Sieć w pułapce archiwum. "Nieprzekupne oko" w Zachęcie

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Rozpoczynając zwiedzanie wystawy "Nieprzekupne oko" w warszawskiej Zachęcie, trudno nie zauważyć "Żółtej Rzeźby Pocztowej" Robina Klassnika. To masywna drewniana skrzynia wypełniona najróżniejszymi przedmiotami - wszystkie w kolorze żółtym. Te drobiazgi przychodziły do Klassnika pocztą z całego świata, sześć szpulek żółtej nici przysłał mu Jarosław Kozłowski. Kilka lat później Kozłowski zaprosił Klassnika do galerii Akumulatory 2. W odpowiedzi na zaproszenie żółta rzeźba miała znaleźć się w całości w Polce. Każdy z jej elementów przychodził do galerii pocztą w osobnej paczce. A kiedy wszystko było już na miejscu, do Poznania przyjechał sam autor aby zaaranżować obiekty. Podczas przygotowań Klassnik zastanawiał się czy ktokolwiek zjawi się na wystawie, przypuszczał bowiem, że w Polsce nikt dotąd nie słyszał o jego twórczości. Jego obawy zaczęły wzrastać, kiedy o wyznaczonej godzinie nie było w galerii ani jednej osoby. Wtedy Jarosław Kozłowski zapytał go, czy jest gotowy na spotkanie z publicznością? Otworzył drzwi i ku wielkiemu zdziwieniu Kalssnika do galerii weszło ponad 40 osób. Zaskoczeniem dla artysty była nie tylko frekwencja na wystawie, ale jak wspomina - dyskusje i wyjątkowo osobisty sposób w jaki go traktowano1. Klassnik gościł w Poznaniu jeszcze trzy razy. Zainspirowany działaniem Akumulatorów 2, otworzył we własnej pracowni w Londynie - Matt's Gallery. Galeria Klassnika działa do dziś, jest niezależna od obiegu komercyjnego, realizuje projekty efemeryczne i nietypowe. Matt's Gallery i Klassnik to tylko jeden z bardzo wielu punktów na mapie kontaktów Akumulatorów 2.

Fot. Marek Krzyżanek / Agencja Medium, dzięki uprzejmości: Otwarta Zachęta

Forma "Żółtej rzeźby pocztowej" odbija w pewnym sensie całość ekspozycji. To zbiór wielu przedmiotów od osób z całego świata. Nie wszystkie obiekty zmieściły się w wyznaczonych ramach, skrzynia scala je pod względem kolorystycznym, a wystawa historycznym. Ilość zgromadzonego przez Jarosława Kozłowskiego i prezentowanego w Zachęcie materiału jest imponująca (prace 77 artystów), dla odwiedzających wystawę może być wręcz przytłaczająca.


Zdecydowanie najliczniejszą grupę prezentowanych prac, stanowią te w formie papierowych dokumentów - manifesty, kolaże i kopie. W tym miejscu historia Akumulatorów 2 i działającej wcześniej sieci łączy się najściślej. W 1971 roku Jarosław Kozłowski i Andrzej Kostołowski stworzyli manifest -NET.

- Sieć jest pozainstytucjonalna
- Tworzą ją mieszkania prywatne, pracownie i inne miejsca, w których pojawiają się propozycje sztuki.
- propozycje te kierowane są do osób zainteresowanych
- towarzyszą im wydawnictwa, których forma jest dowolna
- SIEĆ nie ma punktu centralnego i pozbawiona jest koordynacji
- punkty sieci znajdują się w różnych miastach i krajach.
- między poszczególnymi punktami Sieci istnieje kontakt polegający na wymianie koncepcji, projektów, zapisów i innych artykulacji, która to wymiana umożliwi ich równoległą prezentację we wszystkich punktach.
- idea sieci nie jest nowa, a w momencie zaistnienia przestaje być autorska
- SIEĆ może być dowolnie wykorzystywana i powielana2


Liczne dokumenty i kartki zgromadzone na wystawie kojarzą się z wystawami mailartowymi. W przypadku NETu poczta miała być jedynie ewentualnym medium komunikacji. Nie chodziło o listy i znaczki, ale o sieci kontaktów międzyludzkich.

Wracając jeszcze raz do manifestu NETu, warto zwrócić uwagę na zaprojektowanie sieci w przestrzeni. Prywatne mieszkania i pracownie miały być punktami spotkań. A więc poszczególne nieoficjalne przestrzenie razem tworzyłyby przestrzeń alternatywną, strukturę równoległą - sieć. Faktycznie inauguracyjna emisja NETu, odbyła się w mieszkaniu Jarosława Kozłowskiego. Niestety, na skutek interwencji SB, pierwsze spotkanie okazało się zarazem ostatnim. Jednak idea NETu rozwijała się dalej (setki egzemplarzy manifestu zostały wcześniej rozesłane do różnych miejsc na świecie). Sieć występowała w różnych przestrzeniach i różnych formach. W Poznaniu na podstawie tej samej, co w przypadku manifestu, listy kontaktów oraz koncepcji sieci, Jarosław Kozłowski wraz ze studentami historii sztuki założył galerię Akumulatory 2.

Zapraszano artystów, ci z kolei polecali innych twórców, i tak na bieżąco kształtował się program galerii. Artyści w większości przyjeżdżali osobiście do Poznania, a to umożliwiało prowadzenie dyskusji i wymianę koncepcji. Wielu z nich wspomina pobyt w Akumulatorach jako istotny dla ich twórczości. Na przykład Richard Long, pytany o funkcjonowanie sztuki pod rządami Margaret Thatcher, przyznał zaskoczony, że nie zwracał dotąd uwagi na polityczne konteksty swojej twórczości.

Fot. Marek Krzyżanek / Agencja Medium, dzięki uprzejmości: Otwarta Zachęta

W katalogu wystawy zaprezentowano zdjęcia publiczności galerii. Taki gest wskazuje na szczególnie istotne znaczenie tych osób dla historii instytucji. Nie trudno zauważyć, że podczas dyskusji, wydarzeń i odczytów galeria wypełniona była po brzegi. Według szacunków Jarosława Kozłowskiego około 30-40 osób pojawiało się na każdym wydarzeniu. W Akumulatorach 2 łączono artystyczną praktykę i teorię. Obok wystaw odbywały się odczyty i wykłady, na równych prawach gościli tu artyści i teoretycy sztuki. Publiczność tworzyła niewątpliwie stymulujące środowisko intelektualne i traktowana była z niezwykłą atencją, raczej jako partner do dyskusji, a nie anonimowi zwiedzający. Wśród gości, można dostrzec na przykład Jerzego Ludwińskiego, dla którego galeria pod Moną Lisą była miejscem koncepcyjnie bliskim Akumulatorom 2; Piotra Piotrowskiego, wówczas jeszcze studenta, współtworzącego poznańską galerię, ale również Konstantego Kalinowskiego, profesora historii sztuki, dyrektora Muzeum Narodowego w Poznaniu, którego tradycyjne i pikturalne zainteresowania były powszechnie znane. Jak podkreśla Jarosław Kozłowski Akumulatory 2 miały na świecie wyjątkową sławę, mówiono o nich jako o galerii, w której się naprawdę dyskutuje!


Tytuł wystawy jak i wątki podnoszone w rozmowie współkuratorki, Bożeny Czubak, z Jarosławem Kozłowskim, opublikowanej w katalogu nawiązują do kwestii niezależności (instytucjonalnej i wizualnej)3. Kuratorzy dokładnie wyjaśniają szczegóły historycznej współpracy galerii z organizacją studencką: formę i wysokość dofinansowań, zasięg cenzury. To niewątpliwie skutek zarzutów dotyczących polityczno-ekonomicznego "uwikłania" artystów i nieoficjalnych instytucji lat siedemdziesiątych. Jednak czy jest to nadal tematem dyskusji?

Fot. Marek Krzyżanek / Agencja Medium, dzięki uprzejmości: Otwarta Zachęta

To nie rewizja przeszłości, a raczej spojrzenie w przyszłość powoduje żywe zainteresowanie tą sieciową instytucją. Obok nieprzekupnej heterotopii w całej koncepcji i historii Akumulatorów 2 dominują wątki bazujące właśnie na kontaktach, tworzeniu struktury równoległej4. NET funkcjonował niemal jak internet, Akumulatory 2 to quasi instytucja - galeria działała bez etatów, honorariów, katalogów wystaw, nie naśladowała galerii komercyjnych, nie miała programu, ani, jak się później okazało, stałego adresu. Ponad porządkiem politycznym, geograficznym i ekonomicznym działały jedynie bezinteresowne kontakty. Dynamiczna sieć była faktyczną przestrzenią działania galerii.

Bunt sieci, ACTA i kryzys ekonomiczny powodują zainteresowanie tego typu eksperymentami. Także poszukiwania artystów młodego pokolenia zwracają się w stronę historii konceptualizmu, wspólnot i międzyludzkich relacji. Te wątki są obecne w historii Akumulatorów 2.

Fot. Marek Krzyżanek / Agencja Medium, dzięki uprzejmości: Otwarta Zachęta

"Nieprzekupne oko" eksponuje jednak coś innego - archiwum obiektów i dokumentów, rekwizyty sieciowych relacji. Historia Akumulatorów 2, ukazana jest jednolicie - poprzez historyczne artefakty. Archiwalna forma nie wykorzystuje potencjału sieci. Przedmiotom brakuje kontekstu w którym się pojawiały. Niestety trudno na podstawie zaprezentowanej dokumentacji odtworzyć, dynamikę kontaktów, napięcia instytucjonalne, relacje pomiędzy twórcami i publicznością. Cała sfera "pomiędzy", która wydaje się sednem sieci dostępna jest jedynie nielicznym - osobom lepiej zorientowanym, albo zaznajomionym z historią poszczególnych artystycznych kontaktów.

Obiektywne archiwum przedmiotów nie tylko nie pozwala dotrzeć do niematerialnej sieci, ale stanowi wręcz jej zaprzeczenie. Charakterystyczna dla Akumulatorów 2 interakcyjność możliwa jest jedynie podczas spotkań towarzyszących wystawie i promocji publikacji. Pytania publiczności kierowane do Jarosława Kozłowskiego i udzielane przez niego odpowiedzi są właśnie namiastką historii, które chcemy poznać.


Na razie niestety materiały NETu i Akumulatorów 2 są udostępnione jedynie w internecie. Archiwum tej inicjatywy tworzą obecnie wystawa i publikacja, które nie uniknęły efektu przeładowania, a i tak nie zaprezentowały wszystkich prac. Tymczasem w internecie upubliczniane są kolejne zbiory innych instytucji i artystów. W ten sposób prace i dokumentacje mogą być uzupełniane, ich historie łączą się, obrastają w opracowania i studia, realizując zapowiadaną w manifeście NETu ideę Creative Commons.


Nieprzekupne oko. Galeria Akumulatory 2, 1972-1990; kuratorzy: Bożena Czubak, Jarosław Kozłowski (współpraca: Natalia Brandt, Magdalena Komornicka); Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 15.09-18.11.2012.

Fot. Marek Krzyżanek / Agencja Medium, dzięki uprzejmości: Otwarta Zachęta.

Zorganizowano jeszcze dwa spotkania towarzyszące wystawie "Nieprzekupne oko. Galeria Akumulatory 2, 1972-1990":

15 listopada 2012 (czwartek), godz. 18: John Hilliard, "Katalog błędów", spotkanie autorskie, sala multimedialna, wejście od ul. Burschego

18 listopada 2012 (niedziela), godz. 12.15: Spotkanie z Jarosławem Kozłowskim, kuratorem wystawy "Nieprzekupne oko. Galeria Akumulatory 2, 1972-1990".

  1. 1. Rozmowa z Robinem Klassnikiem http://bak.spc.org/everything/e/hard/text/klassnik.html
  2. 2. J. Kozłowski, A. Kostołowski, NET, Notatnik Robotnika Sztuki, nr 1, 1972, Elbląg http://www.galeria-el.pl/notatnik-robotnika-sztuki/tom-1.html
  3. 3. Rozmowa Bożeny Czubak z Jarosławem Kozłowskim, [w:] Nieprzekupne oko, Warszawa 2012
  4. 4. "Siła Bezsilnych", [w:] Vaclav Havel, "Siła bezsilnych i inne eseje", Warszawa 2011