Coś pięknego dla świata Sylwii Ludas i Nadine Nordmann

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Wystawa dwóch niemieckich artystek, Sylwii Ludas i Nadine Nordmann, zainicjowała 13 maja działalność "lokalu_30" na ulicy Foksal 17b. Inicjatorką wystawy jest Sylwia Ludas, która od grudnia 2004 do czerwca 2005 przebywa na niemieckim stypendium dla młodych artystów DAAD w Warszawie. Pobyt stypendialny zaowocował wystawą "Coś pięknego dla świata", do której Sylwia zaprosiła Nadine Nordmann.

"Coś pięknego dla świata" brzmi jak religijny hymn afirmujący życie. W zgrzebnym lokalu starej kamienicy artystki z Brunszwiku zaaranżowały bajkową historię. Podczas wernisażu wśród instalacji Ludas i obrazów Nordmann odbył się krótki performance.

Sylwia Ludas swoje instalacje określa jako "rzeźbę malarską". Te drewniano-papierowe konstrukcje trochę przypominają wizualnie obiekty Thomasa Hirschhorna, trochę instalacje Annette Messager. Sylwia "maluje" w przestrzeni - zamiast farb używa drewna, przeźroczystych tkanin, siatek i światła. To assemblage pomiędzy malarstwem a rzeźbą. Jej instalacje wpisują się w estetykę junk art, ale w rzeczywistości skonstruowane są z precyzyjnie dobranych, wcześniej zaplanowanych materiałów. Nadine Nordmann uzupełniła instalacje Ludas serią koronkowych obrazów - jej transparentny sposób malowania, odwzorowywanie koronkowych wzorów stawało się w tym kontekście przeniesieniem na dwuwymiarową powierzchnię instalacji Ludas.

Wystawę "Coś pięknego dla świata" Ludas i Nordmann zaaranżowały z tego, co jest w powszechnym guście uważane za ładne: pastelowe kolory, koronki, delikatne ptaszki malowane na ścianie, one same ubrane w słodkie, dziewczęce sukienki, do tego łagodna muzyka. W czasie performance jak małe dziewczynki przycupnęły wśród kolorowych konstrukcji całkowicie pochłonięte zabawą w rysowanie, wycinanie i składanie. Wszystko odbyło się w lekko bajkowej atmosferze, a widz postawiony był w roli podglądacza, intruza, przed którym uchyla się rąbka tajemnicy.

W ten klimat można wejść przypominając sobie czasy dzieciństwa, można go całkowicie odrzucić, ale bezpretensjonalność przekazu wytrąca tu argumenty z rąk krytyków. To odważne i rzadkie posunięcie nie dopisywania do swojego pokazu poważnej ideologii. "Coś pięknego dla świata" miało jeden cel - naładować widzów pozytywną energią. Radosna, trochę poetycka atmosfera pryska jednak, gdy ekspozycja zostaje pozostawiona sama sobie, performance nadawał jej treści i uroku, bez niego "coś pięknego" więdnie na tle szarych ścian.

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann,
Coś pięknego dla świata.
lokal_30, ul.Foksal 17b/30,
14-20.05.2005

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ

Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ
Sylwia Ludas, Nadine Nordmann, "Coś pięknego dla świata". lokal_30, Fot. Adam Mazur i Paweł Grześ