Neonowy tygrys w Polsce

: Function ereg() is deprecated in /includes/file.inc on line 649.
Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.
Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.

Prezentowana w krakowskim Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" wystawa fotografii Petera Bialobrzeskiego to niewątpliwe wydarzenie. "Neonowe Tygrysy", cykl wielkoformatowych fotografii, prezentujących nocne oblicze rosnących błyskawicznie na dalekim wschodzie megalopolii, zyskał popularność wśród publiczności i odniósł wymierny sukces komercyjny. Zdjęcia te, które za jedyne 3.500 Euro można kupić w jednej z reprezentujących artystę galerii, nagrodzono też na konkursie World Press Photo w 2002 roku i wydano w albumie "Neon Tigers" dwa lata później.

W tworzeniu swego miejskiego cyklu, Bialobrzeski użył bardzo prostego patentu. Wszystkie jego fotografie są mniej lub bardziej prześwietlone. Znaczne wydłużenie czasu ekspozycji podczas nocnego fotografowania, sprawiło, że w żadnym wypadku nie mamy tam do czynienia z wielkomiejskim mrokiem. Dzieje się tak za sprawą wszelkich sztucznych źródeł światła obecnych w kadrze, czyli głównie ulicznych latarni, podświetlanych szyldów oraz okien, emitujących wystarczającą ilość blasku (oczywiście w trakcie długich naświetlań "na cienie"). Efektem takiej procedury są mocno surrealnie wyglądające zdjęcia o nienaturalnie rozjaśnionych i rozbalansowanych barwach.

Bialobrzeski zaczynał od fotoreportażu prasowego i trochę to widać. Schyłkowy etap fotodziennikarstwa z lat '80 i '90 ubiegłego stulecia, charakteryzował się nierówną i z góry skazaną na porażkę rywalizacją z telewizyjnymi spotami informacyjnymi. Starając się uczynić swe zdjęcia bardziej atrakcyjnymi, fotożurnaliści nie skupiali uwagi na wymowie motywu i jego - nazwijmy to atrakcyjności wizualnej - lecz starali się parametry te "podkręcić" przy pomocy formalnych chwytów, grepsów, technicznych patentów, co powodowało, że w końcu sposób fotografowania stał się głównym tematem ich relacji, niezależnie od tego, czy zdjęcia były wykonywane w Bośni, Rwandzie, Tybecie czy Afganistanie.

Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.
Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.

Takie swoiste uzależnienie od maszyny i technologii, nie dotyczy wyłącznie fotoreportażu prasowego. Wystarczy przecież przejrzeć strony pism publikujących fotografie, np. ukazującego się na rodzimym rynku miesięcznika "Pozytyw", gdzie przez ostatnich kilka lat serwowano, w zamyśle - dokumentalne cykle fotograficzne, mającej jednak coraz więcej wspólnego z designem niż dokumentem. W ciągu kilku lat Bialobrzeski dorobił się sporej grupki naśladowców, eksploatujących w bliźniaczy sposób nocną przestrzeń, niekoniecznie zresztą azjatyckich miast.

Krakowska prezentacja, na której pokazano wielkoformatowe odbitki "Neonowych tygrysów", pozostawiła mnie jednak z mieszanymi uczuciami. O ile pojedyncze zdjęcia z tego cyklu, oglądane przed kilku laty na Art Forum Berlin, czy reprodukcje ze wspomnianego wcześniej albumu, wywierały bardzo pozytywne wrażenie, to przedstawione w ilości kilkudziesięciu sztuk i odbite (niestety!) na matowym papierze, jakoś nie działały. Być może stało się tak właśnie za sprawą parametrów (wielkość prac i ich ilość), które powinny być raczej atutami ekspozycji w "Mandze". Oglądanie cyklu Bialobrzeskiego w takiej postaci, bardzo szybko unaocznia - by użyć nieco staroświeckiego terminu - pewną bezduszność, zastosowanej tu metody robienia zdjęć, gdzie aspekt żywiołowej wielkomiejskości sprowadzony zostaje w zasadzie do jednego mianownika w postaci "świetlistego" ornamentu (taki zabieg można uznać oczywiście za rodzaj odautorskiej interpretacji tematu, jednak nie do końca okazuje się on być przekonujący w warstwie wizualnej).

Użyty przy realizacji "Neonowych Tygrysów" patent, Bialobrzeski zastosował też częściowo podczas wykonywania zdjęć do albumu "XXX Holy-Journeys into the Spiritual Heart of India". Varanesi, miejsce rytualnych ablucji wyznawców hinduizmu jest też ulubionym celem wycieczek mieszkańców bogatych państw zachodu, odbywanych masowo w ramach tzw. turystyki klasowej. Fotoreportaż Bialobrzeskiego nie zalicza się na szczęście do takiej kategorii, zaś stosowanie długich ekspozycji wydaje się być tutaj bardziej uzasadnione, w każdym razie nie jest tak nużące i daje bardziej zróżnicowany efekt wizualny, który nie przysłania jednocześnie samego tematu fotografii.

Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.

Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.
Peter Białobrzeski, "Neonowe tygrysy", Centrum Manggha, Kraków, od 28.10.2006.