Wychowałem się na rapie i horrorach - rozmowa z Tomaszem Mrozem o sztuce współczesnej, polityce i źródłach twórczej energii

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

objawianie, 2007, instalacja (rzeźba, wideo)
objawianie, 2007, instalacja (rzeźba, wideo)

Za Tobą dobry twórczy rok, co wspominasz najlepiej, jakie sytuacje, jakie realizacje?

Daleko jeszcze do tego, żebym mógł taki rok jak ten mijający nazwać twórczym rokiem. Zrobiłem tylko trzy prace, w tym jedna małą, która i tak się zepsuła. Gdybym mógł się zająć sztuką przez cały rok, wtedy może byłbym zadowolony. Na pewno jestem zadowolony z Objawienia, to moja pierwsza ładna praca, wymaga ona totalnej ciemności i większej przestrzeni, więc najlepiej sprawdziła się w galerii ON w Poznaniu i tam jak dotąd najlepiej była eksponowana. Z pracy o czerwonym kapturku [AA, 2007] najbardziej zadowolony jestem z leśniczego. Niestety to był projekt z 2005 roku, a mamy prawie 2008.

Pojawiłeś się w Warszawie z pokazem nowej instalacji i kilku starych prac - w zasadzie to była retrospektywa. Dlaczego wcześniej byłeś nieobecny na artystycznej scenie stolicy?

Cóż, jakoś nie wyszło... To nie do mnie pytanie. Mogłem oczywiście wystawić się na ulicy. Cieszę się, że wystawa doszła do skutku.

Jesteś pechowcem czy szczęściarzem?

Szczęściarzem wielkim, skończyłem podstawówkę, liceum, studia, a miałem być stolarzem. Nauczyciele odradzali mi dalszą naukę. Mam dwie ręce, dwie nogi i głowę, to jest już coś.

Można odnieść wrażenie, że Twoim celem jest zszokowanie publiczności, czy to prawda?

MORE AND MORE 2004-2005, instalacja (silnik elektryczny, maszyna do mielenie mięsa, taśma produkcyjna,silikon,mięso)
MORE AND MORE 2004-2005, instalacja (silnik elektryczny, maszyna do mielenie mięsa, taśma produkcyjna,silikon,mięso)

Nie lubię porzeczkowo-winogronowych lajtów - tego, co jest lansowane, modne aktualnie w sztuce. Mam na myśli artystów z mojego pokolenia - "perelki polskiego artu". Ja wychowałem się na rapie i horrorach. Nie kręci mnie szokowanie ludzi, moja sztuka jest jaka jest.


Twoje prace są dość ekstrawaganckie - spotkałeś się kiedykolwiek z opiniami kwestionującymi Twoją szczerość? Ktoś Cię posądzał o wyrachowanie?

Czasami się tłumaczyłem, raz zostałem posądzony, że robię je na spidzie, chodziło o rysunki długopisem. Szczerości jak na razie nikt nie kwestionował.

Co Cię najbardziej razi w twórczości tych jak mówisz "perełek polskiego artu"?

No właśnie to, że ja nie wiem skąd oni biorą pomysły. Chyba że to oni są prawdziwymi artystami a ja powinienem przeprowadzić się do Hollywood, no i pouczyć się rzeźby?

Pamiętam Twoją wystawę w poznańskim Arsenale [Autoportret, 2006]. Widziało ją mnóstwo "przypadkowych" ludzi, ponieważ wystawa była otwarta na ulicę. Większość łapała się za głowy i trzymała z daleka, ale znaczna cześć z nich wpadała w rodzaj amoku: przytulali się do rzeźby, wytykali ją palcami głośno się śmiejąc, robili sobie fotki, symulowali kopulację. Co o tym sądzisz?

Zaprzeczę sam sobie, bo przed chwilą powiedziałem, że mnie nie kręci szokowanie ludzi, ale przyznaję, że uwielbiam stać z boku i przyglądać się ludzkim reakcjom. Kiedy znoszę moje prace z kamienicy na ulicę, ludzie żywo reagują - to mnie cieszy, bo jest moim założeniem, żeby sztuka nie była daleko od ludzi i ich życia. Większość społeczeństwa uważa, że sztuka to bzdura, nic nie warta sprawa i wcale się im nie dziwię. Sam nudzę się na wystawach. Ostatnio w Barcelonie widziałem fajne rzeczy, może muszę wyprowadzić się w końcu do Berlina, bo w Poznaniu jest słabo... No, ale to nie o tym miałem mówić...

Dlaczego zwróciłeś się ku rzeźbie? Czy spełnia w stu procentach Twoje oczekiwania? Jakie możliwości chciałbyś mieć?

Chciałbym być sponsorowany przez NASA, McDonalds, Microsoft, szejków z Emiratów Arabskich i w Dubaju postawić wielkiego kloca na szczycie palmy! Nie jestem rzeźbiarzem, ale lubię 3D. Niestety na kompie jestem za cienki, a poza tym możliwości, jakich oczekuję, nie są powszechnie dostępne. Chciałbym budować światy, bajki z postaciami przy użyciu hologramów albo używać wypasionych materiałów i robotów. Na dzień dzisiejszy chciałbym mieć prawdziwą pracownię, sprzęt, motocykl i nieograniczony czas do pracy.

FONTANNA (fragment), 2007, instalacja (basen dmuchany, banknoty amerykańskie,wiadro, silikon)
FONTANNA (fragment), 2007, instalacja (basen dmuchany, banknoty amerykańskie,wiadro, silikon)


Ma dla Ciebie znaczenie, że mieszkasz w Polsce? Czy sądzisz że wszędzie byłbyś taki sam i robił takie same prace?

Świadomie tutaj zostałem, żeby się pościerać trochę z rzeczywistością naszą. Urodziłem się tutaj i chciałbym tutaj pracować, ale mam maksymalną potrzebę wyjechać po świeże powietrze. Nie czuję tych wszystkich zależności, dziwnych klimatów w establiszmencie naszym - z tym podotykać się lekko, troszkę mocniej pogładzić po udach, z tamtym lepiej nie rozmawiać... Ja nie wiem, co to ma wspólnego ze sztuką? Chciałbym zobaczyć, czy tak jest wszędzie. Pewnie tak - to twarda gra. Powracając do pytania to bankowo robiłbym co innego gdybym urodził się Czarnym na Bronxie albo kowbojem w Teksasie.

Czy interesuje Cię polityka?

Nie mam telewizora, ale polityka w Polsce jest naprawdę interesująca. Korwin-Mikke jest git, ten od swetra i likwidacji wszystkiego też, Oleksy niezły fejs, Urban jest genialny. Nie pamiętam kto to powiedział, przed I czy II wojną światową, jakiś Niemiec a propos Polski, że walka jest zbędna, wystarczy nam oddać władzę w ręce, to sami się zniszczymy. Mam nadzieje, że jednak damy radę i nie będzie kolejnego 20-lecia miedzywojennego. Liżmy dalej odbyt Ameryce i wysyłajmy żołnierzy na wojnę za nasza sprawę. For a better world.

Traktujesz politykę jak kabaret masek, interesuje Cię polityczny aspekt sztuki? Mówisz że chcesz, by była blisko ludzi, ale czy ma się angażować w poprawę ich warunków życia? Wierzysz w sztukę społeczną?

SELFPORTRAIT, 2006, silikon,silnik elektryczny, dźwięk
SELFPORTRAIT, 2006, silikon,silnik elektryczny, dźwięk

Nie, nie myślę w ten sposób. Sztuka nie ma poprawiać warunków życia. No chyba żebym miał obrazek Sasnala i go sprzedał, to bym sobie wtedy poprawił warunki. Nie znam się na tym, jak robić sztukę dla przedszkoli, szpitali, dawać ją górnikom w kopalni i prostytutkom w lasach. Podoba mi się sztuka społeczna, ale jej nie robię. Chciałbym być uniwersalny, poruszać ważne rzeczy dla każdego człowieka, ale pracować też ot tak, z samej czystej energii tworzenia. Nie chcę narzucać sobie niczego. Może za rok zacznę malować pejzaże na rynku krakowskim, albo raczej doić krowy w Wylotowie...

Lubisz ludzi?

Kocham, a szczególnie inne narodowości. Właśnie siedzę w centrum Amsterdamu i patrzę na pięknych ludzi.

Twoją twórczość cechuje karykaturalna deformacja - czy mimo to uważasz się za realistę?

Realizm... Widziałem ostatnio Thai-Boxing gdzie walczył 2-metrowy mutant z kwadratową głową. Jest strasznie dużo rzeczy nierealnych na świecie i ja ich szukam. W Polsce na ulicach widzę takie twarze, że moje prace nie wydają się przy nich wcale w szczególny sposób zdeformowane.

Czy Twoje sny mają jakieś odzwierciedlenie w twórczości?

Just me and you (fragment), 2006 rzeźba, silikon
Just me and you (fragment), 2006 rzeźba, silikon

Dzisiaj mi się śniło, że do mieszkania przyjechał TIR i miałem go rozładować wózkiem widłowym. To moja aktualna praca nieartystyczna za 6.15 euro. Widzisz ty tu o snach, a ja o sianie... Nie, nie jestem surrealistą, staram się po prostu zapamiętywać sny i o nich myśleć. Spanie jest piękne, kocham spać, moja świadomość jeszcze się nie przebudziła.

W Twoich pracach pojawia się seks - dosłownie jak w Autoportrecie czy towarzyszących leśniczemu kopulujących stworkach, albo metaforycznie (widzę go w także w Objawieniu). Czym jest według Ciebie popęd płciowy? Bo w tych pracach pokazujesz libido jako mechanizm napędzający rzeczywistość.

Dużo o nim mówię i dużo go pokazuję. Wiesz, tacy kolesie, którzy dużo mówią najczęściej są słabi w te klocki, mają małe penisy i przedwczesny wytrysk. Cóż, bez tego nie ma nic, w ogóle sztuki bym nie robił bez miłości. To podstawa wszechświata.

Młodzi artyści, z którymi łączy Cię artystyczne pokrewieństwo (Radek Szlaga, Wojtek Bąkowski) odwołują się często do dzieciństwa i do dziecięcych zdolności przenikliwego postrzegania zasad rządzących światem - czy dzieciństwo to dla Ciebie to źródło pomysłów?

Odpowiem, że tak, choć często lubię zaprzeczać. Jazda na rowerku, rysowanie he-manów i później zabawy z nimi i lalkami barbie. Nie wiem skąd w dzieciach biorą się takie rzeczy, ale w wieku 5 lat ryłem dłutkiem w deskach cycki i cipki, wygryzałem piersi modelkom reklamującym bieliznę z katalogów Lotto. Dzieciństwo jest bardzo ważne, ja jednak nie odwołuję się do niego bezpośrednio i nie szukam w nim inspiracji.

Czy nie jest tak, że Twoje rzeźby to zabawki dla dorosłego dzieciaka?

Dla dorosłych dziewczynek chyba...

Większość Twoich prac przedstawia kulminacyjny moment emocjonalny - jakiś zachwyt, osłupienie lub ekscytację - stan ekstatyczny. Postaci wpatrują się w odległy punkt, nie ma z nimi kontaktu. Świat Cię zachwyca czy brzydzi?
Nie odpowiem Ci na to pytanie. Wolałbym o tym porozmawiać prywatnie z psychologiem.

Często w mistycyzmie łączy się skrajne stany - poniżenie z uniesieniem, brud z czystością, gówno ze złotem. Ty często miksujesz sacrum i profanum. Wierzysz w jakiś porządek ponad ziemią?

W gówno ze złotem.

[Poznań - Amsterdam, 7.11.2007]

MORE AND MORE 2004-2005, instalacja (fragment) (silnik elektryczny, maszyna do mielenie mięsa, taśma produkcyjna,silikon,mięso).
MORE AND MORE 2004-2005, instalacja (fragment) (silnik elektryczny, maszyna do mielenie mięsa, taśma produkcyjna,silikon,mięso).
Two heads, video, 2003
Two heads, video, 2003