Jarosława Kozakiewicza przestrzenie nieoczywiste

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Jarosław Kozakiewicz od lat przepracowuje problem antropologii przestrzeni, który go szczególnie absorbuje. Swojej najnowszej wystawie w Fundacji Profile nadał tytuł "Anatomia przestrzeni", wprost wskazując na zajmujące go kwestie relacji między ciałem i przestrzenią oraz kluczowy w jego sztuce namysł nad genezą formy rzeźbiarskiej i architektonicznej, ale analizowanej z pozycji rzeźbiarza, który wykorzystuje architekturę jako medium przydatne w artystycznych eksperymentach i mniej lub bardziej utopijnych projektach. Prace pokazane na tej wystawie są kontynuacją i w różnym zakresie nawiązaniem do wcześniejszych jego dokonań. Koncepcyjnie najbliżej im do pracy z 2013 roku pokazanej na wystawie "Co outsider może nam powiedzieć o rzeczywistości" (CSW Zamek Ujazdowski) poświęconej twórczości przedwcześnie zmarłego Mikołaja Smoczyńskiego, gdzie Kozakiewicz wystawił "Anarchitekton (29,7 m kw podłogi) - w hołdzie Gordonowi Mattcie-Clarkowi". Wielkoskalowa genetycznie konstruktywistyczna przestrzenna forma odwoływała się do fascynacji Smoczyńskiego radykalnymi działaniami Gordona Matta-Clarka z architekturą (tzw. cięciami), które następnie przepracował także Kozakiewicz. Transtekstualność między tymi trzema artystami buduje zatem sieć (współ-)zależności I współrelacji, jakie wynikają z prowadzonych przez każdego z nich eksperymentów z architekturą, rzeźbą, archi-rzeźbą i ich genezą. Kozakiewicz nie przypadkiem zatytułował swoją pracę "Anarchitekton", odnosząc się w tym samym stopniu do nazwy grupy Anarchitecture, której inicjatorem był Matta-Clark i całego nurtu tzw. anarchitektury powstałego w Stanach Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych. Odsyłając widza do twórczości amerykańskiego artysty Kozakiewicz stawia nas jednak przede wszystkim wobec własnych działań, w których konsekwentnie przepracowuje kluczowe dla siebie kwestie antropologizmu formy architektonicznej. Konstrukcja "Anarchitektonu" jest grą między formą trójwymiarową i dwuwymiarową, płaskim i przestrzennym, przedmodernistycznym pojmowaniem głębi i trójwymiarowości i jego antytezą: modernistycznym widzeniem "spłaszczającym". Forma, wyprowadzona jak origami z płaskiego "obrazu", tworzy ażurowy wielościan, który skrywa swoją genezę. A jest nią (genezą) model ciała człowieka, z którego dziewięciu otworów wyprowadzone i połączone linie utworzyły abstrakcyjną, geometryczną przestrzenną formę rzeźbiarską (bio-formę), gdzie wierzchołkami są otwory w głowie człowieka.

Ten koncept powraca w różnych realizacjach Kozakiewicza. Powołana do życia hiperkonstruktywistyczna trójwymiarowa bio-forma ma czytelne źródło w antycznej figurze-metaforze Witruwiusza i jego kontynuatorów, która wyprowadzała genezę architektury z idealnego ciała młodego, zdrowego, białego mężczyzny. Ten witruwiański kanon, fundament teorii architektury zachodniej, wyznaczył trwający aż po współczesność dyskurs antropocentryczny, w którego centrum lokuje się idea antropomorfizmu formy architektonicznej, wywiedzionej z ciała człowieka i wobec tego postrzeganej także jako żywe ciało-organizm.

Jarosław Kozakiewicz, „Anatomia przestrzeni”, Fundacja Profile, fragment ekspozycji
Jarosław Kozakiewicz, „Anatomia przestrzeni”, Fundacja Profile, fragment ekspozycji

Ten wyspekulowany intelektualnie i matematycznie koncept jest punktem wyjścia dla rzeźbiarskich eksperymentów Kozakiewicza, który artysta rozbudowuje o współczesne koncepty bio-architektury, ekologii i różne tropy badające związek między fizjologią i geometrią. Najnowsza wystawa, nie przypadkiem więc zatytułowana "Anatomia przestrzeni", jest ich "ciągiem dalszym". Złożyła się na nią seria małych abstrakcyjnych form wykonanych z drutu lub blachy i czytelnie wpisujących się we wcześniejsze prace Kozakiewicza, gdzie przepracowywał na różne sposoby (de-)konstruktywistyczną formę. Kameralna skala tych rzeźb każe myśleć o nich jako o rzeźbiarskim bozzetto, modelach-prototypach poprzedzających jakieś mające dopiero nastąpić większe realizacje: mosty lub niezidentyfikowane w przeznaczeniu i "rzeczywistej" skali budowle. Rzeźbom towarzyszy kilka szkiców i jedna fotografia przedstawiająca en face twarz młodego mężczyzny, na którą naniesiona została siatka linii łączących otwory w czaszce. Pozbawiona emocji, jakby odarta z jego cech osobowych twarz mężczyzny nie jest wizerunkiem wirtualnym, jak można by sądzić, ale fotografią konkretnego mężczyzny, którego ciało kilkakrotnie służyło już Kozakiewiczowi w jego antropomorficznych studiach. Ale sposób, w jaki sfotografował twarz modela został tutaj wybrany świadomie, podprowadzając widza w kierunku witruwiańskiego kanonu antropomorficznego z jego młodzieńczym, ponadczasowym i ponadindywidualnym, idealnym ciałem.

Nieregularne ażurowe szkielety i skonstruowane/złożone z arkuszy blachy półotwarte-półażurowe quasibryły są więc przestrzennymi modelami naniesionych na płaską fotografię połączeń, które zdecydowały o kształcie geometrycznych trójwymiarowych modułów. Pojawia się bio-archi-forma: ciało-model, którego architektonika jest zawsze otwarta i połączona z przestrzenią wewnętrzną i tą, w której forma przebywa, we wspólny ekosystem. 

Jarosław Kozakiewicz, „Przedwczesne powitanie”, 2012-2014
Jarosław Kozakiewicz, „Przedwczesne powitanie”, 2012-2014

"Anatomie przestrzeni" są świadomie różne od "barokowego" sensualizmu innych prac Kozakiewicza, choć ich powinowactwa koncepcyjne są w wielu punktach wspólne. Jak w quasi-architektonicznym wieżowcu "Wieża tlenowa" (2005) przypominającym ludzkie płuca w przezroczystej budowli osadzonej na szkielecie z drzewa i z promenadami dla spacerujących w nich ludzi. Czy w pokrewnej koncepcyjnie "Wieży miłości" (2004) skonstruowanej z dwóch zespolonych dwunastościanów powstałych z linii wyprowadzonych z ciała kobiety i mężczyzny, ze spiralną konstrukcją-szkieletem w przezroczystym "ciele" rzeźby - pokazanej po dziesięciu latach na obecnej wystawie jako pendant do poruszanych przez Kozakiewicza problemów, a której "bio-barokowość" jest jukstapozycją dla twardej geometrii ażurowych form. Zimne w swym minimalizmie, zdystansowane wobec widza, bezosobowe inżynierskie konstrukcje okazują się jednak grą pozorów, skrywającą antropomorfizm tych form. Prowadzona jest więc tutaj wyrafinowana gra z widzem i jego emocjami, gdy granice między tym, co wewnętrzne i tym, co zewnętrzne okazują się problematyczne, nieostre, nie dające się zdefiniować. Do głosu dochodzi tu psychologia Gestalt, którą Kozakiewicz angażuje do swoich prac jako czynnik afektywny, cielesny i emocjonalny, uwzględniający zarówno podmiot wewnętrzny, jak zewnętrzne otoczenie i ich przepływy.

Jarosław Kozakiewicz, „Most dzienny”, 2012-2014
Jarosław Kozakiewicz, „Most dzienny”, 2012-2014

Trójwymiarowe "anatomie" Kozakiewicza posiadają przy tym istotną cechę formalną, w której można widzieć na nowo przepracowywaną starą koncepcję formy rzeźbiarskiej, która została sformułowana w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku jako neoawangardowe rozwinięcie eksperymentów pierwszej awangardy. W koncepcji tej ażur i przezroczystość były traktowane jako postrzegana pozytywnie forma negatywowa/pusta, która posiada zdolność wytwarzania aktywnej przestrzeni powietrznej i w ten sposób jest zdolna nadać nowy wymiar zapoczątkowanemu przez kubizm dyskursowi na temat istoty formy rzeźbiarskiej. Czyli takiej, która była odtąd pojmowana jako "przede wszystkim określenie przestrzeni ograniczonej przez formy" (Henri Laurens) 1 i gdzie obie antytetyczne formy: pełna i pusta, mają wartość identyczną. Prace zaangażowane w problem "Anatomii przestrzeni" są wprost reprezentacją tej teorii (i jej semantycznych konsekwencji), która w zasadniczy sposób wyznaczyła historię rzeźby XX wieku. W jakimś odległym tle zjawia się tu także wõlfflinowska analiza strukturalna i jego pięć par antynomicznych kategorii formalnych (linearyzm - malarskość, płaskość - głębia, forma zamknięta - forma otwarta, jasność absolutna - jasność względna, wielość - jedność), typologizujących sztuki plastyczne na linearne (rysunek), oraz malarskie. Jeśli spojrzeć na najnowsze (ale i wcześniejsze) prace Kozakiewicza z tej perspektywy, to pozwoli to dostrzec, jak jego ażurowe bio-konstrukcje wprowadzają znaczące pęknięcie w zwarty system dwóch antytetycznych sposobów widzenia formy i otwierają się nowe sposoby postrzegania i interpretacji sztuki jako reprezentacji, która odwołuje się do siebie samej jako obszaru, gdzie powstaje autonomiczna forma.

 

Jarosław Kozakiewicz, "Anatomia przestrzeni", Fundacja Profile, Warszawa, 31.01-7.03.2015.

Fotografie dzięki uprzejmości Fundacji Profile

 

Marta Leśniakowska, prof. nadzw. dr. hab., historyczka sztuki. Pracownik naukowy w Instytucie Sztuki PAN, gdzie kieruje Studium Doktoranckim oraz prowadzi seminarium doktorskie "Sztuka i architektura XX-XXI wieku. Historia, teoria, krytyka, metodologia". Wykładowca akademicki, kieruje Katedrą Historii Sztuki Nowoczesnej na Uniwersytecie Papieskim i. Jana Pawła II w Krakowie. Profesor wizytujący na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka wielu artykułów z zakresu nowoczesnej sztuki i architektury, ich teorii i metodologii, oraz dziesięciu książek, m.in.: "Co to jest architektura", 1996 oraz serii "Architektura w Warszawie" (wyd. i wznaw. od 1998). W 2014 odznaczona przez Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Jarosław Kozakiewicz, fotografia
Jarosław Kozakiewicz, fotografia

Jarosław Kozakiewicz, „Wieża miłości”, 2004
Jarosław Kozakiewicz, „Wieża miłości”, 2004

Jarosław Kozakiewicz, „Flirt”, 2012-2014
Jarosław Kozakiewicz, „Flirt”, 2012-2014

Jarosław Kozakiewicz, „Inwersja”, 2012-2014
Jarosław Kozakiewicz, „Inwersja”, 2012-2014
  1. 1. E. Trier, "Bildhauertheorien im 20.Jahrhundert", Berlin 1971 s. 57.