Mieke Bal w tekście Telling objects: a narrative perspective on collecting (1994) zauważyła, że dzięki zastosowaniu pojęcia fetyszyzmu (w znaczeniu psychologicznym i ekonomicznym) oraz pojęć z zakresu narratologii, kolekcjonowanie możemy potraktować jako akt formułowania swego rodzaju narracji. Te pochodzące z dyskursu krytycznego terminy umożliwiają więc potraktowanie kolekcji jako specyficznej i możliwej do rozpatrywania w kategoriach właściwych krytyce życia codziennego formy reprezentacji stosunków władzy. Ukazują również wynikający ze struktury samej narracji i kluczowego fetyszyzmu, właściwy stosunkom kapitalistycznym proces uprzedmiotowienia. Te spostrzeżenia, choć niewątpliwie ważne i adekwatne, rzucają światło jednak tylko na jeden model kolekcjonerstwa jako imperialistycznej i uniwersalistycznej czynności, której kluczem jest dominacja.
Narracja składa się oczywiście z wydarzeń, które można ująć również w perspektywie historycznej. Gilles Deleuze zastanawiając się nad dwoma sposobami myślenia o przeszłości, które w książce Clio (1931) wprowadził Charles Peguy stwierdza: "istnieją dwa sposoby ujmowania wydarzenia. Pierwszy polega na podążaniu za wydarzeniem, na śledzeniu procesu jego urzeczywistnienia się w historii, jego historycznych uwarunkowań i ostatecznego rozkładu. W drugim przypadku idzie o to, by wznieść się na poziom wydarzenia i ulokować w jego wnętrzu jako w pewnym procesie stawania się, by w nim się starzeć i jednocześnie młodnieć, przejść przez wszystkie jego części składowe czy osobliwości. Stawanie się nie jest tym samym, co historia; historia stanowi jedynie zbiór warunków, choćby tych najbliższych, z którymi trzeba zerwać, by przejść do >>stawania się<<, to znaczy stworzyć coś nowego"1. Tam, gdzie Bal widzi jedynie czystą negatywność i sublimację braku, Deleuze projektuje zupełnie inny, afirmatywny model. Zresztą, być może możliwość jego zaistnienia obserwuje również Bal, kiedy stwierdza: "Separacja pomiędzy podmiotem i przedmiotem uniemożliwia podmiotowi, który złapany został w indywidualizm charakteryzujący tę rozłąkę, bycie częścią lub pełne zaangażowanie w zbiorowość. Jednostka nie jest w stanie wyzwolić się od tego kulturowego uwarunkowania. Można jednak uczynić je obcym, sprawić, aby utraciło swoją samo potwierdzającą się uniwersalność"2. Modele konceptualizacji kolekcji wynikające z projektów Deleuze'a i Bal obserwować możemy w praktyce artystycznej i poprzez nią widzieć kolekcjonowanie. Jako ilustracja posłużą dwa zupełnie różne projekty artystyczne.
Na Prywatną kolekcję (2005-) Anetty Mony Chisy i Luci Tkacovej składają się tak błahe przedmioty, jak wieszak, myszka komputerowa, słuchawki lub młotek. Zostały one wyróżnione spośród zbioru im podobnych, pozbawionych większej wartości rzeczy dzięki gestowi kolekcjonerskiego zawłaszczenia i usytuowania w zupełnie innym szeregu. Ten zbiór posiada jeszcze jedną niezwykle ważną cechę. Każdy jego element został ukradziony przez artystki z galerii - miejsca naznaczonego jako przestrzeń sztuki; miejsca, które służy dodawaniu wartości specyficznym obiektom. Projekt ten został zainaugurowany w 2005 roku i trwa do dziś, a artystki wplątując się w pociągającą kleptomańską grę nie są podobno w stanie powstrzymać się od jego rozwijania. Poprzez arbitralność lub wręcz czystą przypadkowość swojego gestu zawłaszczenia i nadania statusu dzieła sztuki codziennym przedmiotom, podkreślają one arbitralność dokonywanego przez świat gestu nadania wartości dziełom artystycznej produkcji. Wyczuwalne pokrewieństwo z Fontanną (1917) Duchampa i jego sygnaturą kieruje nasz wzrok bezsprzecznie ku awangardowej technice montażu, której wywrotowej mocy jak widać jeszcze nie wyczerpano.
Jest w Prywatnej kolekcji coś jeszcze. Znana powszechnie kolekcja Göringa była wyrazem totalitarnej mocy agresora. Bezprawne zagarnianie ukazywało jednak nie tylko siłę militarną, ale również siłę ideologiczną reżimu. Kolekcja uprawomocniała dokonywane gwałty i stawała się ich adwokatem. Tutaj objawia się kolonizacyjna moc kolekcjonerstwa. Dwie artystki z Europy Wschodniej swym działaniem podejmują zatem grę z narzuconymi przez instytucje sztuki z "cywilizowanego" świata regułami. Przemoc, którą stosują wobec prawodawców, jest w bezpośrednim starciu niezauważalna, dopiero w ramach redystrybucji w postaci prezentacji rosnącej kolekcji widać manipulacje i nadużycia. Fetyszyzm towarowy według Marksa jest "określonym stosunkiem społecznym między samymi ludźmi, który przyjmuje tu dla nich ułudną postać stosunku między rzeczami"3. W tym przypadku fetyszyzowane są wytwory pracy artystów, a ich wartość liczona na zasadach rynkowych (nawet, jeżeli rynek sztuki stanowi specyficzną odmianę szerszej kategorii). Dlatego właśnie taktyką aktywistyczną w kapitalistycznym świecie staje się montaż. Twórca jest w stanie poprzez umieszczenie przedmiotu w innym kontekście objawić fałszywą świadomość, jaką zostaje on pokryty, a tym samym, ujawnić tkwiącą pomiędzy jednostkami przemoc. György Lukacs stwierdza, że "ostre rozgraniczenie pojęciowe pomiędzy przemocą a ekonomią stanowi niedopuszczalną abstrakcję i [...] nie daje się pomyśleć nawet choćby jeden stosunek ekonomiczny, który nie byłby połączony z ukrytą lub też jawnie działającą przemocą"4. Artystkom udało się również ustrzec pułapki, w którą wpadli tacy artyści, jak Jeff Koons albo Heim Steinbach, a którą Hal Foster opisuje następująco: "Namiętność towaru-znaku, jego zmienność w zaawansowanym kapitalizmie, spotkała się z namiętnością do towaru-znaku, fetyszyzmem nienaturalnego, zróżnicowanego, zakodowanego i usystematyzowanego aspektu przedmiotu. Czasem ta namiętność, ten fetyszyzm, powodował trudność w odróżnieniu wśród postmodernistycznych artystów i poststrukturalnych krytyków, pomiędzy krytykami uprzedmiotowienia i fragmentaryzacji znaku i koneserami tego samego procesu"5. Właśnie dlatego tak ważny w projekcie Prywatnej kolekcji jest wyrywający ze stosunków przedmiotowych akt kradzieży, który jako sprzeczny z zasadami ustroju prawnego zarządzającego kapitalistycznym systemem projektuje inną, wiedzioną rozkoszą ekonomię.
Zupełnie inną praktykę projektuje Susan Hiller w tekście Working Through Objects, w którym opisuje koncepcję i rozwój projektu przygotowanego w 1994 roku do Muzeum Freuda w Londynie. Artystka stworzyła kolekcję obiektów, które miały być prezentowane w mieszkaniu fundatora psychoanalizy, również kolekcjonera. Te aspekty oraz płeć twórczyni zdeterminowały - jak sama twierdzi w przywołanym wyżej wywodzie - specyfikę realizacji. Hiller przygotowała kolekcję przedmiotów, z których każdy znajdował się w identycznym pudełku charakterystycznym dla eksponatów archeologicznych i opatrzony był indywidualnym tytułem. Artystka wykorzystała do pracy obiekty, w których posiadaniu była już od dawna, ale które nigdy w jej świadomości nie posiadały całościowej i wszystko obejmującej narracji. To dopiero wspólny kontekst przestrzeni naznaczonej znaczącą nieobecnością i będącej miejscem pamięci oraz specyficzny sposób ujarzmienia różnorodności typologicznej przedmiotów w postaci specyficznej oprawy, nadały jej charakter opowieści. To, co pozornie uzyskało już konkretny status w prywatnej przestrzeni artystki, zostaje poddane zupełnie odmiennej strukturyzacji i upublicznione. Wspomnienia osadzone w przedmiotach zyskują inny status. O rzeczach jako nośnikach pamięci, biorąc pod rozwagę akt porządkowania własnej kolekcji książek, Walter Benjamin pisał następująco: "Interesuje mnie ukazanie związku pomiędzy kolekcjonerem książek i jego własnością, pokazanie raczej kolekcjonowania niż kolekcji. [...] Ta czy inna procedura jest po prostu tamą dla powodzi wspomnień, która nadpływa do kolekcjonera, kiedy kontempluje element kolekcji. Każda pasja graniczy z chaosem, ale pasja kolekcjonera graniczy z chaosem wspomnień. Można powiedzieć nawet, że przypadek, przeznaczenie, które przepełniają w naszych oczach przeszłość są zdecydowanie obecne w zwykłym bałaganie tych książek. Bo czymże więcej jest kolekcja niż bałaganem, do którego tak się przyzwyczailiśmy, że wydaje nam się porządkiem? Wszyscy słyszeliście o ludziach, których utrata książki uczyniła inwalidami lub o takich, którzy w celu ich zdobycia stali się przestępcami. Są to obszary, w których porządek jest ciągle zagrożony. [...] W istocie, jeśli istnieje odwrotność dla zamętu biblioteki, jest nim porządek katalogu"6. Benjamin w wyżej przywołanym fragmencie idealnie ukazuje chybotliwy status osadzonej w indywidualnych wspomnieniach kolekcji, której spójność może zostać nadana jedynie post factum.
Wróćmy jednak do Deleuze'a i jego krytyki pojęcia historii. Według niego to fetyszyzm jest jednym z czynników, które pozwalają niektórym żyć, a innym cierpieć - fałszywy problem powoduje, że historia traci sens i staje się absurdalna. Według niego doświadczamy sytuacji, w której bezsens alienacji i wyzysku jest postrzegany jako ideologiczna, zdroworozsądkowa oczywistość. Dzieje się tak dlatego, że bezsens ten jest zapisany w społecznej świadomości. Deleuze, idąc w tym za Henri Bergsonem, stwierdza, że aby przywrócić prawdziwy problem, który zerwie z iluzją jednostkowej świadomości, niezbędna jest produkcja indywidualnych narracji. Ponieważ określając je francuski filozof używa pojęcia wirtualności, można się domyślić, że odnosi się w ten sposób do stawania się w sensie źródłowej potencjalności. Jeżeli odnieść te rozważania do realizacji Susan Hiller dla Muzeum Freuda, można by dać podtytuł wzięty wprost z Ecce Homo (1908) Fryderyka Nietzschego: Jak się staje, czym się jest. Ten pozorny paradoks stwierdzenia niemieckiego filozofa pozwala nam dotknąć owego innego modelu konceptualizacji wydarzenia, które w opozycji do historii i pod pojęciem stawania się ujawnia Gilles Deleuze. Hiller konfigurując w nowe zestawy znane sobie dobrze obiekty, analizuje i poddaje manipulacjom i modyfikacjom własne stawanie się. Proces ten jest więc - jak można by rzec - stawaniem się stawania się. Zresztą, tak swój projekt ujmuje sama Hiller: "Zaczynałam od zestawu prywatnych skojarzeń dla mnie źródłowo związanych z obiektami. Niektóre z nich przechowywałam przez lata. Były to małe, niepotrzebnie rzeczy, często prezenty, które jednak miały mnóstwo prywatnych asocjacji. Nie miałam oczywiście pojęcia, czym one są. Miałam pewność, że jestem w jakiś sposób związana z tymi rzeczami i nigdy nie chciałam ich wyrzucić. Zaczęłam się więc im przyglądać i próbować ująć budzące się skojarzenia, następnie umieszczać je w pudełkach, dodawać do nich elementy kontekstualizujące, tytuł, notatkę i datę, dokładnie tak, jak zrobiłby to prawdziwy kolekcjoner"7. I jeszcze w innym miejscu dodaje: "Być może w pewnym momencie pojawia się sens, dla którego zebrane zostały razem, i tego, jak opowiadają o sobie jako kolekcji"8. Nawiązując prawdopodobnie do przywołanej narracji Waltera Benjamina, Deleuze pisze w Nietzsche i filozofia: "Tragiczność jest afirmacją, bo afirmacja afirmuje przypadek, a w przypadku konieczność, bo afirmuje stawanie się, a w stawaniu byt, bo afirmuje wielość, a w wielości jedno. Tragiczność jest rzutem kości"9. To element afirmatywny rozwijający się w ponownej konceptualizacji zawieszonej pomiędzy przypadkiem i koniecznością kolekcji jest momentem, w którym spotykają się dwa modele, o których pisałem powyżej. Susan Hiller ponownie używa przedmiotów, które do momentu realizacji pracy stanowiły absolutnie pozbawiony wewnętrznej konstrukcji zbiór. Afirmując przypadek artystka nadaje mu, element struktury i arbitralnej narracji, ponownie definiując swój stosunek do części składowych zbioru i do wydarzenia, którego widomy znak stanowią. Właściwa konkretnej i niedopuszczającej "rzutu kośćmi" narracji konstrukcja ujawnia z jednej strony swą arbitralność, ale z drugiej właśnie dzięki subiektywności pokazuje czysty żywioł stawania się. Zestawienie dwóch modeli kolekcjonowania jako praktyki artystycznej zderza czysto negatywne i historyczne widzenie Mieke Bal z wybuchem indywidualnego wydarzenia w pojęciach właściwych Deleuze'owi. Tam gdzie Bal skłania się ku myśleniu w kategoriach kapitalistycznego fetyszyzmu z całą właściwą mu alienacją, pojęcie wydarzenia w jego stawaniu się, którym można zastąpić narrację, otwiera nowe afirmatywne możliwości. Rozwarcie otwierające się pomiędzy tymi dwoma punktami wskazuje na niezwykle złożony proces budowy, a następnie dekonstrukcji tożsamości poprzez akumulację.
Komentarze
coach bags
coach outlet
You know, Coach items are so perfect and fascinating. Now I grow up, and find coach outlet on the Internet offering affordable products with reliable quality.coach factory outlet offer excellent, elegant coach products in order to generate room for your new collections.They're purchased more quickly that you may at any time imagine.coach factory are leading the international market all the time, because men and women choose to buy these Coach Products to use for leisure,work or travel than any other designer brands.
coach purses have to be considered the most wanted designer purses in the world. Known around the globe for their excellent craftsmanship and trendy styles, these purses are worshiped by millions.This brown handbag called Flagship Signature Brown Handbag has been the best seller in the coach factory outlet for almost three weeks.coach outlet online Store would dynamically change your overall styles right away. The amazing knack about the unique coach handbag is that it would never disappoint your individual styles at all. Rather, it would instantly change your ultimate fashions in a remarkable manner.coach outlet handbags's special design and fashion is certainly and so eye-catching, I hope you are able to get much more attention towards the Cheap Coach Crossbody.
As a fashion and modern lady, you can never have too many bags but Coach, Coach is a great leather handbags brand. coach bags have different look according to different designer concept.It is the best time for you to match clothing in this summer afternoon, carrying with the new coach handbags in coach handbags.coach outlet has become necessary in everyday life of women seeking fashion and simple designs simple and elegant to look at very affordable and practical.coach outlet store sells goods that are constructed to meet the highest standards of quality and functionality.You can trust it 100 percent.
coach outlet can provide the coach exactly the same is expected in a retail store. It can help you find bags of various colors, shapes and designs, which prove once again that the coach is actually a selection for the housekeeper.Lots of people carry the crossbody bags as they are strong, soft and flexible. Coach handbags on sale at the coach outlet online Store can meet your requirements.I just found an amazing website. It offers cheaper Coach goods at reasonable prices. Yes, it is the coach online store.It has however getting confirmed how they insure the fact that merchandise you purchase will genuinely be reliable mentor product to coach outlet store.
Designs of this season give you the unlimited cool feelings in this cool summer. The new designs of Coach products in the coach outlet enrich our daily life.Do you have difficulity just finding one coach bag store around you? Are you desperate for a Coach handbag? Well, then I'll tell you something about bags in coach outlet store.If you desire to go to coach factory outlet, but have no idea in which to go, you can research online. It is no doubt that there is drastically information and details about it for the reference.coach outlet online develops very quickly because it runs by its own special way and it contents the customers greatly.
coach factory outlet online even provides special discounts for VIP members. The vacancies of register are limited. So do it as quickly as possible.This coach bags are compatible with people today. And you will undoubtedly pick out the coach bags you desire from all kinds of colors and styles.coach factory Outlet are leading the international market all the time, because men and women choose to buy these Coach Products to use for leisure, work or travel than any other designer brands.coach outlet handbags's special design and fashion is certainly and so eye-catching, I hope you are able to get much more attention towards the Cheap Coach Crossbody.