Pamięć ukryta w słowach, obrazach i dźwiękach. Wrocławska wystawa Mirosława Bałki

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

„Stosunek do miejsca, przestrzeni i ciała w mojej sztuce jest określony relacją między mną a miejscem, gdzie pracuję. Nie jest to wnętrze obojętne."(1) - mówił na początku lat dziewięćdziesiątych Mirosław Bałka. Rozwijając słowa artysty, można by powiedzieć, że w jego sztuce nic nie jest obojętne i przypadkowe, tak jak w poezji. Znaczenia są ukryte w szczegółach i to wokół nich konstruuje się istotna myśl utworu. Nowa ekspozycja artysty przypomina tą analogię i przy okazji naprowadza na wątki literackie obecne we wcześniejszych pracach. Wystawa Mirosława Bałki pokazywana w Centrum Sztuki WRO zatytułowana została „Jetzt,". Tytuł ten zaczerpnięty jest z wiersza Paula Celana. Z kolei „przestrzeń wideo" to podtytuł ekspozycji i on również jest istotny. Artysta w ten sposób dodatkowo podkreśla znaczenie przestrzeni. W jednym z wywiadów tłumaczył to sam, mówiąc o przestrzeni w kontekście swoich realizacji rzeźbiarskich. „Pojęcie rzeźby nie odnosi się przecież tylko do rzeźby na kolumnie czy na jakimś cokoliku. Dla mnie zawsze było ważne, że są to rzeźby w przestrzeni. Bo ważna jest również przestrzeń wokół, podejście. Rozmieszczenie rzeźb."(2)

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek

We Wrocławiu Bałka prezentuje prace wideo. Z medium tego korzysta od dziesięciu lat. Początkowo obraz ruchomy służył jako dodatkowy element większych realizacji, wzmacniając działanie rzeźb i instalacji. Najnowsze prace pokazywane na wrocławskiej ekspozycji, zostały oparte wyłącznie na projekcjach wideo. Choć nie do końca są to zwykłe projekcje. W dwóch z nich („DB", „Mapping the Studio, Too") rolę ekranu pełni biała gąbka. Jej konkretne proporcje, kształt i wysokość, kojarzą się z minimalistycznymi rzeźbami artysty. Sposób w jaki Bałka korzysta z wideo jest nietypowy i specyficzny. Można powiedzieć, że w opozycji do aktualnych nurtów sztuki wideo. Nie znajdziemy w tych najczęściej bardzo krótkich filmach, estetycznej formy, dobrze zakomponowanych kadrów, jakość obrazu pozostawia dużo do życzenia, kolor jakby nie istniał. Obraz zazwyczaj poruszony i filmowany z ręki. Kolejna rzecz to rezygnacja z montażu, często nadużywanego przez artystów zajmujących się wyłącznie wideo. W dobie prac „high definition" i realizacji powstających przy pomocy profesjonalnej ekipy filmowej artysta wypada jako twórca osobny. Można w takim razie, zastanowić się czemu Bałka w taki sposób korzysta z wideo? Dobrym tropem będzie minimalistyczna strategia sztuki, najpełniej widoczna w pracach realizowanych od lat dziewięćdziesiątych. Rzeźby i instalacje Bałki charakteryzowała precyzja w dobieraniu materiałów, w myśleniu o formie, materii, fakturze, skali oraz co bardzo istotne kontekście i historii użytych przedmiotów a finalnie o miejscu w którym były później pokazywane. Ten oszczędny i minimalistyczny styl widoczny w rzeźbach, dziś z powodzeniem zostaje przeniesiony na wideo.

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek


Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek

W przestrzeni Centrum Sztuki WRO każda z siedmiu realizacji ma swoje oddzielne miejsce oraz posiada nieco inną formę projekcji. Mimo to dialog między nimi jest widoczny i wyraźny, wszystkie prace tworzą złożoną i wielowarstwową całość. Selma Klein-Essink w katalogu do wystawy „Rampe" pisała o „literackich" tropach interpretacyjnych. „Trafnie mówi Bałka o swoich pracach jako słowach w zdaniu; posiadają one syntaktyczne związki wewnątrz danej instalacji i w innym kontekście mogą stać się przyczynkami do innej opowieści."(3) Specyfiką ostatnich prac i wystaw Bałki są realizacje oparte o odniesienia do literatury. Motywy i cytaty a przede wszystkim tytuły wprost zaczerpnięte z książek stanowią punkt wyjścia do budowania wystaw i konkretnych realizacji. Dobór pisarzy, twórców czy postaci literackich jest nieprzypadkowy. Tworzy go ciąg artystów osobnych i trudnych, mocno doświadczonych przez los, często niedocenionych za życia a także kontrowersyjnych. Są to pisarze: Celan, Beckett, Joyce, Lévi-Strauss, Bukowski, artyści: Michał Anioł, Kantor, Kobro, Nauman i kompozytorzy: Schubert i Sun Ra. W tym kontekście warto przypomnieć figuratywną rzeźbę Bałki z lat osiemdziesiątych pt. „św. Wojciech". W wywiadzie z 1998 roku mówił o tej realizacji: „Przy wyborze bohaterów zawsze posługiwałem się jakimś kamuflażem, ale tak naprawdę interesowały mnie postacie męczenników, które wyrażały moje własne obawy."(4)

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek

Tytuł wrocławskiej wystawy - jak już wspominałem - został zaczerpnięty z wiersza Paula Celana „Jetzt,". Zamieszczony w ostatnim wydanym za życia poety zbiorze „Lichtzwang". Do tego zbioru warszawski artysta odniósł się po raz pierwszy używając go jako tytuł swojej indywidualnej wystawy w K21 Kunstsammlung Nordhein-Westfalen w Dusseldorfie w roku 2006. „Zastanawiałem się nad tytułem. Przeglądałem wiersze Paula Celana i „Lichtzwang", czyli „przymus światła" skojarzył mi się z projekcją wideo. Gdyby nie było światła - nie byłoby projekcji. Uznałem, że to dobry tytuł na opisanie tych projekcji w przestrzeni. Były to różne projekcje: na ścianę, na ekrany z soli usypanej na podłodze, w róg sali."(5) Na lubelskiej wystawie „Terytoria" Bałka po raz kolejny odniósł się do Celana, robiąc tym razem realizację dźwiękową. „Postanowiłem zrobić tam pracę akustyczną. Nie znając języka niemieckiego przeczytałem cały tomik poezji Celana. W ten sposób nagrałem kasetę audio - 60 minut materiału. [...] Wystawa jest pretekstem do kształtowania siebie, do poznawania swych możliwości, właśnie pewnych „terytoriów". Doświadczyłem czegoś takiego. Czegoś innego niż wykonanie obiektu, który będę wystawiał. Przeżyłem coś ważnego, siedząc tu przy tym stole i czytając „Lichtzwang" Celana."(6)

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek


Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek


Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek

Na „Jetzt," pojawia się kolejne odniesienie do pisarza. Tym razem jest to amerykański poeta i prozaik niemieckiego i polskiego pochodzenia Charles Bukowski. Znany ze słabości do alkoholu i kobiet oraz życia wypełnionego skandalami. Taki jest bohater wielu utworów pisarza. Za pomocą fikcyjnej postaci Henry'ego Chinaskiego - uważanej za alter ego Bukowskiego - opisywał własne doświadczenia życiowe. W wideo „Sundays Kill More" Bałki oglądamy gwałtowną burzę. Projekcji towarzyszy głos Bukowskiego, który czyta swój wiersz „Sundays kill more men than bombs". Motyw recytowania poezji znajdziemy również w starszej pracy „Michał Anioł Buonarroti - czytanie" zrealizowanej w 2004. Artysta sfilmował wtedy swoje studentki czytające poezję Michała Anioła. Z kolei temat pracowni artysty przywołany zostaje realizacją „Mapping the Studio, Too". Bałka odnosi się tym razem do sztuki Bruca Naumana, tworząc remake jego pracy z roku 2001 pt. „Mapping the Studio (Fat chance John Cage)". Już od wczesnych realizacji motyw pracowni występuje w sztuce obu artystów. Myśląc o sztuce Bałki nie można zapomnieć o miejscu w którym realizuje swoje projekty, pisał o tym Rafał Jakubowicz. „Dla odbioru sztuki Mirosława Bałki istotne znaczenie ma kontekst Otwocka, miasta w którym dorastał. Rodzinny dom stał się na początku lat 90. jego pracownią. Bałka odnosił się w swojej sztuce zarówno do wymiarów tego domu, jak i konkretnych, znajdujących się w nim materiałów (m.in. drewno, linoleum, popiół)."(7) Pracownia w Otwocku nie jest typowym i zwyczajnym miejscem, mówi o tym Jakubowicz. „Zwykle pracownia jest miejscem, w którym artysta po prostu realizuje projekty. Ale otwocka pracownia jest zapewne dla Ciebie czymś więcej, w ten dom wpisana jest bowiem historia Twojej rodziny i Twojego dzieciństwa. A obecnie również Twoja sztuka, historia Twojej sztuki."(8)

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek

W „Mapping the Studio, Too" Bałki oglądamy zapętloną 9 sekundową projekcję. Na filmie widzimy „biegająca" po pracowni nakręcaną mysz. Gąbka w kształcie równoramiennego trapezu pełni rolę ekranu, na który wyświetlany jest obraz. Realizację Bałki można interpretować na dwa sposoby. Jako przypomnienie postaci i prac Bruca Naumana, pioniera sztuki mediów. Drugi to temat pracowni, której obraz i wyobrażenie dziś, w kontekście sztuki multimedialnej jest już inny. Można zapytać w takim razie czym jest pracownia dla artysty posługującego się nowymi mediami. W tekście towarzyszącemu wystawie Piotr Krajewski tak pisze o realizacji Bałki: „Wideo z jednej strony powraca do pytania o artystę, miejsca i granice kreacji, rolę wkraczającej do świata sztuki technologii, wypierającej z pracowni nie tylko dawne media, ale i samych artystów; z drugiej zaś stanowi element faktycznego mapowania i oswajania nowego studia, do którego artysta przeniósł się ostatnio z zajmowanej przez z górą dwa dziesięciolecia pracowni w Otwocku. Miesza się tu, w sposób charakterystyczny dla Mirosława Bałki, autobiograficzny kontekst twórczości z ogólnym dyskursem sztuki."(9)

Jednocześnie na wrocławskiej wystawie, obok realizacji nawiązujących do literatury pojawia się większy ciąg prac odnoszących się do pamięci Holocaustu. Są to otwierające wystawę dwie prace „Audi HBE F144" i „Primitive". W pierwszej artysta pokazuje slideshow wykorzystując do niego 20 telewizyjnych kadrów z wizyty Benedykta XVI w obozie w Oświęcimiu. Tytuł to numer rejestracji samochodu Audi, którym wolno przemieszcza się papież. W drugiej Bałka posługuje się zapętlonym trzy sekundowym fragmentem wypowiedzi Unterscharführera SS Franza Suchomela „Prymitywną. Jednak prymitywną...". Słowa te mają tłumaczyć Treblinkę jako prymitywną i dobrze działającą linię produkującą śmierć. Kadry pochodzą z filmu Clauda Lanzmanna „Shoah" i jako jedyna praca pokazywana była na ekranie a nie jako projekcja wideo. Nieprzypadkowo. Ten zapętlony trzysekundowy fragment wypowiedzi Suchomela, Bałka sfilmował ponownie z ekranu telewizyjnego. Taka jakość obrazowa dodatkowo może przypominać kto jest na ekranie i kto wypowiada słowa. „I knew It Had 4 in It" to realizacja w której Bałka po raz kolejny przywołuje „Shoah" Clauda Lanzmanna. Tym razem korzysta z wywiadu jaki Lanzmann przeprowadził z żoną jednego z oprawców w obozie koncentracyjnym. Wideo polegające na „zoomowaniu" liczby cztery. Nie jest to jednak zwykła czwórka. Stanowi odniesienie do fragmentu wywiadu w którym na pytanie Lanzmanna: „Wiesz ilu Żydów tu stracono? Pani Michelsohn: Cztery coś... 400 000... 40 000 Lanzmann: 400 000 Pani Michelsohn: 400 000, tak. Wiedziałam, że była w tym czwórka." Projekcji wideo towarzyszy utwór „The All of Everything" charyzmatycznego muzyka Sun Ra, nagrany w 1970 na płycie „The Night of Purple Moon".

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek

W pracy pt. „DB" widzimy wyświetlany na gąbkę obraz drewnianej palety. Kamera nie może poradzić sobie z ustawieniem ostrości. Jest to rzeźba z pracowni artysty, zbita z desek paleta z migoczącymi świetlówkami. To najbardziej rozpowszechniona w Europie tak zwana „europaleta", która stosowana jest jako doskonała baza do transportowania towarów. W realizacji Bałki projekcja wideo skierowana jest na gąbkę, której rozmiary i kształt kojarzą się z proporcjami europalety. Tytuł pracy ponownie ma nas kierować na trop interpretacyjny. „DB" to skrót od Deutsche Bahn nazwy kolei niemieckich. Artysta w metaforyczny sposób przypomina, że transportem Żydów do obozów zajmowały się właśnie niemieckie koleje. Praca stanowi więc swego rodzaju komentarz do sprawy odpowiedzialności DB za Holocaust. Trauma związana z Holocaustem jest wciąż obecna w sztuce Bałki. Nowe realizacje wideo - co charakterystyczne dla Bałki - są wyjątkowo oszczędne w formie. Jeden starannie dobrany szczegół więcej mówi o tragedii ludzkiej niż rozbudowana narracja. W sposobie posługiwania się metaforą artysta przypomina poetę. Nie tylko Celana. Wisława Szymborska w zakończeniu swojego noblowskiego tekstu „Poeta i świat" pisze: „Zgoda, w mowie potocznej, która nie zastanawia się nad każdym słowem, wszyscy używamy określeń: <<zwykły świat>>, <<zwykłe życie>>, <<zwykła kolej rzeczy>>... Jednak w języku poezji, gdzie każde słowo się waży, nic już zwyczajne i normalne nie jest. Żaden kamień i żadna nad nim chmura. Żaden dzień i żadna po nim noc. A nade wszystko żadne niczyje na tym świecie istnienie."(10) W realizacjach Bałki podobnie jak w poezji, nic nie jest zwyczajne i przypadkowe, bo jak mówił: „nawet jeżeli to jest kabel elektryczny - to jest to ten właśnie kabel elektryczny, a nie jakikolwiek."(11) W szczegółach ukryte są myśli, które prowadzą do konkluzji, że to człowiek, jego los i pamięć o nim są najważniejsze.

Mirosław Bałka, Jetzt, Przestrzeń wideo, Centrum Sztuki WRO, 17.10-16.11.2008

Przypisy:
1. Rozmowa, z Mirosławem Bałką rozmawia Jaromir Jedliński, w: Die Rampe, kat. wyst., Łódź 1994, s. 64
2. Bormaszyna z napędem nożnym, z Mirosławem Bałką rozmawia Rafał Jakubowicz, w: Piktogram 7/2007, s. 82
3. S. Klein Essink, Człowiek jako miara wszechrzeczy, w: Die Rampe, kat. wyst., Łódź 1994, s. 48
4. Rozmowa, z Mirosławem Bałką rozmawia Bożena Czubak, w: Negocjatorzy sztuki, kat. wyst., s. 40
5. Bormaszyna z napędem nożnym, s. 86
6. Tamże, s. 86
7. Tamże, s. 77
8. Tamże, s. 82
9. P. Krajewski, Jetzt,, kat. wyst. lub http://wrocenter.pl/pl/jetzt
10. http://www.tygodnik.com.pl/kontrapunkt/12/szymborska.html
11. Bormaszyna z napędem nożnym, s. 82

Miroslaw Balka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek
Mirosław Bałka, Jetz 2008 fot. Bartosz Łukaszonek