Paryski FIAC

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Doug Aitken, Ultraviolet, 2004, EVA PRESENHUBER
Doug Aitken, Ultraviolet, 2004, EVA PRESENHUBER

Międzynarodowe Targi Sztuki Współczesnej w Paryżu (FIAC) były wielokrotnie w ciągu ostatniego dziesięciolecia krytykowane, więc rok temu dokonano radykalnych zmian administracyjnych mających na celu odzyskanie dawnej renomy i pozycji wśród innych prestiżowych targów sztuki. Francuzom wielokrotnie zarzucano poczucie samowystarczalności oraz zbyt nacjonalistyczny punkt widzenia na sztukę światową. Wytykano również, że na FIAC-u wystawiano zbyt często sztukę modernistyczną, a zbyt mało sztuki współczesnej i targi były zdominowane przez francuskie (głównie paryskie) galerie. Dodatkowo, w roku 2003 (trzydziestolecie targów) z powodu napiętej sytuacji politycznej pokaz był bojkotowany przez galerie amerykańskie i angielskie. Sytuacja doszła do takiego punktu, że "Beaux Arts Magazine", najpopularniejsze pismo o sztuce we Francji, pozwoliło sobie na umieszczenie na okładce numeru poprzedzającego otwarcie targów prowokacyjnego zdania : "FIAC 2003 : rocznica czy pogrzeb ?" W konsekwencji, wkrótce po zamknięciu jubileuszowych targów nastąpiła gruntowna przebudowa ich struktury organizacyjnej.

Zlikwidowano dawny Komitet Organizacyjny tzw.: COFIAC, na jego miejsce powołano Komitet Pilotujący odpowiedzialny za selekcję galerii biorących udział w targach. W jego skład wchodzą właściciele 9 galerii (tylko 2 paryskie): Continua (San Gimignano i Pekin), Karsten Greve (Paryż, St. Moritz, Kolonia i Mediolan), Michael Janssen (Kolonia), Krinziger (Wiedeń), Thaddaeus Ropac (Salzburg, Paryż), Lisson Gallery (Londyn), Micheline Szwajcer (Antwerpia), Anne de Villepoix (Paryż) oraz paryskiej galerii Zürcher. Pozostałymi członkami Komitetu Pilotującego (nie biorącymi udziału w selekcji) są przedstawiciele : merostwa Paryża, Ministerstwa Kultury, Instytutu Francuskiego Mody oraz AFAA czyli Association Française pour Action Artistique (odpowiednik polskiego Instytutu Adama Mickiewicza, tylko o dużo dłuższej tradycji, gdyż instytucja ta powstała w 1926 roku). Członkiem niezależnym jest Fabrice Bousteau, dyrektor Beaux Arts Magazine. Obecność tych osób w Komitecie Pilotującym ma na celu koordynację organizacji FIAC-u pomiędzy sektorem prywatnym a państwowym.

Wysiłki odnowienia formuły organizacyjnej targów w 2004 roku przyniosły częściowy sukces. Na FIAC 2004 po raz pierwszy od lat nie spadły miażdzące krytyki, wzięła w nim udział większa ilość galerii angielskich i amerykańskich (o które organizatorzy zabiegali), a dwie halle, w których odbywały się targi odwiedziła rekordowa ilość 80 tysięcy zwiedzających. Na ubiegłorocznych targach obok powstałego wcześniej sektora "Perspectives", pojawił się nowy sektor "Future Quake", w którym wzięły udział młode galerie (istniejące krócej niż 3 lata) na korzystnych warunkach finansowych przystosowanych do ich skromnych budżetów. W zamian organizatorzy stawiali warunek, że ceny obiektów sztuki prezentowanych do sprzedaży przez młode galerie nie będą przekraczały 5 tysięcy euro. Ponadto po raz pierwszy w ubiegłorocznym FIAC-u wzięły udział galerie specjalizujące się w designie (zarówno modernistycznym jak i współczesnym).

Prawdziwą innowacją FIAC-u w 2004 roku było rozszenie przestrzeni wystawienniczej. Od 1999 roku FIAC systematycznie odbywał się w hali nr 4 olbrzymiego terenu wystawowego przy Porte de Versailles. Od roku ubiegłego młode galerie z sektora "Future Quake" oraz "Perspectives" przeniosły się do oddzielnej hali nr 5.1, a galerie o ustalonej renomie i stabilnej pozycji finansowej oraz reprezentujące sektor Design zagospodarowały w całości powierzchnię hali 4. W rezultacie wytworzyły się dwa miejsca wystawowe o radykalnie odmiennej atmosferze, ale zasadniczą różnicą jest zdecydowana różnica wiekowa między artystami reprezentowanymi w dwóch halach: większość artystów wystawianych przez galerie z sektora Future Quake i Perspectives urodziła się w latach 70. lub 60., podczas gdy w dużo większej hali 4 - prezentowani są artyści obecni od wielu lat na rynku światowym, urodzeni najczęściej w latach 30. lub 40. XX wieku. Faktem jest, że już nie spotyka się na FIAC-u prac Picasse'a, Braque'a, Mondriana, Picabii i innych mistrzów sztuki modernistycznej, którzy jeszcze w latach 90. pojawiali się systematycznie na standach co najmiej kilkunastu galerii.

Pierre & Gilles, Les enfants du demi-siecle, 1981, ŠPierre et Gilles, JEROME DE NOIRMONT
Pierre & Gilles, Les enfants du demi-siecle, 1981, © Pierre et Gilles, JEROME DE NOIRMONT

Dla wyjaśnienia: w sektorze "Perspectives" również biorą udział młode, uznane za rozwojowe galerie, istniejące dłużej niż trzy lata, a ich uczestnictwo w FIAC-u jest dofinansowywane przez wieloletniego partnera i mecenasa FIAC-u - przedsiębiorstwo Paul Ricard. Zasłużony dla promocji sztuki współczesnej Paul Ricard jest patronem i mecenasem Espace Paul Ricard w Paryżu - miejsca od lat znanego z wystawiania młodej sztuki oraz organizowania konferencji poświęconych sztuce współczesnej.

Kolejną ambicją FIAC-u jest nadanie mu zdecydowanie większej rangi w stosunku do najbardziej znanych, profesjonalnych targów sztuki, wśród których niekwestionowany prymat mają Art Basel, pozostawiając w tyle imprezy takie jak niedawno powstały w Londynie Frieze czy wiekowy Armory Show w Nowym Jorku albo Art Basel Miami. Dziś jeszcze z wymienionymi imprezami FIAC nie jest w stanie konkurować, ale pozostaje walka o pozycję z Arco w Madrycie oraz z Art Cologne.

Philippe Cognée, DIB revalorisables, 2005, LE PETIT JAUNAIS
Philippe Cognée, DIB revalorisables, 2005, LE PETIT JAUNAIS

W tegorocznym FIAC-u wzięło udział 220 galerii z 26 krajów świata, w tym 105 francuskich i 115 zagranicznych. Pojawiły się aż 53 galerie, które w ubiegłorocznej edycji były nieobecne. Świadczy to chyba o zażegnaniu kryzysu z końca lat 90. Organizatorzy nie bez satysfakcji wyznawali, że o udział w imprezie ubiegało się prawie 400 galerii z całego świata i aż 85 % ubiegłorocznych uczestników zadeklarowało chęć ponownego uczestnictwa w tegorocznych targach. Tegoroczna edycja charakteryzowała się przede wszystkim wzmożonym uczestnictwem galerii amerykańskich (było ich 18, w roku 2003 tylko 5) i angielskich (8 w 2005 roku, tylko 3 w 2003) oraz pojawieniem się najczęściej młodych galerii z krajów, które dotychczas nigdy nie brały udziału w imprezie : np.: La Habana z Kuby, The Breeder z Aten, Sfeir-Semler z Libanu czy Galeri Artist z Istambułu.

Zaskakująca jest wyjątkowo słaba obecnośc w porównaniu do poprzednich lat galerii hiszpańskich i portugalskich. Wyjątkowo też mało było galerii reprezentujących Amerykę Łacińską, poza wspomianą galerią kubańską była obecna tylko jedna galeria brazylijska: Millan Antonio z Sao Paulo. Było to tym bardziej dziwne, że właśnie trwa we Francji Rok Brazylii, a dyrektor instytucji paryskiej, która organizowała od ponad 15 lat kolejno wszystkie sezony kulturalne jest członkiem Komitetu Pilotującego. Tradycyjnie w FIAC-u wzięło udział wiele galerii włoskich i belgijskich oraz niemieckich i austriackich.

Thomas Feuerstein, Konfabulation, ensemble of 10 pieces, 1997/2005, ELISABETH & KLAUS THOMAN
Thomas Feuerstein, Konfabulation, ensemble of 10 pieces, 1997/2005, ELISABETH & KLAUS THOMAN

Stosunkowo słabiej niż w poprzednich latach była widoczna w tym roku sztuka chińska, były obecne tylko 3 galerie chińskie, ale nie było wyspecjalizowanej galerii Chinese Contemporary z Londynu a paryski galerzysta Alain Le Gaillard pokazujący dotychczas niemal tylko sztukę chińską zdecydował się na pokaz mieszany: Chen Chieh-Jen z Tajwanu, Pascal Marthine Tayou z Kamerunu oraz Touhami Ennadre z Maroka. Przypomnijmy, że to właśnie Alain Le Gaillard prezentował na FIAC-u w 2002 r. film wideo "Still" autorstwa Chen Chieh-Jen, pokazujący tortury skazanego na śmierć, krajanego żywcem na kawałki i umierającego na oczach widzów mężczyzny. Ten 28-minutowy film uznano jednogłośnie za najbardziej okrutne dzieło pokazane na targach w 2002 roku. Poza artystami pochodzącymi z Kamerunu oraz Maroka zaprezentowanymi przez Alain Le Gaillard, można było spotkać tylko nielicznych artystów pochodzących z Afryki. W zasadzie tylko galeria aliceday z Brukseli, biorąca udział w sektorze Future Quake zaprezentowała Barthélémy Toguo pochodzącego z Kamerunu, znanego już paryskiej publiczności z indywidualnej wystawy w Palais de Tokyo w marcu tego roku oraz z udzialu w wystawie "Africa Remix" w Centrum Pompidou. Inną artystką łączącą w swojej twórczości elementy kultury świata zachodniego z kulturą kraju, w którym się urodziła, jest coraz bardziej popularna Shirin Neshat, urodzona w 1957 roku w Iranie (jej prace zostały niedawno wystawione w wystawie "Translation" w Palais de Tokyo). Artystka ta jest "walczącą feministką", starajacą się zlikwidować stereotypy wizerunku kobiety w kulturze arabskiej. We Francji jest ona reprezentowana przez bardzo dobrą galerię specjalizującą się w sztuce współczesnej, której właścicielem jest Jérôme de Noirmond.

David Hockney, Conservatory, Bridlington, 2003, ANNELY JUDA
David Hockney, Conservatory, Bridlington, 2003, ANNELY JUDA

Trochę lepszą sytuację niż przedstawiciele krajów afrykańskich mają na światowym rynku artyści wywodzący się z krajów byłego obozu komunistycznego. Jest ich jeszcze bardzo niewielu w światowych galeriach i najczęściej jeżeli związani są z europejskimi lub amerykańskimi galeriami, to dlatego, że mieszkają na Zachodzie (wypadek Magdaleny Abakanowicz reprezentowanej przez lata przez galerię Marlborough w Nowym Jorku lub Marwan Hoss w Paryżu był ewenementem). Niemniej należy przyznać, że z roku na rok jest ich coraz więcej, pomimo, że najczęściej z powodów ekonomicznych nie są jeszcze w stanie konkurować z artystami zachodnimi.

Martin Parr, Invitation, from the Knokke series, 2001, ANDRE SIMOENS
Martin Parr, Invitation, from the Knokke series, 2001, ANDRE SIMOENS

Polscy artyści prezentowani byli w tym roku między innymi przez, drugi raz uczestniczącą we FIAC-u, galerię Le Guern z Warszawy. W pokazie galerii znaleźli się: Zofia Kulik, Robert Maciejewski, Dorota Podlaska, Tomasz Ciecierski oraz Jarosław Fliciński. Należy spodziewać się, że w latach następnych kuratorki galerii odważą się na bardziej ekscentryczną scenografię oraz może bardziej spektakularny dobór artystów. Należy uświadomić sobie, że nowopojawiające się galerie zdobywają sobie publiczność za cenę czasami ryzykownych pokazów na pograniczu prowokacji (przypadek galerii Alain Le Gaillard w 2002 roku, wielorazowe starannie wyreżyserowane pokazy galerii Jérôme de Noirmond).

Inni Polacy, którzy wzięli udział w tym roku we FIAC-u to Adam Adach (tradycyjnie już galeria Jean Brolly z Paryża), Piotr Uklański (oczywiście Emmanuel Perrotin), Gabriela Morawetz (od dawna reprezentowana przez znakomitą galerię Thessa Herold zlokalizowaną naprzeciwko Muzeum Picassa w Paryżu), oraz mieszkający w Berlinie Wawrzyniec Tokarski od kilku lat systematycznie wystawiany przez paryską galerię Susanne Tarasieve. Wideo i zdjęcia polskiego artysty - Tima White-Sobieskiego, mieszkającego w Nowym Jorku zaprezentowała niemiecka galeria Voges+Partner z Frankfurtu. Tradycyjnie jeden obraz Henryka Stażewskiego pokazała wielka dama promująca konstruktywizm - wierna przez prawie 60 lat istnienia galerii geometrii abstrakcyjnej -

The Blue Noses group, The Mask Show, 2001, GUELMAN
The Blue Noses group, The Mask Show, 2001, GUELMAN

Galeria Denise René ponadto pokazywała w tym roku wybór obrazów Josefa Albersa, realizacje kinetyczne Jesusa Rafaëla Soto oraz kilku innych artystów reprezentatywnych dla sztuki geometrycznej i kinetycznej. "Wielkie" pokazy artystów uznanych w dniu dzisiejszym za klasyków poszczególnych kierunków prezentowały między innymi takie galerie jak: Thaddaeus Ropac, który zaprezentował wystawę indywidualną George Baselitza, najstarsza galeria biorąca udział w FIAC-u (powstała w 1925 roku) Jeanne Bucher, która przedstawiła całokształt dokumentów rzeźby environmentalnej zrealizowanej w Murou w Japonii przez - pochodzącego z Izraela, a mieszkającego we Francji - Dani Karavana. Nowojorska galeria Marlborough pokazała płótna Manolo Valdes, Guy Pieters z Belgii zaprezentował zestaw "dekolaży" autorstwa Mimmo Rotella, galeria Louis Carré & Cie zaprezentowała zestaw płócien zmarłego parę lat temu Olivier Debré, a galeria Larock Granoff przygotowała wystawę indywidualną Simona Hantai, przez lata związanego z kierunkiem Support(s)-Surface(s).

Le Corbusier, Athlete, 1952, ©FLC, Paris, ZLOTOWSKI
Le Corbusier, Athlete, 1952, © FLC, Paris, ZLOTOWSKI

Ponadto dwie włoskie galerie: Fumagalli z Bergamo oraz Christian Stein z Mediolanu w ramach pokazów tematycznych zaprezentowały artystów związanych z Arte Povera, pochodząca ze Strasburga galeria J.P.Ritsch-Fisch pokazała artystów związanych z Art Brut, paryska Galerie 1900-2000 zaprezentowała artystów związanych z kierunkami dadaizm i surrealizm (zarówno nieżyjących klasyków tych kierunków jak ich młodszych kolegów takich jak Pierre Alechinsky czy Ben). Kolejnym pokazem temarycznym, który zasługiwał na uwagę była wystawa przygotowana przez paryską galerię Thierry Salvador, która zaprezentowała malarstwo przedstawicieli Narracji Figuratywnej: Erro, Jacquesa Monory, Valerio Adami, Rancillaca, Eduardo Arroyo czy Vielickovica. Inny historyczny pokaz przygotowała paryska galeria Zlotowski, która pokazała prace Le Corbusiera, kolaże Eileen Graya oraz rysunki architektoniczne Franka Lloyda Wrighta. Jak zwykle widoczne były pokazy Daniela Templona, Natalie Seroussi z Paryża czy Hansa Mayera a Düsseldorfu (aby wymienić tylko niektóre). Jest rzeczą ewidentną, że nie można dokładnie zrelacjonować targów, w którym wzięło udział 220 galerii i zaprezentowane zostały prace ponad 2000 artystów. Niewątpliwie bardziej spektakularne były pokazy niektórych młodych galerii wyspecjalizowanych w sztuce najnowszej.

Tu na uwagę zasługiwała galeria Synopsism z Lozanny, która zaprezentowała nieustanny performance "Paran' home" (trwający przez cały czas targów) artystycznej pary Marion Laval-Jeantet i Benoît Mangin, którzy pracują razem od 1991 roku i znani są jako grupa "Art Orienté objet". Tym razem przygotowali oni model pokoju z małym biurem i łóżkiem, w którym przez 6 dni przebywała (nie wychodząc na zewnątrz) Marion, natomiast Benoît (z pomocą asystentów) stopniowo zabudowywał ten pokój ścianą z pustaków, tak, że w sobotę wieczorem (czwarty dzień FIAC-u) Marion była już prawie niewidoczna. W tym czasie zadaniem "uwięzionej" Marion było pisanie na komputerze ostatniego rozdziału przygotowywanej przez artystów książki. W niedzielę rano Benoît rozpoczął demontaż ściany. Akcja została zaplanowana w taki sposób, aby Marion, w chwili kiedy ostatni zwiedzający opuści targi, mogła swobodnie opuścić teren wystawowy.

Oleg Kulik, Holy family, 2005, RABOUAN MOUSSION
Oleg Kulik, Holy family, 2005, RABOUAN MOUSSION

Moją uwagę zwrócił też pokaz Tima White-Sobieskiego zaprezentowany przez galerię Voges+Partner z Frankfurtu. Projekcja wideo zmieniających się geometrycznych form dokonywana była na przezroczystych płytach z pleksiglasu tak, że obraz w zależności od kąta obserwacji zanikał lub pojawiał się w przestrzeni. Innym pokazem, który wzbudził zainteresowanie wielu zwiedzających przygotowała Florence Lynch Gallery z Nowego Jorku. Galeria pokazała ścianę "wybudowaną" z okrągłych, różnokolorowych poduszek autorstwa Lisy Caldwell z haftowanymi, linearnymi rysunkami przypominającymi twórczość egipskiej artystki Ghady Amer, od wielu lat mieszkającej w Nowym Jorku. Było to szczególne połączenie sztuki czystej (wyrafinowany rysunek) z użytkową.

W tegorocznych FIAC-u wzięły 4 galerie z byłego bloku komunistycznego, oprócz warszawskiej Le Guern obecne były 3 galerie z Moskwy: systematycznie wystawiająca od 2001 roku galeria Guelman, znana od 2002 roku galeria Aidan oraz po raz pierwszy - galeria XL (wszystkie trzy pokazują tylko i wyłącznie artystów rosyjskich). Nowością tegorocznej edycji jest pojawienie się artystów pochodzących z Ukrainy oraz Litwy.

Fabrice Hyber, Presque, néanmoins, 2005, ŠFabrice Hyber, JEROME DE NOIRMONT
Fabrice Hyber, Presque, néanmoins, 2005, © Fabrice Hyber, JEROME DE NOIRMONT

Artyści pochodzący z Rosji oraz republik byłego Związku Radzieckiego wystawiani byli stosunkowo często w tegorocznej edycji targów : Ilya Kabakov zaprezentowany został przez turecką galerię Artist, Grupa AES+F oraz Blue Noses (Wiaczesław Mizin - Alexander Shaburov) oraz Vladislav Mamyschev-Monroe przez galerię Albert Benamou z Paryża. Paryska galeria martinethibaultdelachâtre zaprezentowała kolaże Kristiny Solomoukha z Ukrainy, a Charlote Moser z Genewy artystyczne duo (Vladimir Dubossarsky & Alexander Vinogradov) z Moskwy znane z wystawy "Urgent Painting" w paryskim ARC. Z kolei paryska galeria Schleider+Lange biorąca udział w sektorze Perspectives zaprezentowała filmy wideo trójki artystów litewskich (Arunas Gudaitis, Kristina Incluraite i Gintaras Makarevicius). Ponadto galeria Rabouan Moussion od lat reprezentuje we Francji Olega Kulika, w tym roku przedstawiła także Kiriła Czeluszkina, Alexandra Ponomareva i Dawida Ter-Oganiana. Ponadto galeria Orel Art Presenta zaprezentowała instalacje, filmy wideo, fotografie, rzeźbę oraz malarstwo ośmiu rosyjskich artystów urodzonych między 1962 a 1980 rokiem (również duet artystyczny Dubossarsky & Vinogradov).

Pozostając przy artystach pochodzących z Europy Wschodniej Marion: brukselska galeria Erna Hécey pokazałe prace Czeszki Jany Sterbak (pokazywanej na wystawie "Big Bang" w Centrum Pompidou), galeria Lahumiere specjalizująca się w sztuce konkretnej pokazała prace Węgra Charles'a Bézie, a GB Agency pokazała instalację Słowaka Romana Ondaka. Trudno nie zauważyć, że po Rosjanach, Polacy byli najliczniej reprezentowani ze wszystkich krajów byłego bloku komunistycznego.

Trudno ocenić jednoznacznie poziom tegorocznych targów. Nie należy zapominać, że są one imprezą komercyjną i głównym ich celem jest sprzedaż - dzieł sztuki lub produkcji pod sztukę się podszywającej. Dlatego, można było spotkać wszelkie kierunki i wszelkie tendencje obecne na rynku. Utrzymuje się tendencja stopniowej wymiany pokoleń i systematycznie pojawiają się coraz młodsi artyści. Niewątpliwie korzystną rolę odgrywa stworzenie sektora "Future Quake" i mecenat Paula Ricarda, który dofinansowuje uczestnictwo młodych galerii w sektorze "Perspectives".

Jak co roku, tegorocznym targom towarzyszyły liczne imprezy towarzyszące Marion: konferencje, spotkania artystów z krytykami, dyskusje tematyczne organizowane przez media oraz mecenatów sztuki. Dawniej odbywały się one w Café des Arts, w tym roku została stworzona specjalna przestrzeń nazwana Forum zainstalowana w hallu 5.1.

Tim White-Sobieski, New York City Suite, vidéo, 2005, VOGES+PARTNER
Tim White-Sobieski, New York City Suite, vidéo, 2005, VOGES+PARTNER

W tygodniu, w którym odbywały się targi, w całym Paryżu w licznych muzeach oraz galeriach odbywały się wernisaże dużych wystaw: "DADA" w Beaubourgu, "Correspondances" w Musée d'Orsay, "Klimt, Schiele, Moser, Kokoschka. Wiedeń 1900" w Grand Palais, zbiorowy pokaz wideo i fotografii w Jeu de Paume, "Indian Summer" czyli prezentacja sztuki indyjskiej w ENSAD. Nie należy zapominać, że Francja, choć utraciła prymat w sztuce, nadal jest najliczniej odwiedzanym przez turystów krajem na świecie, a targi FIAC adresowane są nie tylko do kolekcjonerów, artystów i osób interesujących się sztuką, ale także, wszystkich przybyszów odwiedzających Paryż.

FIAC 2005 - Foire Internationale d'Art Contemporain, Porte de Versailles, Paryż, 6-10.10.2005