Czarna owca w Atlasie Sztuki

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Andre Gide pisał w Traktacie o Narcyzie, że wszystko zostało już opowiedziane; ale ponieważ nikt nie słucha, trzeba zawsze zaczynać od nowa1. Narcyz przeglądając się w tafli wody tak zachwycił się swoim obliczem, że zapomniał o całym otaczającym go świecie. Podobnie ma się rzecz z ludzkością, która do tego stopnia jest skupiona na zaspakajaniu swoich potrzeb, że inne gatunki istot żyjących na naszej planecie traktuje przedmiotowo. Jedynie osoby dysponujące szerszą świadomością są w stanie wyjść poza wpojony nam narcyzm gatunkowy. Tatiana Czekalska i Leszek Golec już od połowy lat 90. konsekwentnie w swojej sztuce kierują uwagę na to zagadnienie.

Tytuł ich wystawy w Atlasie Sztuki w Łodzi - „Contrach Killer" - odnosi się do szkodliwego wpływu spożywania mięsa na życie człowieka. Okazuje się, że jest ono bardziej niezdrowe niż alkohol czy papierosy. Dla widzów przygotowana została ulotka informująca o chorobach, które wywołuje spożywanie mięsa.

CONTRACT KILLER
NA LIŚCIE ŚWIATOWYCH ZABÓJCÓW MIĘSO WYPRZEDZA ALKOHOL, NARKOTYKI I PAPIEROSY.

Wyniki badań WHO 2004, FOOD STANDARD AGENCY 2005, WCRF 2007


Wystawa uwrażliwia także na szersze kwestie współobecności ludzi i innych gatunków.

Cykl wielkoformatowych fotografii zatytułowanych „Petformance for photography 2009 -2012" stylistycznie nawiązuje do malarstwa romantycznego a przy uważnym ich obejrzeniu dostrzec można na każdej z nich małą postać kota (wyglądającą jak drobny świecący punkt), który performuje samą swoją obecność we wnętrzach ukształtowanych przez ludzi. Dodajmy, że - jak zaznacza Leszek Golec2- kot ten jest wegetarianinem, (jak i jego właściciele).

Contract Killer, Petformance for photography 2009 -2012 Czekalska+Golec, LAMBDA PRINT, KODAK PROFESSIONAL ULTRA ENDURA, DIBOND, PLEXI 10mm
Contract Killer, Petformance for photography 2009 -2012 Czekalska+Golec,
LAMBDA PRINT, KODAK PROFESSIONAL ULTRA ENDURA, DIBOND, PLEXI 10mm

Contract Killer, Petformance for photography 2009 -2012 Czekalska+Golec, LAMBDA PRINT, KODAK PROFESSIONAL ULTRA ENDURA, DIBOND, PLEXI 10mm
Contract Killer, Petformance for photography 2009 -2012 Czekalska+Golec,
LAMBDA PRINT, KODAK PROFESSIONAL ULTRA ENDURA, DIBOND, PLEXI 10mm

Contract Killer, Petformance for photography 2009 -2012 Czekalska+Golec, LAMBDA PRINT, KODAK PROFESSIONAL ULTRA ENDURA, DIBOND, PLEXI 10mm
Contract Killer, Petformance for photography 2009 -2012 Czekalska+Golec,
LAMBDA PRINT, KODAK PROFESSIONAL ULTRA ENDURA, DIBOND, PLEXI 10mm

Również przestrzeń galerii może stać się miejscem, w którym odbywa się dialog międzygatunkowy. W pracy Z dwóch energii dziwnie trzecia z 1996 roku artyści dostosowali pomieszczenia ekspozycyjne galerii Laboratorium CSW Zamek Ujazdowski do potrzeb i upodobań kotów. Rozpylali tam uwielbianą przez koty walerianę. Otwór z którego ulatniała się substancja znajdował się na wysokości wygodnej dla tych zwierząt. Zapach był na tyle mocny, że czuli go także ludzie. Kształt szczeliny zaprojektowany w formie kociego nosa przyciągnął na wystawę mieszkającą nieopodal kocią rodzinę uwiecznioną później na fotografiach.

 

Inną bohaterką wystawy jest owca Melania, która na co dzień mieszka w łódzkim zoo a od święta jest atrakcją szopek bożonarodzeniowych. Jej obecność zwraca uwagę na często nieuświadomioną obłudę z jaką człowiek traktuje zwierzęta. Zwierzę obdarzane jest sympatią i ciepłymi uczuciami, gdy występuje w roli żywej maskotki a w innych sytuacjach staje się pożywieniem ludzi.

WEGE Petformance for photography fot. Dominik Szwemberg
WEGE Petformance for photography fot. Dominik Szwemberg

MELANIA
UR. 17. 02. 2004 W ŁODZI
WEGANKA
DZIECI: CÓRKA I SYN
DZIAŁALNOŚĆ: OD 2008 UDZIAŁ W POKAZACH ZBIOROWYCH, PRZED BAZYLIKĄ ARCHIKATEDRALNĄ Św. STANISŁAWA KOSTKI W ŁODZI „ŻYWA SZOPKA"
ZAWODOWO NA STAŁE ZWIĄZANA Z MIEJSKIM OGRODEM ZOOLOGICZNYM W ŁODZI
IMPRESARIAT : Magdalena Janiszewska PhD maja@zoo.lodz,pl

Spotkanie pierwszoklasistów (z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łodzi) z performerem. Fot. Dominik Szwemberg
Spotkanie pierwszoklasistów (z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Łodzi) z performerem. Fot. Dominik Szwemberg

Konsekwentna postawa Tatiany Czekalskiej i Leszka Golca uwidacznia się także w ich codziennym życiu. W rozmowie przeprowadzonej przez Krzysztofa Cichonia (zamieszczonej w towarzyszącej wystawie publikacji) pojawiło się pytanie, „czy artyści zabijają komary?". Ich odpowiedź była zdecydowanie przecząca. Z postawą dbania o życie we wszystkich jego przejawach związane są także wcześniejsze prace artystów - „Awatary". Służą one do bezpiecznego dla owadów przenoszenia ich z pomieszczeń, gdzie przebywają ludzie. Warto sobie uświadomić, że we współczesnym świecie człowiek uzurpuje sobie prawo do bycia instancją, która arbitralnie decyduje, jakie zwierzęta są potrzebne i pożądane (np. hodowanie wymyślnych ras psów), a jakie należy unicestwić - np. owady. Sztuka Tatiany Czekalskiej i Leszka Golca proponuje świat, w którym obecność wszystkich istot żywych jest w równym stopniu uprawniona. Peter Singer pisał, że zdolność odczuwania cierpienia i przyjemności, powinna stanowić kryterium przy podejmowaniu decyzji dotyczącej tego, czy interesy danego gatunku istot należy brać pod uwagę3.

Czekalska i Golec za pomocą sztuki przypominają w subtelny sposób ludziom, że nie są we wszechświecie sami. „Homo Anobium. Św. Franciszek 100% rzeźby" to praca zaprezentowana w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku w 2005 roku. W rzeźbie św. Franciszka z Asyżu, powstałej około 1680 roku zauważyli nie tylko pracę artysty, lecz obecność kornika zwanego kołatkiem. Procesualny charakter ingerencji kołatka miał wpływ na ostateczny wygląd tego dzieła sztuki a owad potraktowany został jak współautor rzeźby. Taka postawa wiązana jest z refleksją posthumanistyczną, lecz nie w znaczeniu końca humanizmu, lecz wykroczenia poza antropocentryczny narcyzm.

Działania duetu Czekalska i Golec przebiegają na granicy sztuki i zaangażowanej postawy obywatelskiej. Ich „The Favourite Performance" polegał na przekazanie na konto organizacji, która pomagała ofiarom wojny w Czeczenii pieniędzy, pochodzących z moskiewskiej galerii, przewidzianych na realizację projektu artystycznego w krajach byłego ZSRR.

Subtelny język gestów artystycznych ma pozornie niewielką siłę oddziaływania, ale wbrew pozorom może wpłynąć na rzeczywistość. Jak mówią artyści - czasem szept może działać jak krzyk.

Maria Franecka

Biały kot, czarna owca, WEGE Petformance for photography
Biały kot, czarna owca, WEGE Petformance for photography

Z Tatianą Czekalską i Leszkiem Golcem rozmawia Krzysztof Cichoń.

(dwa fragmenty)*

[...]

Krzysztof Cichoń: Skoro sztuka wiąże się z odpowiedzialnością kto odwiezie owcę po wernisażu?

Leszek Golec.: Przyjedzie około 17.oo przed wernisażem, pospaceruje sobie. Wykona swoją robotę, płatną. Pieniądze dostaje oczywiście jej firma- ZOO. My robimy zdjęcia może film, żeby zostało to po wernisażu, inaczej byłaby pusta przestrzeń. Przywozi ją samochód zapewniony przez Atlas Sztuki, ale z opiekunem z ZOO, który będzie też w galerii

K.C.: Czyli będzie to owca z osobą towarzyszącą..

Tatian Czekalska.: Tak jest.

L.G.: Raczej z body guard`em

K.C.: W końcu gwiazda wieczoru. To miła odmiana, do tej pory występowali tu sami dwunożni, no może kilka baranów...

L.G.: Zbieraliśmy o niej informacje. Melania była wychowywana od małego w ZOO, jest bardzo ufna i podejdzie do ludzi. Miała dwoje dzieci, syna i córkę...

T.C.: Wychowana na butelce...

L.G.: Ma sześć lat, jest łodzianką.

K.C.: Trzeba będzie zapytać czy widzi istotną różnicę pomiędzy szopką a galerią typu white cube. Podejrzewam artystów o najgorsze, więc pewnie i wy macie jakieś złe zamiary i chcecie to „biedne zwierzę" wykorzystać. Po co wam Melania w galerii? Tyle wysiłku, uzgadniania, przewożenia, obniżania temperatury, co chcecie osiągnąć?

L.G.: Owca jak wspomniałem, co roku ma wyjazdy, przywykła, nie wiem czy lubi, widać że się nie boi.

K.C.: Dla niej to będzie kolejny czerwony dywan i z Jej punktu widzenia będzie chyba w porządku, pytam o Wasz punkt widzenia....

L.G.: Często mnie ktoś atakuje, czy to nie będzie krzywda, czy się coś nie stanie. Nic z tych rzeczy.

K.C.: No publiczność bywa tutaj dość agresywna...

T.C.: Będzie szyba, ona będzie odgrodzona.

L.G.: Poza tym tu zdaje się zawsze są super uzbrojeni ochroniarze z powodu np. drogich obrazów, a tym razem będą z powodu życia. Oczywiście najważniejsza jest idea i sam tytuł Contract Killer- płatny zabójca. Od tego wyszliśmy. Z badań wynika, że najwięcej zgonów spowodowanych jest jedzeniem mięsa, potem dopiero są alkohol, papierosy, narkotyki. Informacja będzie na ścianie , obok życiorys Melanii. Ten killer, to mięso będzie sobie tam spacerowało.

K.C.: Podobna tablica już kiedyś się pojawiła na wystawie Fauna- zwierzęta w sztuce najnowszej. To było w Zachęcie, w 1999.

T.C: Tam były informacje o substancjach testowanych na zwierzętach i o substancjach pochodzenia zwierzęcego.

L.G.: Na wszystkich produktach spożywczych muszą być wymienione substancje, które połykamy. Te oznaczenia są kodowane, jako E- coś tam, np. koszenila, E-120 barwnik wykonany z owadów. Aby uzyskać barwnik owady lub ich jaja poddaje się działaniu wysokiej temperatury np. przez zanurzenie w gorącej wodzie. Do uzyskania jednego kilograma potrzeba ponad 150 tys. żywych istot.... tego używamy do jogurtów, galaretek oranżady, do landrynek...

K.C.: Do ubarwiania sobie życia...

T.C Te owady są z gatunku pluskwiaków- myślę, że spożywający mogli by nie być zachwyceni, gdyby byli świadomi, że jedząc morelowy jogurcik, zjadają pluskwiaki...

K.C. : Wróćmy do pytania, po co ta owca? Nie dla ubarwienia przekazu? Jest dodatkiem do idei, elementem kompozycyjnym, podmiotem tej wystawy?

T.C. Jest podmiotem

[...]

K.C.: Czy sztukę robią tylko ludzie czy też muszki owocowe, komary, inne gatunki...

L.G.: Tak, oczywiście nie wszystkie. Nie wszystkie muszki są takie zdolne.

T.C.: Kilka lat temu, byliśmy kuratorami pewnego kołatka...

L.G.: Który zamieszkał w świętym Franciszku.

K.C.: To się nazywało: „Homo- Anobium, Św. Franciszek. 100%" rzeźby 1680- 1985 i było pokazywane w Słupsku w 2005 . Siedemnastowieczne drewniane popiersie świętego, stoczone przez larwy tegoż kołatka, poddane konserwacji w 1985 roku, chyba w ostatnim momencie przed ostatecznym rozpadem. W Europie panuje nadal chyba przekonanie, że artysta musi mieć przy sobie coś takiego jak duszę, czy chociaż ego. A taka dusza kołatka...

T.C.: i L. G.: Kołacze się, w nim...

T.C.: Zwierzęta mają duszę

L.G.: Rośliny, wszystko co żyje...

K.C.: Zatrzymajmy się przy tym ponadgatunkowym świętym. Poza wszystkim to jest nad wyraz spektakularny, destrukt. Akurat w takim jesteśmy fazie estetyki popularnej, że to co niecałe, rozbite, „zdekonstruowane" bardziej wpada w oko. Ta wybrana przez Was, stoczona przez owady twarz świętego działa w podobny sposób jak platynowe awatary- przyciąga wzrok, jest bardzo widowiskowa. Równie dobrze by uczcić rzeźbiarski kunszt kołatka można było wystawić bezkształtny klocek drewna, tylko czy to zwróciłoby ludzką uwagę? Larwom wszystko jedno czy żerują w piersi świętego czy w nieobrobionym pniu. Piszącym o sztuce ludziom już nie. Myślicie o projektach w sposób estetyczny, nic w tym złego - to bardzo ludzkie. Tyle tylko, że jest tu jakiś nie do końca uzgadnialny, ciekawy moment. Kiedy myślimy o czymś, czy kimś w taki estetyzujący, wrażliwy na formę sposób to raczej myślimy o tym w sposób przedmiotowy, nie podmiotowy. Pytam o proporcje w Waszym działaniu pomiędzy chęcią niekrzywdzenia, ahimsą, a takim techniczno- estetyzującym sposobem działania, żeby odnieść zamierzony efekt.

L.G.: To sam sobie pan odpowiedział. Zależy nam na tym, żeby to co się wokół dzieje tak nabrzmiało, żeby miało oddźwięk. W Atlasie będą kasetony, na których będą informacje o szkodliwości jedzenie mięsa, każdy będzie mógł sobie zabrać ulotkę informacje takie drukujemy od pięciu lat. Rozchodzi się ona doskonale. Taka jest po prostu logika tworzenia wystawy.

T.C.: Trzeba to jakoś pokazać. [...]

*Cala rozmowa zamieszczona została w „Atlas sztuki", nr 55, 2012; fragmenty publikujemy dzięki uprzejmości galerii Atlas Sztuki

Tatiana Czekalska + Leszek Golec, „Contract killer", Atlas Sztuki, Łódź, 13.01 - 4.03.2012.

Zobacz film: http://www.youtube.com/watch?v=ykEd9YUsjgQ&feature=player_embedded 

Prace pierwszoklasistów powstałe w ramach spotkań na wystawie „Contract Killer”
Prace pierwszoklasistów powstałe w ramach spotkań na wystawie „Contract Killer”

Prace pierwszoklasistów powstałe w ramach spotkań na wystawie „Contract Killer”
Prace pierwszoklasistów powstałe w ramach spotkań na wystawie „Contract Killer”

Prace pierwszoklasistów powstałe w ramach spotkań na wystawie „Contract Killer”
Prace pierwszoklasistów powstałe w ramach spotkań na wystawie „Contract Killer”
  1. 1. Andre Gide, Immoralista i inne utwory, wyd. Czytelnik, Warszawa 1984.
  2. 2. w rozmowie zamieszczonej publikacji towarzyszącej wystawie: „Atlas sztuki", nr 55, 2012.
  3. 3. Peter Singer, Wyzwolenie zwierząt, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2004, str.67.