Jeśli Duch idzie na Zachód… Baumgart i Kurant w lokalu_30_warszawa_london

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Jeśli Duch idzie na Zachód…

Znany fragment Tez Historiozoficznych Waltera Benjamina opisuje anioła z obrazu Paula Klee "Angelus Novus", który był prezentem od malarza dla pisarza i krytyka. Benjamin wyobrażał sobie tego Nowego Anioła, jako spoglądającego na ruiny historii nawet w chwili, gdy jest zwrócony w kierunku przyszłości: Tam gdzie my widzimy ciąg zdarzeń, on widzi jedną katastrofę, której zagarnięte zgliszcza leżą pod jego nogami. Anioł chciałby naprawić skutki katastrofy, poskładać rozbite części w jedną całość, jednak ciągle pozostaje zwrócony ku przyszłości widzianej przez wielką burzę nadchodzącą z Raju. Jest w stanie dostrzec jedynie to zniszczenie, przelatujące przed jego oczami zbyt szybko, aby dało się je naprawić. Jest to dwustronny ruch, pełne melancholii spojrzenie wstecz na koszmar historii idący w parze z nieuniknionym nastawieniem ku przyszłości, którą Benjamin nazywa ironicznie „postępem".

Jak może wglądać rzeczywistość dla anioła dzisiaj, po upadku Muru Berlińskiego, upadku komunizmu, zwycięstwie neoliberalizmu i nierozłącznie z nim związanych „wpadkach" (nieustanne wojny, kryzysy gospodarcze, katastrofy ekologiczne), mówiąc wprost: co anioł historii widzi obecnie u kresu historii? Resztki historii zgromadzone pod jego nogami wydają się nie być pozbawione uroku: głowa Lenina wyżłobiona na kieliszku od wódki, motyw Lissitzky'ego w formie tapety, a w nocnym sklepiku obok trzy gwiazdkowego hotelu leżą na półce resztki słynnego muru wystawione na sprzedaż jako pamiątki. Katastrofa została sprowadzona do rangi błyskotek. Symbole przypominające o rewolucji przedstawione są jako radykalna dekoracja, rekwizyty przemienione w pop-art. Ten proces przerabiania jest częścią kapitalistycznego knucia. To zmusza do zastanowienia się, czy anioł jest przejęty czy też obojętny wobec tych niesamowitych powierzchni, które ślizgają sie po kanciastych gruzach.

Jeśli Duch idzie na Zachód…

Pytanie to prowadzi wprost do kolejnego: w którym kierunku porusza się anioł podróżujący na wspak? Na Wschód czy na Zachód? Jak pisał Hegel, uniwersalny sposób opowiadania historii prowadzi w prostej linii ze Wschodu na Zachód, od orientalnego despotyzmu do zachodniego liberalizmu, z Europą jako granicą absolutną, chociaż w ostatniej dekadzie wielu wskazałoby na Stany Zjednoczone jako duchową granicę, a sam Hegel spekulował, że Ameryka jest...krainą przyszłości, gdzie w nadchodzącym czasie ujawni sie ciężar historii świata. Jednak w post-historii duch porusza sie regresywnie z Zachodu na Wschód; wraca do korzeni, aby wprowadzić w epokę modernizmu ziemie, które kiedyś omijał, nie stroniąc jednak od tego rodzaju wypadków, antagonizmów i dziwnych zwrotów, które same w sobie tworzą materię historii. W rzeczy samej, post-historia może być niczym więcej jak właśnie tą zmianą w kierunku w jakim zjawa się porusza. Cóż lepiej reprezentuje Weltgeist ostatnich dekad niż Jeffrey Sachs i jego grupa ekonomistów z Harvardu podróżujących do Rosji w celu przemiany dysfunkcyjnej ekonomii tego kraju w lśniący przykład wolnego rynku? Ich terapia szokowa (zaawansowana i efektywna wersja „prymitywnej akumulacji" Marxa) pomogła wprowadzić nową formę kapitalizmu autorytarnego na miarę XXI-wieku.

Pochód ducha z Zachodu na Wschód miał również bardzo drastyczny wpływ na estetykę. Kilka lat temu anioł zatrzymał sie na wystawie w Kijowie, gdzie mógł podziwiać rysunki wykonane przez Paco Rabanne i zajadać sie sushi z wędzonym łososiem oraz delektować sie niewyczerpanym zapasem czekoladek Raffaello z importu. Na przyjęciu po wystawie słychać było szeptane dyskusje o nowych kontraktach na surowce z chińskimi gigantami górnictwa; oligarchowie z zazdrością dyskutowali o ich kontraktach w Afryce. Chińczycy, trzeba to przyznać, znają się na górnictwie.

Jeśli Duch idzie na Zachód…

Chinese Whispers (tytuł pracy-tapety oraz wystawy będącej wynikiem współpracy Anny Baumgart i Agnieszki Kurant) to po polsku głuchy telefon, dziecięca zabawa, która ilustruje prawdziwą naturę komunikacji międzyludzkiej. Nawet z pozoru prosty akt słuchania i powtarzania informacji jest uzależniony od aktywnej interpretacji; każdy rodzaj komunikacji jest poddany wpływowi zewnętrznych zakłóceń. Zabawa zaczyna sie od wyszeptania "Marks" a w niepojęty sposób kończy na "Coca-Cola". W filmie Masculin, Feminin jeden z podtytułów pomiędzy poszczególnymi jego częściami głosi "Ten film mógłby sie nazywać Dzieci Marxa i Coca-Coli." Jednak najbardziej pasującym do naszej dyskusji filmem jest pochodzący z 1967 roku film La Chinoise, który podchodzi do tematu w bardziej radykalny sposób. W filmie tym Jean-Luc Godard zapożycza motywy z Opętanych Dostojewskiego, aby opowiedzieć historie o młodości i rewolucji nawiązującej do wydarzeń z Maja 1968 roku. Tak jak u Dostojewskiego, tak i tutaj przemoc czyniona w imię rewolucji okazuje sie mieć fatalne skutki. Godard skupia sie jednak na połączeniu ideologii marksistowskiej z chęcią posiadania widzianej jako coś, co jest "cool" (sposób w jaki Godard podchodzi do tematu polityki zaznacza jednocześnie zmianę trendu w jego twórczości i odcięcie sie od Nowej Fali), jednak nie zgłębia tego problemu na tyle, żeby pokazać jego ostatecznie rozwiązanie. Konsumpcjonizm społeczeństwa, który młodzi ludzie chcieliby obalić przenika jednak ich światopogląd i ich podejście do rewolucyjnych praktyk. Przedmioty takie jak Mała Czerwona Książeczka Mao staja sie obiektem kultu i stylowym dodatkiem obok innych nagromadzonych antykapitalistycznych symboli. Podczas czytania pracy Maoistów jeden z bohaterów przymierza po kolei rożne pary przeciwsłonecznych okularów, które zamiast szkieł maja flagi USA, ZSSR, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii. W tym samym czasie zbuntowana młodzież słucha satyrycznego utworu pop "Mao-Mao". Wydaje się, że występuje tutaj niemożliwa do połączenia rozbieżność między tym, co mówił Benjamin jako o niewykorzystanym potencjale zakopanym w ruinach historii - straconych sprawach [weak messianic power] a ich pozornym celem końcowym, zamysłem wypranym z politycznych wartości. Dla fanów zaprzeczenia i nadmiernej determinacji, ta rozbieżność dociera do granicy samorefleksji w zdaniu "Révolution n'est pas un diner" ("Rewolucja to nie przyjęcie/kolacja") śpiewanej w biesiadny sposób przez Claude'a Channes;

Vietnam burns and me I spurn Mao Mao
Johnson giggles and me I wiggle Mao Mao
Napalm runs and me I gun Mao Mao
Cities die and me I cry Mao Mao
Whores cry and me I sigh Mao Mao
The rice is mad and me a cad
It's the Little Red Book
That makes it all move
Imperialism lays down the law
Revolution is not a party
The A-bomb is a paper tiger
The masses are the real heroes
The Yanks kill and me I read Mao Mao
The jester is king and me I sing Mao Mao
The bombs go off and me I scoff Mao Mao
Girls run and me I follow Mao Mao
The Russians eat and me I dance Mao Mao
I denounce and I renounce Mao Mao
It's the Little Red Book
That makes it all move

Tekst powstał przy okazji wystawy Anny Baumgart i Agnieszki Kurant Chinese Whispers w galerii lokal_30_warszawa_london.

Aaron Schuster - Amerykanski pisaz i filozof mieszkajacy w Brukseli. Uczy i publikuje prace z zakresu psychoanalizy, filozofii wspolczesnej i sztuki. Publikowal w takich magazynach jak "Frieze", "Cabinet", "Frog" i "Metropolis M.". Wspolautor libretta do Cellar Door: An Opera in Almost One Act (JRP Ringier, 2008). W 2010 opublikowana zostanie jego ksiazka The Cosmonaut of The Erotic Future: A Brief History of Levitation from St Joseph to Yuri Gargarin.

Jeśli Duch idzie na Zachód…
Jeśli Duch idzie na Zachód…
Jeśli Duch idzie na Zachód…