Grospierre i Laksa na Biennale w Wenecji

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

W poniedziałek przed świętami rozstrzygnięto konkurs na wystawę do Pawilonu Polonia na 11. Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji. Spośród dziewięciu propozycji jury w dwóch tajnych głosowaniach wybrało jednogłośnie propozycję duetu kuratorskiego Jarosław Trybuś, Grzegorz Piątek. Propozycja zakłada przekształcenie pawilonu w "Hotel Polonia" (taki tytuł ma wystawa) oraz ekspozycję specjalnie przygotowanych prac Kobasa Laksy i Nicolasa Grospierre’a. W jury konkursu zasiadali:

1. Agnieszka Morawińska - komisarz Pawilonu Polonia, dyrektor "Zachęty"- Narodowej Galerii Sztuki;

2. Barbara Raczyńska - dyrektor Departamentu Sztuki w MKiDN, przedstawiciel Ministra w jury konkursu;

3. Jerzy Grochulski - kierownik Pracowni Projektowania Architektonicznego na wydziale architektury Politechniki Warszawskiej, Prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich;

4. Jacek Dominiczak - profesor na Wydziale Architektury Universidade da Beira Interior, w Covilha, w Portugalii, kierownik Pracowni Projektowania Architektury na Wydziale Architektury i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Uczestnik wystawy w Pawilonie Polonia na 9. Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji w 2004 roku;

5. Gabriela Świtek - wykładowca w Instytucie Historii Sztuki UW, kierownik Działu Dokumentacji "Zachęty" - Narodowej Galerii Sztuki. Kurator Pawilonu Polonia na 10. Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji w 2006 roku;

6. Marta Leśniakowska - historyk sztuki, samodzielny pracownik naukowy w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk; autorka licznych publikacji dotyczących architektury;

7. Ewa P. Porębska - architekt, redaktor naczelna miesięcznika Architektura - Murator;

8. Dariusz Bartoszewicz - dziennikarz Gazety Wyborczej, specjalizuje się w tematach związanych z urbanistyką i architekturą współczesną;

9. Bohdan Paczowski - architekt, krytyk sztuki i publicysta zamieszkały w Luksemburgu;

10. Marcin Mateusz Kołakowski - architekt (avanti architects Londyn), współpracownik magazynu Architektura & Business;

11. Stefan Kuryłowicz - architekt, kieruje Autorską Pracownią Architektury Kuryłowicz & Associates; Wiceprezes Stowarzyszenia Architektów Polskich;

12. Krzysztof Ingarden - architekt, profesor na wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej, założyciel pracowni Ingaerden & Evy, współpracował m.in. z Arato Isozaki;

13. Maciej Kysiak - dziekan Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej;

14. Jarosław Kozakiewicz - artysta działający na pograniczu sztuk wizualnych i architektury, autor projektu "Transfer" w Pawilonie Polonia na 10. Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji.

Projekt Trybusia i Piątka "Hotel Polonia. Budynków życie po życiu" będzie eksponowany już we wrześniu na 11. międzynarodowej wystawie architektury w Wenecji 2008. Wiodącym hasłem tegorocznego biennale jest "Out There. Architecture Beyond Building". Poniżej przedstawiamy streszczenie idei projektu przeznaczonego do realizacji.

Logo zwycięskiego projektu: "Hotel Polonia"
Logo zwycięskiego projektu: "Hotel Polonia"

IDEA

Świat pędzi. to już nie heraklitejska rzeka - panta rhei, (wszystko płynie), lecz rwący potok - panta tacheo rhei (wszystko płynie coraz szybciej). większość dziedzin nauki, sztuki czy technologii dąży ku mobilności, elastyczności, miniaturyzacji lub wręcz wirtualizacji - czyli de facto dematerializacji. tylko takie zjawiska, które same są płynne, wieloznaczne i znajdują się nieprzerwanie w stadium narodzin i autotransgresji mają szansę na przetrwanie na "płynnym terytorium", które wszyscy zamieszkujemy, jak pisze Michel Maffesoli. Istnienie może zatem być tylko dynamiczne: codziennie ustanawiane od nowa poprzez ponawianie własnego "zdystansowania", owego założycielskiego, inicjacyjnego stanu "bycia w drodze".

Na tym tle architektura, skrępowana technologią, długotrwałymi procesami inwestycyjnymi, przerostem ego architektów i inwestorów, mentalnymi nawykami, które wciąż każą szukać w niej trwałości, jawi się jako dziedzina coraz bardziej ociężała. Sztuka, która stale na nowo zapomina o doświadczeniach przeszłości i równocześnie zamyka oczy na przyszłość, roszcząc sobie pretensje do wieczności - groteskowa poza w czasach błyskawicznych przepływów informacji i kapitału, które potrafią w ciągu kilku chwil zachwiać światowym porządkiem.

Choć nie znamy kształtu ani formy, jaką przyjmie to, co ostatecznie nadejdzie możemy podjąć inspirującą próbę wyobrażenia sobie przyszłości architektury poza budynkami jakie znamy - beyond buildings.

Architektura może gonić ducha czasu - rozmywać swą stałość i materialność. Ale spróbujmy sobie wyobrazić inną drogę - akceptację jej archaiczności; tego, że budynek jest tylko skorupą, opakowaniem, które niekoniecznie musi odpowiadać formą zawartości, jak stara puszka po kawie, w której trzymamy gwoździe, czy karton po butach wiodący drugie, może nawet ciekawsze, życie jako pudło na zdjęcia. wiemy: rzymski panteon to kościół, poznańska synagoga - basen, elektrownia Bankside - tate modern. ale rzadko myślimy o współcześnie wznoszonych, dumnych budynkach w oderwaniu od funkcji i rangi, którą im dziś nadajemy. a w ostatecznym rozrachunku trwałe może być tylko to, co podatne na zmiany.

Intencją projektu jest wyeksponowanie architektury jako dekoracji do możliwych scenariuszy społecznych, politycznych, gospodarczych, spuszczenie powietrza z budowli udających trwałe, ukazanie życia architektury beyond buildings.

REALIZACJA

Idea zostanie zaprezentowana na dwóch płaszczyznach - dopełniających się i tworzących jedną całość plastyczną. Pierwszy to tradycyjna wystawa, drugi - ingerencja w przestrzeń pawilonu.

1/ WYSTAWA: budynków życie po życiu. Wybieramy 10-12 budynków zrealizowanych lub realizowanych w Polsce w ostatnich latach; obiektów znanych, lubianych, rozpoznawalnych, autorstwa słynnych (przynajmniej lokalnie) architektów. większość z nich to budynki dumne, służące wielkim firmom czy ważnym funkcjom publicznym. Pytamy, co stanie się z nimi, gdy zaniknie ich funkcja, gdy diametralnie zmienią się stosunki społeczne czy ekonomiczne, co może stać się z tymi "wizytówkami". Tworzymy przewrotną antytezę schematu promocji Polski za granicą, który zawsze (nie tylko w przypadku wystaw architektonicznych, takich jak niedawna Ikony architektury, ale i np. eXpo) przybiera formę wyliczenia najważniejszych osiągnięć kraju.

Sztandarowe budynki zaprezentowane będą "przed i po" wielkiej zmianie. Na hieratycznych, uroczystych w nastroju zdjęciach Nicolasa Grospierre’a pokazane zostaną budynki w stanie istniejącym. Na fotomontażach autorstwa Kobasa Laksy te same miejsca zostaną zaprezentowane w hipotetycznej przyszłości - zmienione nie do poznania, lub wręcz przeciwnie, wypełnione nowym życiem, które ignoruje starą skorupę, choć pozwala jej pozostać. Oto kilka scenariuszy transformacji. docelowo ich liczba powinna się zamknąć w 10-12:

BUW - suk

Jest połowa XXI wieku, w podziemnych magazynach śpią książki przeniesione już dawno na nośniki cyfrowe i udostępnione w wirtualnym Buw-ie. Studenci od dziesięcioleci lubili przesiadywać w bibliotece ze względów towarzyskich, ale uniwersytet uznał w końcu, że to niewystarczający powód, by utrzymywać tak ogromny budynek. Jak na razie został wynajęty spółce arabskich kupców. Bazylikowy układ głównego holu czytelni i kontrolowany dopływ światła dziennego dobrze służą nowej funkcji. Największy suk w tej części europy jest atrakcją turystyczną i nową wizytówką miasta, a studenci nadal tu zaglądają, ale po to, by ustawić się w kolejce po najsmaczniejszy falafel w Warszawie.

Rondo 1: Wertykalne kolumbarium

W sytuacji dramatycznego przepełnienia cmentarzy i galopujących cen gruntów, władze miasta zdecydowały się na radykalny krok. Wykupiły od indyjskiego funduszu inwestycyjnego mocno już zużyty wieżowiec rondo 1, który na początku XXI wieku był dumą kapitalistycznej Warszawy, ale szybko przestał spełniać wciąż rosnące oczekiwania najemców. Jeden z najwyższych wieżowców stolicy, dzieło londyńskiej pracowni som, stanie się wertykalnym kolumbarium - miejscem pochówku spopielonych zwłok. Nawet granit jest już jak na nagrobkach, a wysoki hol główny świetnie sprawdza się jako sala pożegnań. - To samo centrum miasta, świetny dojazd - przekonuje rzecznik prasowy ratusza. - Jeśli dla oszczędności miejsca nauczyliśmy się spiętrzać w pionie żywych ludzi, to czemu nie umarłych?

Metropolitan: więzienie. Luksusowe budynki w śródmieściu coraz częściej stawały się obiektem agresji przestępców i chuliganów z przedmieść. - Nie pomagają szlabany i kontrole przy wjeździe do centrum. Ci zuchwalcy zawsze się jakoś prześlizgną - tłumaczy rzecznik prasowy stołecznej policji. policja, przy znacznym wsparciu finansowym zamożnych mieszkańców dzielnicy, zdecydowała się kupić biurowiec projektu Normana Fostera i zamienić go w dobrze strzeżony areszt, przechowalnię dla bandytów złapanych w okolicy. Okrągły dziedziniec przez lata był ulubionym miejscem spotkań warszawiaków, którzy nie dostrzegali jego panoptycznego charakteru. dziś patio świetnie sprawdza się jako spacerniak. Przeszklone elewacje, które kiedyś wzbudzały tyle kontrowersji zostały zamurowane.

Autorzy projektu podają kolejne przykłady budynków, których funkcja wraz z upływem czasu ulega radykalnej przemianie. I tak Świątynia Opatrzności zamieniona jest w meczet, Marina Mokotów w obóz dla uchodźców, a Terminal2 w centrum zaopatrzenia w żywność. Autorzy w rozmowie z Obiegiem zastrzegają możliwość zmian projektu oraz korekt, które w realizacji mogą okazać się nieuniknione. Znając dotychczasową twórczość Grospierre’a i Laksy można spodziewać się, że projekt będzie zrealizowany z niespotykaną precyzją techniczną. Inaczej niż w eksponowanym w 2006 roku pawilonie Jarosława Kozakiewicza, propozycja Trybusia/Piątka i dwójki artystów stawia raczej na klimat katastroficzny. Wystawa w zamyśle autorów ma zaskakiwać nie tylko dwuwymiarowymi fotomontażami. Podporządkowany ekspozycji zostanie także Pawilon Polonia, który na czas trwania biennale rozszerzy swoją funkcję, stając się Hotelem Polonia. Jego wnętrze zostanie za pomocą scenografii zamienione w hol i pokoje hipotetycznego hotelu. "W ten sposób wzięta zostanie w nawias oficjalna architektura pawilonu, i wskazana zostanie możliwość wykorzystywania go w bardziej odpowiedzialny ekologicznie i społecznie sposób", deklarują kuratorzy. "Dziś, podobnie jak inne obiekty na terenie Giardini, obiekt służy przez kilka miesięcy w roku jako galeria, ale przez większość czasu stoi pusty. dzieje się to w mieście cierpiącym od zawsze na dramatyczny deficyt przestrzeni, a w naszych czasach - na deficyt miejsc noclegowych. Hotel Polonia (jeśli pozawala na to prawo) mógłby na czas Biennale zaistnieć jako prawdziwy (choć bezpłatny) hotel, włączony w internetowe systemy rezerwacji (typu www.booking.com), do których trafiają szukający desperacko noclegu turyści. W ten sposób w projekt wystawy polskiej włączony zostałby tak budynek pawilonu, jak i przypadkowi goście ze wszystkich zakątków świata". Goście narażeni byliby tylko na jedną niedogodność, a mianowicie musieliby zaakceptować konieczność opuszczenia "hotelu" w godzinach otwarcia wystawy. Bagaż można będzie zostawić u portiera/kustosza. Pomysł z hotelem może okazać się najtrudniejszy w realizacji, relacjonowali Obiegowi członkowie jury. Z drugiej strony jest to stały motyw zgłaszanych na Biennale - przede wszystkim Biennale Sztuki - wniosków. Zdaniem autorów taka zmiana galerii w hotel będzie służyć także celom promocyjnym. W podsumowaniu piszą. "Rozgłosowi służy, gdy pomysł na wystawę da się zawrzeć w jednym zdaniu.

- Podobno Polacy zrobili u siebie hotel.
- Chodźmy to zobaczyć.

Do Hotelu Polonia."

Jeden z fotomontaży Kobasa Laksy
Jeden z fotomontaży Kobasa Laksy

Obradujące jury dyskutowało jeszcze dwa projekty z nadesłanych dziewięciu. Do jednego z nich udało się dotrzeć Obiegowi (wg reguł konkursu nadsyłane anonimowo projekty zwracane są autorom bez ujawniania tożsamości co każdorazowo sprawia problem z relacjonowaniem obrad konkursu). Tym projektem jest przygotowany przez Joannę Warszę (Fundacja Laury Palmer), Bognę Świątkowską (Fundacja Bęc Zmiana) i Jakuba Szczęsnego (Centrala) projekt zatytułowany "Życie jest na zewnątrz. Life is out there". Projekt w podtytule ma wpisane "Konspekt niematerialnej wystawy jako kolektywnej produkcji wiedzy", co od razu przenosi odbiorcę w skrajnie inny niż w wypadku "Hotelu Polonia" klimat. Poniżej streszczenie projektu

1. Koncepcja ogólna / założenia programowe / tło teoretyczne

Wystawa przyjmie formę niematerialną. Jest kontrpropozycją dla regularnych sposobów ekspozycji. Proponujemy wystawę w formie produkowania wiedzy; ekspozycję, która postrzega projekty i doświadczenia ludzkie jako swoisty budulec. Przez 10 tygodni polskiej ekspozycji podczas Biennale Architektury w Wenecji odbywać się będą wykłady, akcje, gesty artystyczne, wycieczki z przewodnikiem, badania terenowe, warsztaty, spotkania z mieszkańcami i pracownikami Biennale, podróże rowerowe, działania performance, słuchowiska i in. Punktem wyjścia do dwóch części ekspozycji stanie się więc samo Biennale na terenach weneckich ogrodów we wszystkich przejawach zachodzących w tej określonej przestrzeni publicznej, które składają się szeroko-rozumianą architekturę: zachowania społeczne, archeologia kontekstualna, percepcja przestrzeni, topografia terenu, uwarunkowania symboliczne, warunki klimatyczne, relacje ekonomiczne i in.

Refleksja nad charakterem i lokalizacją Polskiego Pawilonu w ogrodach weneckiego Arsenału prowadzi do konkluzji, że Pawilon znajduje się (podobnie jak np. Pawilon Rumuński) w sytuacji zmarginalizowania i odsunięcia od głównych tras poruszania się zwiedzających, a co za tym idzie nie może zagwarantować dostatecznie efektywnej promocji. Dlatego też Pawilon nie powinien być wykorzystywany w naszym projekcie, jako główne miejsce ekspozycji. Postanowiliśmy wyjść z założenia - zgodnego z wytycznymi kuratora Aarona Betsky’ego - że polska obecność na weneckim Biennale Architektury powinna mieć miejsce w całej przestrzeni ogrodów, przestrzeni o charakterze wyspecjalizowanej, zamkniętej struktury urbanistycznej o cechach miasta, rozumianej jako seria funkcji kubaturowych powiązanych siecią połączeń.  Alejki, schody i mostki ogrodów, obecność zwiedzających, wybierane przez nich trasy i zachowania, charakterystyka pawilonów, relacje między nimi a także zagadnienia praktyczne i abstrakcyjne staną się w naszym projekcie modelem przestrzeni publicznej miasta, zaś sam pawilon zostanie sprowadzony do funkcji laboratorium - sali popołudniowych wykładów, konkluzji i podsumowań warsztatów, sesji naukowych, lokalizacją biur, mediateką a także nieregularną restauracją.

Podstawowe założenia tak rozumianej ekspozycji wynikają z przesłanki, że "prawdziwego życia" należy poszukiwać na zewnątrz, poza zamkniętą kubaturą, "gdzieś tam" - "out there" i że to ludzie, ich wiedza i dzieła intelektualne są głównym budulcem architektury. Projekt nawiązuje do koncepcji międzynarodowej wystawy sztuki współczesnej Manifesta X, która przybrała charakter szkoły, tymczasowego uniwersytetu, o charakterze nie-akademickim. W naszej koncepcji, ze względu na bardzo charakterystyczną lokalizację i temat Bienale "Out there. Architecture beyond building." przestrzenią badań, eksperymentów i produkcji wiedzy będzie cały teren ogrodów Arsenału. Zjawiska i pole problemowe poruszane w codziennych badaniach i doświadczeniach terenowych będą podsumowywane i rozszerzane na wieczornych sesjach w Pawilonie Polskim. Polska obecność ma również pokazać jak znaczący wpływ na procesy związane ze zmianą świadomości społecznej, a co za tym idzie modyfikacją przestrzeni publicznej, ma pokolenie dzisiejszych 30-latków.

Przestrzenie polskiej ekspozycji i pole codziennych aktywności:

Cześć 1: Ogrody Arsenału jako pole badań zależności pomiędzy architekturą a przestrzenią publiczną, codzienne akcje w godzinach 11.00-13.00

Codzienne wydarzenie w przestrzeni ogrodów mające charakter badań terenowych w grupach pod kierunkiem zaproszonych polskich ekspertów z różnych dziedzin m.in. socjologów, filozofów, ekologów, artystów, aktywistów, ekonomistów, urbanistów, negocjatorów społecznych, architektów i wielu innych. Wydarzenia będą częściowo inscenizowane lub będą miały charakter prowokacji. Mogą przyjąć formę spacerów, pikników, gier terenowych, wycieczek rowerowych i działań performatywnych. Wszystkie proponowane działania będzie łączyć próba obserwacji i analizy rzeczywistości...

Projekt ma charakter partycypacyjny, jest zanegowaniem alienacji odbiorcy tradycyjnie traktowanej formy wystawienniczej, zaangażowaniem w proces badawczy i próbą - podążając za koncepcją Formy Otwartej Oskara Hansena - uczytelniania przestrzeni. Seria codziennych wydarzeń o charakterze naukowym, badawczym i artystycznym będzie opierać się na różnorodności, pluralizmie, integracji, procesualności, strategiach komunikacji jako kompozycji przestrzennej oraz na testowaniu sposobów wizualnego oddziaływania. Ta cześć wystawy pojmuje architekturę jako nawarstwienie się procesów, jako efekt interdyscyplinarnych konkluzji. Dlatego świadomie odchodzimy od jednorazowego efektu "bryły", skupiając się na wszystkich wypadkowych, które ku niemu prowadzą. Przedmiotem "inscenizacji" będą więc wiedza i doświadczenie rozumiane jako kapitał ludzki i proces prowadzący ku architekturze. Seria interdyscyplinarnych wydarzeń będzie też próbą wykazania, że architektura jest efektem postrzegania/używania jej przez codziennych odbiorców. W przestrzeni ogrodów będą miały miejsce działania artystyczne, performatywne, partycypacyjne z udziałem zaproszonych artystów, animatorów kultury, aktywistów, którzy zaproponują interwencje, wizje lokalne oraz wycieczki tematyczne i wywiady z udziałem pracowników technicznych, kuratorów i artystów innych pawilonów (m.in. ogrodników, dostawców, konstruktorów, specjalistów od PR i marketingu, kuratorów etc).

Cześć 2: Pawilon Polski jako laboratorium i mediateka: codzienne spotkania, wykłady, warsztaty w godzinach 16.00-20.00

Pawilon zaproponuje program edukacyjny w formie codziennych wykładów, warsztatów, prezentacji. Bieżąca dokumentacja działań udostępniona będzie w formie rosnącej w miarę trwania polskiej wystawy "kolekcji" filmów, obiektów i faktograficznych odniesień do projektów powstałych w Polsce oraz do kontekstu socjo-politycznego ostatniego półwiecza. Ze względu na procesualny charakter wystawy, momentem kulminacyjnym będzie jej finisaż - służący prezentacji efektów pracy i podsumowaniu wydarzeń 10 tygodni polskiej obecności na Biennale w Wenecji.

Popołudniowy program w Pawilonie Polskim - złożony m.in. z wykładów, pokazów dokumentacji, warsztatów, bardziej i mniej formalnych spotkań - będzie po pierwsze podsumowywał i rozwijał efekty terenowych działań porannych, po drugie analizował temat postrzegania (tak w PRL-u, jak i współcześnie) przestrzeni publicznej i jej rewitalizacji oraz sfery publicznej jako pola ekspresji jej codziennych użytkowników.  Chcemy ukazać zainteresowanie, jakim ten temat cieszy się w ostatnich latach, jako efekt ewolucji myślenia przeciętnego Polaka o jego miejscu  w społeczeństwie, ukazując m.in. kontekst socjo-polityczny przemian świadomości użytkowników polskich miast w ostatnim półwieczu.  Głównym elementem ekspozycji będzie przywołanie zrealizowanych, a także nigdy nie powstałych projektów architektonicznych i pejzażowych, instalacji tymczasowych i mebli miejskich, działań performatywnych i warsztatów integracyjnych dla lokalnych społeczności. Materiał ten będzie pokazywany także w formie filmów na stanowiskach komputerowych dostępnych w pawilonie przez cały czas trwania wystawy, na których pokazane będą również na bieżąco przygotowywane relacje z warsztatów, wydarzeń wystawy oraz wybrane strony internetowe. Konceptualnie potraktujemy także sam temat "tworzenia archiwum" ekspozycji i pawilonu. Zadanie to zostanie powierzone współczesnym artystom, designerom i architektom.

2. Scenariusz wystawy:

Wystawa oparta będzie na dziesięciu tematach problemowych. Każdy tydzień będzie odbywać się pod innym hasłem i opieką kuratorską z udziałem zaproszonych ekspertów, artystów, aktywistów a także pracowników merytorycznych i technicznych innych pawilonów.

W szczegółowo rozpisanym tydzień po tygodniu scenariuszu autorzy projektu zamierzali podjąć tematy takie jak Fenomen wiecznej tymczasowości, Przestrzenie konfliktu, przestrzenie spotkania, Archeologia kontekstualna, Partycypacja  jako forma protestu i oporu, Strategie negocjacji przestrzeni dla kultury, czy Niepokój jutra, nowe życie. Każdy tydzień oznaczał nowe działania artystyczne, serie wykładów i paneli dyskusyjnych oraz warsztatów, które odbywały się wokół ustalonego tematu przewodniego. W realizację byłoby zaangażowanych w sumie około setki osób, które w projekcie były wymienione z imienia i nazwiska, choć z zastrzeżeniem, że wybrane osoby należy dopiero do projektu zaprosić. Zdaniem niektórych członków jury projekt mógłby choćby z tego względu okazać się trudny w realizacji.