Budynki z czarnymi fryzami. Rozmowa z Moniką Zawadzki

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław
Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław

Romuald Demidenko: Co oznacza dla Ciebie tytuł wystawy „Monica"?

Monika Zawadzki: Monica to lepsza wersja Moniki.

RD: Wspominałaś ostatnio, że prowadziłaś przez kilka miesięcy sklep.

MZ: Byłam długo bezrobotna, więc mama założyła mi sklep z drogimi stanikami. Nazywał się „Monika". To był bardzo ładny sklep, duży i nowoczesny. Prosty wystrój uzupełniało wielkie, metalowe biurko i kilka wieszaków. Mówiono, że to pralnia pieniędzy, ponieważ nikt nic nie kupował.

RD: Brzmi jak zapowiedź tego, co właśnie robimy.

MZ: Kobiety mierzyły biustonosze, a ja musiałam na to patrzeć. W związku z moim stanowiskiem byłam nieustannie atakowana widokiem półnagich ciał, nieskrępowanych moją obecnością.

RD: Nie lubisz nagich kobiet.

MZ: Nie lubię nagich ludzi. Zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

RD: Jakie kobiety cenisz?

MZ: Mówiąc konkretnie o kobietach pytasz mnie o cechy typowo żeńskie, a więc jednoznacznie związane z seksualnością. Unikam podziałów, postuluję życie pozapłciowe.

RD: Nie ma takiego.

MZ: Nie rozumiem.

RD: Nie ma życia poza płcią.

MZ: Jest, życie odbywa się na różnych płaszczyznach. W seksualnym sensie odbieramy zaledwie znikomy odsetek ludzi. Życie płciowe jest uwarunkowane biologią.

Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław
Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław

RD: Twoje formy są idealne.

MZ: To, co robię, można nazwać subiektywnym poprawianiem natury i jedynie forma graficzna może być ulepszona. Dlatego portretuję się nie jako „Dama z łasiczką", tylko wykonuję „Autoportret z kiełbasą".

RD: Dlaczego kiełbasa?

MZ: Zawsze obserwowałam kiełbasy. Półżywa forma ulepiona z bezkształtnej masy, anonimowa. Zaskakujące jest to, że ludzie kochają kiełbasę i podroby pomimo wiedzy na temat ich pochodzenia. W moim języku graficznym mięso może być przedmiotem luksusowym.

RD: A co sprawiło ze zdecydowałaś się odejść od grafik i zająć się przestrzenią?

MZ: Wynika to z mojego znudzenia.

RD: Na zewnątrz galerii znajduje się obiekt o nazwie „Black Frieze" („Czarny Fryz").

MZ: To abstrakcyjny element. Czarny prostokąt jest kontynuacją wcześniejszych projektów graficznych, a jednocześnie propozycją nowego wyglądu ulicy. Uważam, że należy oczyścić miasto.

RD: W jaki sposób?

MZ: Każdy budynek w centrum miałby swój własny „czarny fryz", wszystkie zaprojektowane w indywidualnym formacie. W pewnym sensie jest to moja interpretacja „Delirium Cordia" Mike'a Pattona.

RD: Instalacja wykorzystuje jedynie fragment przestrzeni. Dlaczego świadomie z niej rezygnujesz?

MZ: Pustka jest celowym elementem instalacji. Uważam, że jest elegancka.

RD: A dźwięk?

MZ: Dźwięk jest niematerialny, ale posiada ciężar.

Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław
Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław

RD: Rzeźba jest syntezą.

MZ: Tak, zdecydowanie. Całość stanowią uzupełniające się elementy. Aby uzyskać bryłę wykorzystałam najprostszy zabieg techniczny. Nie interesuje mnie forma przestrzenna, ale to ona jest konsekwencją tej pracy - przesienie grafik do trójwymiaru.

RD: Dlaczego Martin Margiela?

MZ: To był raczej przypadek.

RD: Margiela i Antwerp Six zajmują się tworzeniem ubrań opartych na dekonstrukcji.

MZ: Zrozumiałam, że to, co wykorzystuję w moich działaniach na płaszczyźnie, jest powszechnie stosowane w krawiectwie. Idealne formy wyzwalają we mnie agresję, więc niszczę je tworząc w ten sposób nową formę.

RD: Uważam, że Twoje formy są mimo wszystko romantyczne.

MZ: Nie sądzę, że ktokolwiek dostrzeże w moich grafikach romantyzm.

RD: Przedstawiają pewien rodzaj rozczarowania rzeczywistością, negują komfort.

MZ: Nie wiem czy negują komfort i czy jestem rozczarowana rzeczywistością.

RD: Myślę, że pokazują rzeczywistość, od której starasz się dystansować. Czerń na białym tle działa jak ostrzeżenie.

MZ: Czerń i biel to najprostsze środki. Nie wiem czy ostrzeżenie, nie chcę nikogo ostrzegać.

RD: A jakie reakcje chcesz wywołać u odbiorcy?

MZ: Dowolne, z wyjątkiem obojętności. Interesuje mnie reakcja, a nie obojętność. Grafika nie jest odpowiedzią lecz jedynie początkiem dyskusji. W zależności od odbiorcy pojawiają się różne, czasem bardzo skrajne interpretacje. Tak było np. z grafikami odbieranymi przez część osób jako manifest feministyczny, a przez inna grupę jako mizoginizm.

RD: Odnajduję w Twojej formie podobieństwa do rosyjskich konstruktywistów.

MZ: Zaliczenie programu podstawowego z zakresu historii sztuki było dla mnie prawdziwym wyczynem.

Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław
Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław

RD: Podstawowym wyróżnikiem konstruktywizmu w stosunku do innych ruchów awangardy była formalna dyscyplina, ograniczona do prostych elementów geometrycznych: koła, trójkąta i linii prostej. Konstruktywizm zawdzięcza nazwę zarówno podejściu do budowania obrazu - „konstruowania" z określonych elementów, jak i swoistemu zaangażowaniu w nowoczesność.

MZ: Od początku pracy nad wystawą mówiłeś o maszynach, bardzo mi się to podobało.

RD: Dla mnie Twoja grafika sytuuje się pomiędzy konstruowaniem a dekonsturowaniem.

MZ: Każda nawet zdekonstruowana forma jest najpierw precyzyjnie skonstruowana. Rezygnuję z tematu i przekazu czytelnego na rzecz intuicyjnego szkicu.

RD: Czyli to jest dekonstrukcja w rozumieniu treści, a nie formy.

MZ: To jest kwestia zrozumienia i pogodzenia się z faktem, że na pewnym poziomie percepcji liczy się zburzenie ideału.

RD: A może rekonstrukcja?

MZ: Nie, rekonstrukcja to odnawianie, reperacja. To jest niszczenie, drugi koniec.

RD: Do czego prowadzi ten koniec?

MZ: Do innego odbioru. Mam wrażenie, że jest to mimo wszystko wchodzenie głębiej w temat, mimo kontrowersji formalnej. Chociaż ludzie wolą prace te dosłowne i kolorowe.

RD: To tak, jak czytanie książek od środka.

MZ: No nie do końca.

© Styczeń 2010. Romuald Demidenko rozmawiał z Moniką Zawadzki.

Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design - BWA Wrocław, 22 stycznia-13 lutego 2010. Kurator Romuald Demidenko

www.monica2010.com, www.monikazawadzki.com

Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław
Monika Zawadzki, MONICA, Galeria Design – BWA Wrocław