Rampy "króla śmiałych szaleńców". Rozmowa z Tomem Dalem w Plymouth Arts Centre (lipiec 2008).

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Tom Dale, Warszawa, 14.08.2008, fot. G. Borkowski
Tom Dale, Warszawa, 14.08.2008, fot. G. Borkowski

Czy mógłbyś opisać swoje nowe prace, które przedstawisz na wystawie Six Flags / Sześc flag w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie oraz King's Island w Plymouth Arts Centre?
To szereg zniekształconych ramp, dla których inspiracją były, zarówno ze względu na kształt, jak i wykorzystywane emblematy, rampy do motocyklowych wyczynów kaskaderskich Evela Knievela. Jednakże moje rampy mają całkiem nieprawdopodobnie przeprowadzone trajektorie toru jazdy. Knievel skakał ponad wielkimi przestrzeniami, w taki sam sposób, jak swoimi pseudofilozoficznymi mantrami przeskakiwał ponad trudnymi sprawami. Gwiazdy i pasy, które pojawiają się na rampach, były jego znakiem rozpoznawczym, odwołującym się wyraźnie do amerykańskiej tożsamości narodowej, która sama w sobie jest czymś, co trudno reprezentować i która o wiele częściej, niż rzadziej, jest ideą, którą uzurpatorsko wykorzystuje się do niekoniecznie przyjemnych spraw. Moje prace mają być może charakter znaków ostrzegawczych - to, co wzlatuje w górę, musi spaść - podobnie jak mogą runąć systemy wierzeń. Rampy, jako formy, w bardzo ogólny i swobodny sposób odnoszą się do tego piramidalnego (hierarchicznego) systemu władzy.

Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor
Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor

Co mógłbyś nam powiedzieć więcej o Evelu Knievelu?
Robert Craig Knievel urodził się w 1938 roku w Montanie, krainie słynącej z łosi. Zyskał ogólnokrajową sławę w 1968 roku, kiedy to na swoim motocyklu Triumf podjął próbę przeskoczenia nad fontannami w Caesars Palace w Las Vegas. Przeskoczył ponad nimi, ale stracił panowanie nad motocyklem i miał jeden z najgorszych wypadków w swojej historii. Przez miesiąc był w śpiączce, a potem, po wyjściu z niej, nieoczekiwanie i nagle poszybował na szczyty sławy. W 1971 roku ustanowił rekord świata przeskakując ponad 19 samochodami (rekord pobity dopiero w 1998 roku). Jego najbardziej zuchwałym wyczynem była podjęta w 1974 roku próba przeskoczenia przez kanion Rzeki Węża na Niebocyklu (pojeździe motocyklowym o napędzie odrzutowym), do której został przywiązany. "Król śmiałych szaleńców" nie przeskoczył kanionu, ale przeżył.
Na kilka miesięcy przed śmiercią w 2007 roku dokonał nawrócenia się na radykalne chrześcijaństwo na jednym z telezgromadzeń ewangelicznych Roberta Schullera. Firma Ideal Toys uznaje zasługi Knievela w uratowaniu podupadającego w latach 1970-tych przemysłu zabawek - dzięki niemu przemysł ten uzyskał wówczas dochody w wysokości 300 mln dolarów brutto.

Na wystawie prezentowany będzie również twój film o Knievelu?
Niestety ten film zniszczy wyobrażenie o mnie jako o wrażliwym artyście. To jest pięciominutowy film, z motorami na wysokich obrotach oraz instynktowną, "trzewiową", złością i wściekłością. Pokazuje on brawurę Knievela, jego paradowanie z rodziną, ale też i oglądanie się za spódniczkami. Na pewno nie przesadzę, gdy powiem, że był bardzo wulgarną (prostacką) osobą. Był jawnym wrogiem kobiet (mizoginistą), rasistą i antysemitą. W moim filmie znajdują się fragmenty filmu przedstawiającego fikcyjną wersję historii Knievela, w którym on sam grał główną rolę. Po co on mówi: "mój dziadek był gladiatorem w Rzymie"? Czy oczekuje, że my w to uwierzymy, czy też stanowić to ma część (wizerunku) wymyślonego superbohatera? Można tam również obserwować jego usprawiedliwienia dla stosowania przemocy oraz rozgorączkowanie, które wywołuje w tłumach. Miał on do czynienia z wymiarem sprawiedliwości zanim został kaskaderem. We wczesnych latach 1970-tych wykreował się na patriarchę w białych skórach, kogoś, kto jednoczył wszystkich w tych czasach i kto był przewodnikiem moralnym. Prezentował to, co ludzie chcieli usłyszeć. Zawsze otaczał się ochroniarzami i policjantami, sugerując w ten sposób, że ma poparcie władzy, a przed skokami zawsze paradował, w towarzystwie ciemnoskórego lokaja-kamerdynera.

Skąd zainteresowanie Evelem Knievelem?
Realizowałem pewien film o ceremoniach otwierania i zamykania Igrzysk Olimpijskich, i to doprowadziło mnie do ołtarza Knievela. Przeczytałem biografię i zacząłem mierzyć się z tym tematem. Kiedy trafiam na jakąś ideę, której nie potrafię zrozumieć, wtedy w pewien sposób ukierunkowuję się na nią, podążając za nią aż do momentu, kiedy odnajdę to, co mnie interesuje. Możliwe, że zrodziło się to z poczucia frustracji czasem, w którym żyjemy. Całkiem niedawno widzieliśmy jak administracja Busha doszła do władzy a Waszyngton był pełen pojazdów z napędem na cztery koła i Stetsonów. Dokonywała się wielka zmiana, a USA miały za przywódcę kogoś, kto myślał, że w porządku jest powiedzieć, że "Saddam Hussein próbował zabić mojego ojca".

Czy miałeś figurkę Evela Knievela, gdy byłeś dzieckiem?
Ja osobiście nie, ale w szkole każdy wydawał się mieć jakiegoś Knievela na motocyklu (nakręcanego na kluczyk i sprężynkę).

Jaki to ma związek z twoimi poprzednimi pracami?
Realizowałem różne filmy, rzeźby i instalacje. Dwa lata temu miałem wystawę w Union Gallery w Londynie, na której pokazywałem rzeźbę, wyglądającą jakby za chwilę uderzyć miała czarna fala tsunami. Rzeźba wykonana była z drewnianych paneli podłogowych i wyrastała z podłogi galerii wysoko ponad widza. Przed tą pracą wykonałem szereg małych absurdalnych rzeźb, takich jak "kulokoło", które jako obiekt doprowadza do szału, ponieważ nie potrafisz znaleźć jego punktu równowagi, nie mówiąc już o jego definicji. Powinien toczyć się jak kula, czy też utrzymywać równowagę (jako obiekt) na kółkach?
Ćwiczyłem się, niewątpliwie z oporami, w edycji filmów wideo, wykonując prace dla amerykańskiego kanału filmowego. Dlatego też moje wczesne prace były reakcją na ten styl szybkich cięć stosowany w wielu filmach i programach telewizyjnych. Teraz jednakże zaczynam włączać te umiejętności do swoich obecnych filmów, niemal po to, żeby uwydatnić ten stały stan delirium, który rozrywka często wywołuje.
Ta nowa praca rzeźbiarska, z tymi zniekształconymi rampami, zrealizowana została w ramach programu pobytowego w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie. Druga część tego projektu, która nosić będzie tytuł "Kings Islands" (od nazwy miejsca Kings Island w Ohio, gdzie Knievel wykonał swój ostatni skok), prezentowana będzie w Plymouth Arts Centre w Wielkiej Brytanii.

Jako artysta naprawdę zatopiłeś się w Knievelu. Czy to jest zdrowe?
Zawsze uważałem, że obsesja jest narzędziem artysty.

Czy wykonałbyś tę pracę, gdyby Knievel żył?
Tak.

Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor
Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor

Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor
Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor

Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor
Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor

Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor
Rzeżby Toma Dale'a w parku przed Zamkiem Ujazdowskim. Fot autor

Tom Dale, Six Flags / Sześć flag; kurator: Marek Goździewski;
galeria Okna, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa, 14.08 - 08.09.2008.
Zobacz więcej na http://csw.art.pl/ns/2007program/0506program.htm

Projekcja filmu Toma Dale'a w galerii Okna,. Fot GB
Projekcja filmu Toma Dale'a w galerii Okna,. Fot GB

Projekcja filmu Toma Dale'a w galerii Okna,. Fot GB
Projekcja filmu Toma Dale'a w galerii Okna,. Fot GB