Instabilt - Nya riktningar inom svensk fotografi
(Niepewni - nowe kierunki w szwedzkiej fotografii)
11 września 2004 do 9 stycznia 2005
Kuratorzy: Peder Alton i Helene Boström
Kulturhuset, Sztokholm,
Sergels torg 3
Na wernisażu także pokaz filmów
Wystawa czynna do 8.12.2004
W poniedziałki, środy i piątki od 18.00 do 20.00
W innych terminach po telefonicznym
Umówieniu się, tel. 6367198
10 listopada odbyło się w Zachęcie zebranie komisji, rozważającej który z 18 zgłoszonych projektów prezentacji w pawilonie polskim na Biennale w Wenecji w 2005 roku najlepiej spełnia wszystkie warunki i jest godny realizacji. Opinia jurorów przekazana do Ministerstwa Kultury nie ma charakteru wiążącego i jest na razie tajna, ale w środowisku krążą plotki, że jury wytypowało Artura Żmijewskiego. Ostateczną decyzję podejmie minister Waldemar Dąbrowski. Do tej pory nie zdarzyło się, by minister kultury wybrał zwycięzcę konkursu wbrew propozycjom jury. Jednak tym razem, według wiarygodnych źródeł, minister Dąbrowski próbował już, jak dotąd bezskutecznie, podważyć decyzję jury.
Specjalną grę z czasem podejmuje artystyczne działanie "Trans-Missio". Składać się będzie z dwóch performance przeprowadzonych przez Ryszarda Ługowskiego, jednego dnia (22 listopada 2004), w dwóch galeriach znajdujących się w odległych od siebie miastach. O godzinie 12.00 w galerii BWA w Zielonej Górze zrealizowane zostanie zdarzenie "Principium", a o godzinie 19.00 w galerii Manhattan w Łodzi - "Remedium". Termin działania nawiązuje do historycznego wydarzenia - zamachu dokonanego 22 listopada 1963 roku o godz. 12 w Dallas, w którym zginął prezydent USA, J.F. Kennedy. Dystans czasowy i przestrzenny pomiędzy dwoma elementami artystycznej akcji odpowiada 7 godzinnej różnicy czasów lokalnych pomiędzy Dallas a Polską.
Nadzwyczaj żywo przyjęta w 2000 roku przez polską publiczność praca Maurizio Cattelana "Nona Ora" (1999) sprzedana została przez dom aukcyjny Phillips, de Pury & Co. za rekordową kwotę trzech milionów dolarów. Ta woskowa rzeźba naturalnych rozmiarów wraz ze stanowiącym jej część czerwonym dywanem i rozbitym szkłem, jeszcze w 2001 roku sprzedana była za jedyne 880 000 USD. Inna, zdecydowanie ciekawsza praca Cattelana - jego neonowy podpis zmodyfikowany przez dodanie jeszcze jednego "t" tak, że w rezultacie powstał znak trzech krzyży - osiągnęła na tej samej aukcji tylko 232 000 USD. Amerykański rynek sztuki jest jak widać kapryśny.
kolejna edycja pokazu w Modelarni na terenie dawnej Stoczni w Gdańsku.
Aktualny temat sztuki i kultury korporacyjnej brawurowo stawia przed nami wystawa zatytułowana po prostu Inc., otwarta 4 listopada (czynna do 4 grudnia) w galeriach XX1 i Program w Warszawie. Znaki korporacji to wartości dodane produktów rynkowych. To znaki chronione mocą obowiązującego prawa, ale też znaki, po które sięga sztuka w swej funkcji odzwierciedlania rzeczywistości. Już w tym kryje się potencjalny konflikt interesów. Ale wystawa proponuje też i inne kwestie.
Tradycja wydarzeń o nazwie Konstrukcja w Procesie sięga 1981 roku, kiedy międzynarodowe grono artystów przyjechało do Łodzi, tworząc na miejscu swoje prace. Jego uczestnicy stworzyli w 1990 roku organizację Międzynarodowe Muzeum Artystów, która to doprowadziła w końcu do stworzenia pierwszej polskiej imprezy wystawienniczej o rozmachu wprawiającym w zdumienie: Biennale w Łodzi. Jak to brzmi! W przestronnych halach dawnej fabryki Uniontexu urządzono wystawę porażającą swoim ogromem. Wśród tych nazwisk, które raczej nie mogły rozczarować, znalazły się m.in. Janet Cardiff, grupa IRWIN, Kim Sooja, Yuri Avvakumov, Richard Long, Joanna Rajkowska i Nedko Solakov.
SZU SZU - latająca (po całej prawie Warszawie)
galeria - prowadzi od 20.10.2004 nową, ale lekko nietypową
dla niej akcję pod nazwą "To jest gdzieś takie".
Szuszowcy na ogół podawali adres całkiem nieartystycznego
miejsca, gdzie w określonym czasie prezentowali coś
ze sztuki, którą - jak i miejsce - sami wyszukali. Z
takich połączeń powstawały nowe sytuacje, często interesujące
zarówno dla fanów sztuki, jak i fanów przestrzeni miejskiej.