Uliczne haftowanie na Księżym Młynie

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Łatwy w produkcji, wygodny w transporcie, tworzony z tanich i dostępnych materiałów - haft znów inspiruje artystów. Siłę wyrazu i prostotę tego medium odkrywają twórcy, którzy wartość swojej sztuki widzą w budowaniu międzyludzkich relacji. "Wyhaftuj! - organiczne dokumenty low-tech" to projekt artystyczny realizowany przez twórców wybierających igły i nici zamiast spraju czy kamery.

Jednym z najważniejszych źródeł naszej wiedzy o podboju Anglii przez Wilhelma Zdobywcę w 1066 roku jest haftowana Tkanina z Bayeux. Niezwykle bogaty plastycznie zapis tamtych wydarzeń jest jednocześnie wyrazem traumy, którą przeżyli niepiśmienni wyspiarze. Siła wyrazu średniowiecznego arcydzieła świadczy o bogactwie artystycznych możliwości związanych z haftem. Ale czy obecnie, w dobie rozwoju zaawansowanych technologii, ma sens powrót do tak tradycyjnej techniki? Okazuje się, że dziś również są artyści, którzy cenią sobie czasochłonne haftowanie.

Dokumentacyjną rolę haftu na nowo odkrywają i interpretują Vahida Ramujkic (Serbia) oraz Aviv Kruglanski (Izrael). Swoje haftowane prace określają jako "organiczne dokumenty low-tech". Stanowią one alternatywę dla dominującego w sferze sztuk wizualnych reportażu fotograficznego oraz filmu dokumentalnego. Jak zauważają, "haft wymaga czasu, ale właściwie nie wymaga nakładów finansowych ani żadnych umiejętności".

fot. Paulina Jeziorek
fot. Paulina Jeziorek

Praca Vahidy i Aviva zaczyna się od wyboru miejsca. Artyści działają tam, gdzie żyją osoby znajdujące się na marginesie współczesnej wymiany informacji. Przez około dwa tygodnie starają się poznać mieszkańców wybranej dzielnicy lub miejscowości, żeby móc zilustrować i opisać ich indywidualne doświadczenia, troski, fobie i marzenia. Na wycinkach tkaniny haftują coś w rodzaju "kadrów" komiksu, z których każdy ilustruje jedno zagadnienie. Połączone "kadry" tworzą tkaninę, stanowiącą całość dokumentacji. Vahida i Aviv nie haftują sami. Zachęcają do wspólnej pracy zarówno mieszkańców, jak i wolontariuszy. Powstająca w ten sposób narracja nie jest wynikiem subiektywnego wyboru artysty, co odróżnia ją od profesjonalnej dokumentacji "high-tech". Suzan Sontag zauważyła, że fotograf-reporter, obok dokumentacji danego wydarzenia, wysyła w świat dodatkowy komunikat: "Ja to uchwyciłem"1 - tym samym fotografia w pewnym sensie staje się indywidualnym manifestem oraz demonstracją umiejętności autora. Metoda pracy Vahidy i Aviva sprawia, że autorstwo pracy jest zbiorowe. Zatarciu ulega też granica między przeszłymi, przyszłymi i bieżącymi wydarzeniami ukazanymi na tkaninie. Powstaje interesujący zapis lokalnego folkloru (języka, legend) oraz problemów i nadziei członków lokalnej społeczności.

Vahida Ramujkic i Avid Kruglanski przybyli do Polski na zaproszenie kuratorki Pauliny Jeziorek, żeby stworzyć dokumentację dotyczącą warszawskiej Pragi. Po zakończeniu pracy na terenie tej niezwykłej dzielnicy artyści przenieśli się do Łodzi, gdzie wzięli udział w projekcie "Wyhaftuj! - organiczne dokumenty low-tech" pod opieką Pauliny Jeziorek i Krystyny Potockiej z galerii Manhattan, przy wsparciu Poleskiego Ośrodka Sztuki w Łodzi. Do projektu zaproszono także polską artystkę Monikę Drożyńską, której działania współgrają z koncepcją Vahidy i Aviva. Monika podróżuje między miastami ze specjalną tkaniną, na której uczestnicy jej warsztatów lub widzowie odwiedzający wystawy mogą "wyzłościć się", haftując swoje odczucia w formie słów lub obrazów. Drożyńska proponuję alternatywę dla napisów na murach, które zwykle powstają szybko, w okolicznościach potęgujących napięcie. Haft także pozwala anonimowo wyrazić swoje uczucia, ale poświęcając mu więcej czasu, możemy lepiej odreagować stres. Monika Drożyńska używa również haftu do zarejestrowania efemerycznych przejawów buntu. Artystka z chłodnym obiektywizmem przenosi na tkaninę zaobserwowane na murach napisy. Haftuje je jednak kolorowymi nitkami, dodając kwiatki i gałązki. Wyrwane z przestrzeni miejskiej hasła, mimo ,,grzecznej", tradycyjnej techniki nie tracą swojego prowokacyjnego charakteru. Przeciwnie, przykuwają uwagę i szokują znacznie bardziej. Haft nadaje im jednak nową treść, zmusza do postawienia sobie pytania, czy może są one przejawem frustracji jednostki, czy mówią nam coś ważnego o całej zbiorowości.

fot. Paulina Jeziorek
fot. Paulina Jeziorek

Prace trójki artystów łączy dokumentalny wymiar (swoisty zapis współczesnego miejskiego folkloru) oraz zainteresowanie kwestią bycia człowieka we wspólnej przestrzeni. Łódzka dokumentacja Vahidy i Aviv dotyczy położonego w centrum miasta osiedla Księży Młyn, które charakteryzuje się wyjątkową historią i specyficzną urbanistyką. Ten ogromny obszar został zakupiony w latach 70. XIX wieku przez ambitnego łódzkiego fabrykanta Karola Wilhelma Sheiblera, którego imperium szybko rozrosło się w największą łódzką fortunę. Obok przędzalni i tkalni, fabrykant ufundował m.in. osiedle mieszkaniowe dla wykwalifikowanych robotników, remizę straży pożarnej, ochronkę oraz szpital dziecięcy. Stworzył niemal samowystarczalne "korporacyjne" miasteczko w mieście, które wyróżniało się warunkami socjalnymi, specyficzną siatką ulic, a także spójną architekturą, stanowiącą ewenement w eklektycznym mieście. Po wojnie zakłady znajdujące się na terenie Księżego Młyna upaństwowiono i kontynuowano w nich produkcję aż do początku lat 90. XX wieku.

Od tego momentu przyszłość Księżego Młyna stała się przedmiotem dyskusji, sporów i kontrowersji. W zabytkowych pofabrykanckich pałacach mieści się obecnie odział Muzeum Sztuki oraz Muzeum Kinomatografii. Część pofabrycznych terenów zaadoptowała Specjalna Strefa Ekonomiczna, w której rozwijają się nowoczesne firmy. Starsze budynki fabryczne przekształcono w lofty, stworzone z myślą o zamożniejszych klientach. Nowsza tkalnia została zrujnowana, prawdopodobnie na skutek aktywności złomiarzy i bezdomnych, której nie kontrolowały ani lokalne władze, ani właściciele terenu. Jedyne, co nie zmieniło swojej funkcji, to osiedle mieszkaniowe - w należących do miasta famułach do dziś mieszkają kolejne pokolenia łodzian. Księży Młyn jest niejednorodny społecznościowo, mimo to jego mieszkańcy czują się częścią wspólnoty. "To ogromny emocjonalny kapitał, którego wartość być może nie jest do końca uświadomiona" - czytamy w podsumowaniu projektu. Historię tego miejsca widzianą oczami mieszkańców Vahid i Aviva dokumentowali między 3 a 15 czerwca 2012 roku.

Na "kadrach" tkaniny uwiecznione zostały problemy infrastrukturalne, takie jak brak centralnego ogrzewania, obawy i nadzieje wiązane z licznymi planami rewitalizacji czy widoczne elementy świadczące o przeszłości miejsca. Aviv i Vahida zauważają, że dla zamożniejszych i pewnych siebie ludzi mobilność jest przywilejem. Nie można jednak zapominać o tych wspólnotach, gdzie sąsiedzkie przyjaźnie, znajomość terenu, a nawet pozytywna strona wścibskości (dzielenie się informacją) to dla wielu ludzi ogromna wartość. Identyfikują oni siebie jako mieszkańców danej dzielnicy, utrzymują wieloletnie przyjaźnie. Wspólnota pomaga im odnaleźć się w skomplikowanych współczesnych realiach. Tego typu relacji nie można odbudować w innym miejscu - komentują artyści.

fot. Paulina Jeziorek
fot. Paulina Jeziorek

Wrażliwość na komunikację międzyludzką, tworzenie pola dla artystycznej "terapii", dokumentacja i obserwacja zachodzących współcześnie procesów ekonomicznych, politycznych i społecznych - to wspólne cechy haftowanych prac Vahidy Ramujkic, Aviva Kruglanskiego i Moniki Drożyńskiej. Ich działania przywodzą na myśl eseje Nicolasa Bourriauda. Stawianie przez artystów na pierwszym miejscu relacji jest sposobem przeciwstawienia się uprzedmiotowieniu człowieka w społeczeństwie noeoliberalnym - twierdzi francuski krytyk i kurator.2 Przedstawiona w połowie lat 90. XX wizja Bourriauda z pewnością nie stanowi idealnej ilustracji dla opisywanych tu działań, niemniej może stanowić podstawę do refleksji nad nimi.

Haftujący artyści nie walczą o realizację uniwersalnej, wielkiej wizji. Ich społeczna wrażliwość przejawia się w działaniu na mniejszą skalę, w koncentracji na tu i teraz. Zamiast radykalnie zmieniać swoje otocznie, twórcy pragną je zrozumieć i nauczyć się, jak można w nim żyć w lepszy sposób. Ich twórczą aktywność charakteryzuje nomadyzm - przemieszczając się, w każdym nowym miejscu zajmują się lokalnymi sprawami. Są jednak świadomi wpływu globalizacji, współczesnych procesów produkcji, mechanizmów władzy i przekształceń tożsamości kulturowej na odwiedzane społeczności. Lokalną specyfikę przyjmują z historycznymi obciążeniami, co więcej, sami także nie próbują wyzbyć się swoich doświadczeń, prowadząc z mieszkańcami wyważony dialog.

Haft w oknie Domu Dziennego Pobytu
Haft w oknie Domu Dziennego Pobytu

Znamienne jest niesłabnące zainteresowanie współczesnych artystów zagadnieniami przestrzeni miasta. W przeciwieństwie do inwazyjnego Street Artu, Vahida Ramujkic, Aviv Kruglanski i Monika Drożyńskia starają się wejść w relację z mieszkańcami. Silne zaznaczanie funkcji dokumentalnej świadczy o chęci przyjęcia bardziej subtelnego sposobu działania: korespondenta-podróżnika, a nie aktywisty-bojownika. Przestrzeń miasta, bez względu na wybór artystycznej strategii, jest magnesem dla różnorodnych działań artystycznych. Potwierdzają to doświadczenia galerii Manhattan. Prezentowała ona szereg projektów w miejskiej przestrzeni, między innymi "Miasto Binarne", poruszające kwestie współpracy, uprzedzeń i wspólnej przyszłości Łodzi i Warszawy. Animowała także różnorodne akcje artystyczne na "łódzkim Manhattanie" - imponującej rozmiarami modernistycznej utopii z lat 70/80 XX wieku. W działaniach związanych z miejską przestrzenią widoczne są zagadnienia związane z wolnością słowa, demokracją i mechanizmami władzy.

Haft z Księżego Młyna będzie prezentowany w oknie Domu nr 2 przy ul. Fabrycznej 19 oraz w Klubie Integracji Społecznej. Efekt pracy ma zafunkcjonować w przestrzeni, w której powstał - instytucje sztuki pełnią tu rolę drugoplanową. "Wyhaftuj! - organiczne dokumenty low-tech" to skromna próba aktywizacji małej społeczności. Trudno ocenić, czy działanie tego typu pomoże w identyfikacji całej wspólnoty jako podmiotu lub we włączeniu mieszkańców w życie społeczne miasta. Z pewnością nie są to działania spektakularne, rysujące czarno-biały obraz rzeczywistości, ale właśnie takie jest założenie "dokumentacji low-tech". Projekt "Wyhaftuj! ..." to także nietypowy zapis historii wyjątkowego miejsca, a zarazem cichy głos w globalnej dyskusji o hierarchii wartości, współczesnej demokracji i gospodarce.

Warsztaty Vahidy Ramujkic i Aviva Kruglanskiego, Księży Młyn, 3-15.06.2012.
Warsztaty Moniki Drożyńskiej, Poleski Ośrodek Sztuki, 9-10.06.2012.
Vahida Ramujkic, Aviv Kruglanski i Monika Drożyńska, "Wyhaftuj!", Klub Integracji Społecznej przy ul. Księży Młyn 2, 11.06 - 31.07.2012

  1. 1. S. Sontag, "Regarding the Pain of Others", Nowy Jork 2003.
  2. 2. Zobacz: N. Bourriaud, "Postproduction, Culture as Screenplay", Nowy Jork 2002 oraz N. Bourriaud, "Estetyka relacyjna", Kraków 2012.