Sny o wolności. Omer Fast w Mocaku

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Nauki społeczne idą z duchem czasu. Przodownicy nauki dywagują o kapitale seksualnym, co odważniejsi tworzą koła naukowe porn studies. Nie ma się co dłużej oszukiwać: teologia jest w impasie. To oczywiście wina Michela Foucaulta, który oświecił nas, że ciało i seksualność są obszarem związanym z wiedzą/władzą i wprowadził temat na salony. Filozof najprawdopodobniej przewidywał, że w niedalekiej przyszłości obchodząc się z własnym ciałem (cudzym też), będziemy jednoosobowym regimentem. Budowanie kapitału seksualnego to jednak niezła harówa. Wymaga dyscypliny, treningu i znajomości odpowiednich technik oraz, rzecz jasna, finansów. Czy Foucault gdzieś wspomniał, że seksualność może stać się narzędziem opresji? Że wolność niepostrzeżenie przenicuje się w pułapkę? Wiedział, że pożądanie bywa wprzęgane w mechanizmy władzy, kontroli i uzależnienia. Wyparte (np. za sprawą religijnego wychowania lub codziennej niezmordowanej pracy zakłamania i hipokryzji), wraca w formie obsesji i lęków. Sieje spustoszenie i czyni codzienność teatrem, grą pozorów.

Omer Fast, „Najlepsze jest 1500 metrów”, 2011, film cyfrowy, 30’. Dzięki uprzejmości gb  agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvi
Omer Fast, „Najlepsze jest 1500 metrów”, 2011, film cyfrowy, 30’.
Dzięki uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Aviv

Omer Fast, „Najlepsze jest 1500 metrów”, 2011, film cyfrowy, 30’. Dzięki uprzejmości gb  agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvi
Omer Fast, „Najlepsze jest 1500 metrów”, 2011, film cyfrowy, 30’. Dzięki uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Aviv

Omer Fast analizuje, co dzieje się z człowiekiem w kulturze nastawionej nie tyle na radość i samoświadomość, ile na rozrywkę, tanie ekscytacje oraz wieczną młodość. W kulturze, w której dobre samopoczucie staje się niezwykle stresującym obowiązkiem. Poezja i dokument są tutaj równoprawnymi metodami opisu. Twórczość Fasta wkracza w obszary surrealne, co najprawdopodobniej jest sposobem rekonstrukcji mentalności zbombardowanej obrazem medialnym, historiami bez puenty, codziennej paplaniny i snów.

Pornografia i wojsko wymagają ciał gibkich i sprawnych. Militaria i cielesność radują nieprzerwanie, gdyż mają po swojej stronie (nie oszukujmy się dłużej: utopijną) potrzebę przetrwania. Ale nie tylko. W twórczości Zofii Kulik rachityczne ciało modela było konstrukcją kształtowaną przez ideologie. Architektura dotyczyła również umysłu, człowiek stawał się mentalną rzeźbą, kształtowaną przez tzw. czynniki zewnętrze. Estetyka sprawia, że niekoniecznie łapiemy od razu, że chodzić tu może o opresję. Taka ładna opresja, tak estetycznie wysublimowana? Rachityczny model z fotografii Kulik, Zbigniew Libera, w roku 2008 sam tworzy prace łączące seksualność z przemocą i fizyczną atrakcyjnością (cykl "The Gay, Innocent and Heartless"). Znów jest nam miło, choć może nie powinno.

Podobnie jest w filmach Omera Fasta. Zjawiska, które analizuje, wyraźnie budzą jego fascynację. Nie są krytyczne na sposób rozprawki wypunktowującej grzechy systemu. Artysta mówi o rodzajach opresji, które działają na innej zasadzie niż wprost wyrażona propaganda czy skodyfikowana ideologia. Trudność w ich ocenie wynika stąd, że sprzedawane są jako wolność. Jak działają? Ano jako możliwość, oferta bądź szansa na fajne doświadczenie lub pracę.

Omer Fast, “Ciągłość”, 2012, film cyfrowy, 40’. Dzięki uprzejmości  gb agency Paris, Arratia  Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Avi
Omer Fast, “Ciągłość”, 2012, film cyfrowy, 40’.
Dzięki uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Aviv

Omer Fast, “Ciągłość”, 2012, film cyfrowy, 40’. Dzięki uprzejmości  gb agency Paris, Arratia  Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Avi
Omer Fast, “Ciągłość”, 2012, film cyfrowy, 40’.
Dzięki uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Aviv

Mamy więc wolność do bycia żołnierzem lub do pracy w branży pornograficznej. Ćwiczenia fizyczne produkują dopaminę, mamy więc szczęście w czystej postaci. Poza tym dobrze płacą, można się wozić. Albo posiedzieć w czołgu, polatać samolotem, postrzelać do ludzi. Kapitalizm jest nudny jak flaki z olejem, a najgorsze jest to, jak pisała Masłowska w "Rumunach", że życie chce zrobić z człowieka szarą szmatę salutującą w szeregu, przechodnia przechodzącego przez jezdnię... Więc orgietka i wojenka lekarstwem na smuteczek i marne filmy po dwudziestej? Sposobem na dorobienie, na mieszkanie, na rachunki za gaz i waciki? Proszę bardzo. Jesteśmy wolnymi obywatelami wolnych krajów.

Omer Fast pokazuje, że to, co robimy z ciałem, kształtuje nasz umysł oraz wypływa na kształt naszych lęków. Artysta opowiada o tym, jak to, co mogłoby się wydawać nienormalne, staje się wszechobecne (seks jako przemysł i wojna jako rozrywka), zadomawia się w codzienności, a życie zaczyna przypominać film lub nieustającą sesję zdjęciową. Bohaterowie Fasta chodzą na plan filmów pornograficznych tak, jak inni chodzą do korpo. Są mężami, ojcami oraz właścicielami dobrych aut. Młodzi mężczyźni idą na wojnę, by zaznać przygody.

W filmie "Ciągłość" poznajemy małżeństwo odbierające syna ze służby w Afganistanie. Trzy sceny ukazują trzy różne warianty powrotu, a wszystkie są niewesołe. Niewesołe jest również mieszczańskie małżeństwo. Rodzina funkcjonuje, ale nie integruje. Ojciec lekarz o wyglądzie cichego zboczeńca, matka na granicy załamania nerwowego, wykazująca seksualne zainteresowanie pierworodnym, i synek, który po powrocie z wojny w wersji numer jeden ćpa, w wersji numer dwa jest wyprany ze zmysłu etycznego, w wersji trzeciej okazuje się, jak ojciec, mizoginem. Poza tym wszystko w porządku. Domek, auto, dobre jedzenie, czytelnictwo.

Filmy Fasta opowiadają o człowieku i o potrzebie wykroczenia poza codzienność, ale też o dyskomforcie związanym z niepewnością dotyczącą życiowych decyzji i podskórnym przeczuciu, że decyzje, które podjęliśmy, były niewłaściwe. O niemożności wyprania ciała i ducha z doświadczeń i traum. Obserwując postaci z jego filmów bardzo często odnosimy wrażenie, że chciałyby dosłownie wyjść z siebie. W 1997 Alicja Żebrowska przeprowadziła w Nowym Jorku akcję "Jesteśmy chorzy na samych siebie". Bohaterowie filmów Fasta również są chorzy na samych siebie. Niektórzy radzą sobie z tą chorobą lepiej, inni gorzej.

Omer Fast, “Wszystko, co się wznosi, musi się zbiec”, 2013, film cyfrowy, 56’. Dzięki  uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer
Omer Fast, “Wszystko, co się wznosi, musi się zbiec”, 2013, film cyfrowy, 56’.
Dzięki uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Aviv

Omer Fast, “Wszystko, co się wznosi, musi się zbiec”, 2013, film cyfrowy, 56’. Dzięki  uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer
Omer Fast, “Wszystko, co się wznosi, musi się zbiec”, 2013, film cyfrowy, 56’.
Dzięki uprzejmości gb agency Paris, Arratia Beer Berlin i Dvir Gallery Tel Aviv

Reżyser filmów dla dorosłych ("Wszystko, co się wznosi, musi się zbiec") jakoś sobie radzi. I stawia na szczerość: przemysł porno to nic innego, tylko kapitalistyczne przedłużenie kultury hipisów. Opowiada, jak ideał wolnej miłości w skrajnie libertyńskiej komunie, do której należeli jako rodzice, stawał się przymusem. Seksualność wyzwolona stała się formą opresji, której doświadczały również dzieci. Nieco gorzej radzi sobie były pilot dronu ("Najlepsze jest 1500 metrów"). Cierpi na bóle głowy, trzęsawicę wewnętrzną oraz, sądząc po bladości, bezsenność. Udział w działaniach wojennych nadał jego spojrzeniu całkowicie nowy wymiar, jakby komunikat: jestem żywym trupem, natomiast jego twarz ma wyraz cynika na skraju załamania nerwowego. Mamy więc nową jakość: żywego cynicznego trupa na skraju załamania nerwowego. Co nosi w sobie? Moc anegdot o niczym, którymi zabawia klientów kasyna.

Najzdrowsze podejście do życia prezentują przedsiębiorcy pogrzebowi z filmu "Wyglądać pięknie dla Boga". W ich głosach słyszymy prawdziwą pasję, miłość do zawodu. Oczywiście oni również kreują spektakl, czyniąc martwe ciała ładnymi, starając się wyrzeźbić uśmiech i wrażenie, że zmarły śni bardzo ładny sen. Kreują iluzję, byśmy, jak mówi jeden z rozmówców, mogli gładko przejść przez proces żałoby i wrócić do codzienności, pracy itd. Oswojeni ze śmiercią przedsiębiorcy pogrzebowi o wyrafinowanych gustach estetycznych nie szamoczą się ze światem, całkowicie akceptują jego choroby. Nie uciekają.

Ironia w filmach Fasta jest bezlitosna. Wszystkie sposoby ucieczki od rzeczywistości okazują się drogami do zniewolenia. Potrzeba uwolnienia się od nudy, chrapka na przygodę kończy się drastycznym okaleczeniem umysłu. Ideał wolnej miłości kończy się w przemyśle pornograficznym.

Ujmując rzecz w wielkim skrócie: artysta prezentuje nam współczesne drogi do wolności. Drogi są dwie: 1. porno i 2. wojna.

Albo trzy: 1. porno, 2. wojna, 3. fanatyzm religijny (temat przez Fasta nietykany w filmach prezentowanych w Mocaku, ale myślę, że zgodziłby się z tym).

Zastanawiacie się, co nas czeka po tych wszystkich wrażeniach, co będzie w przerwie na nieistnienie? Przypomina mi się Marek Raczkowski:

" - Podobno przeżyła pani śmierć kliniczną.
- Tak.
- I co Pani widziała?
- Reklamy".

 

Omer Fast, MOCAK, Kraków, 13.02.2015 - 26.04.2015

Omer Fast, “Wyglądać pięknie dla Boga, 2008, film cyfrowy. Kolekcja MOCAKu
Omer Fast, “Wyglądać pięknie dla Boga, 2008, film cyfrowy. Kolekcja MOCAKu

Omer Fast, “Wyglądać pięknie dla Boga, 2008, film cyfrowy. Kolekcja MOCAKu
Omer Fast, “Wyglądać pięknie dla Boga, 2008, film cyfrowy. Kolekcja MOCAKu