: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Trójmiejskie działania w łódzkim Manhattanie

Kolejna dwudniowa odsłona cyklu performansów "Między rzeczywistością, a nierzeczywistością" w łódzkiej galerii Manhattan, w ramach której wystąpili artyści z Trójmiasta zaskoczyła różnorodnością form i sposobu realizowania kontaktu z publicznością. Program nie przewidywał żadnego wspólnego tematu, stąd też tytuł całej prezentacji - "Bez zamówienia".

Angelika Fojtuch, ubrana na czarno stoi przy ścianie tyłem do wchodzących gości, czeka, aż sala wypełni się ludźmi. Do ściany przylepia małe pudełeczko z napisem "Prawda". Z pudełeczka wystają drobne, białe kwiatki. Po chwili odwraca się i idzie na drugi koniec sali.

Pamięć ukryta w słowach, obrazach i dźwiękach. Wrocławska wystawa Mirosława Bałki

„Stosunek do miejsca, przestrzeni i ciała w mojej sztuce jest określony relacją między mną a miejscem, gdzie pracuję. Nie jest to wnętrze obojętne."(1) - mówił na początku lat dziewięćdziesiątych Mirosław Bałka. Rozwijając słowa artysty, można by powiedzieć, że w jego sztuce nic nie jest obojętne i przypadkowe, tak jak w poezji. Znaczenia są ukryte w szczegółach i to wokół nich konstruuje się istotna myśl utworu. Nowa ekspozycja artysty przypomina tą analogię i przy okazji naprowadza na wątki literackie obecne we wcześniejszych pracach. Wystawa Mirosława Bałki pokazywana w Centrum Sztuki WRO zatytułowana została „Jetzt,". Tytuł ten zaczerpnięty jest z wiersza Paula Celana.

Czarno na czarnym. Rozmowa z Łukaszem Jastrubczakiem

O kolorze czarnym, filmie [czarnym i nie tylko], potrzebie znikania i fascynacji trójkątami z Łukaszem Jastrubczakiem w bytomskiej Kronice rozmawiają Ewa Opałka i Aleksandra Jach.

...możesz znaleźć się w cudzych

Każdy ma swój ulubiony film. I to jest oczywiste. Gorzej jest z książkami - tych ważnych jest zazwyczaj więcej. Obrazy? Wybranie jednego, jedynego wydaje się jakimś śmiesznym zawężeniem. Wyciągnięcie go z układanki spowoduje, że utraci dotychczasowe znaczenie, swoje magiczne działanie i przestanie „mówić". Samotny obraz można łatwo wykorzystać, zmanipulować.

Jeżeli jednak chcielibyśmy pobawić się w kontrolę, trzeba by było powrócić do formy, która kształtuje nasze ciała wciskając je w ramy foteli kinowych, nasze oczy hipnotyzując je obrazem. Tak działa Łukasz Jastrubczak wysyłając w realny świat te elementy, które odpowiedzialne są za tworzenie filmowej fikcji. Jego prace nie przedstawiają, ale wciągają do środka.

Subskrybuj zawartość