Nie bardzo szczęśliwe urodziny

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Katarzyna Górna, Happy Birthday
Katarzyna Górna, Happy Birthday

Aż dziwne, że otwarcie tej wystawy nie zakończyło się skandalem, choć może takie atrakcje są jeszcze przed nami. Retrospektywna ekspozycja prac Katarzyny Górnej w krakowskim Bunkrze Sztuki zawiera przecież słynny cykl "Madonny", który, eksponowany kilka lat temu podczas wystawy "Irreligia" w Belgii obok Matki Boskiej Częstochowskiej z dorysowanymi przez Adama Rzepeckiego wąsami, stał się ulubionym tematem prasowych relacji z tamtej imprezy. Zapewne gdyby na plakacie reklamującym wystawę w Bunkrze znalazło się jedno ze zdjęć pochodzących z tego tryptyku, skandal i medialna wrzawa byłyby murowane. A tak, fotograficzny autoportret autorki, wystylizowanej na Marilyn Monroe (choć przerysowany makijaż nasuwa tu skojarzenia raczej z wizerunkiem klauna, a nie hollywoodzkiej gwiazdy), oraz anglojęzyczny tytuł "Happy Birthday" skutecznie uśpiły czujność stojących na straży "moralności" i "narodowej tradycji" Wszechpolaków.

Madonny, fotografia tryptyk 1996-2001
Madonny, fotografia tryptyk 1996-2001

W tryptyku "Madonny" (1996-2001), nawiązując bezpośrednio do trzech popularnych motywów ikonograficznych sztuki chrześcijańskiej (pięknej madonny, madonny z dzieciątkiem i piety), Katarzyna Górna dokonuje weryfikacji ich znaczenia. Oczywiście w wątpliwość podane zostają tutaj rola i miejsce wyznaczone kobiecie przez formacje kulturową o judeochrześcijańskim rdzeniu. Jednak pracy tej nie można interpretować wyłącznie w kategoriach polemiki z religią. Niczym nieupiększana cielesność nagich modeli pozujących do scen tryptyku (będąca zapewne kamieniem obrazy dla mało kumatych ortodoksów wszelkiej maści), odsyła wprost do... tematyki vanitas. Motywów takich dopatrzyć się można w równie popularnej jak "Madonny" i też mającej formę tryptyku pracy "Fuck Me, Fuck You, Peace" (2000) oraz w "Portrecie podwójnym" (2001).

Fuck me, Fuck you, Peace, fotografia tryptyk 2000
Fuck me, Fuck you, Peace, fotografia tryptyk 2000

Taki też charakter ma w zasadzie tytułowa dla wystawy w Bunkrze instalacja (zrealizowana w 2004 roku), w której na długiej na kilka metrów fotografii pojawia się szereg kobiecych i męskich twarzy wystylizowanych na Marilyn Monroe, z ekranu zaś różne osoby niezbyt udolnie próbują zaśpiewać urodzinową piosenkę dla prezydenta Kennedyego. Można by tutaj oczywiście długo opowiadać o "transgenderyzmie" współczesnej kultury masowej, ale chyba ważniejszy w tej pracy jest element bolesnej autoironii. Szczególnie kiedy wśród główek w blond perukach, z namalowanym nad ustami czarnym pieprzykiem, wykrzywionych w grymasie naśladującym jedną z ekranowych póz amerykańskiej gwiazdy odnajdujemy też twarz autorki.

Portret podwójny, fotografia tryptyk 2001
Portret podwójny, fotografia tryptyk 2001

Egzystencjalny pesymizm, obecny w realizowanych przez Katarzynę Górną projektach, ma swój czysto wizualny wymiar, ale właśnie wobec tej warstwy nasuwają się zastrzeżenia. Jak większość artystów z kręgu tzw. sztuki krytycznej, Górna - posługując się medium fotograficznym - olewa niestety techniczne aspekty takiego sposobu rejestracji. Te zdjęcia mogłyby mieć lepszą ostrość, kontrast i rozpiętość tonalną. Kolorowy cykl pt. "Marilyn" razi sporym ziarnem i słabą ostrością. Monochromatyczne prace znacznie lepiej oglądałoby się odbite na barycie, a nie w postaci nie najlepszej jakości wydruków z plotera. Po prostu mogłyby być bardziej fotografiami, co wzmocniłoby siłę ich oddziaływania.