Hadas Maor i Tami Katz-Freiman dementują, Artur Żmijewski odpowiada

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Aby wyjaśnić część nieścisłości i bardzo poważnych oskarżeń ze strony Artura Żmijewskiego opublikowanych w dodatku „Kultura" do „Dziennika" z dn. 08.05.2009, prezentujemy opis wydarzeń, których uczestnikami byli Artur Żmijewski, Hadas Maor oraz Tami Katz-Freiman, związanych z udziałem artysty w wystawach w Muzeum Sztuki w Hajfie.

1. Artur Żmijewski został zaproszony by zaprezentować pracę Oni (Them, 2007) swojego autorstwa na dwóch wystawach - wchodzących w skład cyklu pokazów - otwartych w Muzeum Sztuki w Hajfie 24 stycznia 2009 r. Były to: "Historia Przemocy" (History of Violence), której kuratorką jest gościnnie Hadas Maor, oraz "Power Games: Sztuka Współczesna z Polski", której kuratorką jest Tami Katz-Freiman. Wystawy z tego cyklu dotyczą różnorakich strategii i wyborów estetycznych stosowanych przez artystów jako narzędzia analizy, refleksji oraz oporu wobec różnych aspektów przemocy.

2. Wybór pracy Oni (Them, 2007) Artura Żmijewskiego do tego cyklu wystaw sięga lata 2007 roku, gdy zaprezentowano ją w ramach 12 edycji Documenta w Kassel. Dnia 29.12.07 Artur Żmijewski osobiście potwierdził swój udział w wystawach i zgodził się na włączenie pracy Oni (Them) do obu pokazów.

3. Mimo iż istniał bezpośredni związek między tematyką pokazów a kontekstem ówczesnych wydarzeń w Izraelu, prace prezentowane na wystawach (autorstwa czołowych artystów Izraelskich oraz międzynarodowych - w tym Polskich) odnosiły się do przemocy w sposób konceptualny, zapośredniczony, podporządkowany bądź abstrakcyjny. Podejście takie jest wynikiem świadomej próby uniknięcia ukazywania grozy, stawianiem sobie za cel wyjścia poza jednostkowy przypadek. Refleksja nad przemocą, która kształtuje i strukturyzuje rzeczywistość - jest obecna w pracach w sposób metaforyczny.

4. 15 stycznia 2009, na dziewięć dni przed otwarciem wystaw, z Hadas Maor skontaktowała się telefonicznie Yael Bartana, inna artystka uczestnicząca w wystawie, która poprosiła o pilne spotkanie z nią i z Arturem. Spotkawszy się z Yael następnego dnia Hadas usłyszała, że w odpowiedzi na izraelski atak w Gazie Artur chce wycofać pracę z wystawy, proponując w zamian nową, która miałaby powstać we współpracy miedzy dwójką artystów. Sam Artur nie pofatygował się na pilne spotkanie, o które prosił ani też nie skontaktował się wówczas w żaden inny sposób z Hadas bądź Tami.

5. Mimo to, oraz pomimo faktu, iż wybrałyśmy już najbardziej naszym zdaniem odpowiednie prace na wspomniane wystawy, ze względu na nasz szacunek do Yael i Artura jako artystów zgodziłyśmy się obejrzeć nową pracę - którą artyści mieli sfilmować - i rozważyć włączenie jej do wystawy.

6. 22 stycznia 2009, zaledwie na dwa dni przed otwarciem, miałyśmy wreszcie możliwość zobaczyć nową pracę wideo Yael i Artura. Była to zwyczajna dokumentacja demonstracji przeciwko wojnie w Gazie, zdecydowanie nie będąca krytycznym ani intrygującym wielopłaszczyznowym dziełem sztuki. W naszym wspólnym odczuciu, włączenie pracy zarówno podważyło by precyzyjną kuratorską koncepcję, na którą kładłyśmy nacisk w trakcie trwających niespełna dwa lata przygotowań do wystawy, jak i ukazało by Artura oraz Jael jako artystów przeciętnych. Jako kuratorki podjęłyśmy zawodową decyzję uznając, iż praca nie zbliża się do standardów wyznaczonych dla wspomnianych wystaw i nie zostanie włączona do pokazów.

7. Niemniej jednak, jako że uznałyśmy za istotne ukazanie niewątpliwie silnej publicznej postawy krytycznej wobec wojny w Gazie, Hadas zasugerowała, aby na wystawie zatrzymać pracę Oni (Them) wyświetlając zarazem nową na zewnętrznej ścianie muzeum i tworząc tym samym rodzaj alarmującego filtra, przez który musieliby przejść zwiedzający. Uznała ona, że takie rozwiązanie będzie o wiele bardziej trafne pod względem politycznym jak i artystycznym. Niestety, Artur i Yael odrzucili naszą sugestię i - po długiej korespondencji przez e-mail - Artur zdecydował o wycofaniu pracy Oni (Them) z wystawy, uznając, iż przestała być „istotna".

8. Yael zdecydowała się ostatecznie zatrzymać pierwotną pracę na wystawie. Szanując decyzję Artura o wycofaniu jego pracy i działając z nim w zgodzie pozostawiliśmy salę, w której miał być pokazywany film Oni (Them) nieoświetloną, wywieszając informację po hebrajsku, arabsku i angielsku oświadczającą, iż Artur zdecydował się wycofać pracę w odpowiedzi na wojnę w Gazie. Podobne rozwiązanie zastosowano na stronie internetowej wystawy, można je znaleźć pod adresem: http://www.hma.org.il/Museum/Templates/Showpage.asp?DBID=1&LNGID=1&TMID=841&FID=1377&PID=3142

9. Postawa polityczna Artura została tym samym otwarcie ukazana wszystkim odwiedzającym muzeum i jego stronę internetową. Działanie i protest są żywo dyskutowane podczas wszystkich oprowadzań z przewodnikiem i zauważane zarówno przez widzów jak i media.

10. Jasne jest, że Artur ciężko pracuje by prezentować siebie jako głęboko zaangażowaną politycznie i krytyczną jednostkę. To, co usiłuje zyskać poprzez swoje zarzuty jest również dość oczywiste. Osiąganie celu poprzez zniekształcanie faktów i otwarte kłamstwa na temat przebiegu zaistniałych wydarzeń to manipulacja. Fakt, że pobyt Artura w Izraelu w owym czasie (i nie po raz pierwszy), miał miejsce w ramach programu pobytów dla artystów, wspieranego przez Izraelską instytucję, która z kolei sponsorowana jest przez te same nacjonalistyczne "wrogie podmioty", wobec których żywi taką urazę, obnaża jego oskarżenia jako tym większy cynizm i hipokryzję.

11. W e-mailu z 19 stycznia do Tami Katz-Freiman Artur napisał: "czy nie podoba ci się ten akt przemocy? Odnosi się dokładnie "do kwestii wystawy". Ta uwaga jasno ukazuje zarówno osobiste motywy, jak i chęć wyzyskania przykrych okoliczności dla budowy własnego wizerunku jako artysty "radykalnego".

Obie mamy bogate doświadczenie w pracy z artystami - także radykalnymi - i nigdy nie wyobrażałyśmy sobie, że będziemy zmuszone publicznie omawiać zaistniałą sytuację. Jest nam niezmiernie przykro, że musiałyśmy się do tego posunąć, aby odpowiedzieć na zarzuty i insynuacje Artura zawarte we wspomnianym wywiadzie.

Hadas Maor
Kuratorka wystawy Historia Przemocy

Tami Katz-Freiman
Główna kuratorka, Muzeum Sztuki w Hajfie

ODPOWIEDŹ ARTURA ŻMIJEWSKIEGO

Odpowiadam na list kuratorek z Hajfy: Hadas Maor i Tami Katz - przygotowały one wystawy o przemocy, ale gdy wydarzyła się faktyczna przemoc, czyli izraelski atak na Gazę, nie zareagowały - propozycja zamiany mojego filmu, będącego częścią ekspozycji, na inny - relację z antywojennej demonstracji w Tel Awiwie i Jafie - wzbudziła wyłącznie ich niechęć. Spotkanie z nimi było przygnębiające, broniły tego, co zdawało się w tamtej sytuacji najmniej ważne - kuratorskiej koncepcji wystawy i jakości artystycznych. Nie reagując wprost na wydarzenia w Gazie, wysyłały mocny komunikat do widzów: bądźcie lojalni wobec państwa prowadzącego okrutną wojnę i milczcie.

Ten styczeń w Izraelu był dla mnie mocno depresyjny - atmosfera beznadziejności i okrucieństwo wiszące w powietrzu - rząd izraelski nie słuchał głosów protestu. Instytucje sztuki takie jak muzeum w Hajfie nie wykazały się żadną wrażliwością społeczną, nie zmieniły swoich programów ani na jotę, a otwierane wystawy jedynie estetyzowały przemoc - w tym czasie za południową granicą Izraela właśnie kończyła się krwawa jatka, a ilość trupów dawno przekroczyła tysiąc. Była to brudna wojna, z użyciem zakazanych broni, np. białego fosforu i pogwałceniem praw ludności cywilnej, z ostrzeliwaniem karetek i szpitali, blokadą informacyjną i niedopuszczaniem pomocy humanitarnej. Owszem, pojechałem do Izraela „robić sztukę" - gdy kupowałem bilet lotniczy nie spodziewałem się wojny. Gdy już tam byłem i chciałem filmować, ludzie nie chcieli ze mną gadać - Palestyńczycy, bo przestali wierzyć tym, którzy ich zabijali, a Izraelczycy, bo właśnie ich powoływano i przechodzili przeszkolenie wojskowe.

Na list kuratorek odpowiadam także w poniższych punktach - kolejne z nich odpowiadają punktom w tekście kuratorek z Hajfy.

1. -

2. -

3. Tyle, że sytuacja zmieniła się tym razem za bardzo, by metafory mogły wystarczyć - Izrael rozpoczął krwawą wojnę i „świadoma próba uniknięcia ukazywania grozy" tym samym skończyła się fiaskiem, a pozycja muzeum robiącego dwie wystawy o przemocy - i nie aktualizującego swojej refleksji o niej w kontekście wojny, stała się dwuznaczna - wybierając bierność, muzeum stanęło po stronie terroru i zaczęło legitymizować państwową przemoc.

4. Yael Bartana chciała porozmawiać z Hadas jako pierwsza, bez mojego udziału.

5. W naszej reakcji nie szło o zachowanie szacunku, a o pilny komentarz do wydarzeń i zajęcie wyraźnego stanowiska - względy artystyczne - jakkolwiek by ich nie definiować zeszły na dalszy plan. Sztuka i artyści są widzialni i mają słyszalny głos - chodziło o ty, by ten przywilej wykorzystać dla pilnego komentarza.

6. Precyzyjna kuratorska koncepcja jest dla Tami i Hadas ważniejsza, niż reakcja na wojnę - zapewne kolejną zwyczajną wojnę w historii Izraela - liczą się kuratorskie projekty, artystyczna jakość i dbanie o pozycję w świecie sztuki - uwikłanie muzeum w państwową maszynę terroru nie jest ani przez chwilę tematem refleksji kuratorek.

7. Yael i Artur zgodzili się na pokazanie filmu o demonstracji na fasadzie budynku lub przy wejściu na sale wystawowe - kuratorki jednak ostatecznie nie chciały go pokazać.

8. -

9. -

10. Oto miejsce dla artysty: kłamca, szarlatan, cyniczny manipulator. Tym razem kuratorki się mylą - nie „używam" wojny w Gazie dla kreowania swego wizerunku - to był dla mnie jeden z najtrudniejszych wyjazdów do Izraela - oglądanie okrucieństwa i cynizmu izraelskich mediów, „wisząca w powietrzu" wojna i rozmowy z Izraelczykami żądającymi kontynuowania ataków, mimo coraz liczniejszych ofiar po stronie palestyńskiej - i na tym tle dwie pasywne wystawy o przemocy, wystawy absurdalne, bo bezsilne, których autorki realizują sztywny program wystawienniczy bez najmniejszej korekty - jakby ich kraj nie urządził właśnie Palestyńczykom krwawej łaźni - myślę, że takie wystawy w takim momencie są właśnie przykładem cynizmu i pogardy dla ofiar, na jaką mogą sobie pozwolić „zwycięzcy". Cynizm nie tkwi w zainteresowaniu tematem przemocy, a w braku reakcji na wydarzenia - to jest hipokryzja instytucji sztuki, która zwalcza wszelką aktualność, doraźność celów i publicystyczny drive artystów.

Jeśli chodzi o instytucję, która mnie gościła [Digital Art Lab w Holon], to jej szefowa [Galit Eilat] namawiała mnie do natychmiastowego wyjazdu, do bojkotu izraelskich instytucji sztuki i jej samej. I to jej instytucja [a nie Muzeum w Hajfie] zaprosiło mnie w 2008 roku na ośmiodniową „wycieczkę" po Terytoriach Okupowanych i po arabskich miastach w Izraelu, połączoną z wykładami lokalnych palestyńskich liderów i aktywistów politycznych z obu stron konfliktu. To właśnie Galit Eilat skontaktowała mnie z B'tselem - izraelską instytucją monitorującą przestrzeganie [w istocie rzeczy nieprzestrzeganie] praw człowieka na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Wtedy też miałem okazję wyjazdu do Południowego Hebronu i przeprowadzenia tam i także później w Tel Awiwie i w Jerozolimie serii wywiadów z palestyńskimi i izraelskimi aktywistami, sprzeciwiającymi się okupacji. Wywiady te są dostępne w Krytyce Politycznej nr 15 lub po angielsku na stronie: http://www.krytykapolityczna.pl/English/Knows-only-pain-and-fear-interviews-from-Palestine/menu-id-113.html

11. Nie muszę budować swojego wizerunku artysty radykalnego, bo noszę to niewygodne miano od lat. Jeśli wyzyskałem okoliczności, np. fakt że jestem znany i mam „nazwisko", to raczej do tego, by moja reakcja była zobaczona i usłyszana. Sądziłem, że zadaniem kuratorek jest wspieranie artystów w jej i jego proteście przeciw okrutnej wojnie. Myliłem się - dla większości izraelskiego społeczeństwa nie toczyła się żadna wojna. Po prostu była to kolejna izraelska operacja militarna, wycinanie wrzodu - i nie było powodu do protestów - być może kuratorki wierne tej logice nie zareagowały. Rozmawiając z Hadas, mówiłem, że moim zdaniem ich muzeum jest ogniwem łańcucha przemocy, które współgra przez swoją bierność z okrutnymi poczynaniami autorytarnej władzy. Myślę, że odmowna reakcja kuratorek na propozycję moją i Yael jest świadectwem ich uwikłania w relacje władzy - sztuka nie wydaje mi się ważna, gdy ludzie są zabijani. Sądzę, że obrona artystycznych jakości to w przypadku kuratorek wymówka i gest lojalności wobec izraelskiej polityki terroru.

Do powyższej odpowiedzi dołączam korespondencję mejlową [w języku angielskim] między mną, Hadas Maor, Tami Katz i Yael Bartana - jest to zapis naszych ustaleń oraz źródło cytatu, jaki pojawia się w liście Hadas i Tami.

Artur Żmijewski

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Artur Żmijewski do: Hadas Maor [17 stycznia 2009 01:40]

Hi Hadas
As you know me and Yael want to replace our works. I also want to do this in case of the second exhibition in Haifa. Could you send me contact to the curator of this exhibition?
All the best
Artur

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hadas Maor do: Artur Żmijewski, Tami Katz [17 stycznia 2009 16:42]

Hi Arthur,
I spoke of your proposal in depth with Yael and as I told her I feel very uncomfortable about replacing your work in the exhibition in Haifa. Despite the relevancy of the exhibition's subject in the context of current events, the works included in it are not characterized by a straightforward documentary approach; rather, they address the subject of violence in conceptual, mediated, subdued and abstract ways. This approach is the result of a conscious attempt not to focus on the depiction of horror; an attempt to go beyond the particular case or event, and to think about the violence that shapes and structures the works in the exhibition and our lives in general even when it is not explicitly present in them.
Exhibiting a different type of work in the show would undermine the very thing I am struggling to stress out and discuss.

I would therefore ask that you respect our initial agreement of exhibiting the work Them in the show and would be very grateful for your cooperation and understanding.

Tami is the chief curator of the museum and the curator of the Polish exhibition opening parallel to mine.

All the best,
Hadas

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Artur Żmijewski do: Hadas Maor [17 stycznia 2009 17:07]

Dear Hadas,
I know that is uncomfortable, also for me. For now I decided with Yael to produce common piece and propose you to replace these our pieces which were choosen by you. We can talk about it - I will send you text message with my name - so, you will know that it's my number.
All the best,
Artur

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hadas Maor do: Artur Żmijewski [17 stycznia 2009 22:51]

Dear Arthur,
I hope your shootings today went well and will call tomorrow morning to speak in person.
Best
Hadas

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Artur Żmijewski do: Tami Katz, Hadas Maor, Yael Bartana [19 stycznia 2009 00:13]

Hi Tami and Hadas,
I decided not to show the movie "Them" during you exhibitions [History of Violence' and 'Power Games'] - it means that I want to remove this movie form both exhibitions. My proposition is to show a new video instead of the former one. This piece will be produced by Yael Bartana and me.
If you will not agree to show the very new piece - I will be not participating in your exhibitions.
I think it is a proper answer for the violence made by Israeli army strongly supported by the Israeli society [in Gaza of course].
All the best,
Artur

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Tami Katz do: Artur Żmijewski, Hadas Maor, Yael Bartana [19 stycznia 2009 11:50]

Dear Artur:
I understand and respect your point although we are not the target of your protest.
Can you please inform us when and where me and Hadas will be able to see the new work ASAP so we can make our decision?
I have to stress that the exhibition as a whole is extremely anti-militaristic and stands forth against manifestations of national violence of any kind. Even more so due to the current events Them is utterly relevant as a work of art capturing the very essence of the connection between ideology and violence.
All the best,
Tami

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Artur Żmijewski do: Tami Katz, Hadas Maor, Yael Bartana [19 stycznia 2009 12:21]

Dear Tami,
the Museum is a part of this propaganda machine - a part of the system - anti-war exhibition is an evidence that people can criticize Israel, war, Israeli government, etc. - because it's so called democracy here. In fact Israel is not a democratic country, it's a half military regime - media are censored, citizens of Gaza were massacred, occupation is continued - these are not rules of democracy. It's a new version of cruel regime - in that kind of regime more part of the citizens actively participate in power [by moral support, service in the army, etc]. I know that replacing the movie is unpleasant for all of us - but I keep my decision [don't you like this violent act? it's directly 'in the exhibition issue'].
When? Hm... I do not know - this week of course.
All the best,
Artur

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Artur Żmijewski do: Tami Katz, Hadas Maor [23 stycznia 2009 13:34]

Hi Tami and Hadas,
what is your decision?
Please send me a text message or call me 052 517 17 03.
All the best,
Artur Zmijewski

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Tami Katz do: Artur Żmijewski [23 stycznia 2009 13:46]

Dear Artur,
We watched the demo yesterday twice and this is what we think:
Although we identify with every single message expressed in the demonstration documented in this video, we feel the work is quite simplistic and does not meet the standards and the character of the works selected for the two shows. In light of this we decided not to include it in the exhibitions. We respect your decision to withdraw the work Them, though we regret it.
All the best,
Tami and Hadas

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Tami Katz do: Artur Żmijewski [23 stycznia 2009 13:47]

We have just sent you our response.