O trzech miastach i rzece. Pia Lindman w galeri Klimy Bocheńskiej

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Ślady upływającego czasu najlepiej widać w otaczającej nas rzeczywistości. Zmiany, jakie ten proces przynosi mogą być niespodziewanie i wstrząsające, jak np. śmierć bliskiej osoby, lub też zupełnie niezauważalne; do tego stopnia, że dopiero po paru latach zdajemy sobie sprawę z tych mikrozdarzeń, świadczących o tym, że nikt i nic nie stoi w miejscu. Wydaje się, że w życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, kiedy postrzega on życie "przed" i "po" jakimś zdarzeniu.

Wiesla Banks of Praga
Wiesla Banks of Praga

W prezentowanej w galerii Klimy Bocheńskiej pracy "Three Cities, Rivers, and Monuments" artystka Pia Lindman opowiada o przeszłości i teraźniejszość przez architekturę. Ten monumentalny pomnik ludzkich możliwości, jak pokazuje historia, służył rozmaitym celom. Był związany z postępem, rozwojem gospodarczym, z polityką i ideologią. Lindman wybrała na architektoniczne relikty przeszłości budynki Nowego Jorku, Berlina i Warszawy - trzech miast, z których każde dysponuje swoistym doświadczeniem historii, wpisanym w przestrzeń publiczną. I tak, mamy widok na Manhattan, ze słynnymi wieżami World Trade Center, berliński Reistag, zabudowę warszawskiego Powiśla, a także plac zasłaniający kopułę renesansowej bazyliki. Artystka sfilmowała wszystkie te miejsca z poziomu rzeki. Kamera umieszczona w wodzie, delikatnie unoszona przez prąd, lekko kołysze się i zanurza. W efekcie, daje to obraz, który momentami dosłownie rozpływa się, tworząc abstrakcyjne wręcz powidoki mokrych plam. Jest to niezwykle malarska sekwencja, najbardziej rozbudowana w filmie pokazującym warszawskie Powiśle. Jest ciepło, woda praktycznie zasłania cały obraz i tylko gdzieniegdzie przebija widok na most, piaszczysty brzeg czy pomalowany sprayem mur. Przebłyski słońca odbiją się od tafli wody, tworząc wręcz impresjonistyczny obraz, kojący dla oka. Z kolei to samo ujęcie (z wody) nabiera zupełnie innego charakteru, w filmie o Manhattanie. Tutaj perspektywa zachodniego raju, z piętrzącymi się błękitno-stalowymi drapaczami chmur, sprawia wrażenie widzianej oczami nielegalnego uchodźcy, który próbuje przepłynąć ocean, by dostać się do Ameryki. Jednak marzenia o kraju bezpiecznym i przyjaznym dla wszystkich, zostały nagle i niespodziewanie rozwiane przez doświadczenia 11 września 2001. To, co pozostało to taras widokowy do podziwiania pustego miejsca po WTC, z przewijającym się tłumem ludzi, którzy sami za chwilę pozostaną częścią przeszłości.

Wiesla Banks of Praga
Wiesla Banks of Praga

Zbudowany nad Bremą Reistag jest wyjątkowy, nie tylko ze względu na imponującą architekturę, ale przede wszystkim, ze względu na fakt, że łączy w sobie wiele doświadczeń mrocznej historii XX wieku (m.in z okna gmachu budynku wielokrotnie przemawiał Adolf Hitler, obecnie mieści się tu niemiecki parlament). W tym wypadku woda nie jest już tak poetyckim łącznikiem z teraźniejszością. Nie ma sentymentalnego charakteru, ale staje się bardziej realną, brutalną rzeczywistością, która nosi na sobie piętno tego, "co się zdarzyło".

U Lindman architektura to szczególne znamię, rodzaj śladu uobecniającego ludzką historię. Miejsca, gdzie istniejemy, wraz z upływem czasu, nabierają kolejnych znaczeń, wynikających z postępu cywilizacji, zmian trendów. Świat funkcjonuje na zasadzie: "na miejsce starego wchodzi nowe", tak jak w jednym z filmów Lindman, w którym nowoczesny budynek wraz z kolejną rozbudową zasłania widok na kopułę renesansowego kościoła. Można to wszystko wpisać w ramy postmodernistycznej papki, gdzie wszystko jest pastiszem tego, co już było, gdzie różne stylistyki zachodzą na siebie, a świat wygląda, jak wielki cudzysłów własnych dokonań. W swojej książce "Zestaw do śmierci" Susan Sontag opisuje podobną sytuację. Budynek starego kościoła jest tak modernizowany przez kolejne pokolenia, że w drugiej połowie XX wieku może służyć już tylko jako nowoczesne laboratorium. Jedyną oznaką sakralnego charakteru budynku jest krzyż, który notabene staje się logo firmy. Kolorowy wizerunek kopuły widnieje na wszystkich blankietach urzędowych, reklamach i pojazdach, będących własnością firmy.

Wiesla Banks of Praga
Wiesla Banks of Praga

Znajdując się tu i teraz, bardzo często nie dostrzegamy zmian zachodzących wokół. Kolejne pokolenia odchodzą, a wraz z nimi zaciera się obraz rzeczywistości, którą współtworzyły. Lindman uczula na obecność oka kamery, która jako jedyna jest w stanie rejestrować towarzyszące nam, niekiedy najdrobniejsze, przekształcenia. Nie może tego dokonać ludzka pamięć, traktująca świat w sposób bardzo wybiórczy i subiektywny. Współcześnie to właśnie kamera, jak nikt i nic do tej pory, okazała się zdolna do tego, by rozliczać nas z teraźniejszości - z chwil odchodzących nieuchronnie w przeszłość. Lindman w swoich projekcjach jest bardzo subtelna, nie epatuje krwawym obrazem smutnej czy przerażającej historii, ale pokazuje wszystko z pewnego oddalenia, z wody, którą traktuje, jako swego rodzaju magiczne medium.

Pia Lindman, "Three Cities, Rivers, and Monuments"; Kurator: Marianna Dobkowska, Galeria Klimy Bocheńskiej, Warszawa, 7.11 - 18.11. 2006.

Wiesla Banks of Praga
Wiesla Banks of Praga