Bogny Burskiej "Gra z przemieszczającymi się zwierciadłami"

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Bogna Burska, Gra z przemieszczającymi się zwierciadłami

Najnowsza praca Bogny Burskiej zrealizowana we współpracy z Michałem Januszańcem, cykl filmów found footage Gra z przemieszczającymi się zwierciadłami zaprezentowany w kinie Newa w Zielonej Górze oraz w zielonogórskim BWA, stanowi próbę znalezienia wspólnej przestrzeni symbolicznej dla wykreowanego przez człowieka świata filmu i dla realności naznaczonej nieprzewidywalnością. Jeśli Richard Rorty upatrywał w literaturze najwyższej formy ludzkich możliwości samopoznania i dochodzenia istoty rzeczy, tak Burska dokonuje przedefiniowania możliwości literatury na medium filmowe. W tekście Jurija Łotmana i Zary Minc Literatura i mitologia czytamy, że „przeciwstawienie mitologii i literatury jest wyrazem jednej z podstawowych strukturotwórczych opozycji kultury [...] Stała interferencja, kreolizacja i wzajemny przekład tekstów tych dwóch typów gwarantuje kulturze (obok przekazywania i przechowywania informacji) możliwość realizowania przez nią jej trzeciej podstawowej funkcji - wypracowywania nowych komunikatów" 1.

Burska korzysta ze schematów wykorzystywanych w filmach, ale również dostrzega relacje między niezupełnie oczywistymi motywami. Ujawnia nową filmową mitologię zakorzenioną we współczesnej kulturze. Kino istniejące jako część nieodłączna kultury wpływa na nią, jednocześnie z niej czerpiąc i tę prostą prawidłowość ukazuje nam Bogna Burska.

Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską

Wielki świat kina wciąż utożsamiamy jest z czymś bajkowym i niesamowitym. Mimo że filmowy obraz nacierającej na nas lokomotywy nie powoduje natychmiastowej ucieczki publiki, to sposób, w jaki funkcjonuje film w kulturze ma w sobie coś magicznego. Burska w swojej pracy przeistacza się więc we wróżkę, która za pomocą wysublimowanego montażu tworzy nowe światy, łącząc sceny i sekwencje wycięte z hollywoodzkich produkcji, a następnie zespolone w nowe filmowe jakości. Ujawnia przy tym filmowe paradoksy i rozpracowuje rzeczywistość tworzoną przez przeróżnych reżyserów jako jedność, gdzie motywy się powtarzają, sytuacje dublują, a całość przenika duch zbiorowej wyobraźni, która jednocześnie zdaje się być afektowana przez kinowe obrazy, cytaty, zapożyczenia. Tak, jakby istniało połączenie między tym, co dzieje się w filmie a sytuacjami codziennymi; Burska ukazuje niewidzialne nici łączące różne światy. Film jest tu po prostu równoległą rzeczywistością, do której mamy łatwy dostęp. W filmie Pi matematyk, mentor Maxa, wypowiada znamienne słowa: „jeżeli obsesyjnie czegoś szukasz, twój mózg przefiltruje rzeczywistość w taki sposób że odnajdziesz to gdziekolwiek" 2.

W found footage Burskiej jest właśnie tak, że doszukuje się ona różnych związków i zależności w zupełnie odległych, niemających ze sobą (pozornie) nic wspólnego sekwencjach filmowych. Dzięki temu uzyskuje zupełnie nowe wartości, jej filmy to autonomiczne dzieła pozostające w oderwaniu od pierwowzorów. Zaskakujący jest sposób, w jaki ujawnia podobieństwo różnych ról aktorów takich, jak Al Pacino (w Shooting star), Jeremy Irons (Piece of Jade) czy Melanie Griffith (God is Vain). Biorąc na warsztat ich aktorskie umiejętności, z premedytacją odsłania schematy, na jakich bazują, tworząc kolejne kreacje filmowe.

Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską

Urszula Buendía ze Stu lat samotności Marqueza wraz z upływem czasu odkrywa, że kolejne zdarzenia mają w sobie cechy cykliczności, że nie istnieje coś takiego, jak przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, a poszczególne momenty nakładają się na siebie tworząc trudną do pojęcia układankę, gdzie występują identyczne puzzle przystające do siebie. Jak pisał Łotman, „powszechnie uznaną właściwością mitu jest jego podporządkowanie czasowi cyklicznemu: zdarzenia nie rozwijają się linearnie, lecz wiecznie powtarzają się w pewnym zadanym z góry porządku" 3. Burska nawiązując do symboliki zwierciadła, mitologizuje filmowe wydarzenia i pokazuje podobne zależności między nimi. W jej filmach widzimy nawarstwiające się archetypiczne motywy cierpienia (One more), miłości (Piece of Jade), piękna (God is Vain), śmierci i krwi (A Heart So White), lotu (Wind).

Lustro to symbol prawdy i poznania, ale kiedy kilka zwierciadeł przemieszcza się względem siebie, stają się niebezpieczne, mogą zniekształcać a nawet przekłamywać rzeczywistość. W gabinecie luster możemy zatracić poczucie własnego ciała, kiedy już nie wiemy, po której stronie jesteśmy my, a po której ten ktoś udający nas. Wycięte z mainstreamowych filmów sceny u Burskiej również przesuwają się względem siebie, ale czy istnieje w tym procesie element fałszu? Wydaje się, że jest tylko motyw czystej kreacji, stwarzania na nowo światów w procesie odwoływania się do symbolu.

Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską

Rzeczywistość postrzegalna z perspektywy przechadzającego się ulicami człowieka (wyposażonego we własne zmysły, bez tego trzeciego oka, jakim jest kamera w rękach operatora) niejednokrotnie płata złośliwe figle i okazuje się, że istnieją podobne zdarzenia, a czasowość w istocie jest cykliczną strukturą pełną odbijających się od siebie symboli. Być może to tylko przemożna chęć odnalezienia w niej sensu podsuwa nam nakładające się na siebie obrazy i zwykłe déjà vu będące błędem przekaźników neuronowych jest pretekstem do dopatrywania się w świecie tajemnych związków i magicznych, niepojętych prawideł. Jednak lepiej jest stać na stanowisku zakładającym tajemniczość świata, w którym symbole chowają się przed nami w rogach ulic i ciemnych, niezbadanych zakątkach. Olga Tokarczuk napisała kiedyś, że „rozbudzona wrażliwość na symbol, otwarcie się na strumień nieświadomego czyni postrzegany świat pełnym znaczeń i sensów" 4. I chyba taką nieco metafizyczną regułę przekazuje w Grze... Bogna Burska. Kto bowiem nie przemycił chociażby raz modelu postępowania zaczerpniętego z filmu albo nie marzył o szaleńczym zakochaniu rodem z melodramatu.

„Sometimes live can be like in the movies" - śpiewała Eleni Adamopoulou z Manekinekod. Nie dziwmy się zatem, że na naszej stałej trajektorii wyznaczającej drogę z domu do parku i z powrotem pojawią się czasem nieoczekiwane zależności czasowo-przestrzenne. To nie magia, lecz „zwyczajny" przypadek, zdeterminowany tylko przez porządek symboliczny.

Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską

Bogna Burska w Grze z przemieszczającymi się zwierciadłami dokonuje syntetycznej analizy rzeczywistości filmowej operującej pewnymi toposami, ukazując jak bardzo zanurzeni jesteśmy w świecie fikcji i jak bardzo wpływa ona na nasze postrzeganie świata. Oglądając jej filmy skonstruowane z tak przeróżnych scen, ma się wrażenie, że znajdujemy się tak naprawdę gdzieś pomiędzy światem rzeczywistym a wyobrażonym. I nie za bardzo wiadomo, po której stronie leży prawda, gdyż zwierciadło to czasami narzędzie przewrotne.

Filmy składające się na ten cykl są skonstruowane w sposób, który nie pozostawia wątpliwości co do ich autentyczności. Odpowiednio dobrane sceny, gra świateł i podobne ujęcia sprawiają, że ów cykl found footage ogląda się po prostu jak dobry film. Przy tym oglądaniu towarzyszy przejmujące uczucie, że ma się do czynienia z symbolicznym przekazem a jednocześnie z osobistym spojrzeniem artystki na poszczególne sekwencje. To fascynujące, że Burska pozwala nam patrzeć na kolejne filmy własnymi oczami. Mnogość wykorzystanych scen sprawia ponadto, że jej dzieła stanowią prywatną historię kina, której determinantem jest tylko i wyłącznie upodobanie artystki. Co jednak najistotniejsze w tej pracy, to przede wszystkim pokazanie mitotwórczej funkcji kina, a ponadto dostrzeżenie owej interferencji, jaka rządzi mitem funkcjonującym na granicy zbiorowej świadomości i ponadspołecznej nieświadomości.

Bogna Burska (współpraca Michał Januszaniec), Gra z przemieszczającymi się zwierciadłami, Kino Newa i BWA Zielona Góra 2-8.01.2009

 

Fotografie dzięki uprzejmości artystki i galerii BWA w Zielonej Górze.

 

Czytaj także:
Kamila Wielebska, Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską

Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską
Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską
Fatalne zauroczenia nas wyzwolą. Rozmowa z Bogną Burską
  1. 1. J. Łotman, Z. Minc, Literatura i mitologia [w:] Sztuka w świecie znaków, red. B. Żyłko, Gdańsk 2002, s. 71
  2. 2. Pi, reż. Darren Arnofsky, 1998.
  3. 3. J. Łotman, Z. Minc, dz. cyt., s. 72
  4. 4. O. Tokarczuk, Lalka i perła, Kraków 2001, s. 21