Zaangażowanie Antoniego Muntadasa

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Ostrzeżenie: Percepcja wymaga zaangażowania

W 1981 roku na ulicach kilku wielkich amerykańskich miast zawisły bilbordy z pytaniem "Na co patrzymy?", należące do cyklu "Media Eyes", zrealizowanego przez hiszpańskiego artystę multimedialnego Antoniego Muntadasa we współpracy z Anne Bray. Ponad trzydzieści lat później to pytanie, wciąż tak samo aktualne, powraca na jego wystawie retrospektywnej w paryskiej Jeu de Paume.

Nie jest to typowa retrospektywa, mająca na celu skrupulatne podsumowanie czterech dekad twórczej aktywności jednego z najbardziej zasłużonych współczesnych konceptualistów. Brak tu chronologii, ciągłej i spójnej narracji, wytyczonego szlaku zwiedzania znaczonego kolejnymi słynnymi dziełami. Widz nie dostaje przewodnika, żadnego "œuvre artysty w pigułce" - jest to raczej kontur mapy z kilkoma punktami, o których znaczeniu może, czy wręcz musi, zdecydować sam. Taki jest właśnie cel nie tylko tej niecodziennej retrospektywy, ale i całej działalności Muntadasa: zmusić odbiorcę do partycypacji, do zajęcia stanowiska. Sam artysta często mówi o swojej sztuce jako o ponadnarodowościowym archiwum, szczególnego rodzaju kartografii, rozkładzie współrzędnych, które są tylko punktem wyjścia do refleksji, a w żadnym wypadku celem i odpowiedzią.


Pomiędzy

Tytuł wystawy - "Entre/Between" - sam w sobie stanowi odzwierciedlenie głównego obiektu zainteresowania Muntadasa, jakim jest problem pozycji artysty w społeczno-politycznej rzeczywistości oraz - szerzej - problem komunikacji i przekładu. Zachowana dwujęzyczna wersja wskazuje na procesualność i płynność przyjmowanych postaw, a także samego terytorium działania. To właśnie "pomiędzy" plasuje się hiszpański artysta - pozycja środkowa pozwala mu zarówno prowokować nowe sytuacje, jak i obserwować dalszy rozwój wypadków, pozostając w centrum wydarzeń, ale zachowując poszerzone pole widzenia. Oczywiście nie daje to żadnej gwarancji obiektywizmu, czego Muntadas jest świadomy, nazywając swoje społeczno-artystyczne interwencje rodzajem "terytorium krytycznej subiektywności". Kuratorka paryskiej ekspozycji dokonała swojego wyboru spośród dziesiątków dzieł i poruszanych przez artystę tematów, ale też pozwoliła widzowi swobodnie wybrać własną ścieżkę interpretacji, dzieląc wystawę na kilka pól tematycznych. W ten sposób powstała interesująca panorama przemian współczesnego świata w sferze polityki, mediów, kultury, wszystkiego tego, co rodzi się na styku prywatnego i publicznego.

Antoni Muntadas, "Alphaville e outros", 2011 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012
Antoni Muntadas, "Alphaville e outros", 2011 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012

Terytorium strachu

Z jednej strony jest to panorama bardzo subiektywna, głównie z uwagi na fakt, iż znaczna część projektów Muntadasa to dzieła in situ, mocno osadzone w lokalnym kontekście. Z drugiej strony jednak, jeśli spojrzeć na nie bardziej całościowo, wydają się zadziwiająco uniwersalne i równie wiele mówiące o sytuacji globalnej. Ma to miejsce w wypadku prac odwołujących się do sfery publicznej i coraz wyraźniejszego problemu gentryfikacji, wydzielania i ochrony własnego terytorium. Na wystawie prezentowana jest instalacja "Alphaville e outros" (2011), w której artysta konfrontuje prospekty biura nieruchomości reklamującego nowo powstałe luksusowe zamknięte osiedle w São Paulo z fragmentami filmu science-fiction autorstwa Godarda, od którego inwestycja wzięła nazwę. Już sam paradoks wykorzystania wykreowanej przez francuskiego reżysera wizji totalitarnej urbanistyki jako inspiracji dla reklamy nowoczesnego apartamentowca wydaje się wołać o artystyczny komentarz. Zestawienie Muntadasa pokazuje, jak bardzo to, co niegdyś pozostawało w sferze fantastyki z kręgu noir, dzisiaj staje się pożądane przez bogaczy, chcących odizolować się od reszty społeczeństwa, marzących o dwudziestoczterogodzinnej ochronie i placu zabaw pod nadzorem kamer. Przestrzeń publiczna stała się domeną nieufności i strachu, a jej użytkownicy chętniej niż kiedykolwiek są skłonni podporządkować swoje życie licznym mechanizmom kontroli. Podobnie w cyklu fotografii "Cercas" (2008), na których widzimy szczelnie ogrodzone prywatne posesje, wyraźnie przebija refleksja nad dziwnym kręgiem, który zdają się zataczać rozwinięte społeczeństwa, niegdyś za wszelką cenę burzące mury i zwalczające hierarchie, dzisiaj wznoszące własne barykady wokół kawałka terytorium, które udało im się zdobyć w tej "równościowej walce". Nie trzeba wcale udawać się do Brazylii - ten sam problem widać aż za dobrze w przestrzeni miejskiej Warszawy i innych miast europejskich; w tym zresztą po części tkwi owa ponadlokalna siła projektów Muntadasa.

Antoni Muntadas, "The Limousine Project", 1990 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012
Antoni Muntadas, "The Limousine Project", 1990 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012

Język(i) władzy

Sfera publiczna to nie tylko obywatele, ale również instytucje - ośrodki władzy państwowej i gospodarczej, którym Muntadas poświęcił cykle fotografii dokumentującej "architekturę władzy", światowe centra decyzyjne i stadiony jako szczególne medium manifestacji potęgi rządzących. Jednak w równym stopniu interesuje go jej wymiar symboliczny, niezauważalny gołym okiem: strefa wpływów mediów (jak w słynnej kampanii bilboardowej "This is not an advertisement" z 1985 roku) oraz efekty decyzji, które zapadają na szczytach władzy. Jednym z bardziej interesujących i niezwykle sugestywnych projektów z tej dziedziny jest "The Limousine Project" z 1990 roku, w którym to wynajęta przez artystę czarna limuzyna (trudno o bardziej oczywisty symbol władzy) krążyła ulicami Nowego Jorku, projektując na przyciemnionych szybach hasła typu media corruption i obscene consumerism. Zestawienie tak charakterystycznego emblematu władzy z kontestującymi ją hasłami miało na celu wywołanie tarcia, zwrócenie uwagi na paradoksalną pozycję instytucji władzy, której często niejasnych mechanizmów jesteśmy świadomi, ale podobnie jak w wypadku gated communities akceptujemy je dla "wyższego dobra" dosyć bezrefleksyjnie.

Antoni Muntadas, "On Translation - Warning..." © Muntadas ADAGP, Paris, 2012
Antoni Muntadas, "On Translation - Warning..." © Muntadas ADAGP, Paris, 2012

Tłumaczenie w toku

Niewątpliwie jednak najważniejszym konceptem Muntadasa jest rozpoczęty w 1995 roku i ciągle rozwijany projekt "On Translation...", na który składa się wiele działań cyklicznych i pojedynczych manifestacji artystycznych. W tym wypadku twórca również zajmuje pozycję pośrednią, podobnie, jak robi to tłumacz względem dwóch komunikujących się stron. Przedmiotem przekładu są tu nie tyle słowa, ile idee, historie i koncepty. To przekład kulturowy, w którym stawką jest ponadnarodowa komunikacja i globalne porozumienie co do wartości. Doskonałym tego przykładem jest zaprezentowany na wystawie stół negocjacyjny ("La mesa de negociación II", 2005), polskiemu widzowi przywodzący na myśl Obrady Okrągłego Stołu. Na jego blacie artysta przedstawia mapy i wykresy prezentujące statystyki dotyczące różnych fragmentów globu i problemów jego mieszkańców. Cała konstrukcja wspiera się na stosach publikacji z zakresu historii i ekonomii. Do wspomnianego cyklu zalicza się również najpopularniejsze dzieło Muntadasa "Warning", czyli seria prostych czerwonych banerów i wlepek z napisem "Ostrzeżenie: Percepcja wymaga zaangażowania", którymi od kilkunastu lat hiszpański konceptualista zdążył oznakować już blisko trzydzieści miast w Europie i Ameryce, za każdym razem tłumacząc hasło na język danego państwa. Sam Muntadas w krótkim wideo towarzyszącym paryskiej retrospektywie mówi o tym, że według niego artysta ponosi odpowiedzialność za podejmowany temat i medium, jednak na tym proces sztuki się nie kończy, ponieważ publiczność również jest obarczona odpowiedzialnością. Wymaga się od niej zaangażowania, niezbędny jest wysiłek interpretacyjny, świadomość tego, w jaki sposób dzieło jest oglądane i czytane oraz jakie niesie to konsekwencje. Muntadas podkreśla, odwołując się do koncepcji opera aperta Umberta Eco, że to właśnie odpowiedź publiczności domyka proces komunikacji, a w jego rozumieniu twórczość artystyczna to nie domena estetyki i ekspresji indywidualnego umysłu, lecz dialog, nieustanne tłumaczenie zjawisk społecznych na język sztuki i odwrotnie. Potrzeba partycypacji obu stron jest więc nieodzowna, inaczej komunikat odbija się echem od pustych ścian.

Antoni Muntadas, "This is not an Advertisement", Times Square, NY, 1985 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012
Antoni Muntadas, "This is not an Advertisement", Times Square, NY, 1985 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012

Jednak najbardziej uderzające dzieło jest jednocześnie najbardziej minimalistyczną z instalacji: na ciemnej ścianie widnieją oświetlone każde z osobna punktową lampą trzy słowa - Regarder/ Voir/ Percevoir (Patrzeć/ Widzieć/ Postrzegać) - dzieło zdaje się zamykać w sobie sedno œuvre'u artysty, który używając tej triady niczym oręża, ostrym cięciem przypomina odbiorcy, że patrzeć nie zawsze znaczy widzieć, a i samo widzenie od postrzegania dzieli często przepaść. Zaangażowanie, o które woła Muntadas, jest kładką rozpiętą między nimi.


Muntadas. "Enter/ Between", Jeu de Paume, Paryż, 16.10.2012 - 20.01.2013.

Antonio Muntadas, "Regarder Voir Percevoir", 2009-2012 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012
Antonio Muntadas, "Regarder Voir Percevoir", 2009-2012 © Muntadas ADAGP, Paris, 2012