Jeden bez atu
Kraków ma opinię miasta zatęchłego. Zawsze jest ponoć kilka kroków za tym, co świeżego dzieje się zagranicą lub w mitycznej „Warszawie". Znajomi mieszkańcy stolicy mówią, że klimat w Krakowie psują przedwieczne bakterie, wirusy i inne drobnoustroje, które zalegają w wawelskich grobowcach. Chociaż Krakusi niby puszczają te docinki mimo uszu, pozornie zachowując dobre samopoczucie, zaręczam, że pozostawieni we własnym towarzystwie z namiętnością roztrząsają zagadnienie: czyśmy prowincja, czy nie. Ta ważka kwestia uratowała niejedną rozmowę przy piwie na krakowskim Kazimierzu.
Podobne dyskusje mogły być szczególnie gorące rok temu. Wówczas przy ul. Mikołajskiej w Krakowie pojawił się nowy punkt na „artystycznej mapie miasta", a zwolennicy szumnej tezy o ponadlokalnym znaczeniu Krakowa otrzymali nowy argument. Powstało miejsce promujące „przede wszystkim sztukę środkowo-europejską, współpracujące czasowo lub stale z najciekawszymi przedstawicielami sceny artystycznej tego regionu"1. Jego pomysłodawca i właściciel, Adam Dominik, przekonywał, że zaoferuje twórcom „możliwości wypowiedzi artystycznej w sposób mniej konwencjonalny niż ten, do jakiego przyzwyczajono już odbiorców sztuki i kolekcjonerów"2. Na takie dictum pozostawało albo rozpłynąć się w zachwycie, albo skrzywić się w przekonaniu, że wszystko to, jak zwykle, zbyt piękne, żeby było prawdziwe.
Piszę o „miejscu", gdyż Adam Dominik unikał określenia „galeria". Początkowo nazywał je Dominik Art Edition, później Dominik Art Projects. Zamiarem właściciela było nie tyle organizowanie wernisaży i sprzedaż wystawianych dzieł, co inicjowanie projektów wydawniczych, nazywanych przez niego „edycjami", „tekami autorskimi" bądź „projektami autorskimi". Zapraszani artyści mieli kompilować z wybranych prac rodzaj ekskluzywnych albumów w nakładzie od kilkunastu od kilkudziesięciu egzemplarzy. Wystawy stanowiłyby jedynie okazję do promocji owych „projektów autorskich".
Galeria - czy też „miejsce", jak chciał - Dominik - posiadałaby zatem dwa atuty. Podczas gdy w działalności rodzimych galerii dominuje tendencja eksportowa, Dominik postawił na import. Wśród dziewięciu artystów prezentowanych dotychczas w galerii, pięciu pochodzi z Czech lub Słowacji, natomiast pozostali to Polacy, z których jeden ukończył praską FAMU. Tendencja ciekawa i wyróżniająca miejsce na tle polskich galerii, co w tego typu biznesie jak handel sztuką stanowi największą zaletę.
Również pomysł „edycji" wzbudzał zainteresowanie. Chociaż na Zachodzie koncept „teki autorskiej" (który sięga co najmniej Zielonego pudełka i Pudełka-w-walizce Marcela Duchampa) został już dawno umasowiony i dobrze się sprzedaje (vide brytyjsko-amerykański The Moth House albo niemiecki Lumas), to w Polsce był „świeżynką". U nas nikt wcześniej nie promował artystów w ten sposób, czyli zakładając, że tworzenie „tek autorskich" stanowi zasadniczą aktywność galerii. Wszystko to brzmiało interesująco. We wrześniu okazało się jednak, że „edycje" przestaną być podstawowym celem działalności i galeria przestawi się na tradycyjny tryb funkcjonowania: wernisaże, ekspozycje i sprzedaż wystawianych prac. Pozostała jedynie zapowiedź środkowo-europejskiej kooperacji. I trzeba przyznać, że Adam Dominik realizował ją rzetelnie, zapraszając artystów tej miary, co Jiři Kovanda, Jiři David i Krištof Kintera.
Mocni siłą skojarzeń
Sposobność do ogólniejszych uwag na temat Dominik Art Projects stworzyła właśnie trwająca tam wystawa zbiorowa ...no places no frontiers... Ekspozycję można traktować jako podsumowanie rocznej działalności galerii. Przede wszystkim dlatego, że na siedmiu zaproszonych artystów, pięciu pokazywało tam już swoje prace podczas wystaw indywidualnych. Ponadto zdarzyło się tak, że ...no places no frontiers... doskonale uwypukla cechę wcześniejszych wystaw w Dominik Art Projects: bezpieczne trzymanie się środka, które w unoszącej się mgiełce radosnego PR-u, mami złudzeniem świeżości.
Ortograficzno-gramatyczne eksperymenty w tytule zanadto wyczerpały twórczy potencjał ekspozycji i ...no places no frontiers... straszy niczym „wieczny powrót tego samego". Tematyka wystawy - beznadzieja, szarość życia na blokowisku i próby jej przekroczenia - nie należy do specjalnie odkrywczych, toteż brief wprowadzający do ...no places no frontiers... najeżony jest banałami w ilości wręcz nieprzyzwoitej. Autor tekstu próbuje przekonywać, że ...no places no frontiers... „krzyczy głosami siedmiu wybitnych artystów Europy Środkowej... [mówi - przyp. Ł.B.] o nadziei na lepsze, o przygniatającej szarości codziennego życia, o rzeczywistości, z której ciężko się wyrwać, o sytuacjach, które zna cały świat"3. I dalej: „każdy zna, choćby tylko z widzenia, osiedla szarych blokowisk. Anonimowych sześcianów podzielonych na niewielkie mieszkania. Czasami żyjące wspólnie wielopokoleniowe rodziny, zbierające się przy jednym rodzinnym stole. Czasami osoby zasiadające do tego stołu samotnie, rozdzielone od bliskich niewidzialnymi ścianami złych losów"4. Brakuje tylko sceny, kiedy matka nalewa dzieciom gorącego mleka i błogosławi je przed odejściem do szkoły. W pewnym momencie rodzi się podejrzenie, że pod tym wszystkim kryje się drugie dno, bo na serio podobnych frazesów mówić się nie da.
Jednak da się. W bezpośredniej rozmowie Adam Dominik nieco dookreślił ten dojmujący ogrom beznadziei i szarości. Koncepcja wystawy - jak oznajmił - pojawiła się spontanicznie, gdy kliku jej późniejszych uczestników wspólnie odkryło, że łączy ich doświadczenie życia na blokowisku. Niezależnie od tego czy wychowywali się w Czechach, czy w Polsce, życie na betonowym osiedlu w krajach demokracji ludowej wyglądało podobnie. Cóż... pozostawiam to „odkrycie" bez komentarza. Panu Dominikowi szepnę tylko, że nie każdą spontaniczną myśl warto podejmować.
Z pewnością artyści mówili szczerze, lecz nawet na tej podstawie trudno wystawy bronić. We wspomnianej rozmowie Dominik wyznał, że za kryterium dobru prac posłużyło „to, co się kojarzy z tematem blokowiska". Niestety kojarzyć może się wszystko ze wszystkim i ...no places no frontiers... świetnie tego dowodzi. Tym sposobem zostały skazane na siebie obraz Jarosława Modzelewskiego Za trzy trzecia oraz manekin-instalacja Krištofa Kintery Talkman(1999-2003). Pierwsza przedstawia robotnika na rusztowaniu, który już kilka minut przed „fajrantem" pracownicze ubranie zmienił na garnitur i czeka, by wyjść z pracy. Tak ponoć było „za komuny" i to właśnie kojarzy się Modzelewskiemu z blokowiskiem (jakby nie powstawały one w innych systemach polityczno-gospodarczych). Natomiast druga praca: karłowaty manekin-robot ubrany w garnitur i zagadujący po angielsku gra rolę - jak powiedział Adam Dominik - „artysty, który chce się wyrwać z blokowiska". Ów manekin jest znakiem rozpoznawczym twórczości Kintery. Artysta wyprodukował kilkanaście „talkmanów" i w zależności od wystawy, w której brały udział, inaczej je ubierał i kazał wykonywać różne czynności: od zagadywania po angielsku do walenia głową w mur (Revolution, 2005). Sam w sobie Talkman (rewelacyjnego skądinąd) Kintery jest ciekawy, trafił po prostu w niewłaściwy czas i miejsce.
Na podobnej zasadzie, jak propozycje Modzelewskiego i Kintery, częścią ekspozycji stały się nie posiadająca tytułu instalacja Denisy Lehockiej (2000) i seria zdjęć Jiři'ego Davida Daniel (ok. 1985), która przedstawia syna artysty. Praca Lehockiej to rodzaj „artystycznego pamiętnika", który z jakichś bliżej nieznanych powodów okazał się możliwy do realizacji jedynie w bloku. Nie wiadomo, dlaczego kartki i białe sznurki mogą zwisać jedynie w osiedlowym mieszkaniu a nie na wsi lub w kamienicy. Jeśli chodzi o fotografie Davida, również pozostaje zagadką, dlaczego właśnie życie na blokowisku spowodowało, że chłopiec ze zdjęć „nie sięga po kwiaty, ale po broń"5. Czemu podobna historia nie mogłaby wydarzyć się w prowincjonalnym miasteczku, którego mieszkańcy betonowe osiedla widzieli jedynie w telewizji?
W kontekście tematu ekspozycji broni się wyłącznie praca Grzegorza Sztwiertni. Jego specjalnie przygotowana na wystawę instalacja W poszukiwaniu cudownego (2008) zabawnie podejmuje abiektalny wątek obecności w kulturze sfer spychanych w nieświadomość lub usuwanych z pola widzenia. Kluczowe elementy pracy to film dokumentujący wziernikowanie jelita grubego, drzwi do łazienki i emitowany w oknie tych drzwi Kanał (1956) Andrzeja Wajdy. Wiążąc ze sobą takie wątki, jak: a) sfera mknących kanałami fekaliów, która króluje pod powierzchnią osiedli uporządkowanych, wysprzątanych i zaprojektowanych według wszelakich planistyczno-architektonicznych mód, b) wędrujące wewnątrz jelita, równie ciekawe, co zniesmaczone spojrzenie, c) partyzanci błądzący po kanałach i d) „sprawa narodowa", Sztwiertnia stawia pytanie równie zawiłe, co niewygodne. Niemniej są to tematy znane i już przerabiane. Z przyjemnością odpowiedzieliby na nie specjaliści od współczesnej psychoanalizy à la Julia Kristeva i właśnie im pozostawiam tę gratkę.
Nie wydrukowano ulotek na temat wystawy i żadna z prac nie podpisano. Jedynie na stronie galerii umieszczony został krótki tekst o pomyśle na wystawę i kilka niewyraźnych zdjęć. Oglądanie ekspozycji wymaga więc obecności pracownika galerii bądź właściciela, który zdradza koncepcje prac, tytuł, rok ich powstania itp. Jest to zabieg celowy. Adam Dominik wyznał, że dzięki temu dzieła mogą mówić same i układać się w całość. Jednak odniosłem wrażenie zupełnie przeciwne. Bez „narracji" Adama Dominika na temat prac oraz ich powiązań odwiedzający wystawę błądziłby po omacku. Blokowisko majaczy gdzieś w tle, aż w końcu zupełnie znika.
Nieco Public Relations
Na stronie internetowej Dominik Art Edition dumnie głosi: „Najważniejsza jest dla nas treść i forma wypowiedzi artystycznych, niejednokrotnie odważne a nawet kontrowersyjne [sic!] idee twórcze, które łatwą i pozorną dekoracyjność sprowadzają na drugi plan. Priorytetem jest jakość i oryginalność naszych wystaw, co jednak sprawia, że nie są one łatwe dla szerokiej publiczności"6. Powyższa deklaracja to zwyczajna „mowa trawa". Dominik wie, że związek treści i formy to kwestia, która nośna była może jeszcze pod koniec XIX wieku i do współczesnej sztuki pasuje jak pięść do nosa, ale przechodzi nad tym faktem do porządku dziennego. Istotne jest to, by rzucić zgrabne hasło. Powtórzyć coś o poszukiwaniach, kontrowersji i odrzuceniu łatwej dekoracyjności, bo tak się przyjęło i dobrze brzmi. W zapewnieniach Adama Dominika jest coś z naiwności specjalisty od Public Relations. Człowieka, który uparcie twierdzi, że nawet jeśli kelner podaje klientowi odgrzewany kotlet, wystarczy, by się uśmiechnął, zachwalił kotlet jak się da, pogawędził chwilę z klientem, a ten na pewno się nie zorientuje. Ba!, zje z apetytem. Kierując się podobną zasadą, nie opłaca się powiedzieć nic sensownego. O wiele zręczniej oprzeć się na niejasnych asocjacjach i liczyć, że wszystko „samo" się skojarzy, że fragmenty siłą inercji złożą się w jakąś spójną całość. Pozostaje też inna możliwość: powtarzać bezpieczne, letnie frazesy i liczyć, że wszyscy przytakną. A jeśli dobrze pójdzie, nikt się nie przyczepi.
Jako lapsus traktuję stwierdzenie, że idee twórcze artystów pokazywanych w Dominik Art Projects są „niejednokrotnie odważne, a nawet kontrowersyjne". Choć może są odważne „niejednokrotnie", to na co dzień z pewnością do takich nie należą. Wspominając o odwadze i kontrowersji, Adam Dominik ma na myśli choćby Marka Sobczyka, o którym twierdzi, że należy do „najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych artystów polskich"7. Wobec tych słów przeraziłem się, że moją wrażliwość stępiła kultura masowa tudzież beznadzieja i szarość życia na blokowisku. Jednak bardziej prawdopodobne wydaje się, że ominął mnie okres, kiedy obrazy Marka Sobczyka miały status kontrowersyjnych. Byłem wówczas około dziesięcioletnim chłopcem. Od tego czasu minęło prawie dwadzieścia lat, a próg tolerancji na prowokację i szok jakby trochę się podniósł. Jeśli w ogóle mówić dziś o kontrowersji w sztuce, to standardy w tym wyścigu niestety wyznaczają artyści tacy jak Zhu Yu, a malowane anegdotki Sobczyka odpadają w przedbiegach.
Jeśli w kontekście Domik Art Project mówić o odwadze, to raczej w związku z tym, że galeria postawiła na artystów z Czech. Z pewnością jakoś ryzykuje, promując artystów często nieznanych szerzej w Polsce. Lecz pamiętajmy, że nie są to postaci nowe w tym sensie, że trzeba je lansować od zera. Dominik proponuje osoby ze sporym dorobkiem, które wcześniej „sprawdziły się", wystawiając często na prestiżowych imprezach zagranicą. Podobnie, gdy właściciel Dominik Art Projects twierdzi, że pokazuje artystów młodego pokolenia, trzeba potraktować to jako kolejny piarowski zabieg. Wystawiani twórcy oscylują wokół czterdziestki (najmłodszy urodził się w 1973 roku). Z całym szacunkiem, ale do „najmłodszego" młodego pokolenia nie należą.
Adam Dominik działa wedle zasady „minimalnego zaskoczenia". Jego propozycje są nowe akurat na tyle, żeby się wyróżnić, jednak wystarczająco zachowawcze, żeby niepotrzebnie się nie narażać. Z jednej strony Dominik przekonuje, że prezentowana przez niego sztuka ma walor nowości, odkrywczości a nawet prowokacji, a zaraz potem zapewnia, że zaprasza uznanych, sprawdzonych, wyróżnianych i nagradzanych artystów. W cytowanej na początku wypowiedzi galerzysta stwierdził, że pragnie stworzyć artystom możliwość nowego sposobu wypowiedzi twórczej. Określił ów nowy sposób jako „mniej konwencjonalny". Sformułowanie wręcz urzeka lapidarnością i w dwóch słowach oddaje całą filozofię działania Dominik Art Projects. Właścicielowi nie chodzi o to, żeby było konwencjonalnie. Lecz bynajmniej nie chodzi też o to, żeby doszło do jakiegoś odchylenia od normy czy - broń Boże! - prowokacji. Najlepiej tak pośrodku. Bezpiecznie. „Konwencjonalnie", ale jak trzeba to niby „mniej". Właściciel Dominik Art Projects tak zwanych „poszukujących odbiorców" próbuje przekonać, że stworzył miejsce nowatorskie. Natomiast konserwatywnej publiczności mówi: u nas konwencjonalnie, jak należy, tylko czasem, dla smaczku, pozwalamy sobie na odrobinę szaleństwa (czego dowodem praca Sztwiertni).
Jeśli cokolwiek znaczy jeszcze słowo „mieszczański", to odnosi się właśnie do Art Dominik Projects. Galeria proponuje zagrywki, które odbiorcy znają na pamięć. Niechby artyści przyjechali nawet z Mongolii, w Dominik Art Projects zawsze pokażą prace, do których szyfr znamy z podręczników historii sztuki. I nie ma w tym nic złego. Domink Art Projects wystawia artystów, którzy posiadają już określoną pozycję i dorobek, i robią sztukę, która ma (uznane) walory. Po co więc stroić się w piórka kontrowersji (niejednokrotnej), poszukiwań (mniej) konwencjonalnych, tematów ambitnych i tym podobne?
Komentarze
anegdotki?
Interesująca recenzja.
mbt shoes
coach bags
coach outlet
You know, Coach items are so perfect and fascinating. Now I grow up, and find coach outlet on the Internet offering affordable products with reliable quality.coach factory outlet offer excellent, elegant coach products in order to generate room for your new collections.They're purchased more quickly that you may at any time imagine.coach factory are leading the international market all the time, because men and women choose to buy these Coach Products to use for leisure,work or travel than any other designer brands.
coach purses have to be considered the most wanted designer purses in the world. Known around the globe for their excellent craftsmanship and trendy styles, these purses are worshiped by millions.This brown handbag called Flagship Signature Brown Handbag has been the best seller in the coach factory outlet for almost three weeks.coach outlet online Store would dynamically change your overall styles right away. The amazing knack about the unique coach handbag is that it would never disappoint your individual styles at all. Rather, it would instantly change your ultimate fashions in a remarkable manner.coach outlet handbags's special design and fashion is certainly and so eye-catching, I hope you are able to get much more attention towards the Cheap Coach Crossbody.
As a fashion and modern lady, you can never have too many bags but Coach, Coach is a great leather handbags brand. coach bags have different look according to different designer concept.It is the best time for you to match clothing in this summer afternoon, carrying with the new coach handbags in coach handbags.coach outlet has become necessary in everyday life of women seeking fashion and simple designs simple and elegant to look at very affordable and practical.coach outlet store sells goods that are constructed to meet the highest standards of quality and functionality.You can trust it 100 percent.
coach outlet can provide the coach exactly the same is expected in a retail store. It can help you find bags of various colors, shapes and designs, which prove once again that the coach is actually a selection for the housekeeper.Lots of people carry the crossbody bags as they are strong, soft and flexible. Coach handbags on sale at the coach outlet online Store can meet your requirements.I just found an amazing website. It offers cheaper Coach goods at reasonable prices. Yes, it is the coach online store.It has however getting confirmed how they insure the fact that merchandise you purchase will genuinely be reliable mentor product to coach outlet store.
Designs of this season give you the unlimited cool feelings in this cool summer. The new designs of Coach products in the coach outlet enrich our daily life.Do you have difficulity just finding one coach bag store around you? Are you desperate for a Coach handbag? Well, then I'll tell you something about bags in coach outlet store.If you desire to go to coach factory outlet, but have no idea in which to go, you can research online. It is no doubt that there is drastically information and details about it for the reference.coach outlet online develops very quickly because it runs by its own special way and it contents the customers greatly.
coach factory outlet online even provides special discounts for VIP members. The vacancies of register are limited. So do it as quickly as possible.This coach bags are compatible with people today. And you will undoubtedly pick out the coach bags you desire from all kinds of colors and styles.coach factory Outlet are leading the international market all the time, because men and women choose to buy these Coach Products to use for leisure, work or travel than any other designer brands.coach outlet handbags's special design and fashion is certainly and so eye-catching, I hope you are able to get much more attention towards the Cheap Coach Crossbody.
louis vuitton outlet
louis vuitton outlet
is the perfect place for perfect Louis Vuitton products. At here, you can buy the best quality Louis Vuitton handbags, shoes, sunglasses and wallets. All items are triple-checked before they're delivered to you and make sure that the product don't have any flaw.They also have put theirlouis vuitton sale
to make it more convenient and economical for their customers to buy their goods.louis vuitton online
is famous for its classic design and the exquisite quality, also have been become as the symbol of the social status and public occasions.In recent time online shopping is becoming increasingly common among people, especially among the women with the sense of fashion,louis vuitton online store
.Here is a world of
louis vuitton outlet
where you can find all kinds of new style and fashion Louis Vuitton bags. We really want to lead the trend and let our customer in the pursuit of luxury and fashion, satisfied the needs of customers.You can choose the discount Louis Vuitton bags on our website. Cheaplouis vuitton handbags
are specifically designed to make a statement of fashion and elegance..Do you want to be as enthralling as Angelina Jolie? You would probably say,'Of course yes, but how?' Now you have an easy access to your fashion dream-louis vuitton outlet store
.This Louis Vuitton bag is finely processed for ladies and the design today is still renowned, so why not buy it from thelouis vuitton sale
online?Buy a unique and charm LV wallets, you should pay attention not only to look good. Quality is very important. The
louis vuitton online
designer leather wallets are always looking for new and long will be happy to help you.louis vuitton outlet online
do promotion this time and all the LV goods can save much money. Choose LV, choose right!Offering quality LV products with favorable prices,louis vuitton outlet
store is at your service. Hurry up, or you can not seize the chance.There must be one louis vuitton vernis that is sure to fit your style.louis vuitton sale
provide Louis Vuitton belt for men has royal purple lining, which could burnish whatever clothes.Good news! New LV goods are on promotion at the
louis vuitton sale
, which is another place to add luxurious texture to your new-season wardrobe.louis vuitton outlet
leads you to bags collection of wide, such as LV bags and LV handbag etc. They are main name in luxury and style. It is excellent quality, fine Italian technology and extraordinary beauty.louis vuitton online
have the variety are various Purses, Wallets, Woman Hand Bags, Tote Clutch Handbag and LV Louis Vuitton Handbags.When you hold a Louis Vuitton handbags, you can see and feel the quality. If it were for the fact that fashions change so often,louis vuitton outlet store
will be your good choice for a lifetime.louis vuitton outlet
louis vuitton outlet
is the perfect place for perfect Louis Vuitton products. At here, you can buy the best quality Louis Vuitton handbags, shoes, sunglasses and wallets. All items are triple-checked before they're delivered to you and make sure that the product don't have any flaw.They also have put theirlouis vuitton sale
to make it more convenient and economical for their customers to buy their goods.louis vuitton online
is famous for its classic design and the exquisite quality, also have been become as the symbol of the social status and public occasions.In recent time online shopping is becoming increasingly common among people, especially among the women with the sense of fashion,louis vuitton online store
.Here is a world of
louis vuitton outlet
where you can find all kinds of new style and fashion Louis Vuitton bags. We really want to lead the trend and let our customer in the pursuit of luxury and fashion, satisfied the needs of customers.You can choose the discount Louis Vuitton bags on our website. Cheaplouis vuitton handbags
are specifically designed to make a statement of fashion and elegance..Do you want to be as enthralling as Angelina Jolie? You would probably say,'Of course yes, but how?' Now you have an easy access to your fashion dream-louis vuitton outlet store
.This Louis Vuitton bag is finely processed for ladies and the design today is still renowned, so why not buy it from thelouis vuitton sale
online?Buy a unique and charm LV wallets, you should pay attention not only to look good. Quality is very important. The
louis vuitton online
designer leather wallets are always looking for new and long will be happy to help you.louis vuitton outlet online
do promotion this time and all the LV goods can save much money. Choose LV, choose right!Offering quality LV products with favorable prices,louis vuitton outlet
store is at your service. Hurry up, or you can not seize the chance.There must be one louis vuitton vernis that is sure to fit your style.louis vuitton sale
provide Louis Vuitton belt for men has royal purple lining, which could burnish whatever clothes.Good news! New LV goods are on promotion at the
louis vuitton sale
, which is another place to add luxurious texture to your new-season wardrobe.louis vuitton outlet
leads you to bags collection of wide, such as LV bags and LV handbag etc. They are main name in luxury and style. It is excellent quality, fine Italian technology and extraordinary beauty.louis vuitton online
have the variety are various Purses, Wallets, Woman Hand Bags, Tote Clutch Handbag and LV Louis Vuitton Handbags.When you hold a Louis Vuitton handbags, you can see and feel the quality. If it were for the fact that fashions change so often,louis vuitton outlet store
will be your good choice for a lifetime.