Studia kuratorskie. Notatnik NOTES 9/10

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Nie, nie przestałam pisać i jeszcze studiuję. Po prostu z różnych przyczyn miałam znaczną obsuwę w pisaniu. Co staram się szybko nadrobić.

Pierwszy z opisywanych zjazdów podzieliły między siebie kobiety: lady krakowskiej sceny Maria Anna Potocka i Maria Hussakowska, jedna z organizatorek tego kursu.

 

Dr Hussakowska, która miała z nami sobotni wykład, swoje zajęcia rozpoczęła od przybliżenia nam historii MoMA w Nowym Jorku. Opowiadała o początkach kolekcji, o kreowaniu programu muzeum, założeniach (upowszechnienie sztuki, wychowanie przez sztukę). Zwróciła nam uwagę na pierwsze w historii podejście do wystawy, jako do gotowego produktu (katalogi, kluby miłośników, reklama w mediach).

Było też o tym jak przez lata zmieniała się ekspozycja, i co robiono z 'przeterminowanymi' pracami (starszymi niż 25 lat wstecz). Całość pierwszego wykładu zakończona została slajdami rozbiórki pierwszego budynku muzeum.

Następna część wykładu niestety się posypała. Stał się bardziej chaotyczny i trudno było wychwycić o jakie szczegóły prowadzącej chodzi. Pani Hussakowska opowiadała nam o różnych instytucjach amerykańskich i europejskich pod kątem architektury tych przestrzeni (Guggenheim w NY, Centre Pompidou, Neue National Galerie, Marfa, Guggenhein w Bilbao) i chyba chodziło o dominację postmodernistycznej architektury nad przestrzenią do prezentowania sztuki. Chyba...

Była też trzecia część spotkania, w czasie której pani Hussakowska opowiadała nam o dyskursie intelektualnym jako opozycyjnym i krytycznym wobec instytucji. Oraz o artystach odnoszących swoje prace do instytucji sztuki (m.in. Hans Hacke, Jenny Holzer, Andrea Fraser).

Drugi gość naszego zjazdu, Maria Potocka, w pierwszej części swojego wystąpienia opowiedziała nam zadziwiającą historię swoich kolejnych galerii, z których pierwszą PI, założyła we własnym mieszkaniu, będąc na drugim roku studiów polonistycznych(!).

Uważam, że to bardzo inspirujące. Ciekawe czy w obecnej sytuacji gospodarczej możliwe do realizacji, a raczej czy z szansą na jakąkolwiek widownie.

Pani Potocka przeprowadziła ciekawy rys historyczny prezentując program galerii, po kolei, Galeria PI (Kraków 1972-80), Galeria Pawilon (Kraków 1974-79), Galeria Foto-video (Kraków 1979-1981) i w końcu Galeria Potocka (Kraków 1986-do teraz) oraz Bunkier Sztuki. W trakcie wykładu byliśmy zapoznawani z wystawami i artystami, z którymi współpracowała p. Potocka. Opowiadała nam też o trudnościach prowadzenia konkretnych przestrzeni.

Dość kontrowersyjne okazały się poglądy pani Potockiej na temat produkcji prac artystycznych lub gromadzenia prywatnej kolekcji oraz na temat cenzury w instytucjach takich jak Bunkier ('zakres dozowanego szoku w instytucjach publicznych').

Cały wykład przerywany był nauczycielskimi wyrzutami "przyszła pani 5 minut spóźniona!", albo "20 minut to skandal! Chyba zamkniemy się od środka". Może to dlatego następnego dnia wszyscy przyszli o czasie.

Druga część zajęć była moim zdaniem jeszcze ciekawsze, a poświęcona została wyszczególnieniem różnych typów instytucji artystycznych w Polsce i na świecie. Poczynając od Muzeum Sztuki Współczesnej (MoMA), poprzez muzea prywatne (Ludwig), kolekcje zbierane przez np. banki, instytucje non-profit (Fundacja Galerii Foksal), galerie offowe, komercyjne, na pracowni artysty kończąc. Ten ciekawy szkic miał zdać nam sprawę jak jest wiele możliwości dla poszukującego pracy kuratora. Rzeczywiście wydaje się tego sporo, szkoda tylko że w Polsce z wymienionych instytucji działa może 1 . A komercyjnych galerii, które stanowią największą masę na zachodzie, w Polsce jest około 30, góra!

Na seminarium u Hanki Wróblewskiej prezentowaliśmy w dwóch grupach program dla odpowiednio Kordegardy i Małej Galerii ZPAF. Chodziło o wzięcie pod uwagę umiejscowienia, kontekstu i przestrzeni. W przypadku Małej Galerii też medium. Ciekawie i z pomysłem.

NOTES 10

Dwa tygodnie później mieliśmy spotkanie z chłopakami (wiecznymi) z Rastra i Pawłem Politem.

Pierwszego dnia instytucję Rastra (historię i ideę) zaprezentował, w 3-ciej osobie, Łukasz Gorczyca. Wydatował, wypunktował i przybliżył. Od początków artystyczno-literackiego pisma na papierze, przez internet i galerię na Marszałkowskiej, aż po świetlicę sztuki.

W niedzielę, kiedy dojechał Michał Kaczyński, chłopcy zrobili pokaz slajdów z ich pobytów na międzynarodowych targach młodej sztuki (Liste, Miami) opierając cały wykład na złotych myślach Magnusa Edensvarda z londyńskiej galerii IBID. Magnus postanowił napisać przewodnik 'jak prowadzić galerię sztuki współczesnej z sukcesem'. Było więc dużo porad w stylu: nigdy nie nawiązuj kontaktów z nikim o końcówce '.it' w adresie mailowym.

Przez dwie godziny oglądaliśmy zdjęcia obcych zupełnie osób, tajemniczych miejsc i potraw(!). Komentarzem były rady jak wystawiać na targach i nie dać się zjeść. Trochę monotonnie.

Na koniec zaproponowano nam pracę przy otwieranej niedługo w świetlicy, wystawie Marcina Maciejowskiego. Raster liczył na całą listę chętnych do pomocy, wśród których mogli by przebierać (podobno miały być pieniądze), jednak na zajęciach nie zgłosił się nikt zainteresowany. NIKT! Sama się zdziwiłam. Moim zdaniem wyglądało to tak, że Łukaszowi i Michałowi już się nie chce pracować, więc szukają kogoś do brudnej roboty (tekst o wystawie i współpraca przy tworzeniu koncepcji, kontakty z prasą i oprowadzanie niemieckich kolekcjonerów). Z drugiej strony, gdyby ktoś się zgłosił, miałby naprawdę niezłą szkołę i ciekawe doświadczenie.

Spotkanie z Pawłem Politem było wydarzeniem zupełnie innej skali. Poprowadził on wykład pt. Wystawa jako wypowiedź twórcza. Począwszy od Wystawy Popularnej Tadeusza Kantora w Galerii Krzysztofory z 1963 roku, Polit wynajdował nam przykłady na nowe podejście 'twórcze' do formy wystawy. Naturalnie pojawił się fragment dotyczący 'Teorii Miejsca' opracowanej przez założycieli Galerii Foksal, która piętnuje reguły wystaw, ich czasu, miejsca oraz regułę życia publicznego i krytyki artystycznej.

Oprócz polskich przykładów pojawiły się też konceptualne realizacje Mela Bochnera (wystawienie w galerii segregatorów z ksero szkiców rzeźbiarzy). Robert Smithson i jego 'muzeum jako próżnia' (Museum of the Void), oraz przede wszystkim Marcel Broodthaers z realizacją 'Muzeum Orłów'. Podobny pomysł, na wyjmowanie prac z kolekcji, czy muzeów i wstawianie ich w inny, tematyczny często kontekst, ma Fred Wilson. Wilson pracuje w kontekstach muzealnych, jako kurator gotowej kolekcji, ale i artysta.

Z kolei przywoływany przez Polita Allan McCollum krytykuje status dzieła sztuki jako towaru. Jego najbardziej znana praca to Plaster Surrogates - mnóstwo podobnych do siebie obrazów z czarnym prostokątem w ramie. McCollum gra z typem ekspozycji salonowej i podobnie jak Bochner porusza kwestię unikatu i kopii.

Druga część wykładu prezentowała wystawy przygotowywane przez filozofów. Najpierw obejrzeliśmy film dokumentalny o Jacquesie Derridzie i jego wystawie Pamiętnik ślepca, która zrealizował w Luwrze. Następnie wystawa zrealizowana przez Jean Francois Lyotard'a w 1985 roku pt. Nie-materiały w Centre Pompidou. Lyotard wskazał relacje między naukowym, a artystycznym sposobem myślenia. Zajął się kwestią człowieka współczesnego w interakcji z nowymi technologiami. To wystawa w Paryżu miała być komunikatem teoretycznym, ponieważ filozof uznał tekst za zdewaluowane medium.

Równie ciekawe realizacje ma za sobą Joseph Kosuth m.in. The Play of the Unsayable (1989) z Wiener Sezession, gdzie na podstawie tekstów Wittgensteina poruszana jest kwestia 'niewypowiadalnego'. Ważne jest 'dzianie się' między pracami. The Play of the Unmentionable z NY Brooklyn Museum, z kolei dotyczyło cenzury w sztuce.

Wykład ten przedstawiał bardzo ciekawe realizacje wystawiennicze, które z pewnością poszerzyły nasze myślenie o wystawiennictwie o jeszcze jeden faktor (unsayable/ unmentionable).