły trywialność tytułowego sloganu.

"Toleruj mnie!", Pierwsze Biennale Młodej Sztuki Europejskiej,
Supermarket sztuki, Warszawa, 20.10- 27.11. 2005;
galeria DAP ( ul. Mazowiecka 11 a),
galeria Program (al.Gen. Andersa 20),
galeria Klimy Bocheńskiej (Fabryka Trzciny, ul. Otwocka 14)
www.supermarketsztuki.art.pl

Anna Krenz, "Siedmiu wspaniałych"
Anna Krenz, "Siedmiu wspaniałych"