Krytyka rozumu hybrydalnego

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Kader Attia opowiada historię świata wypełnionego gmatwaniną nieustannych konfliktów i zderzeń. To świat napędzany energią wielowektorowych przeciwsił i energii, które ślepo dążą do władzy absolutnej. Bezskutecznie. Poobijani i poharatani w niekończącej się walce mieszkańcy tego świata, aby przetrwać, muszą się zaadaptować. O sposobach tej adaptacji dowiemy się nieco, zwiedzając archiwum, które Attia wystawił w berlińskim Kunstwerke.

Historia miażdży, ale jej podmioty nie są bierne. Dysponują całym wachlarzem środków obrony, radzenia sobie, kombinowania, naprawiania, mimikry. Kataloguje je Attia na wystawie pod szyldem „Reparatura w pięciu aktach”. W tej zaciętej szarpaninie wykluczających się inności pierwsza ofiara okazuje się samą figurą czystej, tożsamej ze sobą całości. Żaden bowiem uczestnik tego zmagania nie wychodzi z walki w nienaruszonej postaci. Rodzą się za to kolejne hybrydalne formy mieszańców, przebierańców, kalek z protezami, kulejących inwalidów. I oni trwają, i są w stanie odbudować wszystko na nowo.

Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view Act 1: Culture, MIRRORS AND MASKS Wooden masks, mirror, steel, Dimensions variabl
Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view
Act 1: Culture, MIRRORS AND MASKS
Wooden masks, mirror, steel, Dimensions variable
Courtesy: the artist, Galerie Nagel Draxler, Galleria Continua, Galerie Krinzinger
Foto: Uwe Walter

Ale nie byłoby tej wystawy, gdyby nie pewien Mefistofeles. Diabeł w swojej beznadziejnej roli pseudomesjasza. Wiemy, o kogo chodzi – to Zachód. Bez litości zbrojne oddziały podbijały pozaeuropejskie i europejskie ludy.

Kolonializm to główny motyw wizualny na wystawie Attii. Artysta zebrał różne dokumenty o relacjach kolonialnej metropolii, głównie Francji, i jej kolonialnych poddanych. To relacje militarne. Koniec dziewiętnastego wieku i żmudna praca francuskich instruktorów nad przysposobieniem czarnoskórych rekrutów do zdyscyplinowanego boju w szeregach nowoczesnej armii. Pierwsza wojna światowa to misterium na trwale łączące terytoria z centrum. To jednak przede wszystkim grób dla Zachodu.

Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view Act 2: Politics, THE REPAIR’S COSMOGONY Metal shelves, Teak wood sculptures (Daka
Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view
Act 2: Politics, THE REPAIR’S COSMOGONY
Metal shelves, Teak wood sculptures (Dakar), white marble sculptures (Carrara), archival documents and photographs
Courtesy: the artist, Galerie Nagel Draxler, Galleria Continua, Galerie Krinzinger
Foto: Uwe Walter

Dumni biali żołnierze i oficerowie, którzy prężą się na zdjęciach przed szeregiem afrykańskich wojaków, wychodzą ze swojej wojny koszmarnie okaleczeni albo naprawieni. Attia zebrał fotografie posklejanych na siłę, ale skutecznie poharatanych twarzy weteranów wojennych, którzy doznali łaski reparacji.

Czas wiary w cywilizacyjną misję białego człowieka rodził też fascynację pierwotną, czystą i „prymitywną” siłą sztuki afrykańskiej. Europejska moderna żywiła się czarną estetyką. Attia przywołuje tę fascynację. Zebrał obiekty afrykańskich kultów i ustawił je w kontekście pożogi pierwszej wojny.

Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view Act 3: Science, REPAIR ANALYSIS Repaired mirrors, lithographs, wooden mask, Dimen
Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view
Act 3: Science, REPAIR ANALYSIS
Repaired mirrors, lithographs, wooden mask, Dimensions variable
Courtesy: the artist, Galerie Nagel Draxler, Galleria Continua, Galerie Krinzinger
Foto: Uwe Walter

Cały czas jesteśmy świadkami jakiejś dziwnej dialektyki, transferu, który wspiera dominację jednej kultury nad drugą, ale rodzi również dziwne efekty uboczne, które okazują się trwalsze niż oficjalne hierarchie.

Afrykański inny był gnieciony białą potrzebą zwarcia własnej tożsamości. Biały afirmował czystość i piękno rasy odziedziczone po antycznych mirażach. Pierwsza wojna zamieniła je w okaleczoną reparaturę. Można się zastanawiać, czy rewersem tego okaleczenia nie była faszystowska perwersja herrenvolku. Chore fantazje o idealnym pięknie czystej rasy panów ustawia Attia obok świadectw żmudnej woli przetrwania niewolników. To inny akt reparatury. Oglądamy maski i afrykańskie fetysze w kolejnej odsłonie jej dziejów. Połamane maski i bożki są splecione na nowo za pomocą narzędzi przejętych z Zachodu. Co ciekawe, ślady napraw nie są ukryte. Zrastają się z naprawianym tworzywem w nową całość. Chociaż słowo „całość” nie pasuje. Bo to, co powstaje, jest w sobie sprzeczne, rozdarte, choć nadal jest jakimś rodzajem całości – ale już po naprawie.

Kader Attia, "REPAIR. 5 ACTS"., Installation view Act 4: Nature, MIMESIS AS RESISTANCE Sound, Video, 9:33 min Courtesy: the arti
Kader Attia, "REPAIR. 5 ACTS"., Installation view
Act 4: Nature, MIMESIS AS RESISTANCE
Sound, Video, 9:33 min
Courtesy: the artist, Galerie Nagel Draxler, Galleria Continua, Galerie Krinzinger
Foto: Uwe Walter

Attia prowadzi nas po swoich zbiorach dokumentujących historię świata. Historie naprawiania świata. Ten świat zaludniają gatunki, które nie potrafią żyć w izolacji. Napędza je instynkt podboju albo gnębi przymus adaptacji, bo otacza je wrogie środowisko. Wszyscy wychodzą z tego bałaganu poharatani albo uzbrojeni w dziwaczne nawyki. Jak ptaki z Australii, którym na głowę zwaliło się nagle miasto. Nie opuściły swoich legowisk, ale nauczyły się imitować miejskie odgłosy. Wtopiły się w obcy świat. Film z tymi ptakami również znalazł swoje miejsce w historii gatunków zestawionej przez Attię. Ta historia to Hegel pomieszany z Darwinem i Nietzschem. Ale przecież w tym wszystkim jest coś pocieszającego. Istnieje szansa naprawienia, jest jakiś warsztat, gdzie wszystko można poskładać do kupy, która może będzie się składać z pozornie niedopasowanych elementów, ale jednak te niezborne kawałki nieoczekiwanie okażą się całkiem funkcjonalne. Na końcu tej wędrówki nikt nie powraca do samego siebie, nie ma też już powrotu do domu, który dawno został zajęty przez obcych przybyszy. Ta odyseja prowadzi do kakofonii kalekich głosów weteranów walki o przetrwanie, jednak nadal żywych i aktywnych, gotowych do kolejnych reparacji.

Kader Attia urodził się Algierii, wychował na francuskim przedmieściu zaludnionym przez postkolonialnych emigrantów. Od dziecka żył w ambiwalentnym świecie między dominującą kulturą a marginesem pariasów. Sam pogłębił ten niewygodny stan rzeczy, bo postanowił zostać artystą. W jego otoczeniu było to niepojętym dziwactwem. Zawieszony pomiędzy zrozumiał, że tak właśnie wegetują wszyscy pozostali, choć zapatrzeni w iluzję pewnej tożsamości. Ukształtowało go oczywiście doświadczenie kolonializmu. Pod jego wpływem wgłębiał się w kulturę ludzkiej prowincji i wykluczenia. W swoich pracach badał naturę dawnego niewolnika, niechcianego nomady, szukającego schronienia w okładce tożsamości, wszystko jedno, czy tej budowanej na wymyślonej tradycji religii, czy tej wymyślonej na mirażu konsumpcji.

Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view Act 4: Nature, MIMESIS AS CONTROL 3 vitrines, taxidermied animals, masks, objects
Kader Attia, REPAIR. 5 ACTS, Installation view
Act 4: Nature, MIMESIS AS CONTROL
3 vitrines, taxidermied animals, masks, objects
Courtesy: the artist, Galerie Nagel Draxler, Galleria Continua, Galerie Krinzinger
Foto: Uwe Walter

Jego reparatury w Kunstwerke to heroiczna próba opisania historii świata z perspektywy skolonizowanego innego, którym w końcu okazujemy się my wszyscy. Bieg dziejów tego świata wyznacza relacja zawłaszczania i odzyskiwania, choć już nigdy nic nie powraca w czystej postaci. I do tego właśnie zmierza ta cała kosmogonia – do zatarcia czystości, doskonałości, jednoznaczności. To, co powraca lub potrafi przetrwać, jest już zawsze zanieczyszczone, wieloznaczne, hybrydlane, ambiwalentne, nomadyczne. Albo inaczej: zaskakujące, barwne, tajemnicze, niezwykłe, budzące grozę. Żywe.

Kader Attia, „REPAIR. 5 ACTS”, Kunstwerke, Berlin, 26. 05 –  25. 08.2013