Rodzinne sprawki w Brukseli

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Frank Theys, Self-portrait, 2003
Frank Theys, Self-portrait, 2003

Wystawa "Family Affairs. Brothers and Sisters in Art" w brukselskim Centre for Fine Arts podnosi problem twórczości artystycznych rodzeństw, takich jak bracia Jan i Hubert van Eyck, Jan i Piotr Brueghel, Francisco i Gerolamo Bassano, Diego i Alberto Giacometti, Marcel i Suzanne Duchamp, Naum Gabo i Antoine Pevsner, Alberto Savibio i Giorgio de Chirico, Balthus i Pierre Klossowki, Kiki i Seton Smith, Dinos i Jake Chapman. Działali i działają oni jak małe grupy artystyczne, często współpracują ze sobą, a nawet tworzą wspólne dzieła. Poprzez wspólne kształcenie się, posiadanie tych samych mistrzów, ale także wzajemną rywalizację ich sztuka osiąga tak ciekawe rezultaty.

Alberto Savinio, Mademoiselle Centaure, 1946
Alberto Savinio, Mademoiselle Centaure, 1946

Zastanawia, czy możemy w tym przypadku mówić o talencie tkwiącym w genach tychże artystów czy też działalność tworzących braci i sióstr potwierdza raczej tezę o znaczeniu wykształcenia, warunków społecznych itp.

Innym nurtującym problemem jest, dlaczego w tych parach zwykle jedno przejmuje dominację, staje się słynnym artystą, a drugie może być, co najwyżej pomocnikiem, współtwórcą, a nawet zostaje usunięte w cień. Ale też o tym, które z nich zostanie uznane za genialnego artystę decyduje często przypadek, jak na przykład wcześniejsza śmierć jednego z braci.

Paul Flandrin, Portraits d'Hippolyte et de Paul Flandrin, 1842
Paul Flandrin, Portraits d'Hippolyte et de Paul Flandrin, 1842

Tak było z braćmi van Eyck: Jan (ok. 1390 - 1441) prześcignął młodszego od siebie, ale też wcześniej zmarłego Huberta (ok. 1366 - 1426). Hubert znany jest jedynie jako współtwórca "Ołtarza Gandawskiego" (ukończonego już po jego śmierci w 1432 r.), podczas gdy Jana znamy jako mistrza wielu portretów, w tym takich arcydzieł, jak "Portret Małżonków Arnolfini" (1434). Z drugiej strony, to jednak Ołtarz Baranka Mistycznego z Gandawy uznawany jest za dzieło przełomowe dla niderlandzkiego renesansu. Niemożliwe jest więc rozstrzygnąć, który z braci van Eycków był bardziej utalentowany, wiemy jedynie, że bardziej znany stał się Jan.

Marcel Duchamp- In Advance of the Broken Arm, 1964
Marcel Duchamp- In Advance of the Broken Arm, 1964

Przykład van Eycków pokazuje, iż tym, że w historii sztuki pojawiają się genialni artyści rządzi często przypadek czy też raczej sprzyjające okoliczności. Jak pisze George Kubler1, rola poszczególnych twórców często nie polegała jedynie na ich zdolnościach i geniuszu, ale przede wszystkim na zajęciu pomyślnej pozycji w ciągu rozwojowym sztuki, tak, że ich talent mógł się w pełni objawić. Brak dobrego wejścia sprawia, że nawet niezwykle uzdolniony artysta mógł uchodzić jedynie za kogoś przeciętnego, a niekiedy być tylko kopistą. O tych, którzy nie mają szczęścia, by w odpowiednim momencie wejść w obieg artystyczny, Kubler pisze, że spóźnili się, przychodząc gdy uczta była już skończona.

Giorgio de Chirico, Tre Cavalli, 1937/38
Giorgio de Chirico, Tre Cavalli, 1937/38

Ale w wystawie "Family Affairs" nie chodzi jedynie o socjologię sztuki, o przykłady objawiania się i szlifowania talentu w przypadku artystycznych rodzeństw. Chodzi również o wejście w głąb problemów związanych z posiadaniem rodzeństwa, z kwestią podobieństwa, podwójności itp. Wydaje się zresztą, że twórca wystawy, Leon Krempel, zainspirował się również filmem Petera Greenewaya "Zet i 2 Zera" (1985). Wiele prac podnosi bowiem problem niemożliwej do wytłumaczenia bliźniaczej więzi, bycia skazanym na swe drugie "ja", przeglądania się w swoim własnym odbiciu, którym jest brat lub siostra. Ukazane tu prace prowokują pytania, na ile ten podwójny byt wytwarza własną świadomość, bo przecież wspólne traumy z dzieciństwa, podobne wspomnienia muszą tkwić w podświadomości rodzeństwa. Te pytania stawiają między innymi współczesne prace Douga i Mike'a Starnów (fotografie w pozytywie i negatywie, np. "Ganjin", 2000) czy Patricii i Marii France Martin.

Marie-France & Patricia Martin, Unseen by the Gardener, 2004
Marie-France & Patricia Martin, Unseen by the Gardener, 2004

Wystawę rozpoczyna prolog, którego pierwszą pracą jest film wideo "Self-portrait" Belga Franka Theysa z 2003 roku, gdzie artysta pozbawiony jest głowy, a z jego szyi na meble, na podłogę, na ekran komputera równomiernie tryska krew. Ta zaskakująca praca pozornie nie przystaje do całej wystawy, ale przecież pyta o "więzy krwi", a także o to, na ile to, co robimy, cała nasza twórczość jest ekspresją pochodzącą z samych trzewi naszego "ja".

Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003
Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003

Druga praca prologu to również wideo Theysa "Meeting William Wilson" z 2003, gdzie ukazane są bliźnięta, ludzie, którzy wydają się nierozróżnialni, którzy stanowią odbicie tego drugiego. Kto jest kim, jak łatwa staje się zabawa w zamianę i do czego może prowadzić ta gra w podwójność? - zdaje się pytać artysta. Tytuł filmu odnosi się do opowiadania Edgara Allana Poe z 1839 roku, gdzie William Wilson, student Oxfordu, staje się ofiarą bardzo podobnego do siebie kolegi, który podaje się za Williama, naśladuje go, oszukuje innych w grze w karty, a w końcu całe swe oszustwa zrzuca na Wilsona, który zostaje za to wydalony z Oxfordu i rozpoczyna ucieczkę przed swoim "bliźniakiem"2. Nie jest to jednak tylko problem bliźniactwa, fizycznego podobieństwa, ale problem współzależności, rywalizacji, wzajemnego związania z drugą osobą, które może przytrafić się każdej i każdemu z nas. To również problem naszego "drugiego ja".

Ostatnia praca prologu to film artystycznego duetu bliźniaczek L.A. Raeven "Love knows many faces" (2005), widzimy tu pływające w jeziorze kobiety, siostry, z których jedna próbuje drugą utopić, ale później przytula się do niej, głaszcze ją, pozwala jej płynąć dalej. Do tych niesamowitych scen trudnej miłości sióstr - topielic pasują słowa Guido Ceronettiego: "W świcie miłości częściej i mocniej czujemy odrazę niż pociąg. Dwie stronniczki spojone mocnym klejem, ale unoszące się na oceanie wrzącej wody"3.

Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003
Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003

W kontekście wystawy "Brothers and Sisters Affairs" film sióstr Raeven staje się metaforą wzajemnej rywalizacji, silnej miłości, którą muszą darzyć się współpracujące ze sobą rodzeństwa, ale miłości, w której pojawia się również cień brzytwy (ukłucia zazdrości, uczucie nienawiści związane z poczuciem odrzucenia itp.).

W ten sposób prolog wprowadza nas w zagadkowość tejże wystawy, która nie daje żadnej jasnej odpowiedzi na temat tworzących rodzeństw, a w zamian proponuje psychoanalityczną podróż po ich twórczości, podróż po ich wizjach, lękach, które odsłaniają tworzone przez nich dzieła.

Jan Brueghel, Bruiloftsdans, 1597
Jan Brueghel, Bruiloftsdans, 1597

Niekiedy "sprawy rodzinne" stają się jeszcze bardziej skomplikowane, mamy bowiem do czynienia nie tylko z rodzeństwami, ale wręcz z całymi artystycznymi "dynastiami", na które również wskazuje ta wystawa. Nie sposób nie wspomnieć Petera Brueghela Starszego (1525 -1569), ojca Petera Brueghela Młodszego (1564 - 1638) oraz Jana Brueghela, zwanego Starszym (1568 -1625). Ciekawe jest to, że ani Peter ani Jan nie mogli uczyć się sztuki bezpośrednio od ojca, gdyż ten zmarł, kiedy byli małymi dziećmi. Peter poszedł jednak w ślady swego ojca, został wręcz jego naśladowcą, podczas, gdy Jan poświęcił się malowaniu pięknych i eleganckich obrazów ukazujących wspaniałe bukiety kwiatów i z tego powodu zwany był również Aksamitnym. Ale to jeszcze nie koniec dynastii, Jan był też ojcem Jana Brueghela Młodszego (twórcy przede wszystkim pejzaży) oraz dziadkiem Abrahama Brueghela. Podobnie skomplikowana jest historia dynastii niemieckiej rodziny Dietzsch - twórców głównie botanicznych grafik i obrazów, z których najbardziej znaną była malarka kwiatów Barbara Regina (1706-1783).

Najciekawszą pracą tejże wystawy jest jednak "Insult to Injury" braci Chapman z 2003 roku, gdzie 80 grafik z "Okropnościami wojny" Francisco Goyi zyskało drobne interwencje tych artystów, inspirujących się bodaj w całej swej sztuce właśnie twórczością Goyi. Interwencje Chapmanów polegają na dorysowaniu postaciom z grafik Goyi diabelskich pysków, twarzy potworów z filmów SF, klownów, pysków świń, pająków, wypłyniętych oczu, trupich czaszek, swastyk itp. To wszystko nie rzuca się na pierwszy rzut oka, "diabelskie" zabawy Chapmanów widzimy dopiero po uważnym przyjrzeniu się tym grafikom, zauważamy wtedy drobne kolorowe znaki wpasowane kompozycyjnie w prawie każdą z grafik. W dodatku artyści zastawiają na widza pułapkę, gdyż jedna z osiemdziesięciu grafik: "Las camas de la Muerte" pozbawiona jest interwencji. Świat koszmarów i okropności jest światem, który wciąż nas fascynuje, ale największe koszmary tkwią w nas samych - zdaje się mówić praca "Insult to Injury" braci Chapman.

Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003
Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003

Wystawa "Family Affairs" jest ciekawa ze względu na jej skonstruowanie wokół problemu, jakim są "sprawy rodzinne". Pozwala odnieść się zarówno do twórczości z VIII wieku (siostry Harlinda i Relinda), poprzez średniowiecze, barok, romantyzm, modernizm, aż po prace ze sztuki współczesnej. W ten sposób poprzez jednostkowy problem rysowany jest "kształt czasu". Pojęcie to zaczerpnięte z tytułu książki, wspomnianego na początku tekstu Georga Kublera4, można z powodzeniem odnieść do tej wystawy. Autor ten, zastanawiając się nad rolę, jaką odgrywa sztuka na przestrzeni wieków oraz jak radzimy sobie z jej badaniem, wskazywał na wzajemne zależności między sztuką dawną a współczesną (tzw. "ciągi form"), na to, że nie możemy rozpatrywać jedynie wycinka historii sztuki, jeśli chcemy zrozumieć problemy, które się w niej pojawiają. Kubler powoływał się między innymi na słowa T. S. Eliota, że każde wielkie dzieło sztuki zmusza nas do ponownej oceny dzieł poprzednich. I tak np. pojawienie się Rodina, jak pisze Kubler, zmieniło wyobrażenie o twórczości Michała Anioła. Rozszerzyło się nasze rozumienie rzeźby, pozwalając nam spojrzeć na jego prace na nowo.

Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003
Dinos i Jake Chapman, Insult to Injury, 2003

W przypadku wystawy brukselskiej, można powiedzieć podobnie - pojawienie się w ostatnich latach bardzo silnego duetu artystycznego, jakim są bracia Chapman, zmusza nas do zadania pytań o działalność innych artystycznych rodzeństw współcześnie i w przeszłości, o znaczenie tej wspólnej twórczości, a także o to, na ile rodzeństwo, podobnie jak para artystyczna czy też tworzący wspólnie ojcowie i dzieci, stanowią problem w historii sztuki, są bowiem najmniejszą artystyczną grupą, ale grupą tworzącą sztukę o wyrazistym charakterze.

fotografie z sieci

Doug i Mike Starnów, Ganjin, 2000
Doug i Mike Starnów, Ganjin, 2000
  1. 1. George Kubler, Kształt czasu. Uwagi o historii rzeczy, Warszawa 1970
  2. 2. Por. http://www.usna.edu/EnglishDept/poeperplex/wilson.htm
  3. 3. Guido Ceronetti, Milczenie ciała. Materiały do studiów medycznych, Gdańsk 2004, s. 21
  4. 4. Kubler,op.cit