Rewitalizacja szczecińskiej Łasztowni

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.

Tilman Kuntzel Godzinki dla Łasztowni
Tilman Kuntzel Godzinki dla Łasztowni

Łasztownia to wyspa rzeczna znajdująca się w granicach Szczecina. Jej nazwa pochodzi od łacińskiego słowa lastaginum, oznaczającego w języku polskim ciężar, a w kategoriach miar jednostkę ładunku okrętowego. Można zatem powiedzieć, że określenie to doskonale oddaje charakter tego miejsca, które od końca XIII wieku jest nieustannie wykorzystywane w celach portowych. Niestety, obecnie stanowi ono jedynie nieuporządkowany obszar post-industrialny, użytkowany przede wszystkim przez wielu bardzo różnorodnych przedsiębiorców. Taki stan rzeczy powoduje, że Łasztownia pozostaje w pewnego rodzaju izolacji od pozostałych części miasta. Właśnie dlatego powstał projekt o nazwie "transROBOTA".

Jego inicjatorzy - w tym przede wszystkim dwoje artystów: Anne Peschken i Marek Pisarsky - w ciągu dwóch lat stworzyli koncepcję rewitalizacji przestrzeni Łasztowni poprzez sztukę. W ich zamierzeniu miała to być interwencja artystyczna przeprowadzona bezpośrednio na terenie postindustrialnym. Jej przebieg został całkowicie podporządkowany stworzeniu grupowej prezentacji prac zawierających odniesienia do tego miejsca.

zabytkowe zabudowania Łasztowni II
zabytkowe zabudowania Łasztowni II

zabytkowe zabudowania Łasztowni
zabytkowe zabudowania Łasztowni

wnętrze starej rzeźni, Łasztownia
wnętrze starej rzeźni, Łasztownia

Ulrike Mohr Kulas sygnałowa czasu
Ulrike Mohr Kulas sygnałowa czasu


Początkowo był to zespół trzydziestu artystów. W lutym 2007, w pół roku po konferencji inicjującej publiczną debatę na temat "transROBOTY", przedstawili oni na wspólnej wystawie swoje propozycje. Właśnie z tej grupy twórców wybrano następnie osiemnaście osób, aby w oparciu o ich projekty dokonać realizacji zamierzonej interwencji artystycznej na terenie Łasztowni. Niestety, z powodu braku porozumienia między inicjatorami przedsięwzięcia a zarządem administracyjnym tych obszarów koncepcja wystawy musiała ulec zasadniczym zmianom, ponieważ artystom uniemożliwiono przeprowadzenie zamierzonych działań artystycznych w wybranej przez nich przestrzeni. Dlatego interwencyjna akcja została przekształcona przez uczestników w wystawę prezentującą opracowane przez nich projekty-idee, przygotowaną we wnętrzach Muzeum Narodowego w Szczecinie.

Z tego powodu prace zostały zaadoptowane do innej przestrzeni. Część z nich uległa wówczas gruntownym przekształceniom, w tym m.in. projekt Otmara Sattela Fish'n'shits, który z wielkiej instalacji przestrzennej przypominającej portowe kontenery został pomniejszony do układu kilku płyt. Niektóre koncepcje wręcz musiały pozostać jedynie wirtualnymi projektami - tak było w przypadku Wiszących ogrodów Julity Wójcik, czyli kwietników zaprojektowanych na podwieszonych oponach. Większość prac znalazła jednak przełożenie na projekt zrealizowany w zamkniętej przestrzeni muzealnej.

W większości były to realizacje multimedialne, często łączone z prezentacją instalacji. Do takich należał m.in. koncept Stąd możesz patrzeć, jak rosną twoje pieniądze Rolanda Fuhrmanna - pokaz slajdów z obszaru portu połączony z zestawem ustawionych w rzędzie doniczek, z których miała wyskakiwać pojedyncza moneta, symbolizująca wzbogacanie się bez pracy - a także Godzinki dla Łasztowni Tilmana Küntzela - praca prezentowana na tle fototapety przedstawiającej stację paliw na terenie starego portu, gdzie zostały ustawione leżaki z głośnikami, z których wydobywały się dźwięki przetworzonej "Utreiny" K. Pendereckiego zmiksowane z nagranym szumem miasta z tego terenu. Jednakże nie wszystkie projekty zachowały swój pierwotny potencjał po wprowadzeniu ich do przestrzeni nieindustrialnej.

Najbardziej odczuwalne było to w wypadku projektu Laboratorium Snów na Jawie Rolanda Stratmanna. Jego olbrzymie Nowe Znaki Drogowe, stanowiące pewnego rodzaju utopijne wizje transformacji Łasztowni w miasto-wyspę rodem z literatury science-fiction, wkomponowane w srebrne rusztowania, gdzie artysta ustawiał zbierane od mieszkańców miasta przedmioty przez nich wykonane; te graficzne tablice we wnętrzu muzealnym nie zadziałały tak, jak mogłyby zadziałać w przestrzeni otwartej. Tylko tam stałyby się sugestywnymi drogowskazami na przyszłość, inspirującymi znakami dla tych, którzy podjęliby się rewitalizacji tego obszaru.

W tym prawdopodobnie tkwi najważniejsza kwestia związana ze sfinalizowaniem projektu "transROBOTA". Doprowadzenie do realizacji prac w oderwaniu od ich podstawowego kontekstu - transformacji obszaru postindustrialnego poprzez sztukę - z jednej strony pokazuje niezwykłe zaangażowanie poszczególnych twórców, którzy mimo niesprzyjających okoliczności urzeczywistnili swoje artystyczne zamierzenia, jednak z drugiej strony demonstruje, jak karkołomnym przedsięwzięciem może okazać się tego rodzaju idea.

Maciek Kurak
Maciek Kurak

Anna Peschken, Marek Pisarsky, Urban Art II
Anna Peschken, Marek Pisarsky, Urban Art II

Kuba Bąkowski, Szczurołap
Kuba Bąkowski, Szczurołap

Anna Peschken, Marek Pisarsky Urban Art
Anna Peschken, Marek Pisarsky Urban Art

Oczywiście nie oznacza to, że takie koncepcje nie są możliwe do zrealizowania. Funkcjonowanie Instytutu Sztuki Wyspa na terenie Stoczni Gdańskiej jest tego dobrym przykładem. Mimo to trudno jednak mówić o podobnych działaniach podejmowanych z pozytywnym skutkiem w Polsce. W większości wypadków są to raczej efemeryczne wydarzenia artystyczne, przyczyniające się wyłącznie do krótkofalowych zmian w przestrzeniach fabrycznych, niemające żadnego wpływu na procesy społeczno-kulturowe w obrębie miejskich terenów postindustrialnych. W najlepszym razie stają się one odizolowaną wyspą, w obrębie której wykorzystuje się architekturę fabryczną dla stworzenia przestrzeni galeryjnych o specyficznej atmosferze. W wypadku "trasnROBOTY" podstawowe założenia były zupełnie inne, co najlepiej uwidacznia projekt Urban art Anne Peschken i Marka Pisarsky'ego oraz kilka prezentacji filmowych i wideo (Dobór naturalny, Oliviera Resslera; Pięć Fabryk - Kontrola Pracownicza w Wenezueli, film Danio Azzelliniego i Oliviera Resslera; Z wizytą u Kasprowiczów, dokument Laury Morelli).

We wszystkich tych pracach akcent został położony na społeczny aspekt funkcjonowania terenów pofabrycznych. Dlatego każda z tych realizacji zawierała dużo treści o charakterze socjologicznym. To właśnie one powodowały, że transformacja tego rodzaju przestrzeni jak Łasztownia została odebrana nie tylko kategoriach zachowania dawnej architektury czy wykorzystania jej jedynie do celów o charakterze artystycznym. W pewien sposób uzmysłowiły one, jak bardzo istotny jest aspekt społeczny takiego przedsięwzięcia, stanowiącego przykład sprzeciwu wobec negatywnych skutków globalizacji i transformacji.

Postscriptum

W wystawie wzięli udział również Kuba Bąkowski i Julita Wójcik, którzy w osobnych rozmowach opowiedzą o swoich projektach.

foto: Beata Nessel-Łukasik

"transROBOTA", kurator: Marlena Chybowska-Butler, Muzeum Narodowe, Szczecin, 3.08 - 9.09. 2007

wernisaż wystawy - artyści
wernisaż wystawy - artyści

Saim Demircan, książka o Łasztowni
Saim Demircan, książka o Łasztowni

zabytkowe zabudowania Łasztowni III
zabytkowe zabudowania Łasztowni III