Toruń jest dla mnie zaskoczeniem - Rozmowa z Joanną Zielińską

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

CSW w Toruniu
CSW w Toruniu

AM: Wygrałaś konkurs na kuratora wystaw i kolekcji nowopowstającego CSW Znaki Czasu w Toruniu. Opowiedz o szczegółach swojego projektu dla tej instytucji?

JZ: Projekt, który przedstawiłam obejmuje wystawę, która będzie prezentowana na otwarcie Centrum oraz dwuletni program działalności tej instytucji. Pierwsza wystawa będzie dotyczyła psychopatologii kolekcjonowania. Chciałabym pokazać kolekcjonowanie w kontekście obsesji, szaleństwa, zjawiska socjologicznego i psychologicznego, tym samym trochę przesunąć punkt ciężkości z refleksji o kolekcji muzealnej na kolekcje amatorskie i tworzone przez zwykłych ludzi. Dlatego prawdopodobnie pokazane zostaną dzienniki Janiny Turek, które są kolekcją doświadczeń i faktów wziętych ze zwykłego życia. Dla równowagi na otwarcie planujemy również pokaz dużej kolekcji zagranicznej lub polskiej.
Program dwuletni był dla mnie najtrudniejszym zadaniem. Głównie dlatego, że nie znałam dokładnie kontekstu miejsca, również na początku nie zdawałam sobie sprawy ze skali tego przedsięwzięcia. Przed Centrum stoi bardzo trudne zadanie zdobycia publiczności, stworzenia kolekcji oraz ambitnego i jednocześnie atrakcyjnego programu dla szerokiej publiczności. Będzie to największe Centrum Sztuki Współczesnej w Polsce, powstanie jednak na prowincji. Dlatego pisząc program starałam się brać pod uwagę wszystkie te czynniki, szczególnie cele edukacyjne tej instytucji. Wyznaczyłam dwie linie programowe na kolejne dwa lata. Z jednej strony chciałabym kontynuować wątek kolekcjonowania, z drugiej - zrealizować kilka projektów bezpośrednio odnoszących się do Torunia i jego historii.

AM: Jakie warunki zapewnia ci nowa instytucja? Słyszałem, że dysponujecie - co niezwykle rzadkie w polskiej kulturze - nie tylko najnowszą technologią ekspozycyjną, ale także sporym budżetem i zapleczem organizacyjnym?

CSW w Toruniu
CSW w Toruniu

JZ: Jeszcze za wcześnie, żeby odpowiedzieć na to pytanie, na razie wszystko wygląda bardzo profesjonalnie. Myśle, że precedensem jest również to, że dyrektorem centrum sztuki jest kompetentny menager. Na razie Centrum jest w fazie organizowania podstawowych struktur, przygotowujemy się też do otwarcia. Działanie instytucji będzie można ocenić dopiero w chwili realizacji projektów i współpracy z artystami. Jako kurator mam tutaj wymarzone warunki do pracy.

AM: Z tego co wiem, dopóki nie powstanie Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, toruńskie CSW dysponować będzie największą przestrzenią galeryjną, jak zamierzasz ją zapełnić?

JZ: Centrum musi współpracować z różnymi instytucjami i kuratorami przy tworzeniu programu. W przyszłym roku zamierzamy zorganizować "reseach program" dla ludzi zainteresowanych współpracą i mam nadzieję, że to zaowocuje ciekawymi propozycjami wystaw i projektów. Na pewno część przestrzeni zostanie zaanektowana na pokazy różnych kolekcji i wystaw trwających dłużej niż jeden miesiąc. Chciałbym rozpocząc pracę nad projektami które będą bardziej rozłożone w czasie i procesualne. Planujemy też rozbudowany program edukacyjny, filmowy, muzyczny, pokazy performance, wystawy młodych artystów.

AM: Kto poza tobą będzie zajmował się tworzeniem programu?

JZ: Mój projekt wyznacza główne kierunki i linie programowe, mam nadzieję, że uda się je zrealizować. Poza mną, w Centrum będą pracować również pracownicy merytoryczni zajmujący się trochę innymi obszarami kultury i sztuki niż ja. Myślę, że program będzie powstawał wspólnymi siłami.

AM: Toruń kojarzy się z Ojcem Dyrektorem, Kopernikiem i pierniczkami, czy masz plan wpisania go na mapę sztuki współczesnej w Polsce i może w regionie? Czy to miejsce dysponuje takim potencjałem? Jaka byłaby jego specyfika?

JZ: W pewnym sensie Toruń jest dla mnie zaskoczeniem. Docieram do niezwykłych historii i ludzi. W pewnym sensie miasto to, jest dla mnie "egzotyczne". Wydaje mi się, że jego potencjał nie został jeszcze wykorzystany, wielu ważnych polskich artystów jest związanych z tym miejscem m.in Józef Robakowski, Jerzy Ludwiński, Krzysztof Zieliński czy Oskar Dawicki. Na razie kieruje się bardzo oczywistymi tropami. Planuje wystawę o Tonym Haliku i podróżach. Muzeum Okręgowe posiada sporą kolekcję zebraną w czasie jego wypraw. W 2010 będzie rocznica Bitwy pod Grunwaldem, myślę więc, że przygotuję coś specjalnie na tą okazję.

CSW w Toruniu
CSW w Toruniu