„Czerwona poprzeczka" to gest, który Krzysztof M. Bednarski wykonał 39 lat temu, podczas egzaminu wstępnego na Wydział Rzeźby warszawskiej ASP. Jedną z prób, którym zostali poddani kandydaci na rzeźbiarzy było ćwiczenie praktyczne. Każdy dostał do ręki kij oraz zadanie „zakomponować go w przestrzeni przy użyciu dostępnych materiałów". Dwudziestoletni Bednarski został zmuszony, by na poczekaniu udowodnić swoją moc przekształcania materii (kija) w sztukę (...). Pomalował go na czerwono, a następnie zaklinował go poprzecznie we framudze drzwi, w której odbywał się egzamin. W ten sposób kij zmienił się w szlaban - czerwoną poprzeczkę. Bednarski umieścił ją nie za nisko - nie dało się przeleźć nad poprzeczką - i nie za wysoko; aby przejeść pod nią, członkowie komisji musieli zginać karki.
„Czerwona poprzeczka" jest wystawą o rzeźbie. O stanach skupienia materii, o jej plastyczności, fizyczności, o jej modelowaniu i nadawaniu jej formy posiadającej znaczenie (...).
„Czerwona poprzeczka" jest wystawą, na której pytamy o możliwość uprawienia rzeźby bez popadania w bezpłodny tradycjonalizm, ale jednocześnie bez opuszczania tradycyjnego, ba, akademickiego obszaru rzeźby wyznaczonego przez takie jakości jak dotykalność, przedmiotowość, materia, jej plastyczność, ciężar, gęstość, objętość - jej rzeczywistość i fizyczna obecność. Figurą tej obecności jest kij w włożony we framugę przejścia między salami galerii przez Krzysztofa Bednarskiego - „Czerwona poprzeczka" (...).
„Czerwona poprzeczka", Salon Akademii, ul. Krakowskie Przedmiescie 5, Warszawa, wystawa czynna do 6 marca 2012.