Archiwalny impuls Boltanskiego w Foksalu

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

W zaciemnionej galeryjnej sali galerii Foksal oślepia nas żarówka. Zapala się i gaśnie w takt bicia serca, widz słyszy miarowe, głuche uderzenia - nagranie bijącego serca Christiana Boltanskiego.

Autoportret artysty? Patetyczny gest? Pomysł prosty, niemal banalny, zaskakujący dosłownością, a jednak w tym tkwi jego siła.

Aranżacja przestrzeni jest minimalistyczna: u wejścia do zaciemnionego galeryjnego korytarza prowadzącego do sali z migającą żarówką zawieszona jest tkanina stanowiąca ekran, na którym wyświetlane są czarno-białe zdjęcia Boltanskiego - widzimy twarz chłopca, młodego i dojrzałego mężczyzny zwróconą ku nam en face.

Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa
Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa

Nagranie bijącego serca jest znakiem życia - odwiecznej pulsacji, rytmu. Wydawać by się mogło, że pracę "Serce/Le Coeur" odczytać można jako po prostu afirmację życia, rozbłyski żarówki zsynchronizowane z rytmem uderzeń serca jako znak fascynacji energią życiową, biologicznym wymiarem naszej egzystencji.

Podobna instalacja prezentowana była na wystawie Rafaele Lozano-Hemmera w pawilonie meksykańskim na Biennale Weneckim w 2007 r.: zwiedzający mogli za pomocą odpowiedniej aparatury zsynchronizować z własnym pulsem miganie jednego z dziesiątek świateł zainstalowanych w jednej sali i stworzyć swój własny "świetlny, energetyczny autoportret". Była to jednak interaktywna akcja rozgrywająca się na żywo, w teraźniejszości.

Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa
Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa

W pracy "Le Coeur" Boltanskiego jest inaczej. Dokonanie w pewnym momencie nagrania głosu czy bicia serca - przenosi je w przestrzeń archiwalną, należy już do przeszłości. Impuls archiwalny sprawia, że jeżeli coś znajduje się w archiwum, przechodzi do innej rzeczywistości i sfery wspomnień. Nagranie można odtwarzać w dowolnym momencie. Praca ta po raz pierwszy była prezentowana na wystawie "Christian Boltanski. Prendre la parole" w Marian Goodman Gallery w Paryżu w 2005 roku, z którą stale współpracuje artysta. To afirmujące życie ekspresyjne dzieło jest jednocześnie pracą o przemijaniu. Uderzenia serca nieubłaganie odmierzają czas, podobnie jak głos Romana Opałki miarowo odliczający cyfry na jego "Obrazach liczonych". Boltanski stwierdza: Towarzyszy mi pewna nieustająca obsesja, wracają te same tematy: dzieciństwo, umarłe dzieciństwo, okrucieństwo, wojna, dobro, zło. To są wszystko moje tematy"1. Widz na jego wystawach jest zagubiony w archiwum przeszłości, w krainie umarłych, wśród niepokojących rekwizytów: ogląda fotografie ludzi którzy odeszli lub zaginęli, często fotografie dzieci. Nie chodzi tu tylko o śmierć w wymiarze biologicznym. Artysta poprzez swoje prace mówi również o przemijaniu pamięci o ludziach i śmierci dzieciństwa i marzeń, które giną w zderzeniu z prozaiczną rzeczywistością.

W czasie pobytu w Warszawie Boltanski przedstawił 23.02.2008r. w historycznym budynku Reduty w Warszawie kilkugodzinny performance "Póki my żyjemy", przygotowany wspólnie z zaprzyjaźnionymi z nim francuskimi artystami. Scenografię do tego widowiska stworzyli Jean Kalman i Angelika Markul, muzykę skomponował Franck Krawczyk. Budynek Reduty to ocalona przedwojenna siedziba Banku Polskiego, w czasie Powstania Warszawskiego miejsce zaciętych walk. Częściowo zrujnowane i zazwyczaj puste miejsce "ożyło" na kilka godzin za sprawą pokazu Christiana Boltanskiego oraz obecności widzów, którzy stali się uczestnikami zdarzenia. Pokaz nie dotyczył konkretnego historycznego wydarzenia, nie było w nim właściwie akcji. To raczej efemeryczna wizja, niepokojący sen. Sale budynku wypełniła mgła i silne białe światło, a przestrzeń podzielona została rozwieszonymi kurtynami z przezroczystej folii. Ktoś grał na akordeonie jakby rozciągając w czasie pojedyncze dźwięki, dochodził skądś cichy śpiew pieśni patriotycznej "Szara piechota". To swoisty ukłon w stronę twórczości Kantora, przypomnienie spektaklu "Wielopole, Wielopole".

Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa
Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa

Wracając do pracy "Serce" można powiedzieć, że wywołuje ona różne skojarzenia zależnie od miejsca i kontekstu, w jakim jest prezentowana. Warto wspomnieć, że w 2007 r pokazywana była pod tytułem "Herzschlag /Bicie serca" w Berlinie w piwnicach Pfefferbergu, które funkcjonowały jako schron w czasie II wojny światowej. Wywoływała niepokój i napięcie, jakiego doświadcza się w sytuacjach zagrożenia. Realizacja w Galerii Foksal oddziałuje bardziej jako symboliczny autoportret. Boltanski w czasie jednego ze spotkań nazwał wystawę w Galerii Foksal powrotem do domu, do przyjaciół, bo jest to miejsce bliskie jego sercu. To już czwarta wystawa artysty w tej galerii. Po raz pierwszy prezentował swoje prace na Foksal w 1978 roku - "Les images stimuli", wspólnie z wystawą "Serial" Annette Messager. W 1989 roku zaprezentował "Reserve", a w 2001 roku "C.B. sa vie, son oeuvre." Na tej ostatniej dokonał manipulacji własnym życiorysem: goście słuchali nagranych na taśmę napisanych przez Boltanskiego zdań, które mówili przyjaciele artysty, wspominając go jakby po śmierci. Gra z własnym wizerunkiem uznanego artysty, ale i mistyfikacja to nieodłączne elementy jego twórczości. Na wystawie pokazano wiele fikcyjnych materiałów archiwalnych. Podobnie w wydanej w 2001 roku książce "C. B. La vie impossible" ("C.B. Życie niemożliwe"). Ale w archiwum galerii Foksal znajduje się wiele autentycznych materiałów dotyczących twórczości Boltańskiego. Andrzej Turowski wspomina: W 1971 roku, jakby na przekór pojęciu archiwum jako wszystkiego co martwe, archiwum Galerii Foksal nazwaliśmy"żywym archiwum". Natomiast odebraliśmy życie nadzwyczaj w tamtych latach popularnej dokumentacji.[...] Wraz z uśmierceniem dokumentacji trzeba było ożywić archiwum jako sposób "przekazu" sztuki, jako miejsce "neutralne", nieingerujące, a przechowujące to, co powraca, to, co istnieje.2 Twórczość tego wybitnego artysty jest zarazem częścią historii tej galerii.

Foto: Jerzy Gładykowski/Galeria Foksal

Christian Boltanski "Serce /Le Coeur", galeria Foksal, Warszawa, 21.02-11.04.2008 r.

Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa
Christian Boltanski, Serce, Le Coeur, galeria Foksal, Warszawa
  1. 1. www.csw.art.pl/new/2001/boltanski.html
  2. 2. "Na marginesie idei i praktyki archiwum, rozmowa z Zofią Kulik", "Obieg" 1-2 (75-76) 2007, s.35.