Teksty

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Ty ze snu poderwany słoń...

...stań u drzwi Bagnet na broń! Trzeba krwi! W ten sposób Stanisław Barańczak sparodiował dość powszechnie znany jeszcze dzisiaj wiersz Władysława Broniewskiego. Co ciekawe, w ósmej klasie podstawówki przerobiliśmy z kolegą ten fragment niemal w identyczny sposób, tylko zamiast "poderwany", użyliśmy słowa "wyrwany", no i też tylko na parodii tych kilku wersów się skończyło. W czasach szkoły powszechnej jeździłem na kolonie letnie, organizowane przez zakład pracy mojego ojca. Ponieważ turnus wypadał zawsze w pierwszym miesiącu wakacji, dyrekcja i wychowawcy zmuszali nas do organizowania wieczornicy z okazji święta 22 lipca.

Studia kuratorskie. Notes 7

Na pierwszy noworoczny zjazd zostali zaproszeni Ryszard Kluszczyński i Grzegorz Sztwiertnia.

Ten pierwszy ciekawie opowiadał i prezentował pojęcie 'nowych mediów' [sztuka cyfrowa, urządzenia elektroniczne, media interaktywne, sztuka internetu].

Omówione zostało zagadnienie kuratorowania nowych mediów, co wydaje się trudniejsze niż np. wystawy malarstwa. W gruncie rzeczy problemem jest wysoko wyspecjalizowany, drogi sprzęt i znalezienie sponsora mogącego go wypożyczyć. Zaskakującą przeszkodą w sprowadzeniu prac z innego kraju może być też granica, zdarzyć się może że celnicy będą chcieli sprowadzony sprzęt obłożyć cłem.

Summer of love

Myliłby się ten, kto stwierdzi, że letnie rozluźnienie zwalnia poważne galerie i poważnych kuratorów z robienia dobrych, inteligentnych i ważnych wystaw, bo nawet te pozornie lżejsze, przygotowane dla szerszej publiczności, mogą opowiadać fascynujące kuratorskie historie. Idealnym wręcz przykładem takiej prezentacji była letnia wystawa w Tate Liverpool "Summer of Love" - wielowątkowa opowieść o przełomowych dla sztuki latach 60. i 70., osadzona w szerszym kontekście społeczno-politycznym, prezentowana także zimą we frankfurckiej Kunsthalle Schirn.

Notatnik kuratora. Część 6

Tuż przed Bożym Narodzeniem mieliśmy ostatni w 2005 roku zjazd.

Zajęcia prowadził Andrzej Szczerski, szef studiów i doktor UJ zajmujący się m.in. sztuką Europy Centralnej w XIX i XX wieku i sztuką brytyjską. Do drugiej części zaproszona została Dorota Monkiewicz.

W sobotę u dr Szczerskiego poznaliśmy kontekst historyczny pojęcia Europa Środkowa i Wschodnia. Na podstawie imaginacyjnej mapy Europy Środkowej z pisma "Stredni Evropa" przyglądaliśmy się odrębności kulturowej krajów między Niemcami a Rosją. Szczerski, cytując XVIII wieczne teksty m.in. Woltera, króla Fryderyka II, Williama Coxa, Casanovy czy Rousseau, opowiedział nam o oświeceniowym nurcie odkrywania terenów na wschód od królestwa Prus.

Wielki Bóg i BHP

Nie, to nie może być prawda - pomyślałem, gdy dotarła do mnie wiadomość o ocenzurowaniu wystawy w Tate Britain. Przekonanie, że w Londynie - mieście Tracey Emin, i Chrisa Ofili takie zdarzenia nie mają miejsca, szybko zweryfikowały napływające informacje. Pod koniec września media podały, że Tate Britain zdecydowała nie umieszczać pracy John'a Latham'a "God is Great II" na retrospektywnej wystawie jego twórczości "Latham in Focus". Decyzji Tate towarzyszyło stosowne oświadczenie: "Po szerokich konsultacjach - stwierdza Tate - wystawienie tej pracy w Londynie w obecnych, delikatnych okolicznościach, po zamachach 7 lipca, byłoby niewłaściwe".

Notatnik kuratora. Część 5

W pierwszy grudniowy weekend w Krakowie prawdziwy maraton. Najpierw całą sobotę zajęcia o visual culture z Gabrielą Świtek z warszawskiej historii sztuki, cała niedziela natomiast z Łukaszem Rondudą. Kolejny zjazd pod znakiem poznawania ciekawych zjawisk

W sobotę od rana rozmawialiśmy o kulturze wizualnej i jej głównych założeniach, w kontrze do historii sztuki. O aspekcie społecznym i postkolonializmie. Rozszerzaliśmy swoje myślenie o sztuce o serię wizualnych ikon, również z kultury popularnej. Zastanawialiśmy się, dla kogo robi się wystawy, czy jest konkretny target, a może polifoniczność przekazu? Zanotowaliśmy sobie 10 mitów i 8 przykazań kultury wizualnej, wg. W.J.T. Mitchella, wybitnego badacza visual cultures.

Niezwykle dziwny przedmiot

Oglądając ostatnio w CSW w Warszawie wystawę Oskara Dawickiego zauważyłem pewien obiekt, który mnie bardzo poważnie zastanowił. Zobaczyłem zwykły przedmiot… no, nie do końca zwykły. Ten właśnie przedmiot stał się - nie tyle w potocznej rzeczywistości, lecz właśnie w sferze sztuki - tak codzienny, że aż przerażający w swej powszechności. W tej samej sekundzie, w której go dostrzegłem, nasunął mi się całkiem spory ciąg skojarzeń z podobnymi do niego rzeczami. Co gorsza, stworzonymi również przez artystów, nierzadko naprawdę wybitnych (cokolwiek to słowo dziś znaczy). Proszę mnie źle nie zrozumieć - jestem jak najdalej od posądzania Oskara o plagiat.

Hacktivism: Internet jako narzędzie protestu

Mimo że twórcy początków Internetu - pierwsze połączenie między komputerami uruchomiono w 1968 roku - nie byli przedstawicielami kontrkultury, to jednak ich pomysły są przesiąknięte ideą wolności wypowiedzi i dostępu do informacji - zarówno w sensie społecznym, jak i technicznym.

Istotą zawartości Internetu - od strony rządowej do prywatnej witryny hobbystycznej odwiedzanej przez 2 użytkowników tygodniowo - jest informacja. Tak jak wszędzie, i tu informacją można manipulować, ale żadne inne medium nie dostarcza takich możliwości oporu wobec tej manipulacji. Internet zaowocował powstaniem elektronicznej opozycji politycznej w stosunku do najróżniejszych nadużyć ze strony władzy.

Jakoś nie będzie... O sztuce próbującej polityki

Spory na temat tego czy sztuka może być zaangażowana i w jakim stopniu nigdy dotąd nie zostały jednoznacznie rozstrzygnięte. Poprzedniej epoce zawdzięczamy całkowitą kompromitację tzw. sztuki propagandowej. Jednak odpolitycznienie życia kulturalnego - w tym artystycznego - i towarzyskiego dzisiaj, to coś więcej niż retroaktywna niechęć do "zawsze już" podszytej fałszem agitacji. To jakiś programowy brak nadziei i wiary w to, że życia publiczne zależy od jakichkolwiek sił społecznych. Tymczasem od epoki komunizmu dzieli nas znacząca różnica, którą można zamknąć w fenomenie szeroko rozumianej osobistej i obywatelskiej wolności.